Jump to ratings and reviews
Rate this book

Podziękuję za Święta

Rate this book
Kiedy los psuje plany, robi to z rozmachem.

Ada po rozwodzie obiecała sobie jedno: koniec z rodzinnymi świętami u byłego męża. W tym roku Boże Narodzenie ma wyglądać inaczej.

Spakowana w stary pick-up, z dwójką dzieci na tylnym siedzeniu i resztką optymizmu w bagażniku, wyrusza w Bieszczady – do matki, dawnej gwiazdy rewii, która lata temu zniknęła z jej życia. Jednak los, a konkretnie śnieżyca i psujący się samochód, mają inne plany...

Zimna noc, zasypana droga i przypadkowa chata w górach, a w niej: zgorzkniały samotnik Igor, nieco zbyt wesoły Mikołaj i dwóch elfów z podejrzanym poczuciem humoru. Nikt z nich nie marzy o „magicznych świętach”, a już na pewno nie we wspólnym towarzystwie. A jednak, gdy na niebie zabłyśnie pierwsza gwiazdka... coś się zmienia.

344 pages, Paperback

First published October 29, 2025

21 people are currently reading
26 people want to read

About the author

Gabriela Gargaś

59 books24 followers
Niepoprawna optymistka, marzycielka i czarodziejka kobiecych uczuć. Mama, żona, przyjaciółka, kobieta z krwi i kości. Z wykształcenia jest ekonomistką o specjalności bankowej. Z zamiłowania - bibliofilką: miłośniczką literatury w ogóle, a także niepoprawną optymistką. Za życiowe motto obrała sobie słowa Phila Bosmans Sztuką życia jest umieć cieszyć się małym szczęściem.

