What do you think?
Rate this book
Cross #2
Ostatni zakręt
Veronica Evans po raz kolejny staje w obliczu wyzwań, które sprawiają, że każdy kolejny zakręt jej życia staje się dla niej niezwykle trudny do pokonania. Pomimo siły i determinacji coraz bardziej doskwiera jej poczucie samotności, którego nie potrafi pokonać. Ale nowo poznane osoby dodają jej życiu tempa, zwłaszcza pewien tajemniczy szatyn.
Czy odwaga, by ponownie otworzyć się na uczucia, wystarczy, by pokonać bariery przeszłości?
Czy jej serce znów zabije mocniej, skoro Mason Davis nie daje o sobie zapomnieć?
Czy bohaterowie odważą się, aby ponownie sobie zaufać?
Czy w końcu zdołają znaleźć wzajemne szczęście?
Ostatni zakręt na ich drodze życia może być kluczem do zrozumienia, że prawdziwe szczęście tkwi w odwadze oraz zaufaniu.
Czy odwaga, by ponownie otworzyć się na uczucia, wystarczy, by pokonać bariery przeszłości?
Czy jej serce znów zabije mocniej, skoro Mason Davis nie daje o sobie zapomnieć?
Czy bohaterowie odważą się, aby ponownie sobie zaufać?
Czy w końcu zdołają znaleźć wzajemne szczęście?
Ostatni zakręt na ich drodze życia może być kluczem do zrozumienia, że prawdziwe szczęście tkwi w odwadze oraz zaufaniu.
336 pages, Paperback
First published August 12, 2025
2 people are currently reading
12 people want to read
Ratings & Reviews
Friends & Following
Create a free account to discover what your friends think of this book!
Community Reviews
Displaying 1 - 11 of 11 reviews
August 18, 2025
*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Prószyńskim i S-ka*
Standardowo zauroczyła mnie okładka, ale też i tytuł był ciekawy. To drugi tom całej historii, ja oficjalnie książki nie czytałam, niemniej cały kontekst wydawał mi się bardzo znajomy i coś mi gdzieś świtało, także przypuszczam, ze mogłam tą pierwszą część czytać na wattpadzie, bo sprawdziłam i była ona tam publikowana. Osobiście mam wrażenie, że można się połapać w fabule nawet bez znajomości pierwszej części, bo fabuła czasami powraca do przeszłych wydarzeń. Romans young adult, ze sporą dozą akcji.
Veronica staje przed wyzwaniem, musi pogodzić się z przeszłymi wydarzeniami, poukładać na nowo priorytety i pozbyć się uczucia samotności, które coraz bardziej jej doskwiera. Dziewczyna pomimo własnej siły i determinacji wydaje się zagubiona, starzy znajomi nie wiedzą jak się zachować, ale pojawiają się nowi, którzy dodają jej życiu tempa. Jednak pewne sprawy domagają się wyjaśnienia, od którego nie ma ucieczki.
To była całkiem sympatyczna lektura, przy której naprawdę dobrze spędziłam czas. Autorka zawarła w fabule wszystkiego po trochu, zarówno nieco romansu, komedii, dramatu, sensacji i akcji, przez co akcja powieści jest wartka i dynamiczna. Jest ciekawie, fascynująco, pojawia się poro tajemnic do rozwikłania, pojawiają się dylematy i trudne decyzje, które zmieniają życie. Autorka w bardzo fajny i spójny sposób łączy ze sobą te wszystkie elementy przez co przy czytaniu nie grozi nam nuda, a przez fabułę się wręcz płynie, a sama książka czyta się sama. W powieści znajdziemy ciekawe i skomplikowane postacie, które zmieniają się wraz z biegiem wydarzeń. Dowiadujemy się o nich całkiem sporo, śledzimy jakimi drogami podążają ale też mam wrażenie, że nie poznajemy ich do końca, gdzieś te ich charaktery zdawały mi się gubić przy ilości opisanych wydarzeń.
