Jump to ratings and reviews
Rate this book

Post Scriptum #1

Post Scriptum

Rate this book
PS Professional Business Consulting otwiera swoje drzwi przed nienormatywnymi! Wampiry, wiły, strzygi, wilkołaki – one przecież także potrzebują psychoterapii czy odpowiedniego BHP w miejscu zatrudnienia!

Właśnie taki zakres usług można znaleźć pod skrzydłami pewnej niecodziennej pary, która toną słodyczy i medytacjami relaksacyjnymi hamuje swoje krwiożercze instynkty. Piotr Strzelecki, psycholog, coach, doradca post mortem, oraz Sabina Piechota, specjalistka do spraw BHP, doskonale wiedzą, jak poradzić sobie z pouczającą wszystkich zza grobu głową rodziny czy z nadmiarem srebra w miejscu pracy. W końcu sami nie są zbyt normatywni…

W Brzegu rozpoczyna się śledztwo pełne ostrych zębów, absurdalnego humoru i zwrotów akcji swobodnie przekraczających granicę życia i śmierci. Rekomendujemy przygotowanie zapasu ciastek – bo lektura aż kipi od smakowitości, a szkoda ją przerywać na wycieczki do kuchni!

Przypadkiem oboje zostają wplątani w intrygę kryminalną: ktoś nastaje na życie (lub też egzystencję duchową) brzeskich nienormatywnych. Mimo oporów ze strony Sabiny, z inicjatywy Piotra podejmują śledztwo – a raczej próbują je podjąć. Świadomi własnego braku kompetencji w pracy detektywistycznej, szukają pomocy u opolskiego policjanta, który raz w miesiącu zwykł wyć do księżyca. Tymczasem tajemniczy morderca sięga po osikowy kołek… i sprawy przybierają bardzo niekorzystny obrót dla pary detektywów-amatorów.

336 pages, Paperback

First published April 25, 2018

20 people are currently reading
274 people want to read

About the author

Milena Wójtowicz

46 books68 followers
Polska pisarka, autorka, tłumaczka fantastyki. Absolwentka socjologii na UMCSie w Lublinie.

Debiutowała opowiadaniem Bardzo Czarna Dziura na łamach czasopisma internetowego Esensja. Debiutem papierowym autorki było opowiadanie Wielka wyprawa małej Żaby, które pojawiło się na łamach czasopisma Science Fiction. Swoją pierwszą powieść, Podatek, autorka zaczęła pisać po pierwszym roku studiów w trakcie trwania sesji egzaminacyjnej, a wydała za pośrednictwem wydawnictwa Fabryka Słów w roku 2005.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
160 (20%)
4 stars
384 (49%)
3 stars
201 (25%)
2 stars
23 (2%)
1 star
8 (1%)
Displaying 1 - 30 of 168 reviews
Profile Image for Patrycja.
544 reviews68 followers
April 28, 2025
3.5⭐️ Sabinka Piechota to swoisty poprawiacz humoru :)

[ współpraca reklamowa @sqn_imaginatio ]

Wydawnictwo SQN wychodzi naprzeciw wszystkim fanom polskiej fantastyki z przepięknym wznowieniem serii Mileny Wójtowicz. “Post Scriptum” opowiada o przygodach Sabiny Piechoty, specjalistki BHP nienormatywnych. Gdy w grę wchodzą wampiry, strzygi czy wilkołaki, już ona wie jak odpowiednio przeszkolić ich do pracy. Wszystko jednak zaczyna się komplikować, gdy w okolicy dochodzi do zbrodni…

“Post Scriptum” to porządna porcja nienormatywnej rozrywki. Znajdziecie tu pełne przygód śledztwo z licznymi zwrotami akcji. Jest to książka, którą da się pochłonąć w jeden wieczór. Lekkie pióro autorki sprawia, że czyta się ją szybko i przyjemnie. Sabina Piechota to zdecydowanie moja ulubiona postać, którą stworzyła Milena Wójtowicz i z pewnością będę śledzić jej dalsze losy.

To, co najbardziej trafia do mnie w tej książce, to humor. Przezabawne dialogi, przeplatane licznymi nawiązaniami do popkultury sprawiały mi ogromną frajdę. Trochę czarnego humoru, ironii i solidna porcja ciętego języka Sabiny to przepis na świetną rozrywkę.

