What do you think?
Rate this book
Głos z piekła
Nie każdy demon mieszka w piekle.
Rok 1925. Pałac Czerniewice, Dolny Śląsk. Na hrabiego von Babbitza spadają kolejne nieszczęścia. Pożar folwarku, tajemnicze zniknięcie żony, popadająca w szaleństwo córka Anna. Kiedy pałacowy lekarz zostaje zamordowany z wyjątkowym okrucieństwem, do Czerniewic trafia student psychiatrii Herbert Anwaldt. Przypadek dziewczyny ma pomóc mu w studiach nad opętaniem. Ale jego obecność nikomu nie jest na rękę. Anwaldt nie wie, że gdyby nie protekcja pewnego śledczego z Breslau, niechybnie podzieliłby los poprzednika i zginął w męczarniach.
Mistrzowski kryminał historyczny.
Rok 1925. Pałac Czerniewice, Dolny Śląsk. Na hrabiego von Babbitza spadają kolejne nieszczęścia. Pożar folwarku, tajemnicze zniknięcie żony, popadająca w szaleństwo córka Anna. Kiedy pałacowy lekarz zostaje zamordowany z wyjątkowym okrucieństwem, do Czerniewic trafia student psychiatrii Herbert Anwaldt. Przypadek dziewczyny ma pomóc mu w studiach nad opętaniem. Ale jego obecność nikomu nie jest na rękę. Anwaldt nie wie, że gdyby nie protekcja pewnego śledczego z Breslau, niechybnie podzieliłby los poprzednika i zginął w męczarniach.
Mistrzowski kryminał historyczny.
- GenresCrime
416 pages, Paperback
First published October 29, 2025
16 people are currently reading
49 people want to read
About the author
Marek Krajewski
65 books222 followersWrocławianin. Wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego.
Autor osiemnastu bestsellerowych powieści kryminalnych, filolog klasyczny. Laureat prestiżowych nagród literackich i kulturalnych (m.in. Paszportu „Polityki", Nagrody Wielkiego Kalibru, Nagrody Prezydenta Wrocławia, Śląskiego Wawrzynu Literackiego), odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Jego książki przetłumaczono jak dotąd na osiemnaście języków. Zadebiutował w 1999 roku „Śmiercią w Breslau” - w 2019 roku obchodzimy 20-lecie jego twórczości. Miłośnik filozofii i logiki.
---
Marek Krajewski – socjolog, profesor zwyczajny, zatrudniony na Wydziale Socjologii UAM w Poznaniu. Autor licznych artykułów dotyczących materialności i wizualności, współczesnej kultury i sztuki oraz edukacji kulturowej. Opublikował też wiele książek poświęconych tej problematyce: Kultury kultury popularnej (2003), POPamiętane (2006), Za fotografię! (2010, wspólnie z R. Drozdowskim), Narzędziownia. Jak badaliśmy (niewidzialne) miasto (2012, wspólnie z R. Drozdowskim, M. Frąckowiakiem i Ł. Rogowskim), Są w życiu rzeczy… (2013), Incydentologia (2017). Współtwórca projektów badawczych, artystycznych i edukacyjnych: Niewidzialne miasto, Archiwum Badań nad Życiem Codziennym, Bardzo Młoda Kultura.
Autor osiemnastu bestsellerowych powieści kryminalnych, filolog klasyczny. Laureat prestiżowych nagród literackich i kulturalnych (m.in. Paszportu „Polityki", Nagrody Wielkiego Kalibru, Nagrody Prezydenta Wrocławia, Śląskiego Wawrzynu Literackiego), odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Jego książki przetłumaczono jak dotąd na osiemnaście języków. Zadebiutował w 1999 roku „Śmiercią w Breslau” - w 2019 roku obchodzimy 20-lecie jego twórczości. Miłośnik filozofii i logiki.
---
Marek Krajewski – socjolog, profesor zwyczajny, zatrudniony na Wydziale Socjologii UAM w Poznaniu. Autor licznych artykułów dotyczących materialności i wizualności, współczesnej kultury i sztuki oraz edukacji kulturowej. Opublikował też wiele książek poświęconych tej problematyce: Kultury kultury popularnej (2003), POPamiętane (2006), Za fotografię! (2010, wspólnie z R. Drozdowskim), Narzędziownia. Jak badaliśmy (niewidzialne) miasto (2012, wspólnie z R. Drozdowskim, M. Frąckowiakiem i Ł. Rogowskim), Są w życiu rzeczy… (2013), Incydentologia (2017). Współtwórca projektów badawczych, artystycznych i edukacyjnych: Niewidzialne miasto, Archiwum Badań nad Życiem Codziennym, Bardzo Młoda Kultura.
Ratings & Reviews
Friends & Following
Create a free account to discover what your friends think of this book!
Community Reviews
Displaying 1 - 15 of 15 reviews
October 28, 2025
Po kilku latach postanowiłem znów powrócić do Krajewskiego. Kiedyś moim celem było przeczytanie całej serii książek o Eberhardzie Mocku. Zatrzymałem się na piątym tomie. Miałem dylemat czy kontynuować chronologiczne czytanie serii, czy sięgnąć po nowość. Zdecydowałem się na to drugie i nie żałuję. Odnoszę wrażenie, że przez te lata Marek Krajewski stał się bardziej doświadczonym pisarzem. Ale może po kolei, co mi się podobało, dlaczego uważam, że "Głos z Piekła" to świetna książka.
Moim skromnym zdaniem największą zaletą książki Głosu z Piekła to możliwość podróży w czasie. Możemy cofnąć się dokładnie o sto lat. Szczególnie dla mnie to ciekawe, iż Legnicę czy Wrocław odwiedzałem wiele razy i dobrze znam geografię tych miast. Jak bardzo zmieniły się te miasta przez te 100 lat. Świat opisywany przez Krajewskiego jest całkiem innym światem niż dzisiejszy. Nie tylko chodzi tu o fakt iż minęło sto lat od 1925, roku w którym toczy się akcja książki. Chodzi również o to, iż wtedy te miasta należały do Republiki Weimarskiej. Krajewski w najdokładniejszych szczegółach oddaje realia roku 1925, czasów Republiki Weimarskiej, która borykała się z wieloma problemami związanymi z niedawno zakończoną Pierwszą Wojną Światową, panującą biedą wsród klasyrobotniczej, niskim poziomem higieny wśród przeciętnych mieszkańców Legnicy.
Dzięki książce Krajewskiego dowiedziałem się, że już wtedy istniała migracja zarobkowa Polaków do Republiki Weimarskiej. Złe warunki pracy oraz wyzysk robotników migracyjnych jest poruszony w tej książce. Co ciekawe, panująca epidemia cholery potwierdza jak kiepskie warunki sanitarne panowały w tamtych czasach wśród zwykłych ludzi.
