When a middle-aged widowed loses her job at the butcher shop, she’s at a loss as to how to provide for her family—until she’s offered a position that puts her carving skills to new uses in this darkly humorous bestselling Korean thriller.
Mrs. Shim needs money. She’s lost her husband and her job, and she's got three mouths to feed at her kitchen table. If she doesn't find work soon, she and her children are going to lose their home.
So when she answers a vague job ad for the Smile Detective Agency, Mrs. Shim expects the job will be some kind of cleaning position. But when they only ask her questions about her experience as a butcher and what she can do with a cleaver, she begins to realize they want her to do a very different kind of cleaning—they want her to be an assassin. Too scared not to take them up on their offer, she agrees to the position.
And Mrs. Shim soon finds that her new job isn’t so different from her old one in the butcher shop, quickly becoming the agency's best contract killer—but her rise to the top hasn’t gone unnoticed. Jealous of her talents, her agency’s competitors—and even her own colleagues-- begin pointing fingers (and knives) in her direction.
If she wants to keep her job, her family, and her reputation intact, Mrs. Shim is going to have to take out the secretive leader of a rival agency. But when she has the chance to strike, she's stunned to find a familiar face at the end of her blade.
As it turns out, this just may be one mess she can't cut her way out of . . .
Jeśli lubicie opowieści o antybohaterkach i podobało Wam się "Masło" Asako Yuzuki, jest spora szansa, że "Mordercza pani Shim" trafi w Wasz gust. Tytuł jednak zwodzi: pięćdziesięcioletnia kobieta zatrudniona w agencji detektywistycznej "Smile" jako „ta od rozwiązywania problemów” jest tylko jedną z wielu twarzy całej historii. Dla Kang postać Shim jest niczym zalążek, a może katalizator, z którego wyrasta gęsta, czarna komedia, trochę absurdalna i niepokojąca. O ludziach, którzy przesuwają granice nie z chłodnej bezwzględności, lecz z biedy, dławiącego systemu i zwykłej chęci przetrwania.
Każdy rozdział to inna perspektywa, wielogłos układający się w mozaikę motywacji i małych racji. Shim przebija przez wszystkie wątki i spina je w całość, ale autorka celowo oddaje głos także innym postaciom — w tym synowi bohaterki, który niepostrzeżenie, idąc jej tropem, trafia do konkurencyjnej agencji "Happy". Na początku dystans i forma "podglądania" zdarzeń utrudniały mi pełne wejście w opowieść; musiałem zrozumieć, po co Kang stosuje ten zabieg. Finał jednak pozostawił mnie z poczuciem satysfakcji: absurd pozostaje na swoim miejscu, komizm też, ale całość skręca ku przypowieści o klasie i niewidzialności — momentami jak w filmie "Parasite".
To lektura, która wymyka się schematom: jednocześnie rozrywkowa i niepokojąca. Idealna do pociągu, a mimo to zostaje w głowie po wyjściu na peron. W Korei sprzedała się w ponad 200 tys. egzemplarzy — najwyraźniej trafiła w czułą strunę i pozwoliła bezpiecznie pofantazjować o tym, jak to jest trzymać w dłoni nóż… i użyć go do czegoś innego niż krojenie mięsa czy warzyw.
Ej szczerze to mega śmieszne, jakby mój nauczyciel angielskiego dostał przeze mnie udaru po nakryciu mojej dupy w podkopie pod murem szkolnym to też bym została płatnym zabójcą
3,5 ⭐️ Kocham to, jak koreańskie thrillery wymykają się schematom. Nie mam tu wielkiego doświadczenia, ale każdy z tych kilku, które przeczytałam, był totalnie zaskakujący w tym, jak zupełnie inną ścieżką została poprowadzona fabuła niż to, do czego mnie przyzwyczaiła literatura zachodnia.
„Mordercza pani Shim” zaskoczyła mnie np. tym, jak mało tu samej pani Shim i jak dużo innych głosów pojawia się w książce. I co to ostatecznie dla fabuły oznacza. Pani Shim jest tu jednocześnie postacią najważniejszą, ale i często bardzo w tle. Wydaje się, że jest przypadkową „ofiarą” swojej sytuacji życiowej, ale z biegiem stron dowiadujemy się, że zostanie płatną mo*derczynią było jej właściwie pisane.