Autorka w tej powieści zrobiła coś czego bardzo nie lubię, na końcu przesuwa akcję o kilka lat do przodu, przez co czuję ogromny niedosyt spowodowany brakiem szczegółów z tego okresu pomiędzy wydarzeniami, nawet nie pogardziłabym kolejnym tomem, żeby tylko wiedzieć więcej. Na końcówce ten bardzo dobry efekt, ta ekscytacja, która mi towarzyszyła niemal przez całą powieść, gdzieś się zgubiła a ja zostałam z bardzo mieszanymi uczuciami i w pełnej konsternacji, że coś tu jednak poszło nie tak jak powinno.
Lektura była fajna i dynamiczna, czytało mi się ją bardzo dobrze, szybko się w nią wkręciłam i przy czytaniu nie czułam upływu czasu. To historia zarówno dla młodzieży jak i dla starszych czytelników, każdy znajdzie w tej książce coś co mu się spodoba. Napisana w bardzo dobrym stylu, zarówno lekkim jak i zajmującym, pozwalającym przeżywać z bohaterami wzloty i upadki. Mi się bardzo podobało, chociaż nieco zawiodła mnie końcówka. Ze swojej strony polecam i zachęcam do lektury.
Standardowo zauroczyła mnie okładka, ale też i tytuł był ciekawy. To drugi tom całej historii, ja oficjalnie książki nie czytałam, niemniej cały kontekst wydawał mi się bardzo znajomy i coś mi gdzieś świtało, także przypuszczam, ze mogłam tą pierwszą część czytać na wattpadzie, bo sprawdziłam i była ona tam publikowana. Osobiście mam wrażenie, że można się połapać w fabule nawet bez znajomości pierwszej części, bo fabuła czasami powraca do przeszłych wydarzeń. Romans young adult, ze sporą dozą akcji.
Veronica staje przed wyzwaniem, musi pogodzić się z przeszłymi wydarzeniami, poukładać na nowo priorytety i pozbyć się uczucia samotności, które coraz bardziej jej doskwiera. Dziewczyna pomimo własnej siły i determinacji wydaje się zagubiona, starzy znajomi nie wiedzą jak się zachować, ale pojawiają się nowi, którzy dodają jej życiu tempa. Jednak pewne sprawy domagają się wyjaśnienia, od którego nie ma ucieczki.
To była całkiem sympatyczna lektura, przy której naprawdę dobrze spędziłam czas. Autorka zawarła w fabule wszystkiego po trochu, zarówno nieco romansu, komedii, dramatu, sensacji i akcji, przez co akcja powieści jest wartka i dynamiczna. Jest ciekawie, fascynująco, pojawia się poro tajemnic do rozwikłania, pojawiają się dylematy i trudne decyzje, które zmieniają życie. Autorka w bardzo fajny i spójny sposób łączy ze sobą te wszystkie elementy przez co przy czytaniu nie grozi nam nuda, a przez fabułę się wręcz płynie, a sama książka czyta się sama. W powieści znajdziemy ciekawe i skomplikowane postacie, które zmieniają się wraz z biegiem wydarzeń. Dowiadujemy się o nich całkiem sporo, śledzimy jakimi drogami podążają ale też mam wrażenie, że nie poznajemy ich do końca, gdzieś te ich charaktery zdawały mi się gubić przy ilości opisanych wydarzeń.
Autorka w tej powieści zrobiła coś czego bardzo nie lubię, na końcu przesuwa akcję o kilka lat do przodu, przez co czuję ogromny niedosyt spowodowany brakiem szczegółów z tego okresu pomiędzy wydarzeniami, nawet nie pogardziłabym kolejnym tomem, żeby tylko wiedzieć więcej. Na końcówce ten bardzo dobry efekt, ta ekscytacja, która mi towarzyszyła niemal przez całą powieść, gdzieś się zgubiła a ja zostałam z bardzo mieszanymi uczuciami i w pełnej konsternacji, że coś tu jednak poszło nie tak jak powinno.