Wątek kryminalny poruszony w książce też jest dość oryginalny. Wpisuje się w niego właśnie kwestia różnic klasowych oraz pewnego rodzaju bezkarność arystokracji, czy też arystokraty, który jesst głównym bohaterem zagadki kryminalnej. Złe traktowanie kobiet oraz młodych dziewczyn również wydaje się być jednym z głównych tematów poruszanych przez Krajewskiego. Niektóre fragmenty książki są naprawdę przeznaczone dla czytelników o silniejszych nerwach. Słabsza pozycja kobiet w społeczeństwie Republiki Weimarskiej lat 20tych XX wieku wydaje się być również jednym z tematów społecznych poruszonych przez Krajewskiego w tej książce.
Mocną stroną książki jest również zwrócenie uwagi na to, jak mocny postęp wiedzy medycznej nastąpił przez ostatnich 100 lat. W roku 1925 problemy psychiatryczne były traktowane jako opętanie przez demonów. W książce poznajemy młodego absolwenta studiów medycznych, Anwaldta, który jest zaangażowany w śledztwo. Dzięki perspektywie wprowadzonej przez tego bohatera dowiadujemy się na jak niskim poziomie była wtedy świadomość wśród lekarzy odnośnie schorzeń psychiatrycznych. Egzorcyzmy, aniżeli analityczne, medyczne podejście oparte na nauce wydawały się być lepszym sposobem na leczenie schorzeń psychiatrycznych.
Tło historyczne, ciekawa zagadka kryminalna, możliwość poznania realiz społecznych oraz stanu wiedzy medycznej roku 1925 były dla mnie wielkimi highlightami tej książki. Mogę ją polecić, ale ostrzegam osoby o słabszych nerwach. Nie jedna scena w tej książce może spowodowanie wzrostu ciśnienia lub potencjalnie nieprzespaną albo koszmarną noc. Z drugiej strony, czytelnicy, którzy lubią przeżyć dreszczyk emocji podczas czytania książki będą pewnie zadowoleni.
Moim skromnym zdaniem największą zaletą książki Głosu z Piekła to możliwość podróży w czasie. Możemy cofnąć się dokładnie o sto lat. Szczególnie dla mnie to ciekawe, iż Legnicę czy Wrocław odwiedzałem wiele razy i dobrze znam geografię tych miast. Jak bardzo zmieniły się te miasta przez te 100 lat. Świat opisywany przez Krajewskiego jest całkiem innym światem niż dzisiejszy. Nie tylko chodzi tu o fakt iż minęło sto lat od 1925, roku w którym toczy się akcja książki. Chodzi również o to, iż wtedy te miasta należały do Republiki Weimarskiej. Krajewski w najdokładniejszych szczegółach oddaje realia roku 1925, czasów Republiki Weimarskiej, która borykała się z wieloma problemami związanymi z niedawno zakończoną Pierwszą Wojną Światową, panującą biedą wsród klasyrobotniczej, niskim poziomem higieny wśród przeciętnych mieszkańców Legnicy.
Dzięki książce Krajewskiego dowiedziałem się, że już wtedy istniała migracja zarobkowa Polaków do Republiki Weimarskiej. Złe warunki pracy oraz wyzysk robotników migracyjnych jest poruszony w tej książce. Co ciekawe, panująca epidemia cholery potwierdza jak kiepskie warunki sanitarne panowały w tamtych czasach wśród zwykłych ludzi.
Wątek kryminalny poruszony w książce też jest dość oryginalny. Wpisuje się w niego właśnie kwestia różnic klasowych oraz pewnego rodzaju bezkarność arystokracji, czy też arystokraty, który jesst głównym bohaterem zagadki kryminalnej. Złe traktowanie kobiet oraz młodych dziewczyn również wydaje się być jednym z głównych tematów poruszanych przez Krajewskiego. Niektóre fragmenty książki są naprawdę przeznaczone dla czytelników o silniejszych nerwach. Słabsza pozycja kobiet w społeczeństwie Republiki Weimarskiej lat 20tych XX wieku wydaje się być również jednym z tematów społecznych poruszonych przez Krajewskiego w tej książce.
Mocną stroną książki jest również zwrócenie uwagi na to, jak mocny postęp wiedzy medycznej nastąpił przez ostatnich 100 lat. W roku 1925 problemy psychiatryczne były traktowane jako opętanie przez demonów. W książce poznajemy młodego absolwenta studiów medycznych, Anwaldta, który jest zaangażowany w śledztwo. Dzięki perspektywie wprowadzonej przez tego bohatera dowiadujemy się na jak niskim poziomie była wtedy świadomość wśród lekarzy odnośnie schorzeń psychiatrycznych. Egzorcyzmy, aniżeli analityczne, medyczne podejście oparte na nauce wydawały się być lepszym sposobem na leczenie schorzeń psychiatrycznych.
Tło historyczne, ciekawa zagadka kryminalna, możliwość poznania realiz społecznych oraz stanu wiedzy medycznej roku 1925 były dla mnie wielkimi highlightami tej książki. Mogę ją polecić, ale ostrzegam osoby o słabszych nerwach. Nie jedna scena w tej książce może spowodowanie wzrostu ciśnienia lub potencjalnie nieprzespaną albo koszmarną noc. Z drugiej strony, czytelnicy, którzy lubią przeżyć dreszczyk emocji podczas czytania książki będą pewnie zadowoleni.
October 24, 2025
Wszyscy fani Marka Krajewskiego mogą zacierać ręce, bo w tę niedzielę na Międzynarodowych Tragach w Krakowie autor będzie podpisywał swoje książki. Również najnowszą „Głos z piekła”, która premierę będzie miała 29.10.2025 r. Jako, że to mój debiut z tym autorem to muszę przyznać, że wielce udany. Jestem zachwycona tą powieścią! A czym? możecie zapytać. Generalnie wszystkim. Tym, że jest to kryminał retro. Tym, jak fabuła jest prowadzona. Opisami i językiem. Prowadzoną analizą wątków i domysłów oraz wiedzą pisarza.
Autor już na pierwszych kartach powieści wywołuje dreszczyk grozy w czytelniku. Rok 1925. Pałac w Czerniewicach, gdzie hrabia von Babbitz musi się uporać z epidemią czerwonki panującej wśród jego pracowników. Znienawidzonych Wasserpolaków. Sekta dzikogłowców zamieszkująca jego lasy niby po części chroni jego pałac. Ale czy na pewno są nieszkodliwi skoro po kolejnej wycieczce do lasu żona hrabiego znika bez śladu? Mało tego kłopotu, palą się zabudowania folwarczne i giną najemni pracownicy a córka von Babbitza popada w obłęd.