Fabuła jest utkana z wielu głosów i w pewnym momencie można się w tym pogubić, ile historii potrzebujemy, żeby dojść do sedna sprawy, ale dla mnie właśnie to sprawia, że ta książka jest dobra i warta poświęconego jej czasu.
Mrs. Shim is a Killer (2026) is Paige Morris's translation of 심여사는 킬러 (2023) by 강지영 (Kang Jiyoung).
The first chapter of the novel is narrated by an ajumma, the eponymous Mrs Shim, 51 years old, a widow with two teenage children and having lost her job, working in a butcher's shop, she replies to an ad from what proves (or claims) to be a private detective agency - 'Seeking housewives 40 and older to work. 3 mil per month guarantee. 500% confidentiality bonus, Smile.' - one of the few jobs wanted ads after older women.
But when she arrives, her butchering skills prove to be of primary interest and having demonstrated her skills (with a real knife but an imaginary animals) she is signed on as a contract killer:
‘Raise the tip a little more. No, bring your arm up a bit. Yes, yes. That’s right.’ Mr Park seemed entranced. I closed my eyes. In the thick darkness behind my lids, I tore tufts of fur from a huge black beast. Then I peeled back its pink flesh, the pungent odour of blood briefly grazing my nose before vanishing. The blade cut through the meat, pushed it aside, and dug right into the next piece. It was exciting, swinging the knife back and forth to a rhythm and beat. It gave me such strange pleasure to think that there was an audience willing to watch in awe as I did the work I’d always done on my own. ‘That’s enough. You may have a seat.’ My eyes snapped open, and I was back in that unfamiliar office. I returned the knife, now clammy with sweat, to the shopping bag.
“조금 더 칼끝을 올려보세요. 아뇨, 팔을 조금 치켜들어서. 네, 네. 맞습니다.” 칼이 그의 눈을 사로잡았다. 나는 눈을 감았다. 농밀한 어둠 속에서 나는 검게 그은 커다란 짐승의 털을 슥슥 벗겨냈다. 그러자 발그스름한 살이 드러났고 누릿한 피비린내가 코끝에 닿았다, 이내 사라졌다. 칼날이 고기를 자르고 밀어내고 또다시 새로운 고기 틈으로 파고들었다. 박자와 장단을 넣어 칼날을 휘두르다 보니 제법 신이 났다. 늘 혼자 해온 일에 감탄할 준비가 되어 있는 관객이 있다고 생각하자 묘한 쾌감이 들었다. “됐습니다. 그만 앉으셔도 좋습니다.” 박태상의 목소리에 눈을 떴다. 다시 낯선 사무실이었다. 나는 땀이 촉촉이 밴 칼을 쇼핑백에 담았다.
As seen the advert to which she responded doesn't specify any familiarity with knives - that she has seems a coincidence (although it would have been easier to write the novel to make the advert more specific). And the relatively casual way she accepts this new role is rather implausible. Both of which are a little symptomatic of the novel's plotting.
The novel then proceeds via a variety of first-person narrators - some returning (including Mrs Shim) - of those connected with the agency, including her boss, fellow workers, clients, a rival agency and her two children, one of whom ends up recruited for a similar role by the rival agency in a Mr & Mrs Smith type scenario where neither mother nor son suspects what the other does for a living - and if there is no honour amongst thieves there is even less amongst contract killers.
Then he said, out of nowhere, ‘I don’t trust Mrs Shim.’ He didn’t trust Mrs Shim? The same highly lauded Mrs Shim who was ranked first in what we called sales? Had some sort of conflict arisen between the two of them that I didn’t know about? ‘Do you remember my birthday? When the police suddenly 06 stormed in?’ ‘Of course I remember. We all had to make a bunch of trips 08 to the police station. It was definitely unexpected, wasn’t it?’ Mr Park’s eyelids were slightly twitching. ‘That day, if it hadn’t been for the police, I might have died.’
“나는 심여사를 믿지 않아.” 뜻밖의 말이었다. 매출의 일등 공신인 심여사를 믿지 않는다니. 내가 모르는 새 두 사람 사이에 어떤 갈등이 생긴 걸까. “지난 내 생일날 기억하지? 갑자기 경찰이 들이닥쳤던 때.” “기억하죠. 그 일 때문에 우리 모두 몇 번이나 경찰서를 들락거렸는데요. 참 별일이죠?” 박태상의 눈꺼풀이 가볍게 떨리고 있었다. “그날, 경찰이 아니었다면 나는 죽었을지 몰라."
