Jump to ratings and reviews
Rate this book

Po piśmie

Rate this book
Koniec pisma i człowiek tracący podmiotowość w nowym dziele Jacka Dukaja. Intelektualna podróż wokół najbardziej fascynujących zagadnień współczesnej cywilizacji – aż do jej kresu i do kresu człowieka. Przez ostatnich kilka tysięcy lat pismo, książki i biblioteki były nośnikami i skarbnicami wiedzy. Technologia pisma stworzyła cywilizację człowieka. Myślenie pismem oznacza myślenie symbolami, ideami i kategoriami. Daje bezpośredni dostęp do wnętrza ich emocji, przeżyć i poczucia „ja”. Wyniósłszy tę umiejętność na wyżyny sztuki, w istocie tworzy nasze życie duchowe. W Po piśmie Dukaj pokazuje ludzkość u progu nowej ery. Kolejne technologie bezpośredniego transferu przeżyć– od fonografu do telewizji, internetu i virtual reality – wyprowadzają nas z domeny pisma. Stopniowo, niezauważalnie odzwyczajamy się od człowieka, jakiego znaliśmy z literatury – od podmiotowego „ja”. „Mechanizm «wyzwalania z pisma» napędzają miliardy codziennych wyborów producentów i konsumentów kultury. Nie napiszę listu – zadzwonię. Nie przeczytam powieści – obejrzę serial. Nie wyrażę politycznego sprzeciwu w postaci artykułu – nagram filmik i wrzucę go na jutjuba. Nie spędzam nocy na lekturze poezji – gram w gry. Nie czytam autobiografii – żyję celebów na Instagramie. Nie czytam wywiadów – słucham, oglądam wywiady. Nie notuję – nagrywam. Nie opisuję – fotografuję”. Literatura, filozofia, popkultura, neuronauka i fizyka – zaglądamy za kulisy cywilizacji i odkrywamy, że to nie człowiek posługuje się stworzonymi przez siebie narzędziami, ale to one coraz częściej posługują się człowiekiem. Nadchodzą czasy postpiśmienne, gdy miejsce człowieka-podmiotu i jego „ja” zajmują bezpośrednio przekazywane przeżycia. „Czy mogę powiedzieć o «jestem oglądaniem serialu», «jestem śledzeniem celebów na Instagramie»?” Człowiek staje się maszyną do przeżywania.

416 pages, Hardcover

First published May 15, 2019

88 people are currently reading
891 people want to read

About the author

Jacek Dukaj

89 books736 followers
Jacek Dukaj is one of Poland’s most interesting contemporary prose writers, whose books are always eagerly anticipated events. Dukaj studied philosophy at the Jagiellonian University. He successfully debuted at the age of 16 with a short story Złota Galera (Golden Galley). He is known for the complexity of his books, and it is often said that a single short story of Dukaj contains more ideas than many other writers put into their books in their lifetime. Popular themes in his works include the technological singularity, nanotechnology and virtual reality, and because of this his books often can be classified as hard science fiction.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
190 (35%)
4 stars
215 (40%)
3 stars
90 (16%)
2 stars
29 (5%)
1 star
6 (1%)
Displaying 1 - 30 of 73 reviews
Profile Image for Izabela Górska.
275 reviews2,234 followers
November 5, 2025
Wiecie co jest najgorsze w zdobywaniu wiedzy? Większa świadomość tego jak wielu rzeczy jeszcze nie wiem. Tak się czuję przez te książkę. Masterpiece.
Profile Image for Patrycja.
623 reviews71 followers
December 18, 2024
Zbiór dających do myślenia esejów o epoce postpiśmiennej. Ciekawie się to czyta z perspektywy osoby, która znajduje się niejako w niszy społecznej - pochłania książki jednocześnie ignorując przyswajanie filmów czy seriali.
Profile Image for Olga Kowalska (WielkiBuk).
1,694 reviews2,908 followers
June 7, 2019
Eseje, które wywołują dyskusje, inspirują rozmowy, niepokoją i trochę smucą. Stoimy na krawędzi. Nadeszła generacja postpiśmienna. Pokolenie, które odchodzi od pisma, a które operuje obrazem, operuje emocją. Dukaj otwiera oczy na zmiany, które już dzieją się wokół nas, a od których raczej nie uda nam się uciec.
Profile Image for Sebastian Gebski.
1,219 reviews1,401 followers
Read
June 23, 2019
Diablo trudna do oceny.

Z jednej strony - arcyciekawy temat (chociaż wolno się rozkręca i ... w sumie nie od tej strony od której oczekiwałem), dużo "prowokacyjnych" przemyśleń (czasem rozkładanych na czynniki pierwsze a czasem zawieszonych do indywidualnego rozpracowania) i - co baaardzo ciekawe - słowotwórstwo Dukaja znane z SF zaaplikowane w zupełnie nowym kontekście, ALE nie odruchowo, nie bezmyślnie tylko właśnie po to aby język wzbogacić i czasem przenieść nacisk na pewien, nieintuicyjny aspekt.