Chociaż dnem i nocą czuwa nad chorą lekarz oraz ksiądz, który próbuje od niej odpędzić zło to podejmowane zabiegi niestety nie poprawiają kondycji chorej. Aby ulżyć rodzinie w cierpieniu, przyrodni brat von Babbitza wysyła do Czerniewic studenta psychiatrii, który ma zaczątki na wybitnego lekarza tejże specjalności. Młody Herbert Anwaldt prowadzi badania nad chorą ale również śledztwo, gdyż nie wierzy w moce nadprzyrodzone. Jednak jak tu nie popaść w obłęd, gdy na młodą panienkę spada na raz tyle nieszczęść?
Jak już wspomniałam, pozostaję pod ogromnym wrażeniem fabuły. Jestem katoliczką i wierzę w byty pozaziemskie, takie które mogą zniewolić człowieka, bo jak inaczej wyjaśnić to zło, które rodzi się we wnętrzu człowieka i za sprawą egzorcyzmów je opuszcza. jak poradzą sobie z nim ówcześni księża pomagający młodej hrabiance i jakie o tym będzie miał zdanie młody adept psychiatrii przeczytacie w „Głosie z piekła”, której okładka ma fakturę bagiennego mułu. Polecam z całego serca.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem Znak.
Autor już na pierwszych kartach powieści wywołuje dreszczyk grozy w czytelniku. Rok 1925. Pałac w Czerniewicach, gdzie hrabia von Babbitz musi się uporać z epidemią czerwonki panującej wśród jego pracowników. Znienawidzonych Wasserpolaków. Sekta dzikogłowców zamieszkująca jego lasy niby po części chroni jego pałac. Ale czy na pewno są nieszkodliwi skoro po kolejnej wycieczce do lasu żona hrabiego znika bez śladu? Mało tego kłopotu, palą się zabudowania folwarczne i giną najemni pracownicy a córka von Babbitza popada w obłęd.
Chociaż dnem i nocą czuwa nad chorą lekarz oraz ksiądz, który próbuje od niej odpędzić zło to podejmowane zabiegi niestety nie poprawiają kondycji chorej. Aby ulżyć rodzinie w cierpieniu, przyrodni brat von Babbitza wysyła do Czerniewic studenta psychiatrii, który ma zaczątki na wybitnego lekarza tejże specjalności. Młody Herbert Anwaldt prowadzi badania nad chorą ale również śledztwo, gdyż nie wierzy w moce nadprzyrodzone. Jednak jak tu nie popaść w obłęd, gdy na młodą panienkę spada na raz tyle nieszczęść?
Jak już wspomniałam, pozostaję pod ogromnym wrażeniem fabuły. Jestem katoliczką i wierzę w byty pozaziemskie, takie które mogą zniewolić człowieka, bo jak inaczej wyjaśnić to zło, które rodzi się we wnętrzu człowieka i za sprawą egzorcyzmów je opuszcza. jak poradzą sobie z nim ówcześni księża pomagający młodej hrabiance i jakie o tym będzie miał zdanie młody adept psychiatrii przeczytacie w „Głosie z piekła”, której okładka ma fakturę bagiennego mułu. Polecam z całego serca.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem Znak.
October 29, 2025
Marek Krajewski ponownie serwuje nam kryminał historyczny, zabierając nas na Dolny Śląsk początku XX wieku. Mamy rok 1925, wiele osób leczy traumy po I wojnie światowej, ale ta Wielka Wojna stworzyła też demony.
#głoszpiekła to istna rozgrywka między sacrum a profanum, między miłością, a nienawiścią, wiarą i nauką, niebem i piekłem.
W Pałacu w Czerniewicach poznajemy okrutnego hrabiego von Babbitza, w społeczeństwie poważanego arystokratę, weterana wojny. Za ścianami pałacu ten człowiek zmienia się w bestię. Lęk przed chorobą, prowadzi do zagłady najemnych robotników. Strach przed plamą na honorze, do nienawiści. Władza i pieniądz, to zawarcia paktu z „diabłem z lasu”. Gdy zaginie żona hrabiego, a jego córka zostanie uznana za opętaną pojawi się w sprawie nawet sławny Mock, jednak to młody, niedoświadczony, ale rezolutny i inteligentny student psychiatrii odegra tutaj znaczącą rolę.
Fascynująca będzie ta rozgrywka między egzorcyzmami i wiarą, a leczeniem i nauką. Religia i medycyna. Sacrum i profanum. Kto wygra tą walkę? Czy rzeczywiście córka hrabiego Anna została opętana przez złego ducha, czy jest „tylko” chora. Spotkanie z diabłem, czy traumatyczne doświadczenia? Atak opętania, czy raczej wyrzucanie złości i szukanie ratunku.
Krajewski umiejętnie prowadzi czytelnika przez meandry lat dwudziestych i jest mistrzem ceremonii kryminału retro. Świetnie oddaje klimat tamtych czasów. Te traumy powojenne, uzależnienia od używek, zaburzenia lękowe, nastroje nacjonalistyczne, bolączki społeczne, różnice klasowe, ale też rozwój nauki i techniki.
Dla mnie osobiście największą wartością było to ukazanie rozwoju psychiatrii, poznawania umysłu, szukania logicznych przesłanek chorób i zaburzeń psychicznych oraz to przesłanie, że łatwo być bezkarnym kiedy głównym przekonaniem cały czas jest, że to co w domu zostaje w ścianach domu. Niestety to niepisane prawo panuje w dalszym ciągu i dlatego cały czas jest tyle przemocy wobec dzieci i żon.
Polecam nie tylko fanom kryminałów, ale też powieści historycznych oraz tym, którzy szukają w książkach czegoś więcej niż rozrywki. Emocje, poszerzanie horyzontów i mroczne oblicza duszy gwarantowane.
#głoszpiekła to istna rozgrywka między sacrum a profanum, między miłością, a nienawiścią, wiarą i nauką, niebem i piekłem.
W Pałacu w Czerniewicach poznajemy okrutnego hrabiego von Babbitza, w społeczeństwie poważanego arystokratę, weterana wojny. Za ścianami pałacu ten człowiek zmienia się w bestię. Lęk przed chorobą, prowadzi do zagłady najemnych robotników. Strach przed plamą na honorze, do nienawiści. Władza i pieniądz, to zawarcia paktu z „diabłem z lasu”. Gdy zaginie żona hrabiego, a jego córka zostanie uznana za opętaną pojawi się w sprawie nawet sławny Mock, jednak to młody, niedoświadczony, ale rezolutny i inteligentny student psychiatrii odegra tutaj znaczącą rolę.
Fascynująca będzie ta rozgrywka między egzorcyzmami i wiarą, a leczeniem i nauką. Religia i medycyna. Sacrum i profanum. Kto wygra tą walkę? Czy rzeczywiście córka hrabiego Anna została opętana przez złego ducha, czy jest „tylko” chora. Spotkanie z diabłem, czy traumatyczne doświadczenia? Atak opętania, czy raczej wyrzucanie złości i szukanie ratunku.