It's all rather preposterously over the top - and would make for an entertaining Netflix series, and indeed I realised post-reading that one of the author's previous novels, 살인자의 쇼핑몰 was made into a TV series shown on Disney Plus, and another, 살인자의 쇼핑목록, a Korean domestic TV series.
As a novel it's not terribly satisfying but entertaining and the similar The Old Woman with the Knife, Chi-Young Kim's translation of 파과 by 구병모 (Gu Byeong-Mo), is a stronger work. 2.5 stars.
Thanks to the publisher via Netgalley for the ARC.
Początek był super, końcówka też satysfakcjonuje, ale środek nieco znużył, za wiele postaci na tak krótką formę, o. Miała fajny klimat, taka lekka groteska, ogólnie było przyjemnie.
przekrój przez koreańskie nizny społeczne ale z płatnymi mordercami ze sklepiku za rogiem
niby temat poruszany i w "Likwidatorze" Kim Unsun i w "Starszej pani z nożem" Gu Byeongmo ale tutaj ciekawiej rozegrany w mojej opini
prawdopodobnie prez to, że bohaterów jest kilkunastu, a wszystkich ich zdaje się łączyć mordercza pani Shim, często przewijająca się tylko w na trzecim, czwartym planie
zaś sama głowna fabuła rozwija się z początku prawie niezauważalnie by na końcu zasrewować emocje rodem z prawdziwego kina akcji
nie jest bez wad, na końcu trzeba odwrócić wzrok od kilku głupotek, ale fajnie się czytało więc jest klawo i zabawa la la la
89/52/2025 "Mordercza pani Shim" Jiyoung Kang Literackie #recenzja #współpracabarterowa #współpracarecenzencka #morderczapanishim
Na ostrzu noża
Kobieta, lat 51, wdowa, imię i nazwisko: Eunok Shim, bezrobotna, po zamknięciu właścicielki masarni, w której pracowała, za hazard, dwójka dzieci na utrzymaniu, pilnie potrzebuje pieniędzy.
Mężczyzna, imię i nazwisko: Taesang Park, szef agencji detektywistycznej Smile, poszukuje nowego pracownika do swojej agencji, który będzie wyróżniał się niepozornym wyglądem, a zwłaszcza wyjątkową umiejętnością posługiwania się nożem. Pracownika, który zachowa dyskrecję i posłuży wsparciem w drobnych usługach pomocniczych.
Smile, agencja detektywistyczna, oferująca specjalne "usługi". Punkt przecięcia losów wszystkich bohaterów książki Jiyoung Kang.
Eunok przyjmuje ofertę pracy Parka, od tej pory zostaje niepozorną 51- latką, mordującą na zlecenie. Zrobi wszystko dla swoich dzieci, jeśli nawet wiąże się to z zostaniem kilerką z Seulu. Jednak wszystko zaczyna się komplikować, gdy jej syn, zaczyna dorabiać w konkurencyjnej agencji...
Jak rozwiążą się losy bohaterów, które połączy Smile? Nie zdradzę Wam tego, musicie sięgnąć sami po "Morderczą panią Shim" i dać się zaplątać w misternie plecione losy bohaterów.
Powieść Kang po przeczytaniu pierwszego rozdziału zdaje się być intrygującym kryminałem, im dalej w las, czytelnik zostaje nieźle zaskoczony, gdyż, to co miało być kryminałem z jedną, ciągłą fabułą, ostatecznie okazuje się zbiorem historii różnych ludzi, których losy koniec końców wiążą się z agencją detektywistyczną Smile czy z osobą Eunok Shim.
Przyznam, że bohaterów jest dość sporo i trzeba naprawdę skupić się podczas lektury by ich nie pomieszać i połapać się w rozwiązaniu ich losów w ostatnich rozdziałach. Jest to ciekawa historia, z dużą dawką czarnego humoru, specyficznymi bohaterami, zaskakującą fabułą i tak, z happy endem na końcu 😉
Czy polecam? Choć sięgając po nią, spodziewałam się czegoś innego, to jestem zadowolona z lektury, ale myślę, że nie każdemu "Mordercza pani Shim" przypadnie do gustu, lektura koreańska jest specyficzna, zresztą chyba jak i japońska, więc jeśli jesteście odważni i gotowi na nowe i czasem szokujące spotkania w literaturze to sięgajcie i czytajcie !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Literackie.