Z drugiej strony - książkę czyta się bardzo ciężko. Tak, wiem, to nie są najprostsze tematy, wspomniane słowotwórstwo również zmusza do większego skupienia, ale czasami po prostu miałem wrażenie, że autor "odjeżdża" w kierunku miliona dygresji, ulotnych myśli, które są tylko w jego głowie i których jest tak wiele (lub są tak niedookreślone), że nie da rady przelać ich na papier.
To zjawisko irytuje, bo nie tylko męczy, ale utrudnia odbiór książki, zabija płynność wrażeń przy jej czytaniu i rozbija "flow". Do tego stopnia, że robisz reset, dwa kroki w tył, czytasz ostatnie pół akapitu i kwitujesz: "oszzzzz, k#$%a, co za bełkot ...".

No, ale potem wracasz i czytasz dalej. Nie dlatego że "mądrze" i dobrze być dukajowcem (dukaistą?), bo lepiej poczujesz się wiedząć żeś spośród tych co czytają Dukaja. Po prostu dlatego, że temat (kultura post-piśmienna) i ważny, i trudny. I co ciekawe - jakby mało zauważany.

Warto przeczytać. Ale w gwiazdkach nie podejmuję się ocenić.
Profile Image for Anna Wilczyńska.
572 reviews66 followers
April 16, 2025
Na początku byłam naprawdę zainteresowana. Potem zaczęłam się irytować. Pod koniec byłam już mocno znudzona. Kiedy odfiltruje się z książki pokrętną składnię i słowotwórcze twory, okazuje się, że wnioski autora często graniczą z banałem. A fragment o Trumpie jako „antytezie plastikowych polityków-robotów kontrolowanych przez sztuczną inteligencję polityki i mediów” kiepsko się zestarzał.
Profile Image for Gancu.
402 reviews17 followers
Read
March 13, 2025
Dukaj się boi, ale ja nie

Jacek Dukaj zawsze mnie jakoś zaskakiwał, więc kiedy sięgam po jego książkę, spodziewam się umysłowego survivalu. A tu niespodzianka – „Po piśmie” to wcale nie jest literacki Mount Everest, tylko raczej dobrze ubita ścieżka spacerowa. Kwestia może, że ten „Szczyt” trafił na socjologa zajmującego się światami wirtualnymi i szeroką kulturą cyfrową.

Dukaj bierze na warsztat temat końca kultury pisma i przejścia w erę, w której nie czytamy, nie piszemy, a komunikujemy się „bezpośrednim transferem wrażeń”. To odważna wizja, ale czy naprawdę odkrywcza? Memy, emotki, filmy i algorytmy sterujące naszymi wyborami – to już codzienność, więc momentami książka wydaje się raczej podsumowaniem tego, co wszyscy i tak widzimy na własne oczy. Oczywiście Jacek nie tworzy tutaj artykułu naukowego więc nie sposób mi go oskarżać o nie odkrywczość tematyki. Jednak zwyczajnie czuje się zawiedzony.

Dukaj snuje apokaliptyczną wizję przyszłości, w której nasza tożsamość rozpływa się w cyfrowym szumie. Podmiotowość jednostki to według niego relikt piśmiennej cywilizacji – teraz liczy się płynność, zanurzenie w sieci, a indywidualność zostaje zastąpiona algorytmicznym odbiciem nas samych. Problem w tym, że autor czasem przesadza z dramatyzmem. Czy naprawdę za kilka dekad nikt nie będzie umiał czytać i pisać? Czy staniemy się tylko interfejsami wymieniającymi się emocjami? Niektóre tezy są odważne, ale wydają się wręcz dystopijną fantazją oderwaną od rzeczywistości. Rozumiem obawy Dukaja, lecz szczerze uważam, że rozkmina idzie za daleko i zmienia się bardziej w co gdyby? Niż faktyczne rozważanie.

Wgłębianie się tożsamość człowieka nigdy nie było tak rozwinięte jak teraz. Zwyczajnie przez większe możliwości łatwiej nam się zagubić, przestraszyć się tego co ujrzeliśmy. A sny o podmiotowość umarły prawdopodobnie już na etapie plemiennym. Wręcz etap sieci daje większą wiarę w podmiotowość niż przed etapami cyfrowymi. Rozumiem co Dukaj chce powiedzieć. Może on widzi świat inaczej, może ja jestem zbyt dużym optymistą. Na pewno mógł bym przedyskutować wiele fragmentów tej książki. Rozumiem obawy, lecz uważam je za lęk wynikający z wybiórczego charakteru analizy. Nie chce zarzucać cherry peakingu bo uważam, że temat jest bardzo złożony. A moje odmienne zdanie zapewne jest kwestią innych okularów społecznych.