Krajewski umiejętnie prowadzi czytelnika przez meandry lat dwudziestych i jest mistrzem ceremonii kryminału retro. Świetnie oddaje klimat tamtych czasów. Te traumy powojenne, uzależnienia od używek, zaburzenia lękowe, nastroje nacjonalistyczne, bolączki społeczne, różnice klasowe, ale też rozwój nauki i techniki.
Dla mnie osobiście największą wartością było to ukazanie rozwoju psychiatrii, poznawania umysłu, szukania logicznych przesłanek chorób i zaburzeń psychicznych oraz to przesłanie, że łatwo być bezkarnym kiedy głównym przekonaniem cały czas jest, że to co w domu zostaje w ścianach domu. Niestety to niepisane prawo panuje w dalszym ciągu i dlatego cały czas jest tyle przemocy wobec dzieci i żon.
Polecam nie tylko fanom kryminałów, ale też powieści historycznych oraz tym, którzy szukają w książkach czegoś więcej niż rozrywki. Emocje, poszerzanie horyzontów i mroczne oblicza duszy gwarantowane.
October 19, 2025
Stopniowo poznaję twórczość Marka Krajewskiego. Tym razem w moje ręce trafił Głos z piekła — powieść, w której autor po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem gatunku, który możemy nazwać retro kryminałem. To skrupulatnie napisana książka, łącząca klasyczną stylistykę z elementami powieści sensacyjnej, a nawet horroru.
Choć pojawia się tu Eberhard Mock, nie jest on głównym bohaterem. Śledztwo prowadzi jego protegowany — student psychiatrii Herbert Anwaldt. Dopiero gdy temu grozi niebezpieczeństwo, do akcji wkracza znany z Dżumy w Breslau detektyw. Intryga rozgrywa się w Legnicy i jej okolicach, gdzie młody Anwaldt próbuje rozwikłać zagadkę zniknięcia żony pewnego hrabiego. Bada przy tym jego córkę, która wydaje się być opętana, a do której wcześniej wezwano już kapłana.
Z czasem okazuje się, że nic nie jest takie, na jakie wygląda. Powieść trzyma w napięciu i daje dużą satysfakcję. Nie jest przegadana — każde słowo ma tu znaczenie. Bohaterowie są wiarygodni, a ich zmagania śledzi się z autentycznym zainteresowaniem.
Szczególnie spodobały mi się wątki medyczny i okultystyczny — w końcu tytuł nie jest przypadkowy. Do tego dochodzi fascynujący klimat dwudziestolecia międzywojennego, a dokładnie roku 1925. Wszystko to sprawia, że książkę trudno odłożyć choćby na moment. Napięcie, atmosfera, zagadki – wszystko tu gra.
Tą opowieścią Krajewski jeszcze bardziej zaskarbił sobie moją sympatię. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że można brać jego kolejne książki w ciemno — bo chyba nie potrafi napisać słabej. A to świetna wiadomość, bo dzięki temu możemy raczyć się wyśmienitą prozą, która — nawet jeśli prowadzi nas do piekła — ostatecznie przenosi w literackie niebo.
Życie jest za krótkie, by tracić je na kiepskie książki. Głos z piekła to dowód, że wciąż warto sięgać po najlepsze.
Serdecznie polecam!
Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwoznakpl
Choć pojawia się tu Eberhard Mock, nie jest on głównym bohaterem. Śledztwo prowadzi jego protegowany — student psychiatrii Herbert Anwaldt. Dopiero gdy temu grozi niebezpieczeństwo, do akcji wkracza znany z Dżumy w Breslau detektyw. Intryga rozgrywa się w Legnicy i jej okolicach, gdzie młody Anwaldt próbuje rozwikłać zagadkę zniknięcia żony pewnego hrabiego. Bada przy tym jego córkę, która wydaje się być opętana, a do której wcześniej wezwano już kapłana.
Z czasem okazuje się, że nic nie jest takie, na jakie wygląda. Powieść trzyma w napięciu i daje dużą satysfakcję. Nie jest przegadana — każde słowo ma tu znaczenie. Bohaterowie są wiarygodni, a ich zmagania śledzi się z autentycznym zainteresowaniem.
Szczególnie spodobały mi się wątki medyczny i okultystyczny — w końcu tytuł nie jest przypadkowy. Do tego dochodzi fascynujący klimat dwudziestolecia międzywojennego, a dokładnie roku 1925. Wszystko to sprawia, że książkę trudno odłożyć choćby na moment. Napięcie, atmosfera, zagadki – wszystko tu gra.
Tą opowieścią Krajewski jeszcze bardziej zaskarbił sobie moją sympatię. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że można brać jego kolejne książki w ciemno — bo chyba nie potrafi napisać słabej. A to świetna wiadomość, bo dzięki temu możemy raczyć się wyśmienitą prozą, która — nawet jeśli prowadzi nas do piekła — ostatecznie przenosi w literackie niebo.
Życie jest za krótkie, by tracić je na kiepskie książki. Głos z piekła to dowód, że wciąż warto sięgać po najlepsze.
Serdecznie polecam!
Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwoznakpl
October 25, 2025
Przeglądając październikowe premiery książkowe moją uwagę przyciągnął między innymi ten tytuł. Twórczość Marka Krajewskiego od dawna kojarzyła mi się z dobrym kryminałem, ale do tej pory nie miałam okazji, by się przekonać czy faktycznie tak jest. Tym bardziej szalenie ucieszyła mnie propozycja Wydawnictwa Znak i możliwość przeczytania "Głosu z piekła" przedpremierowo. Kryminał? Uwielbiam. Do tego retro? Poproszę!
Nie zamierzam streszczać książki, by nie odbierać przyjemności z lektury, to po pierwsze. Po drugie - zgrabna zajawka o zniknięciu małżonki, opętaniu córki i innych nieszczęściach, które spadają na hrabiego von Babbitza znajdzie czytelnik na okładce.
Z pewnością fani historii docenią tę książkę jeszcze bardziej niż ja i będą w stanie lepiej określić, czy realia Dolnego Śląska lat dwudziestych ubiegłego wieku zostały wiernie oddane. Ja mocno doceniam klimat: gęsty, ciężki i mroczny. Zgrabnie przeplatają się tu wątki naukowe i okultystyczne. Po pierwszym rozdziale liczyłam na to, że tak będzie do samego końca i się nie zawiodłam.
Warto podkreślić, że pojawiający się w książce drugoplanowy bohater i przypisy odnoszące nas do innych tytułów pana Krajewskiego nie powinny nikogo odstraszyć. "Głos z piekła" można spokojnie czytać bez znajomości wcześniejszych historii. Choć "spokojnie" nie jest raczej fortunnym określeniem dla tej powieści.