Lektura była fajna i dynamiczna, czytało mi się ją bardzo dobrze, szybko się w nią wkręciłam i przy czytaniu nie czułam upływu czasu. To historia zarówno dla młodzieży jak i dla starszych czytelników, każdy znajdzie w tej książce coś co mu się spodoba. Napisana w bardzo dobrym stylu, zarówno lekkim jak i zajmującym, pozwalającym przeżywać z bohaterami wzloty i upadki. Mi się bardzo podobało, chociaż nieco zawiodła mnie końcówka. Ze swojej strony polecam i zachęcam do lektury.
November 26, 2025
„I wtedy to zrozumiałam. Mogłam na nich liczyć. Zawsze. Byli moją rodziną, nie tą z krwi, ale tą którą dostałam od losu. A może to nie był przypadek? Może mieli pojawić się w moim życiu właśnie po to, byśmy razem stali się silniejsi? Byliśmy związani wspólną historią, lojalnością, zaufaniem. I tym, że bez wahania oddalibyśmy za siebie wszystko.”
„- Nie wiem, Mason… Nie mam pojęcia, czy taki zakręt w życiu w ogóle istnieje. Świat jest pełen niespodzianek, a na naszej drodze zawsze będą pojawiać się kolejne przeszkody. Może to, co nazywamy zakrętem, to po prostu kolejna zmiana, która niekoniecznie musi być końcem, ale początkiem czegoś nowego. W życiu rzadko mamy do czynienia z momentami, które decydują o wszystkim.”
"Bo kiedy znika światło, w którym widzisz siebie inaczej - zostaje tylko ciemność."
Czy zakończenie jednego rozdziału i poznanie prawdy naprawdę daje wolność?
Veronica Evans szybko przekonała się ,że nie jest to prawda.
Po wydarzeniach, które wstrząsnęły jej światem i stracie ojca, młoda kobieta czuje, że w jej codzienności na dobre zagościła samotność.
Jej relacja z matką pozostawia wiele do życzenia..
Na jej drodze staje największy rywal i jednocześnie mężczyzna, który szczelnie wypełnia jej myśli- Mason Davies.
Chłopak z trudną przeszłością, którego najlepiej definiują słowa- wiem ,że nie powinnam mu ufać, ale coś mnie do niego cięgnie.
Otoczony wianuszkiem wielbicielek koncentruje się jedynie na Ronnie.
Czy ta para ma szansę na happy end?
Szczerze mówiąc trafiłam na tę książkę nie znając pierwszej części co finalnie sprawiło że czułam się jakbym wylądowała w sercu chaosu i nie bardzo umiałam się w nią wczuć.
Mimo to , coś powiedzieć mogę na pewno.
Mianowicie odnosiłam wrażenie, że bohaterowie są bardzo niedojrzali emocjonalnie i nie potrafią ze sobą rozmawiać.
Bardzo lubię motyw drugiej szansy, ale tu zdecydowanie więcej miejsca poświęcono scenom zabawy , imprez i dziwnych konfliktów.
Część wątków została potraktowana po macoszemu, co też może rozczarować.
Nawet wątek mafijny nie uratował fabuły.
Najbardziej podobały mi się wyścigi.
Sport był bardzo istotny i został pięknie opisany.
Mimo wszystko warto przeczytać tę historię i wyrobić sobie własną opinię na jej temat.
„- Nie wiem, Mason… Nie mam pojęcia, czy taki zakręt w życiu w ogóle istnieje. Świat jest pełen niespodzianek, a na naszej drodze zawsze będą pojawiać się kolejne przeszkody. Może to, co nazywamy zakrętem, to po prostu kolejna zmiana, która niekoniecznie musi być końcem, ale początkiem czegoś nowego. W życiu rzadko mamy do czynienia z momentami, które decydują o wszystkim.”
