Jump to ratings and reviews
Rate this book
Rate this book
Na krakowskiej Nowej Hucie przypadkowi przechodnie są świadkami dramatycznych wydarzeń: na ich oczach o ziemię uderza spadające ciało. Nie wygląda to na samobójstwo, bo leżąca na chodniku martwa kobieta jest naga. Dodatkowo sekcja zwłok wykazuje, że ofiara była przed śmiercią więziona.

Policja rusza w teren i przesłuchuje kolejnych mieszkańców pobliskiego wieżowca. Wkrótce żmudne dochodzenie przynosi pierwsze rezultaty. Następują aresztowania. Czy jednak śledczy nie powinni przyjrzeć się lepiej tym, którzy wydają się być poza kręgiem podejrzeń? Sprawa nabiera tempa, kiedy przypadkiem zostają odkryte szczątki kolejnych ofiar.

Prokurator Michał Stróż tym razem musi zajrzeć w najciemniejsze zakamarki ludzkiej duszy.

Oddzielić współczucie od sprawiedliwego gniewu i podjąć właściwe kroki, bo bez względu na wszystko, morderca powinien zapłacić za wyrządzone bezbronnym ofiarom krzywdy.

328 pages, Paperback

Published May 7, 2025

5 people are currently reading
20 people want to read

About the author

Mariusz Kanios

12 books23 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
76 (34%)
4 stars
91 (41%)
3 stars
45 (20%)
2 stars
6 (2%)
1 star
1 (<1%)
Displaying 1 - 14 of 14 reviews
Profile Image for Logana.
493 reviews15 followers
May 7, 2025
"Nie znasz sta­ty­styk? Śluby to naj­częst­sza przy­czy­na roz­wo­dów!"

Drastyczne sceny rozgrywają się w Nowej Hucie. Nagie ciało młodej kobiety spada z wieżowca, czego świadkami są przechodnie. Sprawę badają policjanci, a z ramienia prokuratury Michał Stróż. Niebawem odnalezione zostają inne ofiary tego samego mordercy. Podejrzenia padają na kolejne osoby, a krąg domniemanych sprawców się poszerza.

Pierwszy tom o byłym księdzu, a aktualnie prokuratorze Michale Stróż, odebrałam raczej negatywnie. Przy wyborze powieści do czytania unikam dwóch tematów — krzywdy dzieci i krzywdy zwierząt. Fundamentem "Pomroków" była krzywda dziecka, a znęcanie nad zwierzęciem było wyróżniającym się elementem. Do tego tematyka księży — z powołania, zrzucających sutannę, zdegenerowanych. Mimo że "Pomroki" opisywały inną historię, to miałam wrażenie, że to odgrzewany kotlet, gdyż na tej kanwie autor oparł swoją debiutancką powieść "Uczynkiem i zaniedbaniem". Miałam odczucie, że autor próbuje wykorzystać sprawdzoną tematykę, zaostrzyć ją i użyć ponownie ze zwiększoną mocą. Poza tym odczułam, że pisarz stara odwoływać się do wrażliwości czytelnika, wyciągając bulwersujące tematy.
W "Nieboskłonie" nie było wymienionych elementów, które wpływały negatywnie na moje odczucia. Było niewinne dziecko skrzywdzone przez los i znieczulicę osoby, dla której powinno być całym światem, ale też miało obok siebie kochających ludzi, którzy zrobiliby dla niego wszytko. Fabuła stawia niewygodne pytania, łamie kręgosłup moralny części bohaterów. Nawet "ten zły", gdy chce być dobry, pozostaje bestią. Nie miałam przy tym wrażenia, że autor stara się zszokować, by wpłynąć na ocenę czytelnika. Fabuła jest świeża i intrygująca, co mnie cieszy, bo obawiałam się, że pisarz zmienił nurt swoich historii, że płynie na modnych tematach, które są wykorzystywane przez innych autorów kryminałów. Dodatkowo chyba po raz pierwszy w przypadku książek pisarza jestem w stanie przyjąć bez negowania, czy choćby sceptycyzmu, motywację sprawcy. Jasne, że był zaburzony, ale nie ma tu morderstwa dla przysłowiowej złotówki. Wszystko jest sensowne i dobrze wyjaśnione.
Oby kolejny tom był równie udany, co ten.
140 reviews1 follower
May 11, 2025
spójrz w górę
tam nieboskłon się mieni
w tę błękitu chmurę
już nic się nie odmieni

to już niebo ostatnie
nim oddech twój się zgubi
kiedy ci tchu zabraknie
i śmierć duszę poślubi

bez skrzydeł pofruniesz
ku życia przepaści
już nie zrozumiesz tej
krwawej napaści

ja, z tej gliny złej ulepiony
upadły choć dobra pragnący
ja, mrokiem czerni naznaczony
nad przepaścią ich życia stojący

spójrz w górę, tam nieboskłon drży
kopuła nieba w posadach
spójrz w górę, a zobaczysz ostatnie łzy
podążą po twoich śladach

Jest duchota duszy.
Ona do mroku lgnie.
Zło zalęgło się w ciszy.
Wydobyło się wraz z odebraniem życia.
Zawinięte w otoczkę dobroci,
tłukło się niemiłosiernie.
Gdzieś tam jest wrażliwość,
a gdzieś sumienia zabrakło.
A dusza ta czarna i brudna.
Lepka.