Jako osoba nie-niemieckojęzyczna miałam pewien kłopot z zapamiętaniem nazwisk bohaterów i w mojej głowie na pewno nie brzmiały one tak, jak brzmią w rzeczywistości. Czy przeszkadzało to w lekturze? Ani trochę. Puszczam oczko do czytelników fantasyki, którzy z pewnością zrozumieją o czym mowa. ;)
Gorąco polecam ten tytuł. Mnie utwierdził, że Marek Krajewski i dobry kryminał idą w parze. Świetna rozrywka na jesienne wieczory. Ode mnie polecajka!
Nie zamierzam streszczać książki, by nie odbierać przyjemności z lektury, to po pierwsze. Po drugie - zgrabna zajawka o zniknięciu małżonki, opętaniu córki i innych nieszczęściach, które spadają na hrabiego von Babbitza znajdzie czytelnik na okładce.
Z pewnością fani historii docenią tę książkę jeszcze bardziej niż ja i będą w stanie lepiej określić, czy realia Dolnego Śląska lat dwudziestych ubiegłego wieku zostały wiernie oddane. Ja mocno doceniam klimat: gęsty, ciężki i mroczny. Zgrabnie przeplatają się tu wątki naukowe i okultystyczne. Po pierwszym rozdziale liczyłam na to, że tak będzie do samego końca i się nie zawiodłam.
Warto podkreślić, że pojawiający się w książce drugoplanowy bohater i przypisy odnoszące nas do innych tytułów pana Krajewskiego nie powinny nikogo odstraszyć. "Głos z piekła" można spokojnie czytać bez znajomości wcześniejszych historii. Choć "spokojnie" nie jest raczej fortunnym określeniem dla tej powieści.
Jako osoba nie-niemieckojęzyczna miałam pewien kłopot z zapamiętaniem nazwisk bohaterów i w mojej głowie na pewno nie brzmiały one tak, jak brzmią w rzeczywistości. Czy przeszkadzało to w lekturze? Ani trochę. Puszczam oczko do czytelników fantasyki, którzy z pewnością zrozumieją o czym mowa. ;)
Gorąco polecam ten tytuł. Mnie utwierdził, że Marek Krajewski i dobry kryminał idą w parze. Świetna rozrywka na jesienne wieczory. Ode mnie polecajka!
November 18, 2025
Marek Krajewski po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem retro kryminału. „Głos z piekła” to powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala o sobie zapomnieć. Autor przenosi nas do roku 1925, w mroczne zakamarki Dolnego Śląska, gdzie w pałacu Czerniewice rozgrywa się historia pełna tajemnic, zbrodni i niepokojących rytuałów.
Krajewski znakomicie oddaje klimat epoki – od obyczajów i języka, przez topografię, aż po mentalność ludzi tamtych czasów. Duszna, gotycka atmosfera, w której sacrum miesza się z profanum, sprawia, że czytelnik czuje się jak uczestnik wydarzeń. Motywy nadprzyrodzone przeplatają się z brutalnym realizmem, a pytanie o naturę zła – czy pochodzi „z piekła”, czy rodzi się w człowieku – powraca jak refren.
Fabuła jest wielowątkowa i precyzyjnie skonstruowana. Kolejne dramaty spadają na ród von Babbitzów: pożar folwarku, zaginięcie żony hrabiego, szaleństwo córki, aż wreszcie brutalny mord. W centrum wydarzeń staje młody student psychiatrii Herbert Anwaldt, który przybywa do pałacu, by zbadać przypadek opętania. To bohater z krwi i kości – pełen ambicji, ale też lęków, które narastają w miarę odkrywania mrocznych tajemnic.
Na szczególne uznanie zasługuje język powieści – barwny, plastyczny, pełen odniesień do klasyki i nauki. Autor z mistrzowską precyzją łączy elementy kryminału, horroru i thrillera psychologicznego, tworząc historię, która hipnotyzuje. Każdy detal – od opisów pałacowych wnętrz po dialogi – buduje napięcie i potęguje poczucie zagrożenia.
„Głos z piekła” to lektura dla wymagających czytelników, którzy cenią nie tylko intrygującą zagadkę, ale też głębokie portrety psychologiczne i filozoficzne pytania o granice dobra i zła. To książka, która trzyma w napięciu, zaskakuje finałem i pozostawia w głowie echo mrocznych pytań. Zdecydowanie warto sięgnąć – to jedna z najlepszych powieści Krajewskiego ostatnich lat.
Krajewski znakomicie oddaje klimat epoki – od obyczajów i języka, przez topografię, aż po mentalność ludzi tamtych czasów. Duszna, gotycka atmosfera, w której sacrum miesza się z profanum, sprawia, że czytelnik czuje się jak uczestnik wydarzeń. Motywy nadprzyrodzone przeplatają się z brutalnym realizmem, a pytanie o naturę zła – czy pochodzi „z piekła”, czy rodzi się w człowieku – powraca jak refren.
Fabuła jest wielowątkowa i precyzyjnie skonstruowana. Kolejne dramaty spadają na ród von Babbitzów: pożar folwarku, zaginięcie żony hrabiego, szaleństwo córki, aż wreszcie brutalny mord. W centrum wydarzeń staje młody student psychiatrii Herbert Anwaldt, który przybywa do pałacu, by zbadać przypadek opętania. To bohater z krwi i kości – pełen ambicji, ale też lęków, które narastają w miarę odkrywania mrocznych tajemnic.
Na szczególne uznanie zasługuje język powieści – barwny, plastyczny, pełen odniesień do klasyki i nauki. Autor z mistrzowską precyzją łączy elementy kryminału, horroru i thrillera psychologicznego, tworząc historię, która hipnotyzuje. Każdy detal – od opisów pałacowych wnętrz po dialogi – buduje napięcie i potęguje poczucie zagrożenia.
„Głos z piekła” to lektura dla wymagających czytelników, którzy cenią nie tylko intrygującą zagadkę, ale też głębokie portrety psychologiczne i filozoficzne pytania o granice dobra i zła. To książka, która trzyma w napięciu, zaskakuje finałem i pozostawia w głowie echo mrocznych pytań. Zdecydowanie warto sięgnąć – to jedna z najlepszych powieści Krajewskiego ostatnich lat.