"Bo kiedy znika światło, w którym widzisz siebie inaczej - zostaje tylko ciemność."
Czy zakończenie jednego rozdziału i poznanie prawdy naprawdę daje wolność?
Veronica Evans szybko przekonała się ,że nie jest to prawda.
Po wydarzeniach, które wstrząsnęły jej światem i stracie ojca, młoda kobieta czuje, że w jej codzienności na dobre zagościła samotność.
Jej relacja z matką pozostawia wiele do życzenia..
Na jej drodze staje największy rywal i jednocześnie mężczyzna, który szczelnie wypełnia jej myśli- Mason Davies.
Chłopak z trudną przeszłością, którego najlepiej definiują słowa- wiem ,że nie powinnam mu ufać, ale coś mnie do niego cięgnie.
Otoczony wianuszkiem wielbicielek koncentruje się jedynie na Ronnie.
Czy ta para ma szansę na happy end?
Szczerze mówiąc trafiłam na tę książkę nie znając pierwszej części co finalnie sprawiło że czułam się jakbym wylądowała w sercu chaosu i nie bardzo umiałam się w nią wczuć.
Mimo to , coś powiedzieć mogę na pewno.
Mianowicie odnosiłam wrażenie, że bohaterowie są bardzo niedojrzali emocjonalnie i nie potrafią ze sobą rozmawiać.
Bardzo lubię motyw drugiej szansy, ale tu zdecydowanie więcej miejsca poświęcono scenom zabawy , imprez i dziwnych konfliktów.
Część wątków została potraktowana po macoszemu, co też może rozczarować.
Nawet wątek mafijny nie uratował fabuły.
Najbardziej podobały mi się wyścigi.
Sport był bardzo istotny i został pięknie opisany.
Mimo wszystko warto przeczytać tę historię i wyrobić sobie własną opinię na jej temat.
September 9, 2025
🖤Po „Jednym zakręcie” byłam bardzo ciekawa, jak dalej potoczą się losy Veroniki i Masona. Drugi tom to nie tylko kontynuacja ich historii, ale też dużo mocniejsze wejście w emocje, dramaty i wybory, które mogą zmienić całe życie.
🖤Veronica wciąż nosi w sercu ogromną ranę po stracie ojca, która nie chce się zabliźnić. Motocross jest jej ucieczką, sposobem na oddech i chociaż daje jej chwilę wolności, samotność dopada ją coraz mocniej. Relacja z matką tylko pogłębia ten ciężar, a dziewczyna często czuje, że nie ma do kogo się zwrócić. I wtedy na horyzoncie pojawia się ktoś, kto wprowadza w jej życie trochę nowej energii – tajemniczy szatyn.
🖤Mason Davis również nie ma łatwej drogi. Los nigdy go nie rozpieszczał, a powrót jego matki tylko miesza w głowie jeszcze bardziej. Chociaż otacza go wiele dziewczyn, on wciąż patrzy tylko na jedną – Veronicę. Między nimi iskrzy na każdym kroku, ale też co chwilę coś staje na ich drodze. Ich wspólna przeszłość zostawiła ślady...
🖤To opowieść o bólu, stracie i trudnej sztuce ponownego zaufania. To historia o przyjaźni, która staje się prawdziwą rodziną – tą, którą wybierasz sam, a nie tą, w której się urodziłeś. Przyjaciele Veroniki są tu ogromnym wsparciem, pokazując, że nawet gdy świat wali się na głowę, zawsze znajdzie się ktoś, kto poda rękę.
🖤Sandra Becmer świetnie buduje klimat – są chwile, które wywołują uśmiech, ale i takie, przy których trudno powstrzymać łzy. „Ostatni zakręt” to jazda pełna ostrych emocji – trochę niebezpieczna, trochę bolesna, ale też piękna. To historia o tym, że życie nieustannie wystawia nas na próby, a szczęście wymaga odwagi i zaufania.