[PL] Eunok Shim ma 51 lat. Jakiś czas temu straciła męża, przez co samodzielnie utrzymuje dwójkę dzieci. Jej sytuacja komplikuje się, gdy kobieta traci pracę w masarni. Jednak jej niepozorny wygląd oraz niesamowita wprawa w posługiwaniu się nożem sprawiają, że Eunok szybko dostaje pracę jako „pomocniczka w rozwiązywaniu problemów” w agencji detektywistycznej. Sprawy przybierają nieoczekiwany obrót, gdy okazuje się, że syn pani Shim rozpoczął dorywczą pracę w konkurencyjnej firmie.
Niewątpliwie silnym punktem historii jest tytułowa pani Shim. To kobieta tajemnicza, która równocześnie wzbudziła we mnie współczucie i przerażenie. Sprzeczności, jakie w sobie nosi i niejednoznaczność motywów jej postępowania wydają się najciekawszym punktem tej historii, szczególnie na sposób, w jaki autorka ukazała wewnętrzne zmagania bohaterki. Niestety pozostałe postaci wypadają znacznie słabiej; bynajmniej nie dlatego, że pani Shim gra pierwsze skrzypce. Są raczej jednoznaczne i nie mają zbyt wiele do zaoferowania. To nieco przykre, ponieważ każda z ważniejszych postaci otrzymała przestrzeń, aby opowiedzieć czytelnikowi swoją historię, będącą wycinkiem całościowej sytuacji, w jakiej znalazła się pani Shim. Opisują swoją przeszłość, rzutującą na teraźniejszość. Niewiele z nich ponownie zabiera, tym razem aby zrelacjonować dalsze wydarzenia.
Styl autorki jest przyjemny, jednak w historii niepotrzebnie znalazł się wiele rozwlekłych dygresji. To spowalnia akcję i nuży czytelnika, utrudniając niekiedy utrzymanie pełnej koncentracji na lekturze. Nie pomaga również długość rozdziałów - te przez większość książki są długie, a pod koniec potrafią być rozpisane tylko na stronę lub dwie. To niestety nie naprawiło zaburzonego rytmu akcji, nadając jej potrzebnej dynamiki przy zakończeniu.
Trudno w pełni zaangażować się w tę opowieść. Bo choć to nie do końca lekki tytuł, w którym znajdą się się nuty kryminału i psychologii postaci, to nie zaskakuje tak jak oczekiwałam.
This book was a wild ride. I never knew what was happening or who was in charge . I'm not exactly sure the character of Mrs. Shim is believable. Not sure how I feel about this one yet.
🔪🥢 Mordercza pani Shim autorstwa Jiyoung Kang to powieść, która zaskakuje już od pierwszych stron – nie tylko intrygującym tytułem, ale przede wszystkim niezwykle oryginalnym podejściem do tematu. Zamiast klasycznej opowieści o seryjnej zabójczyni, autorka serwuje czytelnikowi czarną komedię splecioną z gorzką satyrą na współczesną Koreę Południową. Shim, wdowa po pięćdziesiątce, nie przypomina typowej bohaterki thrillera – jej siłą nie jest bezwzględność, ale doświadczenie, empatia i… umiejętność posługiwania się nożem, wyniesiona z pracy w masarni.
🔪🥢 Punktem wyjścia dla całej fabuły jest rozpaczliwa potrzeba utrzymania rodziny. Po śmierci męża i utracie pracy Shim zmuszona jest szukać nowego źródła dochodu. Trafia do agencji detektywistycznej Smile, która – wbrew niewinnemu szyldowi – zajmuje się rozwiązywaniem problemów w sposób daleki od legalnych. To właśnie tutaj kobieta odkrywa, że jej niepozorna postawa, umiejętność słuchania i praktyka w rzeźnictwie czynią z niej doskonałą „specjalistkę od trudnych spraw”. Kang świetnie oddaje ten moment: zamiast sensacyjnego zwrotu akcji dostajemy powolne oswajanie z absurdem, które z czasem staje się naturalną częścią życia bohaterki.