November 23, 2025
✩ 𝓐𝓾𝓽𝓸𝓻 : @marek.krajewski.pisarz
✩ 𝓦𝔂𝓭𝓪𝔀𝓷𝓲𝓬𝓽𝔀𝓸 : @znakcrime
✩ 𝓘𝓵𝓸𝓼𝓬 𝓼𝓽𝓻𝓸𝓷 : 407
✩ 𝓚𝓪𝓽𝓮𝓰𝓸𝓻𝓲𝓪 𝔀𝓲𝓮𝓴𝓸𝔀𝓪 : ok. 16+
✩ 𝓞𝓬𝓮𝓷𝓪 : ✩ ✩ ✩ ✩,5/5
✩ 𝓡𝓮𝓬𝓮𝓷𝔃𝓳𝓪 : ( 𝓶𝓸𝔃𝓮 𝔃𝓪𝔀𝓲𝓮𝓻𝓪𝓬 𝓼𝓹𝓸𝓳𝓵𝓮𝓻𝔂 )
[ 𝓦𝓼𝓹𝓸𝓵𝓹𝓻𝓪𝓬𝓪 𝓫𝓪𝓻𝓽𝓮𝓻𝓸𝔀𝓪 ] @znakcrime
Akcja rozgrywa się w Pałacu Czerniewice, rok 1925, Dolny Śląsk. Na hrabiego spada szereg nieszczęść, które musi znieść, w tym znika żona byłego lekarza, jego córka zostaje opętana oraz rozpowszechnia się pożar w folwarku. Następnie lekarz zostaje zamordowany w straszny sposób. Historia ta będzie nam towarzyszyła przez całą książkę tworząc tło do wszystkich zdarzeń. 🔪🩸🔥💉
Do Czerwienic przybywa nowy student psychiatrii. Ma przyjrzeć się chorobie Anny - córki hrabiego. Przed jego śmiercią została jakby opętana. Dosłownie oszalała. Jednak on czuje się tam dość niechciany. 💉📟
Wiara, egzorcyzmy, nauka i medycyna, które z nich zwycięży? Czy uda się wyleczyć Anne? 🧪💉
Książka bardzo wciąga, ale również jest drastyczna i przerażająca. Czytając ją czułam niepokój, jakby ktoś ciągle mnie obserwował. Mózg nam plata takie figle. Ciężko mi wierzyć, że to co na codzień się dzieje może być symulacją lub kogoś grą. Bo tego do dziś nie wiemy. Czy my naprawdę żyjemy? Dobra bo już zbaczam że ścieżki książki. 🔥🔪
Wracając autor prowadzi nas po całej tajemniczej historii pałacu w latach XX. Pokazuje nam rozwój psychiatrii oraz medycyny w tamtym okresie. Szukania odpowiedzi dotyczącej ludzkiego mózgu. W książce doświadczamy również 2 ważnych śledztw:
🔪🩸Brutalne morderstwo hrabiego pałacu, które rzuca podejrzenia na wszystkich mieszkańców.
🔥🧯Tajemnicze zaginięcie żony oraz pożar folwarku. Śledztwa te bardzo intrygują.
Czy dowiemy się kto i dlaczego zabił lekarza pałacu? Dlaczego żona z dnia na dzień zniknęła bez słowa? 🔪🔥
Dajcie znać czy sięgnęlibyście po taki rodzaj książki w komentarzach —> 📲
✩ 𝓦𝔂𝓭𝓪𝔀𝓷𝓲𝓬𝓽𝔀𝓸 : @znakcrime
✩ 𝓘𝓵𝓸𝓼𝓬 𝓼𝓽𝓻𝓸𝓷 : 407
✩ 𝓚𝓪𝓽𝓮𝓰𝓸𝓻𝓲𝓪 𝔀𝓲𝓮𝓴𝓸𝔀𝓪 : ok. 16+
✩ 𝓞𝓬𝓮𝓷𝓪 : ✩ ✩ ✩ ✩,5/5
✩ 𝓡𝓮𝓬𝓮𝓷𝔃𝓳𝓪 : ( 𝓶𝓸𝔃𝓮 𝔃𝓪𝔀𝓲𝓮𝓻𝓪𝓬 𝓼𝓹𝓸𝓳𝓵𝓮𝓻𝔂 )
[ 𝓦𝓼𝓹𝓸𝓵𝓹𝓻𝓪𝓬𝓪 𝓫𝓪𝓻𝓽𝓮𝓻𝓸𝔀𝓪 ] @znakcrime
Akcja rozgrywa się w Pałacu Czerniewice, rok 1925, Dolny Śląsk. Na hrabiego spada szereg nieszczęść, które musi znieść, w tym znika żona byłego lekarza, jego córka zostaje opętana oraz rozpowszechnia się pożar w folwarku. Następnie lekarz zostaje zamordowany w straszny sposób. Historia ta będzie nam towarzyszyła przez całą książkę tworząc tło do wszystkich zdarzeń. 🔪🩸🔥💉
Do Czerwienic przybywa nowy student psychiatrii. Ma przyjrzeć się chorobie Anny - córki hrabiego. Przed jego śmiercią została jakby opętana. Dosłownie oszalała. Jednak on czuje się tam dość niechciany. 💉📟
Wiara, egzorcyzmy, nauka i medycyna, które z nich zwycięży? Czy uda się wyleczyć Anne? 🧪💉
Książka bardzo wciąga, ale również jest drastyczna i przerażająca. Czytając ją czułam niepokój, jakby ktoś ciągle mnie obserwował. Mózg nam plata takie figle. Ciężko mi wierzyć, że to co na codzień się dzieje może być symulacją lub kogoś grą. Bo tego do dziś nie wiemy. Czy my naprawdę żyjemy? Dobra bo już zbaczam że ścieżki książki. 🔥🔪
Wracając autor prowadzi nas po całej tajemniczej historii pałacu w latach XX. Pokazuje nam rozwój psychiatrii oraz medycyny w tamtym okresie. Szukania odpowiedzi dotyczącej ludzkiego mózgu. W książce doświadczamy również 2 ważnych śledztw:
🔪🩸Brutalne morderstwo hrabiego pałacu, które rzuca podejrzenia na wszystkich mieszkańców.
🔥🧯Tajemnicze zaginięcie żony oraz pożar folwarku. Śledztwa te bardzo intrygują.
Czy dowiemy się kto i dlaczego zabił lekarza pałacu? Dlaczego żona z dnia na dzień zniknęła bez słowa? 🔪🔥
Dajcie znać czy sięgnęlibyście po taki rodzaj książki w komentarzach —> 📲
This entire review has been hidden because of spoilers.
November 9, 2025
"Głos z piekła" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Marka Krajewskiego. Jest to kryminał historyczny, który choć bazuje na intrygującym pomyśle na fabułę, z pewnością nie trafi w gusta każdego czytelnika.
Akcja przenosi nas do roku 1925. W pałacu Czerniewice, należącym do hrabiego von Babitza, dochodzi do serii tragicznych zdarzeń. Fabuła rozpoczyna się od pożaru dwóch domów dla robotników sezonowych, w którym giną wszyscy ich mieszkańcy. Jednocześnie dochodzi do zaginięcia żony hrabiego, Luizy, a ich córka Anna popada w szaleństwo i opętanie. Do rozwikłania zagadki zostaje oddelegowany detektyw Mock. Wkrótce potem, w wyniku morderstwa pałacowego lekarza, do Czerniewic trafia Herbert Anwaldt, student psychiatrii. Młody Anwaldt nie jest świadomy śmiertelnego zagrożenia, które czai się w pałacowych murach.