Styl Dukaja, choć jak zawsze bogaty w odniesienia i dygresje, tym razem jest znacznie bardziej przystępny niż w jego powieściach. To sprawia, że książkę czyta się lekko, ale jednocześnie brakuje jej tego gęstego, wielopoziomowego intelektualnego wyzwania, które charakteryzowało jego wcześniejsze prace. Nie jest to esej, nad którym trzeba ślęczeć z notatnikiem – bardziej popularnonaukowa refleksja ubrana w literacką formę.

„Po piśmie” to książka, która prowokuje do myślenia, ale niekoniecznie wywraca światopogląd do góry nogami. Jeśli ktoś liczy na filozoficzne tornado, może się rozczarować. Jeśli jednak chce inspirującej, ale łatwo przyswajalnej analizy współczesnych zmian cywilizacyjnych – dostanie dobry wstęp do przemyśleń w ładnym opakowaniu. Szczególnie dla osób których wchodzenie w dorosłość przypada na czas rozwiniętej sieci. Jak ma się 18-20 lat uważam, że zwyczajnie warto zerknąć by zderzyć swój światopogląd. Nie oceniam książki
Profile Image for Jakub.
813 reviews71 followers
June 9, 2023
Mózgownica nieco paruje - zwłaszcza gdy Dukaj zbacza na autorskie ścieżki filozoficzne - ale "Po piśmie" to ciekawy, dający do myślenia kompan dla współczesnych przemian kulturowych. Teraz przydałby się jakiś aneks post-ChatGPT.
Profile Image for Joanna Zaręba.
Author 6 books10 followers
August 1, 2019
Jestem taki mądry i znam takie słowa jak hermeneutyka....ech
Profile Image for Marcin Czarkowski.
57 reviews24 followers
February 9, 2021
Książka, a zwłaszcza tytułowy esej, niesamowicie prowokuje do myślenia i pozwala połączyć wiele kropek. Wiele zjawisk zachodzących w społeczeństwie, tradycyjnych mediach i internecie, które jawiły mi się do tej pory jako absurdalne i nielogiczne patrząc przez pryzmat przechodzenia do ery postpiśmiennej spina się w spójną całość. Niestety momentami sama przekombinowana forma, bądź co bądź charakterystyczna dla Dukaja, niepotrzebnie utrudnia odbiór treści, stąd 4/5.
Profile Image for Kurtzprzezce.
104 reviews22 followers
October 30, 2019
Cóż, eseistyka nie jest najmocniejszą stroną Dukaja. W porównaniu do prozy wypada znacznie słabiej. Dukaj ma wyjątkowo rozwiniętą zdolność do wymyślania daleko idących wizji przyszłości na podstawie skromnych przesłanek. Cecha ta sprawia, że sci-fi Dukaja deklasuje większość książek z gatunku, pozwalając mu przedstawiać oszołamiające światy i technologie, o których nikt inny by nie pomyślał. Jednocześnie powoduje, że jego futurologiczne eseje trudno traktować w pełni poważnie. Dukaj opiera swoje predykcje na bardzo wątłych przesłankach, jak to miało miejsce z Bachtinowskimi badaniami nad epiką, które miałyby rzekomo dowodzić braku świadomości i empatii ludzi ery przedpiśmiennej. Jak to się mówi: "Extraordinary claims needs extraordinary proof". W moim odczuciu autor takich dowodów nie przedstawił. Dukaj buduje swoje wielopiętrowe argumentacje futurologiczne wymagając od nas sporej dozy wiary, że każde z nich jest w stanie utrzymać pozostałe piętra nadbudowane nad nimi samymi. Ja takiej wiary w sobie nie znajduję. Zbyt często trafiałem na kompletnie sprzeczne ze sobą diagnozy rzeczywistości budowane na podobnie słabych fundamentach (niektórzy autorzy twierdzą np. że ich analiza wykazała, że współcześnie dominuje pismo, podczas gdy inni z równą pewnością dowodzą, że to obraz). Można odnieść wrażenie, że silniejszym motorem do napisania niektórych fragmentów była osobista fiksacja autora niż rzeczywista ocena tego do jakiego miejsca w historii zaprowadzą nad działające obecnie trendy.

Po osobie tak oczytanej i wyedukowanej jak Dukaj spodziewałbym się nieco większej dyscypliny umysłowej. Byłem w zasadzie nieco zawiedziony, że Dukaj bezkrytycznie przyjmuje co niektóre tezy ważnych autorów - "tych których się czyta na intelektualnych salonach", mam tu zwłaszcza na myśli dekonstrukcjonistów, Derridę itd. Co gorsza, w podobnie niepoważnie poważny sposób traktuje Junga i Freuda. Cóż, może to właśnie wiara w odjechane wizje umożliwiła mu napisanie Lodu, Perfekcyjnej Niedoskonałości czy Czarnych Oceanów. Niestety w eseistyce nie prezentuje się to już tak dobrze. Najsłabiej w moim odczuciu wypada tytułowy esej pt. "Po piśmie", który pod koniec mnie już zmęczył licznymi dygresjami i naciąganymi poza akceptowalne (nawet w eseistyce futurologicznej) granice.