Bestsellerowa autorka powieści obyczajowych. Inicjatorka antologii opowiadań Każdego dnia. Zysk z jej sprzedaży został przekazany Fundacji Marka Kamińskiego, która wspiera dzieci i młodzież dotknięte ciężkimi i nieuleczalnymi chorobami. Jest indywidualistką chadzającą własnymi ścieżkami. Lubi pierogi i czarną kawę, bez i piwonie, a wschody słońca bardziej niż zachody. Pisanie historii, które wzruszają i bawią, to jest to, co kocha.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
8 (6%)
4 stars
27 (21%)
3 stars
53 (41%)
2 stars
33 (25%)
1 star
6 (4%)
Displaying 1 - 30 of 30 reviews
Profile Image for Angelika Betka.
88 reviews14 followers
November 27, 2025
Świetna! Pokazuje, że nie dla każdego święta są czasem radosnym, porusza ważne tematy i jest napisana w taki lekki i przyjemny sposób, że przeczytałam ją w jeden dzień! Trafia do mojej topki świątecznych książek, złapała mnie za serce już od samego prologu, a na zakończeniu miałam łzy w oczach
Profile Image for Andzia.
42 reviews
November 23, 2025
3,75 ⭐️Naprawdę dobrze się bawiłam 💕 wiadomo książkom świątecznym wybaczam pewne kwestie ale i tak uważam, że poruszyła sporo ważnych tematów
Profile Image for book_sinmylife.
244 reviews15 followers
December 8, 2025
Za dużo tu postaci i historii, które są do siebie bardzo podobne
Profile Image for Oliwia.
119 reviews3 followers
December 18, 2025
2,5 ⭐
Trochę sucho napisana. Niektóre dialogi są tak bzdurne, że nie wiem jak autorka na to wpadła. Nie przeszkadzał mi ogrom postaci i to, że każda miała swoją chwilę. Jak w typowej polskiej komedii świątecznej. Wątek Ady i Igora mnie zirytował. Dosłownie znali się kilka dni, a zachowywali się w pewnym momencie jakby pół życia spędzili razem. Niektóre wątki były kompletnie od czapy.
Profile Image for emcia.czyta.
574 reviews23 followers
December 2, 2025
Historia świetna ale mam problem co do wieku podobnego w książce. Główna bohaterka urodziła syna gdy miała 21 lat, syn ma lat 12 teraz. A swoją przyjaciółkę poznała 15 lat temu gdy byłam coachem, który dawał rady innym. 18 latka i na Pani od rówieśniczki? Zgrzyt. Ale tak poza tym, bawiłam się super.
Profile Image for LadyMargharet .
63 reviews4 followers
December 7, 2025
3,5 ⭐️
Bardzo przyjemnie się czytało🎄 taka urocza, świąteczna, momentami wzruszająca i sarkastyczna. To idealny materiał na taki świąteczny serial. Netflix do roboty😂😂
38 reviews
November 29, 2025
Okładka zdecydowanie przyciąga - kobieta z nietęgą miną stoi wśród świątecznego rozgardiaszu. Zapowiadało się zabawnie, tymczasem jest gorzko i smutno, a bohaterów nijak nie umiałam polubić. Mam słabość do świątecznych bajek, ale to nie jest bajka. Tu nie ma lekkości, autorka skrupulatnie tworzy naszym bohaterom wyczerpującą emocjonalnie rzeczywistość, by finalnie przedstawić rozwiązania, które są trudne do przełknięcia. Panuje tu chaos, a traumy i problemy piętrzą się w nieskończoność. Do tego pojawiają się irytujące nieścisłości w tekście. Praliny stają się malinami i coś mi nie gra z wiekiem bohaterów (Ada ma lat 33 - czyli jako osiemnastolatka była już kołczem? Maria i Roberto: ona niby lat 67, on 72, a syn zastanawia się, co to za młody typ stoi obok matki?). Czuć ciągłe rozdarcie między chęcią stworzenia czegoś głębokiego o ludzkich relacjach a chwytliwą komedią romantyczną. Do tego nie do końca przekonuje mnie opcja, w której kobiecie wystarczy męskie zainteresowanie, żeby spojrzeć na świat przez różowe okulary. Jesteś wredną, egoistyczną teściową po sześćdziesiątce? - To przez brak chłopa. Masz problemy z matką, byłego męża i nie lubisz świąt? - Weź przypadkowego typa i go podwieź, macie obydwoje trudne żywoty, a to spotkanie was wzmocni… Jesteś kochliwa? - To może skoro szef wyznał Ci miłość stwórzcie związek bez zobowiązań…

Wybaczyłabym te różne niedociągnięcia i przeciągnięcia, gdyby był humor z pazurem, ale tego brak. W finale wkurzyło mnie coś jeszcze… Tyle się mówi w przestrzeni publicznej o alkoholu, a tu pada propozycja, żeby Ada spotkała się przy winku z teściową…Czy to winko jest takie potrzebne? Ośmielę się nie zgodzić, że KIELISZEK WINA JEST ZAWSZE DOBRYM POMYSŁEM. Takie opcje w książce, która swoim posłowiem świadczy, że ma ambicje bycia czymś więcej niż rozrywką, nie są ok.

Nie dostałam zabawnej, optymistycznej książki ani też wzruszenia w świątecznej odsłonie, a tego oczekiwałam - stąd rozczarowanie i w efekcie niezbyt entuzjastyczna opinia. Żeby jednak nie było, że jestem marudą - świetna okładka, a historię czyta się szybko.