Uważam, że pomysł na powieść jest świetnie zarysowany. Autor nie szczędzi bogactwa szczegółów historycznych, wiernie oddając otoczkę i klimat tamtych lat. Postacie są wyraziste, a żadna z nich nie jest pozbawiona wad, co dodaje im realizmu. Początkowo dość powolna akcja stopniowo się rozkręca, by pod sam koniec gwałtownie przyspieszyć. Należy jednak zaznaczyć, że styl pisania autora nie jest uniwersalny - lektura "Głosu z piekła" wymaga uważnego i niespiesznego czytania.
Podsumowując: to solidny kryminał historyczny dla czytelników ceniących mroczną, gęstą atmosferę i dbałość o detale epoki. Intrygująca zagadka osadzona w świecie lat 20. XX wieku z wyrazistymi bohaterami to duży plus. Warto jednak być gotowym na wymagający styl i stopniowe tempo narracji, które dopiero w finale odsłania pełnię swoich możliwości. Jest to lektura dla cierpliwych miłośników gatunku, gotowych zagłębić się w historyczny mrok.
Akcja przenosi nas do roku 1925. W pałacu Czerniewice, należącym do hrabiego von Babitza, dochodzi do serii tragicznych zdarzeń. Fabuła rozpoczyna się od pożaru dwóch domów dla robotników sezonowych, w którym giną wszyscy ich mieszkańcy. Jednocześnie dochodzi do zaginięcia żony hrabiego, Luizy, a ich córka Anna popada w szaleństwo i opętanie. Do rozwikłania zagadki zostaje oddelegowany detektyw Mock. Wkrótce potem, w wyniku morderstwa pałacowego lekarza, do Czerniewic trafia Herbert Anwaldt, student psychiatrii. Młody Anwaldt nie jest świadomy śmiertelnego zagrożenia, które czai się w pałacowych murach.
Uważam, że pomysł na powieść jest świetnie zarysowany. Autor nie szczędzi bogactwa szczegółów historycznych, wiernie oddając otoczkę i klimat tamtych lat. Postacie są wyraziste, a żadna z nich nie jest pozbawiona wad, co dodaje im realizmu. Początkowo dość powolna akcja stopniowo się rozkręca, by pod sam koniec gwałtownie przyspieszyć. Należy jednak zaznaczyć, że styl pisania autora nie jest uniwersalny - lektura "Głosu z piekła" wymaga uważnego i niespiesznego czytania.
Podsumowując: to solidny kryminał historyczny dla czytelników ceniących mroczną, gęstą atmosferę i dbałość o detale epoki. Intrygująca zagadka osadzona w świecie lat 20. XX wieku z wyrazistymi bohaterami to duży plus. Warto jednak być gotowym na wymagający styl i stopniowe tempo narracji, które dopiero w finale odsłania pełnię swoich możliwości. Jest to lektura dla cierpliwych miłośników gatunku, gotowych zagłębić się w historyczny mrok.
October 28, 2025
Kolejny już raz za sprawą Krajewskiego odbyłam podróż w czasie, tym razem przyszło mi zbadać mroczne zaułki Dolnego Śląska okresu międzywojennego.
Akcja toczy się w roku 1925 w pałacu Czerniewice, miejscu gdzie niemal czuć zgniłe mury, panującą wilgoć i ciężką atmosferę losów rodziny hrabiego von Babbitza. Brutalne morderstwo tworzy scenę, na którą wkracza Herbert Anwaldt student o przenikliwym umyśle i niebojący się trudnych pytań. Sama postać jest bardzo intrygująca miotająca się między nauką a wiarą, między rozumem a lekiem, co momentami sprawia wrażenie balansu między racjonalnością, a nawiedzeniem. Jest w tym studencie coś z Holmesa, co dla mnie zdecydowanie jest plusem.
Krajewski pisze w typowy dla siebie sposób, kreśląc z niesamowitą precyzją realia opisywanej epoki i to zarówno w warstwie językowej jak i architektonicznej, aż po realia ówczesnej medycyny, czy psychiatrii. Autor znakomicie uknuł labirynt podejrzeń, złudzeń i fałszywych tropów, przez które próbowałam spacerować, starając się oddzielić opętanie od szaleństwa, czy tego co prawdziwe i racjonalnie.
Historia bardzo zręcznie łączy motywy klasycznego kryminału z nutami gotyckiej grozy, a wytworzony nastrój znakomicie się w to wpisuje, nadając jej powiew klasyki E. A. Poego. Jest w tej historii pewna trudna do zdefiniowania brutalność, która nie uderza bezpośrednio, a jednak działa na wyobraźnię i potęguje narastającą atmosferę obłędu.
Ta historia nie daje ukojenie i spokoju, finał pozostawił mnie tkwiącą w niepokoju i z refleksyjną myślą nad naturą zła, tego ludzkiego i nie tylko. Krajweski kolejny raz stworzył historię pełną klasy i elegancji, która równie mocno zachwyca co i niepokoi.
Akcja toczy się w roku 1925 w pałacu Czerniewice, miejscu gdzie niemal czuć zgniłe mury, panującą wilgoć i ciężką atmosferę losów rodziny hrabiego von Babbitza. Brutalne morderstwo tworzy scenę, na którą wkracza Herbert Anwaldt student o przenikliwym umyśle i niebojący się trudnych pytań. Sama postać jest bardzo intrygująca miotająca się między nauką a wiarą, między rozumem a lekiem, co momentami sprawia wrażenie balansu między racjonalnością, a nawiedzeniem. Jest w tym studencie coś z Holmesa, co dla mnie zdecydowanie jest plusem.
Krajewski pisze w typowy dla siebie sposób, kreśląc z niesamowitą precyzją realia opisywanej epoki i to zarówno w warstwie językowej jak i architektonicznej, aż po realia ówczesnej medycyny, czy psychiatrii. Autor znakomicie uknuł labirynt podejrzeń, złudzeń i fałszywych tropów, przez które próbowałam spacerować, starając się oddzielić opętanie od szaleństwa, czy tego co prawdziwe i racjonalnie.
Historia bardzo zręcznie łączy motywy klasycznego kryminału z nutami gotyckiej grozy, a wytworzony nastrój znakomicie się w to wpisuje, nadając jej powiew klasyki E. A. Poego. Jest w tej historii pewna trudna do zdefiniowania brutalność, która nie uderza bezpośrednio, a jednak działa na wyobraźnię i potęguje narastającą atmosferę obłędu.
Ta historia nie daje ukojenie i spokoju, finał pozostawił mnie tkwiącą w niepokoju i z refleksyjną myślą nad naturą zła, tego ludzkiego i nie tylko. Krajweski kolejny raz stworzył historię pełną klasy i elegancji, która równie mocno zachwyca co i niepokoi.