Nie mogę się już doczekać kolejnych książek autorki!
Profile Image for Moony Mon.
200 reviews13 followers
July 10, 2025
3.5/5
Sabinka Piechota w swojej beemce jest bezbłędna! O ile fabularnie tylko przyzwoicie, o tyle z humorem wstrzelamy się w gęsty niczym kisiel vibe 😉

A to mi w smak!
Profile Image for Zena.
749 reviews7 followers
May 11, 2025
Nic na to nie poradzę, że książka skradła me serce. Takie urban fantasy kocham. Historia jest dla mnie jak plasterek na serducho. Cenię pomysł, humor i lekkość pióra. Ta seria, to obok Nikity p. Jadowskiej, moja strefa komfortu i oaza, w której odpoczywam od życia codziennego!
Profile Image for Atalántē.
247 reviews11 followers
November 25, 2024
Zawód :( Nie mój humor, historia też mało porywajaca. Będę kontynuować, bo interesuje mnie trzeci tom, ale mój entuzjazm się nieźle ostudził.
Profile Image for Teleseparatist.
1,263 reviews159 followers
August 5, 2018
Polskie urban fantasy, które przekonało mnie do siebie prawie w stu procentach.

Urocze i wciągające jak bagno. Historia agencji konsultingowo-coachingowo-szkoleniowej, prowadzonej przez dwoje "nienormatywnych" bohaterów, bawiła mnie w zasadzie od początku do końca. Chichotałam jak fretka, doceniałam humor i zwroty akcji, polubiłam postaci ogromnie (razem z ich nie-całkiem-etycznością). Najbardziej chyba cieszyły mnie wszystkie drobiazgi dotyczące babci Sabiny, ale matka Piotra też.

Jest w tej powieści całe mnóstwo dających radość drobiazgów. Pykanie ekspresu przelewowego, samorozwojowe podejście do śledztwa.

Możliwe, że osobom z psychologicznej branży powieść mniej by podeszła, bo kwestie etyki zawodowej traktuje dość lekko (co częściowo lampshade'uje, a częściowo nie; ja bym się nie obraziła, jakby Piotruś był kołczem bez magisterki z psychologii). Sama miałam drobne momenty irytacji a propos potknięć redakcyjnych ("władzy wykonawczej", która jednak nie znaczy policji, powtórzeń, niezrozumiałego dla mnie skakania między imieniem i nazwiskiem w narracji - nie wiem, jak wy, ale ja jednak prawie nigdy nie myślę o znajomych z którymi jestem blisko po nazwisku) i nie obraziłabym się za odrobinę ostrożniejsze potraktowanie pewnych kwestii .

Niemniej jednak - to była lektura ogromnie przyjemna i ciesząca lekkością i fluffem. Mam szczerą nadzieję, że gdzieś w planach jest sequel.
Profile Image for Lobo.
765 reviews97 followers
May 19, 2018
Więc po Tumblrze krążył taki post, "imagine: asexual incubi", dyskurs się rozwijał w komentarzach, ktoś zrobił komiks.

Wójtowicz napisała książkę. Wiem, że to straszny spoiler, ale jestem tak podekscytowana tym faktem, że mogę wyjść na balkon i krzyczeć, że w powieści pojawia się aseksualny inkub, explict aseksualny, jako główny bohater. Miód na moje złaknione reprezentacji serce.

I to nawet nie jest najlepszy element powieści.

Jestem wielką fanką Wójtowicz, jej "Wrota" uważam za szczytowe osiągnięcie polskiej fantastyki, nawet jeśli poprzeczka stoi bardzo nisko, bo Pilipiuk, Ziemiański i Komuda zniszczyli ten gatunek doszczętnie. Ale "Wrota" to taki jeden czysty punkt sanitarny na pobitewnym placu, gdzie łata się, co tylko się da. Chociaż samo mówienie o twórczości Wójtowicz w kontekście polskiej fantastyki jest dla niej obraźliwe, bo ona jest zwyczajnie za dobra na polski rynek. Nie zasługujemy na Wójtowicz, biorąc pod uwagę, jak wygląda fandom.

W każdym razie, jestem wielka fanką, kocham to, jak zmienia każde urban fantasy w biurokratyczny horror, czy też raczej biurokratyzuje świat nadprzyrodzony. Tak było w "Załatwiatcze", w "Podatku", tak jest tutaj. Wszystko musi być zgodnie z przepisami bhp, szczególnie normy i przepisy pracy dla stworzeń ze starego, dobrego rodzimego folkloru. I generalnie dużo tu o rewitalizacji wsi i przedsiębiorczość aż się wylewa ze stron w czasie czytania, aż zapragnęłam wziąć i zmienić coś w moim życiu, najlepiej w sposób, który przysporzy mi pieniędzy.