Okładka zdecydowanie przyciąga - kobieta z nietęgą miną stoi wśród świątecznego rozgardiaszu. Zapowiadało się zabawnie, tymczasem jest gorzko i smutno, a bohaterów nijak nie umiałam polubić. Mam słabość do świątecznych bajek, ale to nie jest bajka. Tu nie ma lekkości, autorka skrupulatnie tworzy naszym bohaterom wyczerpującą emocjonalnie rzeczywistość, by finalnie przedstawić rozwiązania, które są trudne do przełknięcia. Panuje tu chaos, a traumy i problemy piętrzą się w nieskończoność. Do tego pojawiają się irytujące nieścisłości w tekście. Praliny stają się malinami i coś mi nie gra z wiekiem bohaterów (Ada ma lat 33 - czyli jako osiemnastolatka była już kołczem? Maria i Roberto: ona niby lat 67, on 72, a syn zastanawia się, co to za młody typ stoi obok matki?). Czuć ciągłe rozdarcie między chęcią stworzenia czegoś głębokiego o ludzkich relacjach a chwytliwą komedią romantyczną. Do tego nie do końca przekonuje mnie opcja, w której kobiecie wystarczy męskie zainteresowanie, żeby spojrzeć na świat przez różowe okulary. Jesteś wredną, egoistyczną teściową po sześćdziesiątce? - To przez brak chłopa. Masz problemy z matką, byłego męża i nie lubisz świąt? - Weź przypadkowego typa i go podwieź, macie obydwoje trudne żywoty, a to spotkanie was wzmocni… Jesteś kochliwa? - To może skoro szef wyznał Ci miłość stwórzcie związek bez zobowiązań…

Wybaczyłabym te różne niedociągnięcia i przeciągnięcia, gdyby był humor z pazurem, ale tego brak. W finale wkurzyło mnie coś jeszcze… Tyle się mówi w przestrzeni publicznej o alkoholu, a tu pada propozycja, żeby Ada spotkała się przy winku z teściową…Czy to winko jest takie potrzebne? Ośmielę się nie zgodzić, że KIELISZEK WINA JEST ZAWSZE DOBRYM POMYSŁEM. Takie opcje w książce, która swoim posłowiem świadczy, że ma ambicje bycia czymś więcej niż rozrywką, nie są ok.

Nie dostałam zabawnej, optymistycznej książki ani też wzruszenia w świątecznej odsłonie, a tego oczekiwałam - stąd rozczarowanie i w efekcie niezbyt entuzjastyczna opinia. Żeby jednak nie było, że jestem marudą - świetna okładka, a historię czyta się szybko.

Za książkę do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia.
Profile Image for Daria**.
286 reviews
December 27, 2025
"Nie lubimy świąt z różnych powodów, i mamy do tego prawo.
Chociaż... To prawo nam się zabiera.
Wtedy nie znikają troski i problemy.
Nagle nie wraca ktoś, kto nas opuścił.
I nie ma cudu... Chociaż w duchu na cud czekamy”

Święta, śnieg, podróż i do tego wigilia spędzona w uroczej chatce. Wydaje się, że zapowiada się na zacną lekturę, prawda?

Pierwsze strony historii były dosyć obiecujące, bo byłam pewna, że bardzo polubię bohaterkę. Może dlatego, że tak jak ona średnio przepadam za świętami? Jednak im dalej tym było całkiem inaczej. Jestem rozczarowana, rozczarowana, bo całkiem innej historii się tutaj spodziewałam i szkoda. Naprawdę szkoda.

W pierwszych rozdziałach już poznajemy Adę, której historia, jej przeszłość odkrywana jest wraz z rozwojem historii. Zdaję sobie sprawę, że łatwo mi, jako sobie, która nie doświadczyła takiego czegoś oceniać, ale nie potrafię zrozumieć jej zachowania. Naprawdę nie potrafię zrozumieć tego, dlaczego w taki sposób pozwalała się traktować przez swojego byłego męża. Męża, który chyba nigdy w życiu nie dojrzał. Rozpuszczony, skrajnie dziecinny i uciekający od odpowiedzialności. Ada nie cierpi świąt, zwłaszcza, że co roku wyglądają one tak samo. Co roku u teściowej i co roku ciągłe pytania i ukryte docinki. Totalnie jej się to nie podoba, ale czy coś z tym robi? Ależ skąd. Tylko narzeka w myślach, ale nic nikomu nie powie. Tym razem jednak ma być inaczej. Wyrusza w podróż. Jej cel? Spotkanie z matką. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że Ada wybiera się w ogóle nieprzygotowana i to jeszcze z dziećmi. Samochód od samego początku wydaje dziwne dźwięki, ale po co się przejmować, prawda? Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, zwłaszcza, że jest zimno, śnieżnie a cywilizacji nigdzie nie widać. Co więcej, od początku bohaterka podkreśla, że nie cierpi świąt, a tutaj naprawdę tego nie było widać albo szybko jej się to odmieniło. Nie mówiąc już o tym, że tego klimatu świątecznego w ogóle nie czułam.

