Profesor Zbigniew Religa. Niewierzący, ale skleiło się z nim słowo „święty”. Dla wielu osób święta jest pamięć o nim. „To był święty człowiek” - mówią pacjenci. Inni mocniej: „Moja miłość”. Lekarze dopowiedzą, że miał do chorych świętą cierpliwość. Pielęgniarki, że zawsze je szanował. I może święty to zbyt wiele, ale świetny był na pewno.
Trudno pisać o kimś takim, zwłaszcza że na każdym kroku słyszeliśmy przestrogi: Musicie go pokazać w dobrym świetle, opisać zalety, pomijać wady, nie wolno szargać imienia...
Byłoby to łatwe, bo profesor dał się lubić. Bezpośredni, szczery, pogodny. Ufny, za swoimi stawał murem. Chętnie dzielił się wiedzą, umożliwiał awans. Ale nie zniósłby, gdyby mu ktoś stawiał pomnik z cnót. Z góry ostrzegamy tych, dla których nie do przyjęcia jest obraz profesora, który za dużo pije, pali jak smok, klnie jak szewc, bywa niesprawiedliwy, wymaga za dużo, narzuca mordercze tempo, słucha złych podszeptów, bywa próżny... Jesteśmy przekonani, że człowiek z bagażem wad jest bardziej prawdziwy. A im bardziej prawdziwy, tym obraz lepszy.
Książka jak książka, ale co za postać! To musiał być fantastyczny człowiek - podziwiam jego pasję, zapał i walkę z wiatrakami. I jednocześnie szkoda, że już go z nami nie ma.
Postać bardzo ciekawa Ale książka sama w sobie napisana kiepsko, język co najwyżej przeciętny, chronologia leży, za dużo nazwisk -> momentami kompletnie nie wiedziałam, co czytam
Po przeczytaniu książki ma się ogromne wrażenie, że stoi się w miejscu i marnuje życie. Poczucie, że nie żyjemy jego pełnią, a jedynie je przeżywamy. Daje do myślenia.
3/5⭐️ Bardzo miałam ochotę przeczytać jakąś biografię i trafiło akurat na tę pozycję. Dla osób, które choć trochę znają się na medycynie to jest naprawdę fajna zajawka poczytać o kolejnych krokach ,,innowacji” tamtych lat. Ciekawa historia, ale to nie zasługa pisarza, ale życiorysu. Czytało się przyjemnie, jednak bardzo denerwował mnie podział książki. Ciężko było skupić się na faktach, gdy były one niechronologiczne. Ponadto nadmiar nazwisk bez głębszej analizy. Z tego wszystkiego nawet nie wiem, czy gdzieś było wspomniane o tym pierwszym udanym przeszczepie. Za dużo chaosu.
Postać Zbigniewa Religi fascynująca - charyzmatyczna, z wielkimi ideami i celami, do których konsekwentnie dążyła, a wiele z nich osiągała. Dzięki takim ludziom ludzkość idzie do przodu. Książkę czyta się lekko i z zainteresowaniem, choć nie jest to taka typowa biografia z chronologią zdarzeń. Jak ktoś inny, wcześniej napisał - bardziej jest to zbiór "reportaży" z różnych okresów życia? Dla mnie jednak jest ok.
quick, compound but satisfying book not only about religas journey but about zabrze, how the city had developed. i loved those stories about how religa was meeting with japans and russians and how zabrze in 80/90 began to be a big player in the medical world. as a person religa such an inspiring individiual, with drawbacks but real and sincere. im interested to read more about him.
Niezmiernie wzruszajaca ksiazka, moze troche stronnicza a moze po prostu trudno jest w obecnych czasach uwierzyc, ze ktos moze byc po prostu dobra osoba. Dosc rzetelna, napisana na tyle dobrze, zeby pozostawic czytelnika z poczuciem marnowania wlasnego zycia.
2.5 Niepodważalnie wyjątkowa i ważna postać. Obawiałam się, że terminy medyczne będą dla mnie problemem, jednak przyjemność czytania odbierały mi brak chronologii, mnogość nazwisk i miejsc. Książka przypomina bardziej zbiór reportaży i anegdot niż biografię.
niestety książka napisana dość chaotycznie, szczególnie pomieszana chronologia, mnóstwo nazwisk i rozdział o polityce dosyć męczący sama postać NIESAMOWITA, niesamowita jego pasja, ambicja, empatia i poświęcenie dla drugiego człowieka, tak szkoda, że już go z nami nie ma…
Dariusz Kortko pisze dobre książki. O Relidze każdy ma jakąś powierzchowną wiedzę w rodzaju: ten od przeszczepów, ten od tej słynnej fotografii, ten co był ministrem.. Biografia pokazuje Religę odbrązowionego, zdjętego z pomnika - człowieka i lekarza, dla którego liczyło się przede wszystkim dobro pacjenta.
Forma literacka trochę toporna - przejścia z opisów do dialogów, do cytatów, do wspomnień - mało płynne, czasem wręcz ostre, oderwane. Na początku ciężko się przyzwyczaić. Ale sama książka bardzo ciekawa. Bo i człowiek ciekawy, i w ciekawych czasach żył, i ciekawe życie miał.
Zadziwia, wzrusza, rozśmiesza, jest wspaniała. W latach gdy w kraju nie ma nic potrafił zrobić wszystko. Wielki człowiek, o którym została napisana wspaniała opowieść. Jest tylko trzech znanych na świecie Polaków Jan Paweł II, Lech Wałęsa i Zbyszek Religa.