November 13, 2025
Najnowszy kryminał historyczny spod pióra Marka Krajewskiego zaczyna się z przytupem. Otóż hrabia spod Legnicy ma już dość chorych na cholerę, pałętających się po jego dobytku Polaków i zastanawia się, jak się ich pozbyć. Bardzo to humanitarne, nie sądzicie? A do tego w „dziwnych” okolicznościach „znika” jego żona. Ten wstęp mnie kupił całkowicie i w rezultacie powieść przeczytałam w 2 dni.
W tej książce wraca Mock. Lubię tego bohatera - za elegancję, humor i cięty język. Jego pierwsze spotkanie z hrabią von Babbitzem jest moim ulubionym momentem w tej książce. Nie on jednak finalnie rozwiązuje zagadkę hrabiny, a młody psychiatra, który początkowo w sprawie pomóc nie chciał. I z tego co wyczytałam z posłowia - nasz psychiatra powróci w kolejnych częściach.
Fabuła meandruje między opętaniami, morderstwami, sektami, religią i psychologią. Czyli wszystko, co takiego czytelnika jak ja może zainteresować. Akcja jest niespieszna, ale jest parę plot twistów, które sprawiają, że chce się czytać dalej. To co najlepsze w tej książce (oprócz zagadki kryminalnej), to klimat międzywojnia i fakt świetnego oddania tych czasów z wieloma detalami, w czym autor jest bezbłędny. Jeśli kryminał retro - to tylko od Marka Krajewskiego. Polecam!
We współpracy z Wydawnictwem
W tej książce wraca Mock. Lubię tego bohatera - za elegancję, humor i cięty język. Jego pierwsze spotkanie z hrabią von Babbitzem jest moim ulubionym momentem w tej książce. Nie on jednak finalnie rozwiązuje zagadkę hrabiny, a młody psychiatra, który początkowo w sprawie pomóc nie chciał. I z tego co wyczytałam z posłowia - nasz psychiatra powróci w kolejnych częściach.
Fabuła meandruje między opętaniami, morderstwami, sektami, religią i psychologią. Czyli wszystko, co takiego czytelnika jak ja może zainteresować. Akcja jest niespieszna, ale jest parę plot twistów, które sprawiają, że chce się czytać dalej. To co najlepsze w tej książce (oprócz zagadki kryminalnej), to klimat międzywojnia i fakt świetnego oddania tych czasów z wieloma detalami, w czym autor jest bezbłędny. Jeśli kryminał retro - to tylko od Marka Krajewskiego. Polecam!
We współpracy z Wydawnictwem
November 23, 2025
"Głos z piekła" Marka Krajewskiego to kryminał historyczny, osadzony w 1925 roku w tajemniczym pałacu Czerniewice. Hrabia von Babitz staje w obliczu rodzinnej tragedii – jego żona Luiza zaginęła, a córka Anna popadła w obłęd. W tle dochodzi do serii dramatycznych wydarzeń: pożar budynków gospodarczych, w którym giną niewinni ludzie, oraz śmierć pałacowego lekarza. Do pałacu zostaje oddelegowany młody student psychiatrii Herbert Anwaldt, który nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw czających się w mrocznych korytarzach pałacu, a detektyw Mock stara się rozwikłać pałacowe tajemnice.
Na początku lektura może wydawać się powolna – akcja rozwija się stopniowo, a ciężki, precyzyjny styl autora wymaga dużego skupienia. Jednak im bliżej końca, tym napięcie rośnie, a finał okazuje się zaskakujący i mocno wciągający. Krajewski mistrzowsko wplata historyczne szczegóły i terminy, dzięki czemu książka nie tylko intryguje kryminalną intrygą, ale również wiernie oddaje klimat lat 20. XX wieku.
To lektura mroczna i wymagająca, nie dla każdego, ale jeśli lubisz połączenie historii z kryminałem i nie boisz się powolniejszego tempa narracji, "Głos z piekła" potrafi zrobić duże wrażenie.
Na początku lektura może wydawać się powolna – akcja rozwija się stopniowo, a ciężki, precyzyjny styl autora wymaga dużego skupienia. Jednak im bliżej końca, tym napięcie rośnie, a finał okazuje się zaskakujący i mocno wciągający. Krajewski mistrzowsko wplata historyczne szczegóły i terminy, dzięki czemu książka nie tylko intryguje kryminalną intrygą, ale również wiernie oddaje klimat lat 20. XX wieku.
To lektura mroczna i wymagająca, nie dla każdego, ale jeśli lubisz połączenie historii z kryminałem i nie boisz się powolniejszego tempa narracji, "Głos z piekła" potrafi zrobić duże wrażenie.
December 2, 2025
Powieść przenosi czytelnika w przeszłość - i to niemal doslownie, biorąc pod uwagę to, jak bardzo Autor zadbał o research i zgodność historyczną miejsc, ubrań, mowy czy poglądów naukowych. W tej dbałości nie omieszkał sprowadzić niemal wszystkich występujących w powieści kobiet do uzależnionych od mężczyzn marionetek bez osobowości lub targanych żądzami istot, których osobowość lub cała istota istnienia sprowadza się do bycia obiektem zainteresowań, zwykle łóżkowych, czasem także naukowych, bohaterów. W połączeniu ze znaczną ilością bardzo wulgarnych, niesmacznych i niekoniecznie potrzebnych scen (o których moim zdaniem powinien subtelnie uprzedzać opis okładkowy) i bohaterami, których mi osobiście ciężko byłoby polubić, ostatecznie nie potrafie ocenić tej powieści lepiej - choć jestem pewna, że wielu czytelników będzie się przy niej bawić naprawdę wyśmienicie, bo samej fabułę trudno odmówić potencjału.
December 26, 2025
Po pierwsze, to żałosne, że już w parę dni po wydaniu książki jesteśmy tu zasypywani pseudo-recenzjami z oznaczeniami współpracy barterowej z wydawnictwem Znak. Jest okres wigilijny, zatem dajcie sobie Państwo siana z tymi reklamami, które niszczą ideę portalu z opiniami od czytelników.
A co do samej powieści... Generalnie to zwrot w dobrą stronę, od szpiegostwa do psychiatrii, a zwłaszcza cześć centralna, skupiona na postaci Anny wypada efektownie. Natomiast naokoło, i na początku, i zwłaszcza na końcu, powstaje gmatwanina obrazów i wątków, skutkująca spadkiem energii opowieści.
A co do samej powieści... Generalnie to zwrot w dobrą stronę, od szpiegostwa do psychiatrii, a zwłaszcza cześć centralna, skupiona na postaci Anny wypada efektownie. Natomiast naokoło, i na początku, i zwłaszcza na końcu, powstaje gmatwanina obrazów i wątków, skutkująca spadkiem energii opowieści.
November 1, 2025
Jak dla mnie rewelacja. Znakomicie zbudowana atmosfera, charakterystyczni bohaterowie i ciekawa fabuła, od której ciężko się oderwać. Czuję, że zostanę z powieściami M. Krajewskiego na dużo dłużej.
Displaying 1 - 15 of 15 reviews