Na drodze bohaterki pojawia się wiele osób. Zaczynając od Igora, którego naprawdę nie polubiłam i w ogóle nie rozumiem, jak w którymkolwiek momencie pomiędzy bohaterami zaczęła się tworzyć relacja miłosna. Jak? Raz się nie cierpią, są dla siebie złośliwi, a za chwilę sobie uświadamiają, że jednak zaczyna im zależeć? Tak bez niczego. I jeszcze te dialogi, bardzo niedojrzałe. W czasie lektury czytelnik odkrywa jego historię i nie tylko jego, ponieważ na drodze Ady pojawiają się inni. Ludzie, którzy mają swoje własne historie i tak naprawdę każda ta historia jest smutna, a w niektórych przypadkach nawet tragiczna i to powodowało, że historia w ogóle nie była realna. Akurat każdy miał tak źle? Nie mam nic przeciwko, jak historia ukazuje historię różnych bohaterów, ale tutaj w ogóle mi się to nie podobało. Jest dużo postaci, a faktycznie mało konkretów na temat ich przeszłości. Jak wątek zaczynał być ciekawy, to został ucięty. Brak jakiegokolwiek rozwinięcia. Tak naprawdę, po przeczytaniu lektury mam wrażenie, że jest to książka o wszystkim, a zarazem o niczym. W niewielkim stopniu jest poruszony temat depresji, straty, ale nie ma tego dużo.

"Nadzieja, jak wiemy, bywa kapryśna. Czasem karmi cię obrazami, których pragniesz najbardziej, a potem zostawia cię samą z pustym sercem i ciężarem w gardle"

Nie jest to książka, po którą sięgnęłabym drugi raz. Wynudziłam i miałam całkiem inne oczekiwania co do historii. Myślałam, że będzie przyjemnie, momentami wręcz śmiesznie, a było nudno. Do tego momentami pojawiały się sprzeczności. Raz tak, za chwilę całkiem co innego. Jest za dużo, chaotycznie. Jest to książka, w której nie polubiłam żadnego z bohaterów. Absolutnie żadnego. Zakończenie? Rozczarowujące. Z pewnością historia zakończyła się w dosyć nieprzewidziany sposób, a przede wszystkim inny niż typowy, ale nie podobało mi się to. Jednakże oczywiście zachęcam samemu się przekonać.
666 reviews13 followers
December 28, 2025
Utarło się, że wszyscy cieszą się na święta. Czas ten ma być obfity, radosny i absolutnie nikt nie może spędzić go samemu. Jednak Gabriela Gargaś w Podziękuję za święta nieco łamie schemat szczęśliwego czasu Bożego Narodzenia.


Ada nie przepada za świętami, a zwłaszcza za Wigilią u teściowej. Już nawet byłej teściowej, która z fałszywym uśmiechem na twarzy potrafi wbijać szpile. Do tego szpanowanie jej ex. Nie, w tym roku będzie inaczej. Z dziećmi pakuje się do pick - upa i wyjeżdża w Bieszczady, aby spotkać się z od wielu lat nie obecną w jej życiu matką. Po drodze napotka nieco uszczypliwego Igora, Świętego Mikołaja z elfami. Gdy samochód psuje się, wszyscy muszą spędzić Wigilię w samotnie położonej chacie.



