In questo secondo volume sulle radici familiari della malattia, l'autore esce dalle interpretazioni biologiche per entrare in una dimensione più vasta, quella dell'universalità della parola. Con questo ulteriore passaggio ci aiuta a liberarci dai blocchi che limitano la nostra esistenza e a riprendere il dialogo con le cellule per liberare il nostro potenziale energetico. "Non basta analizzare la biologia e la storia genealogica, dobbiamo anche penetrare nella cellula che reca le memorie dell'umanità." La guarigione inizia quando riusciamo ad accettare la nostra realtà e avvertiamo la scomparsa della sofferenza.
Podsumuję wszystkie trzy tomy jednocześnie. Lektura przeznaczona dla zaawansowanych w totalnej biologii. Coś na pograniczu biologii, psychologii, ale również filozofii, symboliki, Tarota, Kabały, kilku religii i wielu innych dziedzin. Napisana bardzo chaotycznie, zawiera wiele niedokończonych myśli. Autor "coś" odkrywa, ale nie przekazuje tego czytelnikowi. W jednym miejscu nie mógł się zdecydować o którą stronę ciała chodzi, prawą czy lewą, w innym nie wyszły mu proste działania matematyczne. I takich nieścisłości jest masa. Jest wiele odniesień do symboliki (imiona, nazwiska, zawody, nazwy narządów, litery...), w tym słów francuskich, hebrajskich łaciny, co całkiem nieźle miesza czytelnikowi w głowie. A może to tłumaczki sobie nie poradziły z tematem. Generalnie nie polecam. Chyba, że dla naprawdę dobrze obeznanych we wszystkich wspomnianych dziedzinach.