Powieść i jej bohaterowie są tak sympatyczni, że pokonali dwie skrajne antypatie, jakie żywię, czyli do coachingu, który jest nędzną parodią psychoterapii na usługach kapitalizmu i do małych miasteczek, bo z jednego się wywodzę, więc wiem, że to rasistowsko-homofobiczne piekło przemocy i nikt nigdy nie jest w nim miły, nawet pozornie. Tu akcja dzieje się w małym miasteczku, gdzie aż chce się mieszkać, nawet jeśli wszystkie realia oddane są wiarygodnie i naprawdę wszyscy się znają i wiedzą o tobie wszystko, a bohaterem jest coach, do którego nie żywię z miejsca pogardy. Wielkie osiągnięcie. Na szczęście umiem odróżnić fikcję od rzeczywistości, więc przekonań mi to nie zmieni, ale czytało się przyjemnie.

To naprawdę świetna humorystyczna fantasy, aczkolwiek kiepski kryminał. Rozwiązanie spraw nie wypływa z logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego, ale jest zrobione na rozwiązania ex machina, motyw jest raczej śmieszny niż wiarygodny i generalnie chyba nie o kryminał tu chodzi, a szkoda, bo "Toń" Kisiel udowodniła, że da się napisać kryminał w realiach fantasy i chciałabym coś takiego zobaczyć w wykonaniu Wójtowicz, gdzie konwencja kryminału zostałaby zrealizowana, a nie sparodiowana. Może się jeszcze doczekam.

Generalnie wszystkie postaci są świetne, przyjaźń damsko-męska funkcjonuje świetne na kilku poziomach, książka pokazuje, że można być przyjacielem ze swoim byłym, co też jest wielkim plusem i generalnie jedzie po kilku konwencjach i heteroschematach po całości. No i ASEKSUALNY INKUB. Czytajcie.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Anna.
223 reviews167 followers
July 21, 2020
Sympatyczne i urocze, ale dla mnie osobiście nieco mniej ciekawe niż poprzednie teksty autorki.

W Podatku i Załatwiaczce byłam zachwycona subtelnym worldbuildingiem - tym jak element "fantasy" wpasowuje się w miejskie środowisko i społeczeństwo, jak w nim funkcjonuje; w jakim stopniu świat książkowy jest podobny do normalnego świata, a czym się różni. Tu elementy te pojawiają się głównie w tle, głównie wspominane mimochodem przez bohaterów nienormatywnych, a za to z marszu akceptowane przez bohaterów normatywnych. Momentami aż chciałam, żeby ktoś zareagował krzykiem lub omdleniem na wieść, że istnieją wiły i wilkołaki.

Sama zagadka kryminalna też pozostawia nieco do życzenia, choć może tłumaczy to fakt, że samo dochodzenie, jak i prowadzący je "śledczy" byli cokolwiek domorośli.

To, co na pewno mi przeszkadzało to nader szczegółowe opisy dojazdów - domyślam się, że miało to udowodnić realność miejsca akcji, ale komuś, kto nigdy nie był w opisywanych w książce miastach, nazwy ulic czy skręcanie w konkretnym kierunku na konkretnym skrzyżowaniu nic nie powie.

Jest to natomiast fajne przedstawienie bohaterów, do których trudno nie żywić sympatii (biedny sfrustrowany Piotrek <3 ) i liczę, że w kolejnych ich przygodach zobaczymy szerszy wycinek nienormatywnego świata i jego funkcjonowania. Na pewno cieszy mnie pojawiająca się w książce reprezentacja. A także fakt, że w książkach Mileny Wójtowicz wciąż pobrzmiewa znany, ciepły, humorystyczny klimat.
Profile Image for Skyeofskynet.
316 reviews15 followers
August 16, 2019
Opowiadałam koleżankom o pomyśle na książkę i w odpowiedzi dostałam Post Scriptum, żebym jednak nie napisała czegoś, co zostało już napisane.

