Prawniczka Adela Janas wraca do rodzinnych Pętlic, aby zająć się matką i sprawami rodzinnymi po tragicznej śmierci swojej siostry Iny. Między młodymi kobietami od zawsze był pewien dystans i cień rywalizacji, jednak w obliczu śmierci wszystko to przestaje mieć znaczenie. Adeli trudno jest pogodzić się z myślą, że siostra targnęła się na swoje życie, zaczyna więc zanurzać się w jej pogmatwane sprawy, odkrywając coraz więcej tajemnic, słabości i zaskakujących wyborów.
W desperackim dążeniu do poznania prawdy towarzyszy jej komisarz Michał Orłowski, funkcjonariusz lokalnej policji, z którym łączy ją trudna przeszłość. Czy Adeli uda się uzyskać odpowiedzi na wszystkie dręczące ją pytania? I czy na pewno jest na to gotowa?
Desperatka to mroczny i duszny kryminał, od którego nie sposób się oderwać.
Autorka specjalizuje się w thrillerach psychologicznych z rodzaju domestic noir. "Desperatka" również wpisuje się w gatunek. Akcja toczy się kameralnie, lecz od początku czuć, że temat zawiłości ludzkiego umysłu ustąpi miejsca kryminalnej zagadce. Historia osadzona została w dwóch płaszczyznach czasowych. Obecnie Adela stara się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jej siostra popełniła samobójstwo i czy do jej śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Wydarzenia z przeszłości opowiadają, co doprowadziło do tajemniczej śmierci.
Mała liczebność postaci sprawia, że książkę czyta się szybko i nie wymaga większego skupienia. Przyjemny styl jedynie w tym pomaga. Finał jak dla mnie zbyt sensacyjny. Obawiam się, że konfrontacja nie jest naturalną reakcją osoby, która zdaje sobie sprawę, że po niej może stać się kolejną ofiarą. No ale czyta się dobrze...
alicja sinicka to juz comfort autorka dla mnie - mimo ze za kilkoma jej książkami nie przepadam, zawsze jestem podekscytowana na każdą kolejną premierę. w przypadku ‚desperatki’ kilka wątków mnie zaskoczyło, za to inne uważam za zbyt ewidentne, jednak overall była to bardzo satysfakcjonująca lektura
a fajny kryminał od Pani Alicji 😀 Nie spodziewałam się zakończenia, trochę ten początek średni, ale całościowo dobrze wypada. Będę nudna, ale nadal "Uśpiona" i "Podopieczna" top🫡
Adela wraca do rodzinnej miejscowości, gdyż odnaleziono zwłoki jej siostry Iny, która najprawdopodobniej popełniła samobójstwo. Pojawiają się jednak ślady przeczące dotychczasowym ustaleniom. Chociaż śledztwo w tej sprawie zostaje szybko zamknięte, to Adela postanawia drążyć, szukać, węszyć, aż pozna całą prawdę.
Narracja prowadzona była dwutorowo - z punktu widzenia Adeli węszącej za kolejnymi tropami, a także ze strony Iny, opisujące wydarzenia przeszłe odkrywające wszystkie niewłaściwe decyzje, które niechybnie sprowadziły na nią kłopoty. Od początku kibicowałam Adeli w odkrywaniu kolejnych tajemnic zmarłej Iny oraz jej słabości, których nie znał żaden członek rodziny.
To utkana z sekretów, niedopowiedzeń i kłamstw historia, która wciąga niczym bagno. Spowija ją gęsty, podkreślający dramatyzm i wzbudzający niepokój klimat. Ciągłe napięcie, emocjonująca gra pozorów i paraliżujący lęk powodują, że ciężko się oderwać od tej książki. Intryga skonstruowana została bezbłędnie, a całość wzorowo zwieńczono nieprzewidywalnym zakończeniem.
Alicja Sinicka ma niezwykłą umiejętność tworzenia angażujących historii. Styl Autorki przesiąknięty jest całą gamą emocji, osnuty niewyobrażalnym magnetyzmem, a przy tym bardzo plastyczny i przystępny w odbiorze.
"Desperatka" to świetny, fascynujący, w pełni dopracowany thriller z wartką akcją i z rozbudowaną warstwą psychologiczną. To historia, w której pojawiają się problemy w odróżnieniu dobra od zła, prawdy od kłamstwa, fałszu od szczerości. Wszystko w tej książce zagrało, bohaterowie oraz wydarzenia były autentyczne, znakomicie przemyślane, nieprzytłaczające. Jestem bardzo zadowolona z lektury, pochłonęłam ją praktycznie w jeden dzień. Mocno polecam!
Adela Janas jest prawniczką, wraca do rodzinnych Pętlic zająć się matką i sprawami rodzinnymi po tragicznej śmierci siostry Iny. Adeli ciężko jest pogodzić się ze śmiercią siostry i zaczyna prowadzić własne śledztwo. Czy Adeli uda się uzyskać odpowiedzi na dręczące ją pytania?
„Desperatka” najnowszy thriller Alicji Sinickiej, który wciąga nas w zawiłe relacje między ludzkie.