🖤Veronica wciąż nosi w sercu ogromną ranę po stracie ojca, która nie chce się zabliźnić. Motocross jest jej ucieczką, sposobem na oddech i chociaż daje jej chwilę wolności, samotność dopada ją coraz mocniej. Relacja z matką tylko pogłębia ten ciężar, a dziewczyna często czuje, że nie ma do kogo się zwrócić. I wtedy na horyzoncie pojawia się ktoś, kto wprowadza w jej życie trochę nowej energii – tajemniczy szatyn.
🖤Mason Davis również nie ma łatwej drogi. Los nigdy go nie rozpieszczał, a powrót jego matki tylko miesza w głowie jeszcze bardziej. Chociaż otacza go wiele dziewczyn, on wciąż patrzy tylko na jedną – Veronicę. Między nimi iskrzy na każdym kroku, ale też co chwilę coś staje na ich drodze. Ich wspólna przeszłość zostawiła ślady...
🖤To opowieść o bólu, stracie i trudnej sztuce ponownego zaufania. To historia o przyjaźni, która staje się prawdziwą rodziną – tą, którą wybierasz sam, a nie tą, w której się urodziłeś. Przyjaciele Veroniki są tu ogromnym wsparciem, pokazując, że nawet gdy świat wali się na głowę, zawsze znajdzie się ktoś, kto poda rękę.
🖤Sandra Becmer świetnie buduje klimat – są chwile, które wywołują uśmiech, ale i takie, przy których trudno powstrzymać łzy. „Ostatni zakręt” to jazda pełna ostrych emocji – trochę niebezpieczna, trochę bolesna, ale też piękna. To historia o tym, że życie nieustannie wystawia nas na próby, a szczęście wymaga odwagi i zaufania.
August 17, 2025
Po przeczytaniu pierwszego tomu dylogii “Cross” miałam mieszane uczucia. Podobał mi się motyw wyścigów, ta adrenalina i rywalizacja. Podobała mi się postać Ghost i tajemnica, którą skrywała. Minusem była tu komunikacja między bohaterami. I czy w drugim tomie coś się zmieniło?
Po tym, jak na jaw wyszła prawda o tym, że Ghost to tak naprawdę Veronica, atmosfera między bohaterami jest napięta, szczególnie między nią a Masonem. Niewyjaśnione sprawy, demony przeszłości i brak komunikacji sprawiły, że cała ich zgrana paczka już nie jest taka zgrana.
Ale napięcia i uczucia nie da się powstrzymać. Pomimo kłamstw i wypowiedzianych słów, które ich zraniły, nadal ich do siebie ciągnie. I w końcu potrafili ze sobą porozmawiać, a odpowiednia komunikacja między bohaterami zawsze ma szansę uratować historię.
Czegoś mi tu jednak zabrakło. Może płynności zdarzeń? Miałam chwilami wrażenie, że sceny są trochę poszarpane. Teraz jest wyścig. W następnym rozdziale akcja dzieje się w szkole. Później znowu wyścig. Nagle pojawia się Blake, nie wiadomo skąd. I nie zdążyłam mrugnąć, a Ver się z nim zakumplowała po tym, jak spotkała go przypadkiem w parku. Brakowało mi takiej płynności między tymi scenami, jakby były one zlepkiem wydarzeń a nie ciągiem historii.
Trochę mroku wprowadziła Czarna Róża. To na pewno jest intrygujący wątek.
A co mnie w tej historii kupiło? Oczywiście zakończenie. Osiem lat później? No uwielbiam. Nic więcej mi do szczęścia nie trzeba, tylko żeby każda książka kończyła się w ten sposób.