🔪🥢 Jednak Mordercza pani Shim nie jest historią jednej postaci. Autorka konsekwentnie prowadzi narrację wielogłosową, oddając głos różnym bohaterom – współpracownikom z agencji, klientom, a nawet synowi Shim, który, nieświadomy prawdy, podejmuje pracę w konkurencyjnej firmie Happy. Każdy rozdział to inna perspektywa, a całość układa się w mozaikę ludzkich motywacji: od desperacji i chęci przetrwania po zwykłą potrzebę uznania. Dzięki temu powieść przypomina społeczne zwierciadło, w którym każdy czytelnik może dostrzec nie tylko egzotyczne realia Korei, ale także mechanizmy znane z własnego otoczenia.
🔪🥢 Jiyoung Kang balansuje między groteską a dramatem, co sprawia, że książka zyskuje niepowtarzalny ton. Humor bywa ostry jak kuchenny nóż, ale nigdy nie staje się pustą farsą – pod płaszczykiem absurdu kryje się gorzka refleksja o systemie, który spycha ludzi na margines i zmusza do podejmowania moralnie wątpliwych decyzji. To właśnie ten kontrast – między śmiechem a zadumą – że tej ksiązki po prostu nie da się odłożyć. ㅤ 🔪🥢 Kolejnym atutem książki jest język. Kang pisze z lekkością, ale nie unika brutalnych szczegółów, gdy są potrzebne, by podkreślić grozę sytuacji. Styl autorki przypomina rozmowę przy kuchennym stole: prostą, chwilami ironiczną, zawsze bliską codzienności. Dzięki temu nawet najbardziej absurdalne wydarzenia brzmią wiarygodnie, a czytelnik nie ma poczucia, że obcuje z czystą fikcją. Przeciwnie – to właśnie realizm postaci i ich problemów czyni tę opowieść tak mocną. ㅤ 🔪🥢 Mordercza pani Shim to książka, która wymyka się prostym kategoriom. To jednocześnie kryminał, czarna komedia i społeczna satyra. Lektura potrafi bawić, zaskakiwać, ale też boleśnie uwierać, bo przypomina, jak cienka bywa granica między zwyczajnym życiem a desperacją. Nic dziwnego, że powieść stała się bestsellerem w Korei – Kang stworzyła historię, która nie tylko dostarcza rozrywki, ale też prowokuje do refleksji nad tym, jak wiele jesteśmy w stanie zrobić, by przetrwać. To jedna z tych lektur, które pozostają w pamięci na długo po odłożeniu książki na półkę.
No no proszę Państwa, to było dobre! Spodziewałam się tego, że literatura koreańska mnie nie zawiedzie i tak też się stało. Ta powieść to mistrzostwo w łączeniu gatunków i mistrzostwo samo w sobie.
✨️Kto pokocha? Fani literatury koreańskiej, czarnego humoru i thrillerów z mocnym przesłaniem. Jeśli lubisz ironię, szalone postaci i dynamiczną akcję, to na pewno odnajdziesz się w tej historii. A i oczywiście pokocha każdy, kto gustuje w nietypowych i odjechanych książkach.
✨️Za co pokochasz? Na sto procent za panią Shim, która, aby przetrwać i utrzymać siebie oraz swoje dzieci bez wahania zgadza się zostać płatną zabój*zynią, co na ironię, dodaje jej poczucia własnej wartości i siły, oraz świadomość, że nie jest już ofiarą losu. Tę książkę kocha się za jej czarny humor i absurdy, które przełamują mroczne strony ukazane na jej kartach, tworząc wyjątkowy, niejednoznaczny, lekko-ciężki klimat. Pokochasz ją za to, w jak błyskotliwy sposób pokazuje, że desperacja może być początkiem wolności.
✨️Czy ja pokochałam? Bardzo polubiłam. To książka, która fascynuje, wzbudza niepokój, ciekawość, a co najważniejsze skłania do myślenia na temat granic moralności. Postać pani Shim reprezentuje wszystkie kobiety, których rola w społeczeństwie jest/była umniejszania. Tu absurd miesza się z ludzkimi dramatami, dzięki czemu ta książka jest tak nietypowa i intrygująca.