Mimo całego narzekania - Dukaj jest jednak Dukajem. Pozostałe eseje są lepsze, niektóre nawet sporo lepsze. Lektura była momentami bardzo angażująca i intelektualnie stymulująca. Jak zawsze po czytaniu Dukaja, mam całą listę książek o których wspomniał, a które sam chciałbym przeczytać. Językowo też jest bardzo dobrze (przynajmniej w krótszych esejach, gdzie Dukaj nie tonie w dygresjach). Niełatwo jest mi ocenić Po piśmie. Jak na Dukaja, momentami jest to zawód. Jak na eseje o przyszłości pisane przez pisarza sci-fi, książka bywa mętna ale wciąż wybiega o lata świetlne do przodu. Dałbym 3.5-3,75/5 gdyby można było wystawiać tak szczegółowe oceny.
Profile Image for librarianka.
131 reviews41 followers
June 2, 2020
An important book by an important thinker. Jacek Dukaj, a writer of science fiction novels is a philosopher and in this book he examines trends, and near future developments that await us. He does it in an in depth way, asking many questions pertaining to who we are going to be as a society as a humanity in the new AI ruled world. There are literally hundreds of ideas, some historical some futuristic presented in this book of essays. I urge you to consider this book of if like to ponder the directions in which the society is developing. We are on the treshold entering the brave new world already undergoing changes to our brains on a daily basis.

I can picture Jacek Dukaj in a discussion with Noah Yuval Harrari, not unthinkable as JD speaks fluent English and he should simply start writing some of this thoughts in English to be published world wide.

Highly recommended to those who like to think about stuff.
Profile Image for Łukasz.
30 reviews
July 7, 2019
Początek zapowiada znakomitą podróż w odmęty nowoczesnego technologicznego społeczeństwa, ale im dalej w las, tym bardziej Dukaj kombinuje, jednocześnie sprawiając wrażenie, że większa część tych przemyśleń jest koszmarnie naciągana i tworzy niepotrzebne byty, których istnienia autor nie umie usprawiedliwić.
206 reviews36 followers
October 19, 2019
Ten Dukaj nie dla mnie. Choć myślę, że to po prostu czas nie ten. W innych okolicznościach życiowych pewnie bym się zachwyciła. W obecnych - zmęczyły mnie te eseje, nie tego mi teraz trzeba...
Profile Image for colagatji.
541 reviews19 followers
August 21, 2019
Klasyczny Dukaj w mniej klasycznej dla niego formie.
W kilku esejach odnoszących się do przyszłości ciała, pracy, nadziei, języka czy też tytułowego pisma, swoim zwyczajem autor meandruje, powtarza się, przeskakuje pomiędzy kolejnymi myślami. Niektóre wątki plączą się, rozwiązują czy też nagle są ucinane zostawiając niedosyt, inne pozostają zwykłym tłem dla pokazania umiejętności literackich autora, bo jak chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, język polski Dukaj rozpracował już na początku swojej kariery literackiej.
Jednak wszystko to zostaje wybaczone gdyż; a) autor jest samoświadomy i już we wstępie zaznacza dlaczego książka ta przyjęła taką, a nie inna postać, b) sama forma, jaką jest esej, na to pozwala, c) bardziej osobiście, ja to Dukajowe pisanie, czasami nawet pierdolenie, po prostu bardzo lubię i ze względu na frapującą treść, a także i ze względu na sposób jej zaprezentowania.
Profile Image for Szymon Kulec.
222 reviews123 followers
July 14, 2019
4/5 Naprawdę podobału się.

Książa, zbiór esejów. Moim zdaniem nierówna, a tytułowe "Po piśmie" wypada najsłabiej na tle reszty. Dygresje w dygresjach, odbiegające bardzo daleko od sedna przemyśleń. Sam temat ewolucji przekazu (czego?) i tego co z tego może wyniknąć, jest bardzo ciekawie poprowadzony. Niestety za bardzo rozmyty.

Pozostałe, czy to wchodzenie w Jądro Ciemności, które Dukaj już czynił pisząc własne Jądro a teraz tłumacząc oryginał, niesamowite.

Profile Image for Lobo.
767 reviews99 followers
Read
September 16, 2024
"Wydaje ci się, że iPhone służy do rozmawiania i SMS-owania, i robienia zdjęć, i używania aplikacji i Internetu? iPhone służy do przeżywania bycia posiadaczem iPhona.
Wydaje ci się, że oto kupiłeś książkę z esejem poświęconym Josephowi Conradowi? Kupiłeś poczucie bycia czytelnikiem eseju poświęconego Josephowi Conradowi".