Po tym, jak na jaw wyszła prawda o tym, że Ghost to tak naprawdę Veronica, atmosfera między bohaterami jest napięta, szczególnie między nią a Masonem. Niewyjaśnione sprawy, demony przeszłości i brak komunikacji sprawiły, że cała ich zgrana paczka już nie jest taka zgrana.
Ale napięcia i uczucia nie da się powstrzymać. Pomimo kłamstw i wypowiedzianych słów, które ich zraniły, nadal ich do siebie ciągnie. I w końcu potrafili ze sobą porozmawiać, a odpowiednia komunikacja między bohaterami zawsze ma szansę uratować historię.
Czegoś mi tu jednak zabrakło. Może płynności zdarzeń? Miałam chwilami wrażenie, że sceny są trochę poszarpane. Teraz jest wyścig. W następnym rozdziale akcja dzieje się w szkole. Później znowu wyścig. Nagle pojawia się Blake, nie wiadomo skąd. I nie zdążyłam mrugnąć, a Ver się z nim zakumplowała po tym, jak spotkała go przypadkiem w parku. Brakowało mi takiej płynności między tymi scenami, jakby były one zlepkiem wydarzeń a nie ciągiem historii.
Trochę mroku wprowadziła Czarna Róża. To na pewno jest intrygujący wątek.
A co mnie w tej historii kupiło? Oczywiście zakończenie. Osiem lat później? No uwielbiam. Nic więcej mi do szczęścia nie trzeba, tylko żeby każda książka kończyła się w ten sposób.
August 24, 2025
"Ostatni zakręt" to kontynuacja historii Veroniki, która wciąż zmaga się z trudną przeszłością, poczuciem osamotnienia i potrzebą odnalezienia swojego miejsca. Nowe znajomości wnoszą w jej życie nieco świeżości i tempa. Najwięcej zamieszania robi Mason - chłopak, którego obecność budzi w niej zarówno emocje, jak i pytania o to, czy warto ponownie zaufać i otworzyć serce.
Autorka stworzyła romans young adult pełen akcji i emocji, w którym - obok wątku romantycznego - pojawia się przyjaźń, rywalizacja oraz adrenalina związana ze światem wyścigów. Fabuła jest dynamiczna, co sprawia, że książkę czyta się całkiem szybko. Bohaterowie są wyraziści, choć momentami miałam wrażenie, że ich portrety psychologiczne mogłyby być jeszcze bardziej pogłębione.
Muszę przyznać, że świat wyścigów i motoryzacji nie jest do końca moją bajką, dlatego też nie wciągnęłam się w tę historię tak mocno, jakbym chciała. Mam jednak świadomość, że dla wielu czytelników właśnie ta tematyka będzie ogromnym atutem. Dlatego mimo że mnie sama fabuła nie porwała w pełni, doceniam lekki styl autorki. To książka, która zdecydowanie znajdzie swoich fanów i może okazać się idealną lekturą dla osób, które kochają młodzieżowe historie pełne adrenaliny, uczuć i trudnych wyborów.
Autorka stworzyła romans young adult pełen akcji i emocji, w którym - obok wątku romantycznego - pojawia się przyjaźń, rywalizacja oraz adrenalina związana ze światem wyścigów. Fabuła jest dynamiczna, co sprawia, że książkę czyta się całkiem szybko. Bohaterowie są wyraziści, choć momentami miałam wrażenie, że ich portrety psychologiczne mogłyby być jeszcze bardziej pogłębione.
Muszę przyznać, że świat wyścigów i motoryzacji nie jest do końca moją bajką, dlatego też nie wciągnęłam się w tę historię tak mocno, jakbym chciała. Mam jednak świadomość, że dla wielu czytelników właśnie ta tematyka będzie ogromnym atutem. Dlatego mimo że mnie sama fabuła nie porwała w pełni, doceniam lekki styl autorki. To książka, która zdecydowanie znajdzie swoich fanów i może okazać się idealną lekturą dla osób, które kochają młodzieżowe historie pełne adrenaliny, uczuć i trudnych wyborów.