Bardzo podoba mi się świat, postacie nieco mniej (ale jestem fanką Wilczka i uduchowionych staruszek z biznesem!) Czytało się doskonale, ale chwilami dialogowo przerysowane. Z przyjemnością jednak sięgnę po ciąg dalszy, a własny pomysł będę musiała jednak trochę przerobić ;)
Profile Image for Mewa.
1,218 reviews240 followers
April 27, 2025
Na fali lekkich audiobooków udało mi się znaleźć naprawdę ciekawy świat 👀
23 reviews7 followers
June 10, 2018
Zdecydowanie zyskuje w drugiej połowie, świetny humor, fajnie napisane, pomysł wyjściowy na plus, trochę powoli się rozkręca, ale im dalej w las, tym lepiej.
Profile Image for Anima Miejska.
357 reviews70 followers
August 4, 2019
Zabawna, podoba mi się zestaw nienormatywnych (inny niż typowe potwory popkultury), sprawnie napisana historia. Zamierzam czytać serię dalej :)
Profile Image for catsoupp.
101 reviews2 followers
June 1, 2025
Książka skradła serce i przeniosła je, w miejsce w którym bardzo potrzebowałam być. BHP, humor, zbrodnia i śledztwo. No i Sabinka i Piotruś. I love it.
Profile Image for KittyAilla.
97 reviews8 followers
May 13, 2018
Kolejna polska autorka udowadnia, że nie wiedzą, co tracą ci, którzy rodzimej fantastyki unikają. Styl pani Mileny to mieszanka humoru oraz emocji, z minimalną, ale taką akurat ilością opisów. Podoba mi się też to, że nie podała nam na tacy, jakimi stworzeniami są nasi główni bohaterowie, więc mamy szansę odgadnąć to sami. Z marszu pokochałam tę powieść za poczucie humoru autorki, a potem było już tylko lepiej!

Agencja coachingowa dla istot nienormatywnych to szczyt oryginalności. Dlatego kiedy behapówka i coach biorą się - jedno z entuzjazmem, a drugie wbrew własnej woli - za śledztwo, nie może się to skończyć inaczej niż przekomicznie! Cała historia opowiedziana jest z nutką tajemniczości, wspomnianym już wcześniej humorem oraz dużą ilością objaśnień świata stworzonego przez panią Milenę. Tylko dlaczego skończyła się tak szybko?!

Bardzo spodobał mi się sposób przedstawienia istot nienormatywnych (czytajcie: potworów). Dodatkowo autorka bardzo skupia się na relacjach między światem prosto z mitów, a tym naszym, współczesnym. Na przykład pewne stworzenia nie reagują już na pewne substancje, ponieważ.... biorą leki antyalergiczne! Pomieszanie znanych nam przebojów (Miłość w Zakopanem też znalazła dla siebie miejsce i nie zgadniecie gdzie), określeń czy urządzeń pomieszane jest ze starymi wiarami. Szkolenie BHP z czyszczenia broni rytualnej? Zapraszamy kultystów! Terapia dla zmarłego? Nie ma najmniejszego problemu!

Na warsztaty zaprasza moja totalna ulubienica, Sabinka. Urocze imię jak dla istoty z piekła rodem, która akceptuję samą siebie i kilogramami pożera wszelkie wyroby cukiernicze (ależ bym chciała mieć taki metabolizm!). Terapię natomiast poprowadzi Piotrek, który skrywa swój najmroczniejszy sekret głęboko i nie daje mu ujrzeć światła dziennego, ale autorka subtelnie naprowadza na rozwiązanie tych, którzy mają rozeznanie w potworach. Jednak nie tylko istoty nienormatywne sieją postrach. Zastanawiam się chwilami czy Ewcia nie jest bardziej przerażająca od Binki! Poukładana perfekcjonistka, organizująca przyjęcia ratuje tyłek swojej najlepszej przyjaciółce zawsze, gdy ta tego potrzebuje (a zdarza się to nader często). W książce pani Milena prezentuje nam cały wachlarz różnorakich i barwnych postaci od psychopatów przez potwory aż po energiczne mamusie, które odkryły powołanie (a mama Piotrka naprawdę wymiata!).

Jeśli przemawia do was mnóstwo humoru, komiczne śledztwo prowadzone częściowo przez totalnych amatorów oraz paranormalny coaching połączony z BHP - zapraszam do świata Sabinki i Piotrka, bohaterów, których rzadko spotyka się w literaturze. A najlepsze zostawiłam na koniec! Nie znajdziecie tu takiego typowego wątku miłosnego! Autorka wyśmieje obsesję, przedstawi nam kilka związków, ale zupełnie nie miesza miłości do akcji!