Ha, joke on you, kupiłam książkę, żeby znaleźć materiały na zajęcia z V rokiem. I będzie to esej o Conradzie, bo jest bardzo dobry. Dla niego warto było kupić książkę. Dotyczy też najbardziej konkretnego tematu pośród wszystkich esejów, bo skupia się na "Jądrze ciemności", chociaż też traktuje powieść jako pretekst do snucia refleksji na temat kultury piśmiennej i postpiśmiennej.

Główny temat esejów i tezy stawiane przez Dukaja: jesteśmy świadkami zmiany paradygmatu kulturalno-technologicznego (duh), przechodzimy od epoki pisma do ery postpiśmiennej, co wiąże się z całkowitą zmianą koncepcji człowieka. Dukaj pisze wprost o odpodmiotowieniu człowieka przez technologię, zamiast używać narzędzi teraz jest przez nie używany, a wiedza o człowieku znajduje się poza człowiekiem - w algorytmach, progromach, analizach danych - i jest dla niego praktycznie niedostępna. Osadza te wnioski na tezie o instynkcie uzewnętrzniania przeżyć, napędzie do mówienia o sobie, swoich doświadczeniach, opisywania siebie. I zauważa, że przechodzimy właśnie od pośredniej komunikacji symbolicznej - za pomocą słów, typową dla kultury oralnej i piśmiennej - do technologii bezpośredniego transferu przeżyć (wrażeń zmysłowych), co zaczęło się wraz z wynalezieniem fotografii. W efekcie same przeżycia zyskują niepodległość i odrywają się od osób przeżywających, zajmując miejsce podmiotowości. Kolejne pokolenia odbierają więc siebie i świat inaczej, w sposób, który dla ludzi epoki pisma, jakim bezsprzecznie jestem, wydaje się rodzajem analfabetyzmu czy brakiem pewnych kompetencji czytelniczo-interpretacyjnych albo wręcz, nie ukrywajmy, zwykłym niedoborem zdolności do (krytycznego) myślenia i brakiem ciekawości. Nie będę się kłócić z Dukajem, bo ucząc coraz to młodsze pokolenia młodych ludzi widzę, że ich postrzeganie siebie (podmiotu) i świata, i fikcji staje się całkowicie odmienne od mojego, ich relacja z kulturą jest inna. Staram się nie wartościować, ale frustracja czasem wybija. A czasem czytam takie eseje, jak Dukaja, i widzę, że jednak siedzę okrakiem po obu stronach barykady, bo pewne koncepcje, wobec których on się dystansuje, są mi bliskie i uważam je za ważne i cenne, a pewien język, którego używa, uważam za niestosowny, przykładowo, gdy pisze o autystach jak o dziwnym subgatunku człowieka.

Dukaj pisze w wielu miejscach pięknie, zawsze kompetentnie, ma wiele interesujących przemyśleń i wiele uwag, z którymi się nie zgadzam lub które sformułowała bym inaczej. Momentami dziadersuje, szczególnie, kiedy schodzi na temat Zachodu (w jego pisaniu niemal mitycznej, dzikiej, dziwnej krainy Wielkich Przemian, Za Którymi My Nie Nadążamy Jeszcze). Większość jego dywagacji to jednak czysta spekulacja na temat tego, jak może potoczyć się historia, jakie będą konsekwencje zmian, które dopiero obserwujemy, co się stanie ze światem, człowiekiem i kulturą. A spekulacje mają to do siebie, że trudno traktować je poważnie. Bardziej doceniam miejsca, gdzie Dukaj snuje refleksje o tym, co istniało/istnieje.
Profile Image for Borys Stokalski.
6 reviews
October 3, 2019
If you like well written, non fiction speculations about techno-evolution such as "Homo Deus" you should definitely (1) learn Polish (2) read this book, and (3) prepare to replace Harrari with Dukaj as your source of inspiration :-). Dukaj has the intellectual capacity, depth of insights and imagination of Stanisław Lem, while being more engaging as a storyteller and masterful in his use of language. It is a great pity this book is not translated into English. It deserves a top shelf in global bestseller showcase ...
Profile Image for Łukasz Wikierski.
41 reviews1 follower
April 13, 2021
Eseje zmuszające do myślenia. Rzucające inne światło na otaczającą nas rzeczywistość. Jak przeplatała się kultura oralna z piśmienną (nawet w szkolnictwie mamy ciągle utrzymujące się tradycje tej pierwszej), jak teraz piśmienna przeplata się z bezpośrednim transferem przeżyć - np. czy seriale to współczesne powieści? Co dają nam zdobycze technologii i dobrobyt, a co tracimy?
Profile Image for Tomasz Blaszak.
361 reviews7 followers
February 6, 2024
Mnóstwo ciekawych obserwacji, ciekawostek. I wizja przyszłości wielce wiarygodna.