Święta, a zwłaszcza Wigilia wcale nie musi być wyczekiwana. Są bowiem ci, którzy woleli spędzić ten czas samotnie, po swojemu zamiast brać udział w fałszywie życzliwym gronie. Wszystkie bombki, łańcuchy i itp. mogą pachnieć i błyszczeć tandetą, gdy brak bliskiej, życzliwej nam osoby. Czasem pusty talerz może też oznaczać tego, którego już zabrakło przy wigilijnym stole. Dokładnie tak jest w Podziękuję za święta. Gargaś, czarodziejka ludzkich serc na swych bohaterach wybiera ludzi po przejściach, samotnych i mocno przede wszystkim poranionych przez życie. Takich, dla których święta nie mają nic z oczekiwania na nie. Wręcz przeciwnie, lepiej by ich nie było. Jednak szybko można przekonać się, że same w sobie święta nie mają nic złego, to nie ich wina że ludzie potrafią perfekcyjny sposób je popsuć i sprawić, że błyszczą fałszem.

U Gabrysi niechęć do świąt nie tylko wiąże się z narzucaniem sposobu ich spędzania, lecz również z wszelkimi troska i noszonymi przez życie ran. Do tego zalicza się odpowiedzialne rodzicielstwo, a przede wszystkim bycie razem rodziców i dzieci. Brak zainteresowania czy porzucenie potomstwa, boli bardzo mocno. Także konieczność opiekowania się chorym współmałżonkiem, zmaganie się z depresją czy życie bez miłości drugiej połówki. Czasem zaś miłość pojawi się w najmniej oczekiwanym momencie życia. Ona też ma moc zmienienia postawy wobec innych i stosunku do samych świąt.


Nie jest niespodzianka, że powieści naszej czarodziejki są dokładnie takie jak my. A jednocześnie niesamowicie ciepłe, otulają, koją i sprawiają, że po prostu czujemy się lepiej. Pełne subtelności, delikatności i czułości w opowiadaniu o pokręconych losach bohaterów. Podziękuję za święta nie są w tym przypadku wyjątkiem.
Profile Image for atrament_na_papierze.
18 reviews
November 28, 2025
"Podziękuję za święta” Gabrieli Gargaś to powieść, która przełamuje schematy świątecznych historii. Autorka pokazuje, że grudniowy czas wcale nie musi być magiczny — bywa trudny, emocjonalnie ciężki, a zamiast bliskości potrafi przynieść jedynie zmęczenie i presję oczekiwań innych. To nie jest lekka opowiastka o piernikach i miłości pod choinką, lecz historia pełna refleksji i momentami gorzkiej prawdy o ludzkich relacjach.

📚 FABUŁA

Ada, rozwiedziona mama dwójki dzieci, postanawia odmienić swoje życie i po raz pierwszy od lat nie spędzać świąt z rodziną byłego męża. Wyrusza więc w Bieszczady, by odnaleźć tam nie tylko spokój, ale i dawno niewidzianą matkę. Po drodze zabiera pasażera na gapę — Igora — a chwilę później, w środku śnieżycy, dołącza do nich Mikołaj… z elfami. Gdy ich stary pick-up odmawia posłuszeństwa, cała trójka trafia do chatki uroczej kobiety, która staje się schronieniem na ten wyjątkowo chaotyczny wigilijny wieczór. Wśród licznych retrospekcji i wielu postaci poznajemy różne spojrzenia na święta, samotność, niedopasowanie i rodzinne pęknięcia, które czasem trudno skleić na nowo.

✨ MOJA OPINIA

Choć liczyłam na ciepłą, wzruszającą i humorystyczną świąteczną opowieść, otrzymałam historię znacznie poważniejszą — chwilami wręcz przytłaczającą. Gargaś podejmuje wiele ważnych tematów: rozwód, depresję, kruche rodzinne więzi czy miłość w późnym wieku. To wartościowe motywy, ale ich nagromadzenie tworzy pewien chaos. Mnogość bohaterów i ciągłe zmiany perspektyw sprawiały, że trudno było mi emocjonalnie zaangażować się w główną historię Ady. Momentami fabuła wydawała się przesadnie dramatyczna, a niektóre sytuacje — zbyt szybkie lub mało wiarygodne.