Milena Wójtowicz to kolejna świetna autorka polskiego fantasy, której poczucie humoru pokochałam od pierwszych stron. Nie czytałam jeszcze czegoś podobnego, więc należą się jej oklaski za oryginalność i utrzymanie tajemniczości przez całą powieść. Nawet jej zakończenie sieje więcej wątpliwości i pytań, zamiast zamknąć historię. Pani Mileno, poproszę jak najszybciej tom drugi!
Profile Image for Girl.
594 reviews47 followers
August 10, 2018
Świetne, lekkie, zabawne. Chcę więcej!
Profile Image for Miki.
189 reviews58 followers
September 12, 2025
Milena Wójtowicz naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła, druga jej książka naprawdę mi się spodobała. Sabina Piechota powinna trafić do jakiegoś hall of fame polskich bohaterów literackich fr
Profile Image for alexandria.
932 reviews26 followers
April 30, 2025
Takie cozy fantasy w formie audio wchodzi jak złoto! 🙌🏻✨️
Uwielbiam to uniwersum i będę grzecznie czekać na wznowienie kolejnego tomu. I muszę przyznać, że chciałabym mieć taką Sabinkę na szybkim wybieraniu 🤣
Profile Image for Klub Literatek.
535 reviews6 followers
June 12, 2025
Mam dla was tytuł idealny na poprawę humoru. Z pewnością przypadnie do gustu wszystkim, którzy uwielbiają wszelkiej maści potw… nienormatywnych.

Q: Historia, w której jednym z głównych bohaterów jest strzyga: bierzecie czy omijacie?

Co to była za fenomenalna historia! Lekka, wciągająca, odświeżająca i przepełniona humorem. Nie sposób było się oderwać od perypetii Sabiny i Piotra oraz pozostałych bohaterów.

Nie spodziewałam się spotkać wykorzystania BHP i couchingu w urban fantasy oraz tego, że pokocham to połączenie od pierwszych stron. Autorka w kreatywny oraz humorystyczny sposób podeszła do tematu. Uśmiech nie schodził mi z twarzy, a uczucie pełnego relaksu ogarnęło moje ciało. Chociaż przez Sabinę żołądek domagał się wszelkiej maści cukru. Jeśli zdecydujecie się w najbliższym czasie zapoznać z „Post Scriptum”, zaopatrzcie się w ciastka albo cukierki i miejcie je pod ręką.

Bohaterowie wyróżniają się na tle wszystkich postaci, z którymi się spotkałam. Strzyga jako specjalista od BHP i Piotr, który nie spieszył się z “coming outem”, więc zachowam sobie jego sekret, a wy, jeśli jesteście ciekawi jakim jest stworzeniem… musicie przeczytać! Do tego dochodzą duchy oraz jeszcze kilka innych gatunków nienormatywnych.

Fabularnie książka jest poprowadzona bardzo fajnie. Mamy tutaj kilka perspektyw, które przeplatają się w ciekawy i uzupełniający się nawzajem sposób. Kompletnie się nie spodziewałam, kto oraz jakim motywem się kierował. Autorka zmyślnie kieruje wątek kryminalny, przez co można snuć różne teorie, a na końcu jednego możecie być pewni: wszystkie okażą się błędne. Szczerze wątpię, żeby ktoś domyślił się tego wszystkiego!

Finalnie powiem tak: czytajcie, bo warto. Świetna historia do poczytania dla relaksu. Do herbatki (obowiązkowo z cukrem) i ciasteczka. A ja odliczam dni, aż będę mogła powrócić do Brzegu i przeżyć kolejną przygodę.

Oceniam: 4/5🥃

Marcela 🐝
Profile Image for Hania♡.
293 reviews5 followers
July 1, 2025
4.5/5✨️
nie myślałam, że będę się aż tak dobrze bawić!
Profile Image for ollie.
151 reviews7 followers
September 29, 2025
4,5 ⭐ ALE MI TO HUMOR POPRAWIŁO W TEN NAPRAWDĘ PASKUDNY PONIEDZIAŁEK ❤️
Profile Image for karolina.
215 reviews4 followers
October 4, 2025
3,8⭐️ trochę mniej mi się podobało niż “w świetle nocy” i “w cieniu dnia” ale dalej bardzo spoko
Displaying 1 - 30 of 168 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.