Jest matka i dziecko, które umiera.
Krzyk o ratunek i pomoc.
Bezgraniczne wołanie i oddanie.
Zaufanie i zalążek miłości.
A ta nadzieja w posoce wytaplana.
Przelana krwią niewinnych kobiet.
I ten strach, co w oczy patrzy.
Drwi sobie. Szydzi. Skubie nitki strachu.
A potem koniec niesie płomień czegoś dobrego.

Powrót do prokuratora Michała Stróża okazał się powrotem jakby do szlachetnej duszy. Uwielbiam tę postać. Wytrwałą, skąpaną w jakiejś tajemnicy, ciszy i determinacji. Lubię jego sposób postrzegania zła i dobra. Spojrzenie na ludzi i na samego siebie. Drzemie w nim coś, co mnie zachwyca. Jakby dusza nostalgii i pewnego niepokoju. On jest dla mnie wyznacznikiem śledczego, jaki powinien się w kryminałach pojawiać. Choć trochę mi go w tym tomie było mało.

Po genialnych „Pomrokach”, które ciągle tkwią w moim sercu mocno, liczyłam tutaj na podobne emocje. Nie poczułam jednak tej głębi, poruszenia i drżenia, które „Pomroki” mi dały. „Nieboskłon” to nieco inny styl. Bardziej mocny. Dosadny. Drastyczny. Zabrakło mi tutaj większego zagłębienia się w umysł sprawcy. I tej wyjątkowej iskry wrażliwości, którą czułam poprzednio. Jednakże polecam, bo to wciąż świetny styl autora. Wciąż emocje, które kłują niesamowicie.
Profile Image for Lampkadobregokryminału.
85 reviews2 followers
June 20, 2025
„Każdy ma prawo popełnić błąd, ale pamiętaj, jeśli drugi raz popełnisz ten sam, to znaczy, że jesteś głupcem, bo niczego się nie nauczyłeś.”

Z dachu krakowskiego apartamentowca spada ciało młodej kobiety. Nikt z mieszkańców nie zna jej personaliów i nigdy jej nie widział. Kobieta jest naga, co dodatkowo sugeruje popełnienie przestępstwa, a nie zwykły wypadek. Rozwiązania tej sprawy poszukuje prokurator Michał Stróż wraz z policjantami, pomiędzy którymi co tu dużo mówić, chemii niema. Dlaczego kobieta zginęła? Czy ma coś z tym wspólnego agencja towarzyska mieszcząca się w jednym z lokali budynku? A może inne zaginięcia kobiet w okolicy naprowadzą śledczych na znalezienie prawdy?

Mariusz Kanios w swojej najnowszej książce przedstawia czytelnikowi rodzaj dewiacji, który przyjmuje postać zaburzenia preferencji seksualnej skutkującej powtarzalnymi zabójstwami. Nieboskłon to właśnie ostatnie, co widziały ofiary mordercy. Młode i niczego niespodziewające się kobiety, które miały przed sobą całe życie. Przypadek, który postawił je na drodze człowieka zniszczonego, człowieka chorego i dodatkowo bezwzględnego.

„Nieboskłon” zawiera w sobie opisy brutalnych czynów - zarówno morderstw, jak i sposobu pozbywania się zwłok, które powodują zgorszenie i przerażenie. Dodatkowo przedstawia genezę zła – pokazuje jak w człowieku może się ono rozwijać i jak jeden powtarzany bezrefleksyjnie błąd, może spowodować całkowite zaprzepaszczenie z pozoru dobrego i poukładanego mężczyzny. Autor zwraca również uwagę, może nie wprost, ale zdecydowanie dosadnie, jak wielkie znaczenie dla ukształtowania człowieka ma dzieciństwo i to, w jaki sposób jest traktowany przez najbliższe mu osoby.