✨️Czy polecam? Zdecydowanie tak. Jeśli lubisz powieści inteligentne, przewrotne, będące połączeniem czarnej komedii i dynamicznego thrillera, to dobrze trafił*ś.
✨️O czym jest? Eunok Shim to 51-letnia wdowa, która ma na utrzymaniu dwójkę dorosłych już dzieci. Kiedy traci pracę w masarni, w której spędziła niemal całe swoje zawodowe życie, trafia na tajemnicze ogłoszenie — Agencja Smile poszukuje kogoś do rozwiązywania problemów. I tak pani Shim staje się płatną zabó*czynią. Kobieta zrobi wszystko, aby zapewnić swojej rodzinie godne życie. Początkowo widzi w nowej pracy sens — pozbywa się osób, które w jakimś stopniu zasłużyły na to, jednak z czasem sytuacja mocno się komplikuje, a pani Shim nie ma wyjścia — musi zakasać rękawy i działać
Główny bohater? Nóż. Zdecydowanie NÓŻ jest postacią wiodącą, a wszyscy, którzy się nim posługują grają... tzn. kroją pod jego dyktando. MORDERCZA PANI SHIM Jiyoung Kangjest historią, którą poznaje się szybko, przez kartki się biegnie, bo fabuła jest tak absurdalna, że aż realna. No bo jak to może być - gospodyni domowa, matka dwójki dzieci morduje na zlecenie? I to tak w sumie z przypadku... To, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, to sposób prowadzenia narracji. Autorka posługuje się zawsze pierwszą osobą, ale mówiący się zmieniają, co sprawia, że czytelnik poznaje zdarzenia z wielu perspektyw i każda odsłania coś innego, coś niesamowicie nietypowego. Można spokojnie napisać, że Jiyoung Kang na "zaskakujący" sposób prowadzenia fabuły. Książka ta jest wielowymiarowa i dotyka różnych kwestii. Mamy tu chyba przede wszystkim społeczne role, ich odwrócenie w krzywym zwierciadle i taki zabieg sprawia, że coś takiego jak "niesprawiedliwość", "wyzysk", "zdrada", "oszustwo", "chciwość" zyskuje inny wymiar i potęguje krytyczny osąd czytelnika. Niezwykle zgrabnie napisana opowieść o mordercach i ich problemach, o miłości, o rodzinie, o żalu, niepowodzeniu - mocne i przewrotne, takie przekorne jak tylko przekorny może być czarny humor. Pisarzy z Japonii, Chin, Korei zauważyłam, że wyróżnia bardzo rzeczowy styl i krótkie zdania, które padają na odbiorcę jak ciosy nożem w brzuch. Ciach, ciach, ciach i już jesteśmy załatwieni. MORDERCZA PANI SHIM bardzo mnie wciągnęła i przypomniałam o takich książkach jak MASŁO Asako Yuzuki, czy DZIEWCZYNA Z KONBINI Sayaka Murata. Spokojnie mogę więc te starszą panią z nożem polecić. I oczywiście gratuluję świetnego tłumaczenia, którego dokonała Klaudia Szary.
ciach ciach Wydawnictwo Literackie egzemplarz recenzencki
4-Star Review: Mrs. Shim Is a Killer by Kang Jiyoung
Mrs. Shim Is a Killer is a razor-sharp, darkly funny thriller that slices into the quiet rage and survival instincts of everyday life. Kang Jiyoung takes what could have been a gimmicky premise—a middle-aged widow turned contract killer—and turns it into a character study pulsing with empathy, absurdity, and moral bite.
Mrs. Shim is not your typical assassin. Once a butcher, now scraping by and largely invisible to the world around her, she finds unexpected power in a job that’s both gruesome and liberating. The story moves briskly through multiple perspectives, painting a full picture of a society that discards women once they age out of usefulness. Beneath the blood and black humor lies something profoundly human: a meditation on dignity, agency, and what it costs to survive.
Kang’s prose (translated beautifully) balances wit and brutality, often within the same paragraph. The tonal shifts—from bleak to absurd to oddly tender—might disorient some readers, but they give the novel its unique rhythm. The pacing dips slightly in the middle, yet the tension never fully fades; each chapter feels like a cut closer to understanding Mrs. Shim’s quiet defiance.