Jednocześnie nie da się odmówić książce ciepła, kilku trafnych refleksji i typowego dla autorki dystansu. Ada wypada autentycznie, a jej emocje są najjaśniejszym punktem powieści. Choć całość nie porwała mnie tak, jak oczekiwałam, uważam, że „Podziękuję za święta” może trafić do czytelników szukających spokojnej, refleksyjnej historii o tym, jak bardzo różnimy się w przeżywaniu świąt — i że każdy ma prawo przeżyć je po swojemu.

(współpraca reklamowa: Wydawnictwo Filia)

świąteczne książkowe premiery 2025 🎄 polscy autorzy 🇵🇱 zimowe powieści obyczajowe ❄️ refleksyjne historie na święta 💡 książki o rodzinnych relacjach 📚 emocjonalne opowieści na zimowe wieczory 🔍
Profile Image for Anna Sochacka.
569 reviews2 followers
November 29, 2025
A może by tak rzucić wszystko i uciec w Bieszczady? Ada wreszcie przestała oglądać się na to "co wypada" i jak pomyślała, tak zrobiła. Ponieważ od zawsze nie znosiła świąt, w tym roku postanawia coś zmienić. Pakuje dzieci do starego pick-upa i rusza w góry, do matki, z którą przed laty straciła kontakt. Po drodze zabiera pasażerów na gapę, nieświadoma, że ten drobny gest życzliwości zaowocuje czymś nieoczekiwanym.

Gabriela Gargaś zdejmuje ze świąt błyszczącą pozłotkę i mówi głośno to, o czym wszyscy dobrze wiemy - są ludzie, którzy po prostu nie lubią świąt. Kto z nas nie musiał mierzyć się z niewygodnymi pytaniami udającymi troskę: kiedy ślub? Kiedy dziecko? Jedno? A czemu nie dwójka? Przytyłaś? Świąteczne spotkania często przypominają rodzinne piekiełko, na którym zawsze znajdzie się ktoś gotów ugodzić w nasze najczulsze miejsce.

Ada zbiera się na odwagę i postanawia zrobić coś wreszcie po swojemu: odciąć się od toksycznego towarzystwa byłej teściowej, ex-męża z jego nową "miłością" i wścibskiej cioci Krysi (tak, też mam taką w rodzinie). A wtedy los stawia na jej drodze Igora. Ich początkowa relacja pełna jest tarć i złośliwych przekomarzanek, ale przecież nie od dziś wiadomo, że "kto się czubi, ten się lubi"… I tak niewinne iskrzenie szybko przeradza się w potężny pożar uczuć. A to tylko jedna z kilku historii, która tu poznamy.

Autorka snuje opowieść lekką ręką, a jednocześnie między wierszami przemyca naprawdę ważne treści: stawianie granic, asertywność, ale przede wszystkim to, że na miłość nigdy nie jest za późno - przychodzi wtedy, gdy najmniej jej oczekujemy.
"Życie jest krótkie, ale takie piękne, jeśli mu na to pozwolimy".