Narracja prowadzona jest naprzemiennie z perspektywy obu sióstr. Adela od zawsze była ulubienicą matki, była poważana przez okoliczną społeczność, Ina często czuła się gorsza od siostry i niedoceniania, przez co podejmowała w życiu ryzykowne decyzje, które sprowadziły na nią kłopoty. Adela podąża śladem siostry i stara odkryć co tak na prawdę stało się, nie wierzy w śmierć samobójczą. Od samego początku czuć napięcie, a z każdą stroną atmosfera robi się gęstsza. Adela odkrywa coraz więcej sekretów i tajemnic nie tylko siostry, ale i mieszkańców małego miasteczka. Nie wie jak mroczną sieć powiązań odkryje i jakie niebezpieczeństwo na siebie sprowadzi. Książka pokazuje, że nigdy do końca nie znamy tej drugiej osoby, ani tego co siedzi mu pod skórą. Autorka stworzyła grę pozorów, ryzykownych decyzji prowadzących do dramatycznych konsekwencji, czyli zupełnie jak w życiu. Z każdej historii, która wychodzi spod pióra autorki bije autentyczność. Podkreśla jak niebezpieczny jest nałóg hazardu i ile potrzeba siły i samozaparcia by w odpowiednim momencie się zatrzymać. Co pieniądze i władza robią z ludźmi, jak zatracają się w złym postępowaniu przy tym tracąc człowieczeństwo. Prawda, którą odkryje Adela zatrzęsie jej całym światem, czy będzie na nią gotowa?
„Desperatka” to kolejne udane spotkanie z autorką, która w mistrzowski sposób kreśli wielowątkowe historie z rozbudowaną warstwą psychologiczną, pełne napięcia i zwrotów akcji. Polecam!
Akcja trochę długo się rozkręcała, jednak szybko i przyjemnie się czytało. Końcówka wywołała mnóstwo emocji i stresu że aż dostałam wypieków na twarzy haha, ale mimo wszystko ta książka nie będzie moją ulubioną tej autorki, co nie zmienia faktu, że bardzo mi się podobała
Uwielbiam! Moje pierwsze spotkanie z autorką i na 100% nie będzie ostatni. Ciekawa historia pokazująca, że nawet jeżeli myślimy, że kogoś super znamy zawsze może nas coś zaskoczyć ...i zniszczyć.
Całkiem ciekawa historia, chociaż chwilami wątki wydawały się "posklejane". Brakowało trochę tej duszności typowej dla domestic noir. Mogłoby być mroczniej. Mimo to dobrze mi się jej słuchało. Lepsza niż "Podopieczna", nie dogania jednak "Florystek". Zakończenie satysfakcjonujące.
Uwielbiam Alicję Sinicką, ale niestety w tę historię się nie wkręciłam. Niezbyt interesowały mnie dalsze losy. Nie będzie to moja ulubiona pozycja Alicji. Ale i tak zostaje wierna 😀
Akcja toczy sie blyskawicznie, czytelnik od pierwszych stron jest zaangazowany i bierze czynny udzial w odkrywaniu postawionej zagadki. Pani Alicja ma niesamowita zdolnosc manipulowania uwaga i zainteresowaniem czytelnika, kolejne rozdzialy tylko bardziej konfunduja i wrecz nie pozwalaja sie oderwac od lektury. To i wiele innych, pozytywnych czynnikow sprawily ze swoja ocene 3.75 zawyzylam do 4 gwiazdek, a mimo wszystko sa rzeczy, ktore nie pozwalaja mi stwierdzic jednoznacznie ze uwazam ta pozycje za swietna. Uwazam bowiem, ze nie sposob przeskoczyc nad faktem, ze zakonczenie, wzgledem calej intrygi jaka zostala nadbudowana na lamach glownego problemu pozostawia, mi osobiscie, spory niedosyt. Oprocz tego odnosze wrazenie, ze watki niektorych z postaci, wokol ktorych narracja zostala poprowadzona w sposob taki, by jawily sie w oczach czytelnika jako winne, zostala niedomknieta tworzac wiele pytan, na ktore koncowo odpowiedzi nigdy nie dostajemy. Nie sposob winic autorki za proby omamienia czytelnika i zrzucenia jego uwagi na inny tor, tak, aby zaskoczyc mozliwie jak najbardziej, nie mniej jednak, sa kwestie ktorych brak rozjasnienia dziala na niekorzysc dla ksiazki.
W ostatnim czasie rzadko sięgam po thrillery, jednak Alicja Sinicka to jedna z tych autorek, która swoją twórczością zawsze potrafi mnie zaskoczyć. Nie inaczej było też bym razem.
Fabuła została tu bowiem skonstruowana w sposób bardzo przemyślany i pełen zwrotów akcji. Wciąż podrzucane były nowe mylące wątki, przez co miałam wrażenie, że błądzę w labiryncie.
Mój umysł co chwilę tworzył nową drogę ucieczki, jednak wyjście z tej opresji wcale nie okazało się takie łatwe. Za każdym razem, gdy myślałam, że już to rozgryzłam, autorka bardzo umiejętnie przewracała wszystko o 180 stopni.
Dawno już miałam okazję trafić na tak zawiły thriller, który wciągnął by mnie od pierwszych stron. Tutaj jednak właśnie tak się stało.
Z każdym kolejnym końcowym rozdziałem napięcie wzrastało, a wątki zaczynały składać się w jedną misternie utkaną intrygę.
Zakończenie w pełni mnie usatysfakcjonowało i mimo, że część z moich podejrzeń okazała się trafna i tak byłam zaskoczona pełnią prawdy jaką odkryła bohaterka.
Na początku nie mogłam się wkrecic, ale z każdą kolejną strona pędziłam przez książkę coraz szybciej. Podobalo mi się że historia zawierala wiele watkow pobocznych jak i glownych, a każdy z przedstawionych bohaterów może być winny.
No i 331 stron poszło w jeden dzień. Dosłownie zaczęłam rano i wieczorem skończyłam. Pani Alicjo, nie wiem jak Pani to robi ale proszę nigdy nie przestawać!
Rozczarowało mnie banalne zakończenie, chociaż historia jest wciągająca i jak zawsze u Sinickiej wciąga i nie pozostawia miejsca na nudę. Tak świetną fabułę można było jednak nieco rozbudować.