Smart, savage, and surprisingly emotional, Mrs. Shim Is a Killer earns its four stars for originality and depth. Fans of My Sister, the Serial Killer or Killing Eve will find plenty to love in this strange, satisfying blend of satire and suspense
Thank you to NetGalley and Harper Perennial and Paperbacks for providing this book, with my honest review below.
Mrs. Shim Is a Killer is a South Korean story about an older woman who finds her butcher skills serving her nicely as she takes on a job as a contract killer with The Smile Detective Agency. Now understand, Mrs. Shim did not want to be a killer but after her husband’s suicide and her butcher job going down the drains due to corruption, she was desperate enough for a job that when she went in for an interview for what she thought would be a routine gig she ended up agreeing to this. In the tradition of many other stories translated from Japan and South Korea, this has many vignettes as the story goes on which all track back to Mrs. Shim, showing her boss, coworkers, and the people around her (including her victims). While this isn’t a straightforward story like the blurb indicates, it is entertaining. I did find the story a little harder to follow in the middle, having not expecting this style for this particular read, which caused it to drag a bit as I tried to figure out the connection in some instances and because they generally moved the story at a slower pace. Going in eyes wide open, if you are expecting this and that’s the style you’d like from this story, it’s very well written.
Mrs. Shim is an ajumma in her forties who ran a butcher shop and she needs money to feed her kids after she lost her husband. When she tries a job at the Smile Detective Agency, she finds out that she is hired to be a killer.
Alternating between multiple POVs connected to the agency, their backstories are means to examine wealth, privilege, love and marriage through a social commentary on contemporary Korean society. The introspection and first-person narrative allow a closer follow of the characters' intention, yet this would have been more efficient with a smoother transition between POVs.
The plot can often feel scattered, leading one to reflect by oneself about inherited trauma and the (broken) nature of relationships. And while the convergence of events have certain impact towards the end, the meandering journey to reach there will demand reader's patience.
I think MRS. SHIM IS A KILLER (tr. Paige Morris) would be an entertaining TV adaptation. As for the novel, it could have benefited from a tighter execution and left a lot to be desired.
[ I received an ARC from the publisher - Harper Perennial . All opinions are my own ]
Drodzy Czytelnicy, książka, którą ostatnio przeczytałam to Mordercza Pani Shim pióra Jiyoung Kang🔪. Po lekturze „Masła” Asako Yuzuki, szukałam czegoś podobnego, ale uważam, że ten klimat nie jest zbytnio powiązany.
Początek był wciągający, jednak później coraz bardziej się oddalamy od Pani Shim. Końcówka przyspiesza i robi się chaos oraz zamieszanie z perspektywami. Kryminału jest tu bardzo mało, jeżeli ktoś tego szuka. Za to umiejętnie przeplatają się historie naszych bohaterów.
Te historie jednak pełne są absurdu i szaleństwa, czasem nawet obrzydzają. To moje pierwsze zetknięcie z koreańską literaturą, więc może jeszcze nie czuję tego klimatu. Pani Shim podejmuje decyzje szybko, bez refleksji, a jej motyw główny nie przemawia do mnie.
Lektura zdecydowanie dla uważnych czytelników, detale mają znaczenie. Smaczek z masarnią cudowny. Czytałam, że dla fanów czarnego humoru, ale chyba lekkiego, bo nic nie zwróciło mojej uwagi.
Przyznam, czytając początek miałam ochotę zamknąć oczy przy krojeniu kurczaka. Mimo tych drażliwych momentów czyta się ją dobrze i mogę polecić, szczególnie fanom literatury azjatyckiej.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Mrs. Shim Is a Killer follows a widowed butcher who accidentally ends up becoming an assassin and honestly it’s as darkly funny and clever as it sounds. I loved how it mixed humor, suspense, and mystery in such a unique way. Mrs. Shim is such an unexpected but badass main character and I couldn’t help but like her. I couldn’t stop reading once things took off. Definitely a good palate cleanser from the usual genres I read!
Thank you to NetGalley for the ARC of Mrs Shim Is a Killer by Kang Jiyoung.
A widowed unemployed butcher finds herself working for a contract killing agency, leading to a darkly humorous plot line. Overall, a bold, provocative, and darkly witty thriller and a strong four-star read for fans of original, unsettling fiction.