Szalona, zabawna i urocza taka jest książka "Podziękuję za święta".
30 reviews
December 6, 2025
"Podziękuję za święta" autorki Gabrieli Gargaś to świąteczna historia, która zamiast lukru wybiera prawdę i emocjonalną szczerość.
Ada – rozwódka i mama Leny oraz Antka – nie cierpi świąt. Kojarzą jej się z nieobecnością i bóle, a także odrzuceniem. Została skrzywdzona przez byłego męża i porzucona w dzieciństwie przez własną matkę, dla której kariera sceniczna okazała się ważniejsza niż córka. Kiedy do Ady dzwoni teściowa Maria, kobieta ma dość udawania rodzinnej sielanki – pakuje siebie i dzieci do pick-upa i rusza w stronę Sanoka, by pierwszy raz od lat spróbować spędzić Wigilię po swojemu.
Podróż szybko wymyka się spod kontroli: po drodze do auta wsiada Igor – smutny autostopowicz – a później także Mikołaj i dwa Elfy potrzebujące podwózki. Śnieżna zamieć, awaria auta i stara chata przy drodze sprawiają, że ta przypadkowa grupa spędza Wigilię razem – bez presji i bez obowiązku, ale za to z prawdziwą rozmową i zrozumieniem.
Iskry uczuć pojawiają się na chwilę między bohaterami, jednak najważniejsze pozostaje nie „świąteczne zakochanie”, a odzyskanie wiary, że w każdym z nich wciąż jest dobro. Powieść z czułością pokazuje też przemiany: ojciec dzieci zaczyna dojrzewać do obecności w ich życiu, a Maria – teściowa bohaterki – łagodnieje pod wpływem nowej relacji i zmienia się na lepsze.
To książka o rozstaniach, tęsknocie, przebaczeniu i drugich szansach. Czasem to nie więzy krwi, a zwykła ludzka obecność tworzą ciepły dom.
Książkę czysta się szybko i przyjemnie, mimo że są tam opisane poruszające sytuacje z życia bohaterów.
10 reviews
Read
December 7, 2025
It's tiiiime!

Większość osób od pierwszych dni grudnia wpada w iście świąteczną atmosferę, szał zakupowy, prezenty, ozdabianie choinki... ale są też takie osoby, które nie przepadają za Bożym Narodzeniem. Najczęściej z poczucia obowiązku spędzenia tego czasu z rodziną, z którą niekoniecznie łączą ich dobre relacje. I tak jest właśnie w przypadku głównej bohaterki książki Gabrieli Gargaś.

Ada - rozwódka z dwójką dzieci, której jedyną rodziną jest ta od strony ex męża, postanawia w końcu postawić granice byłej teściowej i spędzić święta na własnych zasadach. Wraz z dziećmi wybiera się w podróż do sanatorium, w którym przebywa jej matka. Matka, która porzuciła ją by rozwijać swoją karierę sceniczną. Czy uda im się odnowić kontakt i zacisnąć więzi? Czy w tym wyjątkowym czasie zdarzy się świąteczny cud?

"Podziękuję za święta" to historia, która przypominała mi typową, polską komedię romantyczną. Trochę kiczu, trochę absurdu, z odrobiną humoru, nic głębszego, nic zapadającego dłużej w pamięć. Ale czy to znaczy, że czytało mi się ją źle? Absolutnie nie. Książka napisana jest lekko i całkiem przyjemnie, sprawdzi się idealnie jeśli potrzebujemy się na chwilę odmóżdżyć. I choć wyłapałam kilka błędów fabularnych, nie zniechęciły mnie one do dokończenie tej historii. Myślę, że osoby, które po prostu lubią świąteczne książki, nie zawiodą się.
133 reviews1 follower
December 20, 2025
Ada to rozwódka z dwójką dzieci. Mąż ją zdradzał, dzieciom nie dotrzymywał ani nie dotrzymuje danego słowa. Teściowa, już była, podczas kolacji wigilijnej cały czas ją krytykuje. Dlatego rok później Ada postanawia wybrać się w Bieszczady aby ten czas spędzić ze swoją matką, która nigdy sie nią nie interesowała, bo zamiast ciepła rodzinnego wolała ogrzewać się w świetle reflektorów. Może te Święta pozwolą Adzie pogodzić się z rodzicielką a babcia pozna w końcu swoje wnuki?

Jednak nie byłoby fabuły, gdyby po drodze nasza bohaterka nie zabrała kilku gapowiczów, auto się nie zepsuło a Święta nie zostałyby spędzone w ...
No właśnie, gdzie? Czy zabieranie gapowiczów było dobrym pomysłem? Jak to się przełoży na późniejszą akcję?