August 21, 2025
Pierwszy tom dylogii Cross czytałam dość dawno temu, przez co w niektórych momentach ciężko było mi się połapać w fabule, ponieważ pojawiały się wątki z poprzedniej części, których istotne szczegóły nie zostały przypomniane w tej. Czytając tę opowieść, zauważyłam sporo mankamentów. W wielu zdaniach są błędy, przez co nieco trudniej mi się czytało. Zauważyłam również drobne niedopatrzenie w ilustracji umieszczonej na wklejce. W tekście wspomniano, że Mason miał na sobie czarną koszulę pod garniturem, natomiast na rysunku przedstawiono go w białej.
August 26, 2025
[współpraca reklamowa] Oprócz tego, ze to wydanie jest przeboskie, a wklejka cudowna! To dawno nie czytałam tak dobrze zakończonej dylogii. Losy bohaterów po pierwszym tomie nie skończyły się dobrze, ale kiedy porozmawiali w odpowiednim czasie i miało być już pięknie i szczęśliwie … BOOM! Nie ma tak łatwo! Jedna z najpiękniejszych chwil w ich życiu zamieniła się w wielki skok z klifu. Wkręcenie w akcje na 100% plus wspaniały wątek found family. Podobało mi się, że epilog nie był typowy „a żyli długo i szczęśliwie” a pokazywał jak niezaradni potrafią być dorośli mężczyźni.
August 18, 2025
Jakie to było piękne😭😭 Miałam ogromne oczekiwania wobec tej książki i się nie zawiodłam. Historia niesamowicie rozwinięta, jak i bolesna momentami. Ostatnie 30 minuty poświęciłam na pochłonięcie jej. Sandra, bardzo Ci dziękuję. Pozdro z fartem misie ;]
August 21, 2025
Czytałam już milion takich książek, praktycznie niczym nie różni się od połowy aktualnie wydawanych
October 28, 2025
polecam
- motocross
-dwutomówka
-Romatazy z wyczuciem dramatu
ja musiałam do tej części przygotować chusteczki
- motocross
-dwutomówka
-Romatazy z wyczuciem dramatu
ja musiałam do tej części przygotować chusteczki
September 6, 2025
„Ostatni Zakręt” to drugi tom dylogii Cross autorstwa Sandry Becmer. Czy jest lepszy od swojej pierwszej części?
„Ostatni Zakręt” to kontynuacja historii z „Jednego Zakrętu”. Veronica Evans i Mason Davis znów stają twarzą w twarz z tragediami, które nie dają im odetchnąć. Łączy ich pasja do motocrossu, ale po ostatnich wydarzeniach trzymają się od siebie z daleka. Zaufanie, które kiedyś było fundamentem ich relacji, teraz jest kruche jak szkło.
Veronica, mimo swojej siły i determinacji, coraz dotkliwiej odczuwa samotność. Nowe znajomości wprowadzają do jej życia trochę zamętu i przyspieszają bieg wydarzeń. Czy ona i Mason odnajdą swój „ostatni zakręt” prowadzący do szczęścia? Bo jak już wiemy — jeden zakręt może zmienić wszystko.
Veronica Evans to postać bardzo dobrze napisana. Jej obawy są zrozumiałe — zarówno w tym, jak i poprzednim tomie. Jej myśli dotyczące Masona i wizji wspólnego życia z Davisem u boku są logiczne, a autorka nie robi z niej naiwnej czy nierozsądnej bohaterki. Veronica popełnia błędy jak każdy z nas, ale nigdy w sposób przesadzony czy nielogiczny.
