Lato, które leczy rany i historia, która otuli Cię w chłodne wieczory! Blanka po obronie pracy magisterskiej wraca na podhalańską wieś, by odetchnąć i nie myśleć o byłym chłopaku. Jako zapalona książkara czyta książki w ilości hurtowej, a swoje dobre wspomnienia zapisuje w ukochanym dzienniku. Trudno jej jednak zapomnieć o bolesnych chwilach. Janek przed laty zapowiadał się na świetnego skoczka, ale poważny wypadek pokrzyżował mu dalszą karierę. Pracuje w warsztacie samochodowym ojca, próbując odnaleźć się w swojej codzienności. Aleks, świeżo upieczony maturzysta, pomaga w rodzinnej karczmie. W rysowanych komiksach skrywa to, czego boi się ujawnić przed innymi i samym sobą. Pewnego dnia spotyka chłopaka, który widzi jego prawdziwe ja. Los łączy całą trójkę, pokazując, że nadzieja to paliwo do życia pomimo bólu przeszłości. Czy wszyscy uwierzą w lepsze jutro? Czy uleczą nieufne serca i postanowią walczyć o to, co najważniejsze? Czy będą naprawdę szczęśliwi?
Urodzona w Poznaniu, z wykształcenia inżynier środowiska. Pisze emocjami, oddaje swoim książkowym bohaterom każdą wolną chwilę, a inspirację odnajduje w dźwiękach ulubionej muzyki. Debiutowała w 2019 roku powieścią To, co nas łączy. Miłośniczka skandynawskich seriali, sportów zimowych i gorącej czekolady.
𝐐 : Co sądzicie o polskich imionach w książkach? Przeszkadzają wam czy wręcz odwrotnie?
Zaczynając swą przygodę z tą lekturą, myślałam, że będzie idealna dla mnie : urokliwi bohaterowie, przyjemny klimat oraz „kwiecisty” styl pisania. Im bardziej zagłębiłam się w historii 𝐁𝐥𝐚𝐧𝐤𝐢, 𝐉𝐚𝐧𝐤𝐚 i 𝐀𝐥𝐞𝐤𝐬𝐚 tym więcej mankamentów dostrzegłam.
Zaczynamy bez zbędnego przedłużania : relacje między bohaterami rozkręciły się za szybko. Odniosłam wrażenie, że tu się poznali a sto stron później wyznają sobie uczucia, a patrząc na to że książka ma ok. 450 stron to oznacza że bohaterowie zostają parą przed połową książki. Chociaż muszę powiedzieć, że same związki było dość urocze 🩷
Z wszystkich trzech przyjaciół ( a tak właściwie 2 + chłopak jednego z nich) najbardziej polubiłam 𝐀𝐥𝐞𝐤𝐬𝐚. Myśle, że był dosyć zabawny, ogólnie dosyć mocno się z nim utożsamiam (no ale jak też wiemy mam słabość do gejów 🤭). 𝐁𝐥𝐚𝐧𝐤𝐚 była spoko, ale nie jakąś wybitną postacią. 𝐉𝐚𝐧𝐞𝐤… no delikatnie mówiąc nie polubiłam się z nim 😔
Podsumowując: Fajna lekka książka, napewno nie dla każdego czytelnika, głównie z powodu akcji w Polsce oraz szybko rozwijających się relacji. Myślę, że ta książka bardziej by się spodobała mojej mamie 😆. Ściskam S 🌸
Książka została napisana z punktu widzenia kilku osób : Blanki, która dopiero co zdała dyplom, Janka, który woli siedzieć przed telewizorem ze swoim kotem niż chodzić na imprezy, a także Aleksa, który pomaga swoim rodzicom w karczmie, zarówno przy podawaniu posiłków, jak i przy sprzątaniu pokoi. Czy to przypadek, czy zrządzenie losu, ale tą trójkę coś łączy. Aleks zna się z Blanką z dzieciństwa, natomiast Blanka z Jankiem poznaje się dopiero po powrocie do domu rodzinnego po obronie pracy magisterskiej.
W trakcie czytania okładka nabierała znaczenia, bo zaczynaliśmy rozumieć co to wszystko oznacza i jakie znaczenie ma dla bohaterów. I choć długo nie mogłam się jakoś zabrać za tę książkę, to kiedy już do niej usiadłam, to czytało się naprawdę dobrze i lekko. Naprawdę wzruszyłam się kiedy kończyłam czytać tę historię. Była urocza.