W Polsce mało się mówi o LĘKU. Tymczasem ok. 25-30 procent z nas doświadcza zaburzeń lękowych potocznie zwanych nerwicą. Objawy to nagłe napady lęku z kołataniem serca, uczuciem duszności, zawrotami głowy, drżeniem rąk. Ten „lęk o tysiącu twarzy” (jak mówią o nerwicy pacjenci) uniemożliwia normalne funkcjonowanie, doprowadza do „śmierci za życia”. Powolnej–gdy lęk sączy się codziennie po trochu, lub gwałtownej–podczas ataków paniki. Pandemia, wojna, galopująca inflacja wciąż powiększają grupę osób dotkniętych tymi zaburzeniami.
Psychoterapeuta i lekarz Marcin Matych, znany jako Dr Nerwica, od lat pracuje z chorymi na nerwicę. W tej książce zaprasza do „GRY O TROCHĘ LEPSZE ŻYCIE”. To wymyślona przez niego i sprawdzona razem z pacjentami metoda, która pomaga żyć pomimo lęku. Prostym i obrazowym językiem Matych pokazuje, czym jest i skąd się bierze nerwica, jak wykorzystać ją jako informację o tym, czego potrzebujemy, oraz jak o siebie dbać, żeby lęk nie zdominował codzienności. Pomaga też zrozumieć mechanizmy, które lękami rządzą.
***
Nie wiem, co jest gorsze w zaburzeniach lękowych–paraliżujący lęk odbierający chęć do życia czy przeświadczenie, że tak już będzie zawsze. Poradnik Dr Nerwicy rozbraja to przekonanie. „Lękowcom” daje nadzieję na lepsze życie i na to, że sięgając po wewnętrzną mądrość, są w stanie odzyskać radość i spokój. Ich bliskim oferuje lepsze zrozumienie tego, z czym zmagają się kochani przez nich ludzie, a także narzędzia do wspierania ich. Osobom, które nie wiedzą, czym są zaburzenia lękowe–wgląd w to, jak głębokie i upośledzające jest to cierpienie.
Jako osoba zmagająca się z zaburzeniami lękowymi mogę powiedzieć z całym przekonaniem, że dawno nie czułam się tak dobrze zrozumiana. Warto zagrać w „grę o lepsze życie”, którą proponuje autor, bo co mamy do stracenia, poza lękiem?
– Agnieszka Jucewicz, dziennikarka, autorka książek o tematyce psychologicznej
Mocna 3+. Na podstawie najnowszego raportu o stanie zdrowia Polaków wynika, ze w grupie 25-44latkow na drugim miejscu w powodach zgonów są niestety samobójstwa. Oczywiście nie o tym jest ta książka. Dużo mówi się o depresji, która na pewno w tej statystyce ma duży udział, często zapominając przy tym o nerwicy, która dotyka znacznie więcej osób niż nam się wydaje i może powodować podobne konsekwencje. Autor proponuje i przedstawia swoją metodę na radzenie sobie z nerwicą. Książka warta przeczytania.
została mi polecona przez terapeutkę, nastawiałam się na zupełnie co innego. tragiczna i krzywdząca książka. od początku coś mi nie grało w koncepcie, ale po porównaniu seksu do jedzenia w kontekście bycia ważną potrzebą w równym stopniu wymagającą spełnienia wymiękłam XDDDDD tworzenie sobie postaci w głowie brzmi jak idealny sposób na reaktywację traumy ludzi, którzy byli uczestnikami gier typu niebieski wieloryb(?) nie mam pojęcia jaka ma być grupa docelowa tego poradnika, z jednej strony napisana banalnie, idea ww postaci też w moim mniemaniu miałaby szansę działać w wypadku ludzi bardzo młodych lub nie do końca poważnych/zdrowych umysłowo. z drugiej aluzje seksualne, alkoholowe etc??? dodatkowo bardzo zniechęcił mnie do niej fakt wypowiedzianego przez autora zdania pokroju „to są moje zasady, moja książka, jeżeli ich nie zaakceptujesz, możesz wyrzucić lub oddać komuś tę książkę” wow wow wow. nie wiem, kto dokonywał korekty tej książki, ale wydaje mi się, że powinien dawno stracić posadę. miałam też wrażenie, że jest skierowana do bardzo wąskiej grupy, co kłóci się ze stwierdzeniem, które padło na początku, że zaburzenia lękowe to bardzo szerokie spektrum. jako osoba rzadko “wyrzucająca” na zewnątrz lęk, przeżywająca go wewnętrznie nie znalazłam w niej dla siebie absolutnie nic, autor z góry założył, że wszyscy odbiorcy mają najostrzejszy możliwy model zaburzeń, przeżywają stale ataki paniki i wszystkie możliwe objawy somatyczne
⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️ Spokojnie mogłabym dać nawet 6 gwiazdek, jakby była taka skala. Czytałam dużo książek na temat zaburzeń lękowych, ale ta jest “inna” (w dobrym tego słowa znaczeniu). Dla mnie nie był to oklepany otulacz, dający nadzieję. Książkę się czyta jak terapię, ma się wrażenie, że ktoś mówi do was, prowadzi rozmowę (tylko w formie monologu). Ciekawe przykłady z życia, mnóstwo wspaniałych uproszczeń i ta “gra o lepsze życie”… coś wspaniałego! W książkę urzekło mnie to, że autor w sumie “mówi” jak do dziecka, ale nie wywołuje to w czytelniku poczucia, jakoby był dzieckiem i jakby ktoś umniejszał jego problemowi.