A jednak oczekiwałem więcej, po drugiej części byłem zachwycony snuciem opowieści o postnarracji... ale Dukaj wyhamował, uspokoił pióro
Profile Image for korpetta.
199 reviews
dnf
February 26, 2022
no nie dam rady no. myśli niewyjaśnione, rozmyte, niedokończone, bezsensowne. dukaj chyba przecenił swoją inteligencję.
Profile Image for Julia Kowalik.
11 reviews
January 30, 2025
2.5/5 ciekawe i motywujące do przemyśleń tematy przysłania dobór słownictwa, który sprawia, że książka jest ciężka do przeczytania
Profile Image for Piotr.
21 reviews11 followers
January 7, 2020
One od the most important books that I've read. Explains what is going on, gives glimpses to the future.
Profile Image for Błażej.
124 reviews2 followers
July 30, 2019
Dukaj mnie kupił już dawno temu, bodajże Innymi pieśniami i od tego czasu tylko coraz bardziej się do niego przekonuję.

Nie inaczej jest z Po piśmie. To zbiór esejów, w którym Dukaj wskazuje na powody i przejawy końca ery pisma. Wskazuje na to, że dostatecznie dobrze poznane reguły rządzące światem zaczynają się upodmiatawiać i modelować ludzi.

To nieprawda, że tezy tutaj są wydumane i nijak nie przystają do świata. Wręcz przeciwnie - można ich siatkę do tego świata przyłożyć i z zaskoczeniem stwierdzić, że sprawy niewspomniane w tej serii esejów są doskonale przez nie wytłumaczone. Poza tym Dukaj sam parokrotnie mówi, że tezy nie są jego - jego jest język i próba przewidzenia implikacji. A język jak zwykle jest niespotykanie sugestywny i barwny. Smaczny po prostu.

Jeśli chciałbym czegoś więcej od tej książki, to większego detalu. Jedna z wizji przyszłości, którą snuje Dukaj, maluje świat całkowicie upodmiotowionych reguł gry kulturowej, które to reguły same siebie już tworzą, a ludzie są jedynie nośnikami. To wymagałoby powstania General AI, która obecnie istnieje jedynie w opowieściach marketingowych krezusów z Doliny Krzemowej. Osobiście nie jestem przekonany co do możliwości jej powstania w bliskiej przyszłości.

Druga sprawa, że momentami Dukajowy pesymizm filozoficzny wybijał się spomiędzy wierszy aż za bardzo. Snując opowieści o upodmiatawiających się regułach, Dukaj wskazuje na Logos z którego owe reguły, razem z naszymi zachowaniami, wypływają. Ów Logos bardzo w koncepcji przypomina buddyjską "Jednię". Z tym, że buddyści i Dukaj różnią się we wnioskach. Bo mnisi w górskich klasztorach myślą: jest tutaj; jest coś pod tutaj, co owo tutaj tworzy; zatem istnieje tam. Dukaj myśli: jest tutaj; jest coś pod tutaj; zatem tutaj nie ma. I właśnie to ujęcie może sprawiać, że niektórzy krzywią się po przeczytaniu Po piśmie.
Profile Image for Michał.
13 reviews
July 20, 2019
Nastawiałem się na kolejną powieść. Ku mojemu zaskoczeniu dostałem... Zbiór esejów.

Pomimo tego, nie zawiodłem się. Ba, książka ta okazała się dużym wyzwaniem intelektualnym.

Poruszana tematyka (postpiśmienność i kolejne pokolenia w tej epoce) są przedstawione w zawiły, acz językowo wyśmienity, sposób. Miejscami książka bywała zagmatwana i niezrozumiała (w moim przypadku były to paralele do "Heart of Darkness"), które męczyły, innym razem czytało się całkiem przejrzyście (mając już doswiadczenie z Dukajem było na pewno ułatwieniem).

Najlepiej czytało mi się... końcówkę (właściwe "Po piśmie" tak bym to ujął). Dukaj zwrócił w niej uwagę na zjawiska, które już się dzieją lub zadziały się (jak wybór Trumpa w USA) w nowy sposób. Uświadomił mi charakter i przewidywany kierunek zmian, który widzę na młodzieży (instagramy, twittery, "życie innych").

Chciałem Dukaja, otrzymałem podrasowanego Dukaja.
Profile Image for the_deepest_black.
236 reviews9 followers
Read
October 3, 2022
To, co u Dukaja jest ‘pustym przeżywaczem’ u Agambena jest ‘bytem jakimkolwiek’ (odpodmiotowionym).

CYTATY:

„Najgłębszym wpływem pornografii na kulturę nie są rewolucje w savoir-vivrze sypialni, przesunięcie granicy intymności czy banalność piękna z Playboya, lecz photoshop wbudowany już na stałe w nasze oczy” (36).

„Rozrywka staje się naszą pracą; rozrywka – sensem życia. […] Nie popełniłem samobójstwa, bo czekam na nowy sezon Gry o tron” (76).

„W każdej sekundzie życia oddajemy się kompulsywnym poszukiwaniom gwoździa, dla którego moglibyśmy być młotkiem. […] Łzawy powidok ludzkości: stos ośmiu miliardów zardzewiałych młotków bez jednego gwoździa” (90).