Mason Davis… kiedy słyszę jego imię i nazwisko, mam ochotę wykrzyczeć, jak bardzo go uwielbiam. Tak jak u Veronicy, jego decyzje i działania są zrozumiałe. Popełnia błędy, ale zachowuje się w sposób, w jaki mógłby zachować się każdy z nas. Czasem żal, smutek i niedopowiedzenia przysłaniają logiczne rozwiązania, jak chociażby zwykła rozmowa. Jego wyznania przyspieszały bicie serca, a poświęcenie dla Evans było naprawdę wzruszające.
Czy drugi tom był lepszy od pierwszego? Moim zdaniem tak. Obie części były świetne, ale w „Ostatnim Zakręcie” wyraźnie czuć progres pisarski Sandry Becmer. Wszystko zostało bardzo dobrze rozplanowane, a w fabule znalazło się wiele smaczków, które tylko dodają historii głębi i realizmu. Rozwiązania fabularne są przemyślane, a zwroty akcji — zaskakujące. Rozwój relacji między bohaterami został napisany niezwykle wiarygodnie. Styl autorki jest lekki i przyjemny, dzięki czemu przez książkę się płynie. Nie czułam, że „czytam książkę” — po prostu w niej byłam. Nie mogłam się oderwać!
Koniecznie sięgnijcie po tę historię — gwarantuję dobrą zabawę. A ja już czekam na kolejne opowieści spod pióra autorki.
„Ostatni Zakręt” to kontynuacja historii z „Jednego Zakrętu”. Veronica Evans i Mason Davis znów stają twarzą w twarz z tragediami, które nie dają im odetchnąć. Łączy ich pasja do motocrossu, ale po ostatnich wydarzeniach trzymają się od siebie z daleka. Zaufanie, które kiedyś było fundamentem ich relacji, teraz jest kruche jak szkło.
Veronica, mimo swojej siły i determinacji, coraz dotkliwiej odczuwa samotność. Nowe znajomości wprowadzają do jej życia trochę zamętu i przyspieszają bieg wydarzeń. Czy ona i Mason odnajdą swój „ostatni zakręt” prowadzący do szczęścia? Bo jak już wiemy — jeden zakręt może zmienić wszystko.
Veronica Evans to postać bardzo dobrze napisana. Jej obawy są zrozumiałe — zarówno w tym, jak i poprzednim tomie. Jej myśli dotyczące Masona i wizji wspólnego życia z Davisem u boku są logiczne, a autorka nie robi z niej naiwnej czy nierozsądnej bohaterki. Veronica popełnia błędy jak każdy z nas, ale nigdy w sposób przesadzony czy nielogiczny.
Mason Davis… kiedy słyszę jego imię i nazwisko, mam ochotę wykrzyczeć, jak bardzo go uwielbiam. Tak jak u Veronicy, jego decyzje i działania są zrozumiałe. Popełnia błędy, ale zachowuje się w sposób, w jaki mógłby zachować się każdy z nas. Czasem żal, smutek i niedopowiedzenia przysłaniają logiczne rozwiązania, jak chociażby zwykła rozmowa. Jego wyznania przyspieszały bicie serca, a poświęcenie dla Evans było naprawdę wzruszające.
Czy drugi tom był lepszy od pierwszego? Moim zdaniem tak. Obie części były świetne, ale w „Ostatnim Zakręcie” wyraźnie czuć progres pisarski Sandry Becmer. Wszystko zostało bardzo dobrze rozplanowane, a w fabule znalazło się wiele smaczków, które tylko dodają historii głębi i realizmu. Rozwiązania fabularne są przemyślane, a zwroty akcji — zaskakujące. Rozwój relacji między bohaterami został napisany niezwykle wiarygodnie. Styl autorki jest lekki i przyjemny, dzięki czemu przez książkę się płynie. Nie czułam, że „czytam książkę” — po prostu w niej byłam. Nie mogłam się oderwać!
Koniecznie sięgnijcie po tę historię — gwarantuję dobrą zabawę. A ja już czekam na kolejne opowieści spod pióra autorki.
Displaying 1 - 11 of 11 reviews