Jakub Szymczuk w książce Fotograf prezydenta zdradza kulisy siedmiu lat pracy w kancelarii prezydenta. W kolejnych rozdziałach „Fotografa prezydenta” Jakub Szymczuk udowadnia, że potrafi opowiadać nie tylko obrazem. Ta książka to historia zdjęć, ale też szczery, osobisty zapis drogi – od młodego fotoreportera do fotografa Prezydenta RP.
Zaraz po katastrofie smoleńskiej, fotografował ludzi gromadzących się przed Pałacem Prezydenckim i rodzące się tam społeczne podziały. W Rio de Janeiro biegł za papieskim samochodem, by przez uchylone okno uchwycić uśmiech Franciszka. Był na ukraińskim Majdanie, spływającym krwią nowych bohaterów Ukrainy, i na greckiej wyspie Lesbos – wśród imigrantów i uchodźców. W swoim studiu fotografował czołowych polskich polityków. Od 2017 roku, jako osobisty fotograf, towarzyszył Andrzejowi Dudzie. Fotografował najważniejsze wizyty zagraniczne, pracował podczas kampanii prezydenckiej i w czasach covidowej niepewności. Gdy wybuchła pełnoskalowa wojna w Ukrainie, był z prezydentem w Kijowie. Widział z bliska, jak wyglądał jego powrót do kraju w cieniu rosyjskiej inwazji.
Kulisy pracy, nieznane historie, refleksje o mediach, polityce i odpowiedzialności za obraz. Szczerze, z bliska, bez retuszu. Bogato ilustrowana książka zawiera wszystkie najważniejsze zdjęcia Jakuba Szymczuka, w tym te jeszcze nigdy niepublikowane. Poznaj historie jakie za nimi stoją.
Laureat kilkunastu nagród prasowych. W latach 2007-2017 był fotoreporterem „Gościa Niedzielnego”, współpracował również z “Polska The Times” oraz “Polskim Radiem” a w latach 2017-2024 był oficjalnym fotografem Prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Jego fotografia z „Czarnego czwartku” na Euromajdanie w Kijowie w 2014 r. zdobyła nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego oraz została „zdjęciem roku”, „zdjęciem dekady” i „zdjęciem XX-lecia” Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej Grand Press Photo. Jego zdjęcia były prezentowane na wystawach w wielu miastach w Polsce, Ukrainie a także w Parlamencie Europejskim.
To nie jest książka o prezydencie ani o fotografie prezydenta. To książka o ludziach i trudnych sytuacjach, decyzjach z jakimi musieli się zmierzyć. Jakub Szymczyk nie tylko przedstawił kulisy fotografowania prezydenta, ale też innych ważnych wydarzeń, jak Euromajdan czy pielgrzymki papieskie. Autor pokazał bardzo dogłębnie kulisy fotoreportera, bo bycie nim nie jest wcale takie łatwe. Zrobienie zdjęcia to nie tylko wciśnięcie odpowiedniego klawisza.
Książkę czyta się bardzo szybko. Zaczęłam i skończyłam tego samego dnia. Autor opisał wiele różnych ciekawych anegdot i objaśnił, jaka historia kryje się za poszczególnym zdjęciem.
W książce mocno wybrzmiewa jego sympatia do prezydenta, ale Szymczyk podkreśla, że nie chodzi o poglądy czy politykę, miał robotę do wykonania, więc niech nie zdziwi to osób, które są po przeciwnej stronie barykady.
Choć ja fanką prezydenta Dudy nigdy nie byłam, tutaj odkrywamy jego bardziej ludzkie oblicze i wiele sytuacji i zachowań mnie zaskoczyło pozytywnie. Liczyłam, że będzie więcej smaczków, anegdot zza kulis prezydenta. Zdaję sobie sprawę, że wielu rzeczy autor nie mógł opisać, ale pozostaje pewien niedosyt. Z racji tego, że to debiut, a autor częściej fotografuje niż pisze, więc czasami styl gryzie, stąd tylko 4 gwiazdki.
Wielu rzeczy nie wiedziałam jeśli chodzi o pracę fotoreportera, no dobra, nie wiedziałam nic. Teraz bardziej to doceniłam. Zdjęcia są niezwykłą formą do opowiedzenia historii. Nie chodzi tylko o to, jaką sytuację przedstawiają, ale też o ludzkie gesty, mimikę, symbole. Myślę, że dzięki tej książce wiele osób spojrzy na jakieś zdjęcie zupełnie inaczej i będzie miał na uwadze, że nie wie wszystkiego i powstrzyma się z osądem.