Mariusz Kanios ma bardzo dobre pióro. Poza niektórymi nieścisłościami z rzeczywistością, które dostrzegam, książkę czyta się bardzo dobrze. Fabuła, poruszane problemy, przeplatane opisy wydarzeń na te z prowadzonego śledztwa i te z perspektywy sprawcy zdecydowanie na plus. Mocne 7/10 😊.
Profile Image for Pani.BOOKowska Bartnikiewicz.
156 reviews
August 22, 2025
„Nieboskłon” to literacki majstersztyk, który potwierdza, że Mariusz Kanios należy do ścisłej czołówki polskich autorów kryminałów. W drugiej części cyklu z prokuratorem Michałem Stróżem autor serwuje czytelnikom historię mroczną, intensywną i głęboko poruszającą.
Akcja rozpoczyna się dramatycznie – w krakowskiej Nowej Hucie z wieżowca spada nagie ciało kobiety. To nie samobójstwo, lecz brutalna zbrodnia, która uruchamia lawinę śledczych działań. Kanios z mistrzowską precyzją prowadzi fabułę dwutorowo – z perspektywy śledczych oraz sprawcy – co pozwala czytelnikowi nie tylko śledzić rozwój wydarzeń, ale także zajrzeć w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki
Na szczególną pochwałę zasługuje kreacja bohaterów. Prokurator Michał Stróż to postać charyzmatyczna, opanowana, z chłodną głową i wyrazistym charakterem. Zespół policjantów, z którym współpracuje, został przedstawiony jako zgrana, profesjonalna grupa, co stanowi miłą odmianę od stereotypowych obrazów patologii w służbach mundurowych
Styl autora jest lekki, a jednocześnie pełen napięcia. Książkę dosłownie się pochłania. Kanios nie epatuje brutalnością – mimo ciężkiej tematyki, unika drastycznych opisów, co czyni powieść przystępną dla szerszego grona odbiorców. Zło w „Nieboskłonie” ma ludzką twarz – zwyczajną, uśmiechniętą – co czyni je jeszcze bardziej przerażającym
Fabuła jest spójna, emocjonująca, a zakończenie satysfakcjonujące. Choć pojawiają się drobne potknięcia redakcyjne, nie wpływają one znacząco na odbiór całości. Wręcz przeciwnie – książka wciąga od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać aż do ostatniego rozdziału.
Profile Image for aska_taka_ja .
369 reviews8 followers
September 7, 2025
„Nieboskłon” to drugie spotkanie z prokuratorem Michałem Stróżem. Tym razem wraz z policją będzie tropił seryjnego mordercę kobiet. Kolejna wciągająca historia, z wieloma bohaterami z których każdy prezentuje inną osobowość, z ciekawym zapleczem kryminalnym, dzięki któremu trudno nam będzie przewidzieć koniec tej historii. Choć „Pomroki” bardziej mnie poruszyły i sprawiły większą przyjemność czytelniczą, to i „Nieboskłon” choć krwawy i brutalny skłonił do refleksji nad ludzką psychiką.

Krzywda jednego małe człowieka, może doprowadzić do wielu tragedii, które mogą być zatrzymane tylko przez wymiar sprawiedliwości. Ale co jeśli ten zły jest sprytny, nie pozostawia za sobą śladów, a policja jest bezradna. Ile wtedy istnień jest zagrożonych i to przez błąd jednego człowieka, przez brak miłości, przez pozbawienie dziecka możliwości normalnego rozwoju.

Długo zwlekałam z poznaniem twórczości Mariusza Kaniosa, a jest to pisarz którego styl sprawia, że poznawana historia zostaje w czytelniku na dłużej, nie tylko dostajemy dawkę krwawych scen, ale też analizę ludzkiej psychiki i bohatera, który w osobie Michała Stróża zapisuje się jako persona specyficzna, mająca swoje zasady i dociekająca prawdy pomimo różnych trudności. To co do tej pory poznałam podobało mi się i liczę, że pozostałe tytuły autora są równie intrygujące i wciągające jak „pomroki” i „Nieboskłon”.
20 reviews
June 9, 2025
Nie dla mnie, głównie z dwóch powodów:
1. Odnoszę wrażenie że drastyczne sceny przemocy wobec kobiet sprawiają autorowi podejrzanie zbyt dużą przyjemność. Yhh.
2. Bohaterka, z powodu której życie tracą dwie (albo i nawet trzy) osoby (co prawda nie bezpośrednio), jest na siłę kreowana na pozytywną postać, której czytelnik ma kibicować i się z nią utożsamiać. Dla mnie odniosło to wręcz odwrotny skutek.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Iwona Beldzik Szybkowska.
102 reviews
November 10, 2025
Przerażające jakich ludzi można spotkać na swojej drodze. Jak bardzo ból niechcianego dziecka może zniszczyć moralność i empatię dorosłego. Pan Kanios trzyma poziom, choć muszę przyznać, że „Pomroki” bardziej do mnie przemówiły. Ludzie czytajcie Kaniosa!!!
Profile Image for Nika_blue.
118 reviews
June 8, 2025
Książka nie jest zła, ale miałam wrażenie jakby pod koniec autor biegł już na oślep przed siebie i niektóre wątki były kończone na rympał. Szkoda. Oceniam na 4 minus.
Profile Image for Ewa.
1,460 reviews27 followers
June 19, 2025
Przyznam, że książka ciekawa, choć mam wrażenie, że stanowi taki trochę zlepek fabuł z innych książek. Morderca młodych dziewczyn pozostaje nieuchwytny do momentu, kiedy z dachu budynku spada młoda studentka, naga, ze śladami po krępowaniu. Czy to było samobójstwo czy ktoś jej w tym pomógł. Takim to sposobem prokurator Stróż dociera do zabójcy dziewcząt, który w tym przypadku ma solidne alibi, bo siedział w areszcie. Jaki wpływ na bohatera miało poznanie młodej kobiety z ciężko chorym synkiem? Oj, wszystko zostało nieźle zagmatwane, ale przynajmniej trzymało się kupy i zostało rozwiązane.
Displaying 1 - 14 of 14 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.