Trochę wkurza mnie, że ta książka jest dość mało uniwersalna. Autor świadomie lub nie - trafia w bardzo specyficzną grupę a sam na początku wspomina, że zaburzenia lękowe to szerokie spektrum. Szkoda, że chociaż część książki nie jest poświęcona uniwersalnym poradom ale stanowi dobry punkt wyjścia żeby szukać na własną rękę nowych informacji.
Książkę przeczytałam z ciekawości, ponieważ polecała ją osoba z Instagrama, której zdanie cenię. Uwazam, że to bardzo dobra lektura dla osób, które zmagają się z nerwicą lub innymi zaburzeniami lękowymi a nie miały do tej pory możliwości, odwagi bądź zasobów, aby udać się na terapię. Książka napisana jest z respektem i współodczuwaniem z osobami cierpiącymi na zaburzenia lękowe. Przedstawia prosty plan działania i daje nadzieje na "troche lepsze" życie.
Fajnie ze w Polsce powstają takie pozycje i że osoby cierpiące na zaburzenia lękowe dostają narzędzia, które mogą im pomóc.
Dla mnie jako osoby po wieloletniej terapii, której zaburzenia lękowe są obecnie w mniejszym lub większym uśpieniu książka nie dała jakoś bardzo duzo, ale też nie jestem pewnie jej target audience.
Ta książka jest po prostu kojąca, pozwala spojrzeć na zaburzenia lękowe z trochę innej strony. Dla mnie być może jest małym kroczkiem do zaakceptowania ich w sobie. „Cierpienie związane z atakami paniki było najtrudniejszym okresem w jej życiu, natomiast doprowadziło ją w dobre miejsce. Miejsce, gdzie życie stało się przyjemnością, a nie obowiązkiem. Miejsce, gdzie pozwoliła sobie na podejmowanie decyzji zgodnie z tym, co naprawdę czuje i czego rzeczywiście potrzebuje, aby znaleźć spokój i zadowolenie. Miejsce, w którym zaakceptowała to, że może stracić część pieniędzy, prestiżu czy nawet SZACUNKU PEWNEJ CZĘŚCI SPOŁECZEŃSTWA, ale zyska szacunek swojej Kapitanki, wdzięczność wewnętrznego Robotnika, spokój wewnętrznego Mnicha. Taki jest głębszy sens nerwicy”.
Ksiazka dla początkujących w swiecie obserwacji siebie i walki z lekiem. Bardzo miło napisana chocież dla mnie te porównania do kapitanek i robotników i mnichów tylko mnie stresowały ze nie umiem tego zapamiętać i rozróżnić. Ale wiadomo nie dla kazdego jest taka sama metoda. Myślę ze książka moze omóc wielu osobom.
Ciężko jest wyobrazić sobie co czuję osoba z zburzenia lękowymi, dopóki tego nie doświadczy. Może sama książka nie wnosi nic rewolucyjnego, jednak otwiera oczy i pozwala zapoznać się z jednym ze sposobów radzenia sobie z nerwicą. Za dużo powtórzeń dotyczących kapitanki, mnicha i robotnika, ale z drugiej strony dzięki temu zapadło mi to w pamięć. Plus za historie z życia wzięte.
Bardzo przystępna. Fajny, mocno praktyczny, pokrzepiający przewodnik. Raczej dla osób z zaburzeniami lękowymi, które są w stosunkowo „ostrej fazie” (dlatego w większości już nie dla mnie), ale generalnie warta przeczytania.
temat jest mi znany i wiem już dużo, mimo to uważam książkę za wartą przeczytania, jeżeli chodzi o temat nerwicy i lęku; dla kogoś, kto nie miał wcześniej styczności z tą tematyką będzie w sam raz - napisana w przystępny sposób i prosta w odbiorze- jako podręcznik lub pierwsza samopomoc😊
Bardzo potrzebna książka, dużo mi się dzięki niej poukładało. Sama forma podzielenia umysłu, ciała i ducha na 3 zespoły nie do końca do mnie przemawia. Trochę przegadana.