„Na zachodnich uniwersytetach […] każdy człowiek jest sam dla siebie kulturą. Kulturą, prawem, językiem, omalże państwem i cywilizacją. A zadanie postawione przed jego środowiskiem polega na swoistym mediowaniu między ludźmi-państwami” (110-111).

„W zasadzie cała kulturowa i konsumpcyjna machina demokracji liberalnej zachodniego kapitalizmu nakręca się ku owemu celowi: tak prędkiemu, bezproblemowemu i zupełnemu uszczęśliwianiu człowieka, że każde jego nadziejowanie [posiadanie nadziei] byłoby nieodróżnialne od osobistej tragedii” (114).

„Akademie wysilają ostatnie muskuły wiedzy i rozumu, by dowieść ci ponad wszelką wątpliwość, że nie ma wiedzy i nie ma rozumu” (178).

„Technologia druku, maksymalnie upodmiotowiwszy słowo pisane, okazuje się głównym sprawcą obalenia porządku hierarchicznego, na czele z autorytetem Kościoła”. (207)

„Jest przeżywacz i to, co przeżywa. ’Co’ takiego to jest – najczęściej nie potrafi on [człowiek kultury postpiśmiennej] stwierdzić i nawet go to nie interesuje. Samo źródło przeżyć pozostaje poza zasięgiem osobistej weryfikacji. Tyle ogniw pośrednich i aktów zawieszenia niewiary dzieli przeżywacza od scen z filmów, newsów z TV, fotek z serwisów internetowych, że true story oznacza raczej zdolność poruszenia go do łez aniżeli sztywny związek treści przeżycia z rzeczywistością” (211).

„Każde przeżycie porno zakłada ‘podmiot wydrążony’: puste, pozbawione jakości ‘ja’, w które wlewa się kompot przeżyć. […] Każde przeżycie porno istnieje całkowicie poza prawdą i fałszem. […] W pornografii, jak nigdzie indziej, najważniejsza jest jakość przeżycia, a jego pochodzenie nie ma znaczenia” (218).

„O ile w XIX wieku Stendhal posługiwał się metaforą powieści jako zwierciadła przechadzającego się po gościńcu, o tyle XX-wieczni frontowcy pisanych sztuk narracyjnych przywoływali już ‘fotografię rzeczywistości’”. Po czym sam koncept rzeczywistości upadł pod naporem suwerennych, bezrefleksyjnych narracji, walczących o dominację w umysłach ludzi wyzwolonych z przesądu obiektywizmu. Świat został już odczarowany […]. Ale i wtedy się nie zatrzymaliśmy: równie skutecznie odczarowujemy człowieka. Praktycznym użytkiem z tej wiedzy jest coś, co w brutalnym slangu Doliny Krzemowej nazywają ‘hackowaniem człowieka’; w Polsce podciągamy te praktyki pod ‘lifestyle’ albo ‘life coaching’” (295-296).

„Wróżę cierpieniu wielką karierę. To jedyny pozór absolutu, jaki nam pozostał” (336).

„Polityka postpiśmienna jest formą osobistej ekspresji. Nie jest społecznym mechanizmem służącym do wspólnego zmieniania rzeczywistości ku ustalonym celom ani do regulowania hierarchii władzy. Jest bezpośrednią pochodną definiującej mnie kombinacji przeżyć i służy przede wszystkim do sygnalizowania przeżycia ‘bycia mną’. Sygnalizowania, narzucania, epatowania; do transferu tego przeżycia a poziomie politycznych prezentacji” (343-344).

„Doprowadzona do logicznego kresu identity politics ukazuje ludzkość jako Hobbesowską wojnę siedmiu miliardów jednoosobowych plemion, a każde z nich jest zamknięte w swej unikalnej tożsamości niepowtarzalną kombinacją przeżyć” (353).

„Postawa konserwatywna przerzuca zadanie rozwiązywania rzeczywistości na kulturę, na tradycję. Człowiek staje bowiem wobec nieskończonej ilości kwestii wymagających podjęcia decyzji; orientuje się, że nie ma kompetencji, inteligencji, czasu, żeby sensownie sobie z nimi poradzić; widzi zarazem, że przecież ludzkość od tysiącleci boryka się z tymi problemami, i nawet jeśli nie w przebłyskach indywidualnego geniuszu, to metodą prób i błędów doczołgała się do rozwiązań, może nie idealnych, ale przynajmniej wystarczających, nieprowadzących do natychmiastowej katastrofy. Tym w największym skrócie jest konserwatyzm: […] zdaniem się na darwinowską mądrość poprzednich pokoleń. Konstruktywiści zaś uważają, że rzeczywistość społeczna oraz cała ponadprzyrodzona obudowa człowieczeństwa nie tylko może, ale powinna być projektowana i tworzona od nowa wedle idei i rozumu ludzi współczesnych. Toteż biorą obowiązek rozwiązywania realu na własne barki. Przemyślimy sprawę i znajdziemy sposoby nowe, lepsze od wszystkich poprzednich – takie byłoby oświeceniowe credo postępowców. […] O ile jeszcze w XIX wieku dało się twierdzić, że konserwatyzm jest polityką głupich, […] o tyle w XXI wieku tylko głupiec, i to naiwny głupiec, może uważać, że zdoła ogarnąć swoje życie w tym stroboskopowym świecie wysiłkiem własnego intelektu i ducha” (354-355).