Książka zawiera opis fotograficznych perypetii fotografa prezydenta Andrzeja Dudy w trakcie pełnienia tej funkcji jak również przed i krótko po odejściu z tego stanowiska. Autor wylewnie opisuje ścieżkę swojej kariery fotograficznej opisując emocje i wtrącając wiele szczegółów i smaczków wykonywanej przez siebie pracy. Opisuje też ludzi, których spotkał na swojej drodze i którzy nierzadko stawali się bohaterami jego zdjęć.
Autor opisuje zdarzenia związane z powstaniem jego najlepszych zdjęć papieży, osób publicznych jak również prostych ludzi w reportażowym wydaniu.
Oczywiście punktem centralnym jest opis współpracy z właśnie ustępującym prezydentem odsłaniający ciekawe oblicze prezydenta zza kulis z punktu widzenia fotografa osobistego, obecnego przy wszystkich ważnych wydarzeniach służbowych. Pokazuje też ludzką twarz osoby publicznej… jak również fotografa.
Książka jest okraszona wieloma ciekawymi kadrami, i tymi wykonanymi profesjonalnym sprzętem jak również tymi wykonanymi smartfonami. Autor nawet wchodzi krótko w dyskusję na temat tego jak zmieniała się fotografia na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat z punktu widzenia branży.
Po książkę sięgnąłem z kilku powodów. Śledzę udostępniane przez autora zdjęcia w socialach niemalże od początku jego kariery fotograficznej. Sam nie jestem fotografem, ale przyznam, że od czasu do czasu lubię pobawić się amatorskim aparatem fotograficznym, po który po raz pierwszy sięgnąłem poszukując sposobu na motywację do wartościowego odpoczynku i pogłębienia swojej wrażliwości na piękno i emocje. W książce szukałem odpowiedzi na pytanie co sprawia, że zdjęcie jest ciekawe, przełomowe, czy ważne z innego powodu, jakich wiele w “albumie archiwalnym” autora. W dużym stopniu odpowiedzi na te pytania też znalazłem.
Książka jest wspaniała, ma swoją głębię, może też bardzo inspirować. Gorąco polecam!
This book surprised me because I chose it quite spontaneously at the library, thinking to myself: "Well, what could this be?" I was also curious about how it actually works, how a Polish president has his own photographer. The author is precisely that photographer, and he really does share plenty of fascinating tidbits and interesting details from life "behind the scenes" of the presidency. Although there's no invasion of Andrzej Duda's privacy, the stories are filled with warmth and a kind of calm balance in assessing the person he worked with. Jacek also recounts how his career developed before he began working with the president. This gave me some insight into what the world of photojournalism looks like from a photographer's perspective, someone who is just as exposed as journalists are. A photographer must stay close to capture sharp frames; a journalist must stay close to see everything, hear everything, and convey it accurately. The book includes photographs and details about how they were created. Overall, it has a lot of warmth, humility, and a kind of friendly thoughtfulness to it. I appreciated the fact that regardless of which political party or circles he was writing about, it was clear that the book was about his work and passion, not his personal political views. Because of this, I consider it even better, since we learn about the era, the experience, and the behind-the-scenes reality of the profession, not the man himself filtered through a political lens. And with these kinds of topics, many authors easily lose their balance. I recommend this book 😊
Książka fotografa prezydenta pod jakże zaskakującym tytułem "Fotograf prezydenta".😁
Napisana luźnym językiem, w sam raz do wchłonięcia w jeden wieczór.
A głównym przesłaniem książki jest to że pasja, upór, determinacja (obsesja?) muszą prędzej czy później przynieść rezultaty.🙂
Z największych ciekawostek, o których nie słyszałem lub które wcześniej nie zapadły mi w pamięci jest chyba to, że podczas pamiętnej feralnej nocy z 23 lutego na 24 lutego 2022 roku prezydent Duda wraz ze swoją świtą wracał z Kijowa do Polski kolumną samochodową. No i w pewnym momencie ... urwało się koło w jednym z samochodów😅 (właśnie w tym w którym jechał Jakub Szymczuk). I cała kolumna czekała na wymianę koła na jakiejś ukraińskiej stacji benzynowej. Scenka niczym z filmu sensacyjnego.😅😅