Szesnastoletnia Kinga nie ma łatwego życia. Mieszka w biednej dzielnicy Łodzi, nie zna swojego ojca, a jej relacje z matką są dalekie od ideału. Gdy dziewczyna dowiaduje się, że ukochana babcia, która ją wychowała, jest chora na raka i odmawia leczenia, postanawia spełnić jej marzenia i pokazać, że życie może być piękne i warto o nie walczyć. Razem wyruszają w podróż, by spełniać kolejne życzenia z listy.
Dla kogo wyprawa okaże się ważniejsza? Dla babci, która ponownie zmierzy się z trudną przeszłością, czy dla wnuczki szukającej swojego miejsca na świecie i w rozpadającej się rodzinie?
Dziesięć życzeń, w tym jedno nie do spełnienia to wzruszająca powieść o miłości babci i wnuczki, poszukiwaniu siebie i niedopowiedzeniach, które mogą zrujnować nawet najszczęśliwsze życie.
Książka porusza takie tematy jak: nieuleczalna choroba, gwałt, depresja, śmierć.
"Dziesięć życzeń, w tym jedno nie do spełnienia" to książka z gatunku młodzieżowego, ale z powodzeniem doceni ją również starszy czytelnik. Śmiem nawet twierdzić, iż to właśnie on o wiele lepiej ją zrozumie.
Poruszane są tu bowiem takie trudne tematy jak, chociażby nieuleczalna choroba, gwałt, depresja, śmierć, strata. Jest także aspekt wartości i piękna życia, jednak nie aż tak wyeksponowany jakbym tego oczekiwała. Zresztą myślę, że jest tu być może przestrzeń dla każdego z nas, by sam poszukał tego, co chciałby przeżyć, co sprawia mu radość, co daje mu siłę.
Fabuła powieści pełna jest niedopowiedzeń, pewnego rodzaju zawieszenia. Ma to miejsce w odniesieniu do postaci babci Kingi. Podobała mi się, zażyła relacja między szesnastolatką a kobietą po pięćdziesiątce. Wnuczka i babcia doskonale się rozumieją, troszczą się o siebie, w drobnych gestach i wspólnych chwilach odnajdują sens życia. Widzimy, że możliwe jest porozumienie międzypokoleniowe. Element ten wydaje się być najważniejszą osią książki. Małgorzata Kur zwraca również naszą uwagę na skomplikowane relacje z matką.
Życie bywa okrutne w doświadczaniu człowieka. Daje i odbiera. A czasem nawet w ogóle nie daje tego, czego pragniemy. Jednak gdy jest trudno, pozostaje nadzieja. To książka, dzięki której zaczynamy inaczej patrzeć na otaczający nas świat. Zaczynamy doceniać to, co mamy i rozumieć co tak naprawdę w życiu się liczy.
"Dziesięć życzeń, w tym jedno nie do spełnienia" to ciepła, chwytająca za serce powieść o sile więzi rodzinnych, dodającej odwagi przyjaźni, wytrwałości, poszukiwaniu siebie, tęsknocie oraz marzeniach, które pomagają przetrwać najcięższe chwile. To historia o tym, że czasem najtrudniejsze, a zarazem najpiękniejsze i najcenniejsze życzenie czy marzenie to to, którego nie da się spełnić...
Kinga to młoda dziewczyna, nastolatka, która mieszka w biednej dzielnicy razem ze swoją mamą i babcią. Z tą drugą łączy ją mocna więź. Niestety babcia otrzymuje diagnozę, jest chora na raka. Kinga jest zrozpaczona, ale postanawia odwdzięczyć się babci i spełnić jej marzenia, których realizację kobieta odkładała na bok. Książka to opowieść o sile miłości między babcią, a wnuczką.Jest lekka, prosta i życiowa. Taka dość krótka historia, która momentami jest słodka (przywiązanie babci i wnuczki), a momentami smutna i wzbudzająca rozgoryczenie. Zakręciła mi się łza w oku, co zdarza się bardzo rzadko. Zdecydowanie zabrakło mi rozwinięcia niektórych wątków i tajemnic. Po przeczytaniu czuję się jakbym dostała krótki opis z wakacji Kingi z babcią. Reszta to takie tło poboczne, a szkoda. Czuję niedosyt. Niemniej historia idealnie nadaje się dla nastolatek. Nie ma trudnych i bulwersujących tematów, są tylko wspomniane, bez opisów. Za to skłania ku refleksji co w życiu jest ważne, szczególnie że jest ono kruche i ulotne.