„Konserwatyści mają rację: człowiek się męczy, bo wykroczył poza prawo natury. A prawo natury jest takie: walka o mięso, starość w trzydziestym roku życia, głód, chłód, i robactwo, i rządy kłów i pazurów” (50).

„Nie brzmi już bynajmniej jak żart, że ostatnią pracą w sposób konieczny wykonywaną przez człowieka będzie najpewniej praca najstarsza: dostarczająca za pieniądze wrażenia i wyobrażenia fizycznej miłości. A w istocie – kontaktu z cudzą świadomością. Odbicia siebie w oczach partnera seksualnego” (66).

„Niezależnie od faktycznej podmiotowości wyborcy w demokracji koniecznym warunkiem utrzymania demokracji jako trwałego modelu organizacji społeczeństw jest silna wiara uczestników tego systemu w istnienie ich podmiotowego ‘ja’” (367).

„Empatia wyłącza racjonalizm. Bardzo łatwo przekonać człowieka apelem do jego emocji, znacznie łatwiej niż czysto rozumowym argumentem. A wybór przedmiotu empatii z konieczności poprzedza sam akt przeżywania. […] Czy można z sensem powiedzieć, że podjąłeś decyzję, by zakochać się w tej właśnie osobie?” (370).
48 reviews1 follower
June 27, 2019
Dukaja zawsze brałem w ciemno, tak też było i z tą książką gdy ujrzałem ją w księgarni. Od lat jestem wygłodniały i wypatruję każdego nowego tekstu Dukaja. Ku mojemu zaskoczeniu okazała się zbiorem esejów, czego się jednak nie spodziewałem. Pamiętam eseje i recenzje ze starej strony autora i bardzo mi ich brakowało, dlatego pomimo oczekiwania na beletrystykę, nie byłem zawiedziony.

Wywody sprawiają wrażenie melancholijnych i nieco przygnębiających, pomimo faktu, że autor zdaje się nie oceniać, a jedynie kreślić wizję tego dokąd zmierzamy bazując mocno na znanych trendach. Jakkolwiek nie zawsze zgadzałem się z wszystkimi tezami to ciężko jest odeprzeć większość głównych, a szczególnie tę będącą wiodącą całej książki, że nadchodzi era post-piśmienna.

Fani twórczości Dukaja dostrzegą wiele powiązań z jego beletrystyką i pewne przemyślenia miały szansę w tej książce wybrzmieć otwarcie, nieskrępowane potrzebą ubrania myśli w fabułę. Gdyby Dukaj wydał kolejną książkę eseistyczną to znów nie miałbym problemu, aby ją zakupić. Lecz mimo tego mam nadzieję, że nie pójdzie drogą Lema i będzie tworzył nowe powieści. I to mimo głównej tezy książki, że era piśmiennictwa się kończy.
12 reviews33 followers
July 2, 2020
Wybitna pozycja! Wiele osób zarzuca Dukajowi przeintelektualizowany ton, zagmatwaną narrację, zbyt duże off-topy, gubienie wątku czy wręcz bełkot... (debile!). No cóż, autor nie sili się tutaj na upraszczanie przekazu, pisze jak myśli i zabiera nas w niesamowitą podróż po swoich rozważaniach o istocie współprzeżywania. Ta brawurowa opowieść o transhumanizmie sama w sobie jest transferem przeżyć, współprzeżywaniem - można wręcz poczuć jak myśli autor, samo “myśli się”, przeżywa. Fascynujące, głębokie i genialnie napisane. Jak niestety widać po recenzjach, przeżycie, niczym gra komputerowa, nie zawsze pójdzie na gorszym sprzęcie ;p

P.s. koniecznie przeczytajcie wcześniej “Serce Ciemności”, będziecie zbierać szczękę z podłogi.
Profile Image for Croock.
5 reviews7 followers
November 28, 2025
Przeżyłem tą książkę jak pan Dukaj przekazał. Przeżywanie Dukaja to zawsze jedno z najlepszych przeżyć, lecz jest ono bardzo zagmatwane i skomplikowane. Trzeba włożyć sporo trudu, aby to przeżycie miało jakiś sens. Myślę, że jak to u Dukaja, będę musiał przeżyć "Po piśmie" jeszcze raz lub dwa, aby w pełni zrozumieć wszystkie przeżycia autora.
Displaying 1 - 30 of 73 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.