Moje pierwsze spotkanie z piórem autorki nie było powalające bo chyba spodziewałam się po książce nieco innej treści. Jest ona lekka, podszyta humorem i dużą ilością absurdów. Autorka porusza w niej również trudne tematy, które dotykają każdą z grup wiekowych. Bo nieważne czy masz 5, 45 czy 75 lat masz swoją dawkę problemów, którymi się trapisz. Jednak książka mimo wszystko pozwala się zrelaksować w czasie tej przedświątecznej gonitwie i można uwolnić myśli od trosk i poważnych tematów zawartych w innych powieściach na których trzeba się skupić.


Współpraca barterowa z Wydawnictwem Filia.
Profile Image for nata_liaaabooks.
30 reviews
December 28, 2025
[#wspólpracareklamowa z @wydawnictwofilia @gabriela_gargas ]

,,Podziękuję za święta " autorstwa Gabrieli Gargaś to książka świąteczna w której poznajemy naszą główną bohaterkę Adę, młodą mamę dwójki dzieci, rozwódkę, która postanawia odnowić kontakt z mamą i odwiedzić ją w święta. Niestety, nie wszystko idzie zgodnie z planem Ady. Kobieta nie dociera w Bieszczady bo jej stary pick-up odmawia posłuszeństwa.

Autorka poza perspektywą naszej głównej bohaterki serwuje nam również perspektywy innych bohaterów powieści, którzy zmagają się ze swoimi rozterkami, tymi typowo świątecznymi i codziennymi.

Książka od samego początku wciąga w swoją historię, a z każdą kolejną stroną poznajemy naszych bohaterów coraz lepiej.

Gabriela nie serwuje nam typowego romansu świątecznego a książkę, która daje do myślenia jednak nie jest to napisane w trudny i mozolny sposób. Jest to lekka świąteczna książka jednak nieco inna niż wszystkie. Nie mamy typowe happy endu a prawdziwe życiowe zakończenie, które jedni pokochają a inni niekoniecznie.

Ja osobiście podchodzę do niego neutralnie, była to ciekawa i przyjemna książka, jednak nie zostanie ona ze mną na długo.

4/5 ⭐
652 reviews3 followers
December 3, 2025
Ada, to kobieta po rozwodzie, która chce w końcu spędzić święta inaczej. Dlatego pakuje siebie i dwójkę dzieci i jedzie do matki w Bieszczady, która pewnego dnia zniknęła z jej życia. Śnieżyca jednak zmieniła jej plany i zamiast z matką, spędziła te święta w górskiej chacie wraz z zgorzkniałym Igorem, Mikołajem i dwójką elfów. Żadna z tych osób nie tak chciała spędzić ten czas. Co się stanie w tym magicznym czasie, o którym nie marzą? Przekonacie się sama.
„Podziękuję za święta” to powieść nieco inna niż można by się spodziewać. Jest w niej mało typowej świątecznej atmosfery, natomiast dużo postaci i ich problemów. Czasami miałam wrażenie, że jest tego aż za dużo.
Nie jest to jednak zła powieść. Jest na pewno refleksyjna. Skłania do przemyśleń o tym, że każdy z nas prawo przeżyć święta po swojemu. Akcja tej książki płynie sobie raczej spokojnie co dodatkowo sprawia, że czytelnik zatrzyma się nad chwilkę.
Autorka posiada lekki i przyjemny styl pisania, dzięki czemu książka czyta się szybko, a czas z nią spędzony jest miło spędzonym czasem. Polecam!
Profile Image for patka_517.
58 reviews
December 25, 2025
„Podziękuję za święta” to książka, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Sięgałam po nią z myślą o lekkiej, świątecznej historii, a dostałam coś więcej, opowieść o relacjach, emocjach i o tym, że święta nie dla każdego są idealnym, magicznym czasem.

Bardzo podobało mi się to, że autorka pokazuje święta z różnych perspektyw. Nie ma tu tylko pierników, choinki i rodzinnej sielanki. Są też napięcia, niedopowiedzenia, zmęczenie i poczucie, że czasem po prostu ma się dość tego całego „świątecznego obowiązku bycia szczęśliwym”. I to było dla mnie bardzo prawdziwe.

Bohaterowie są zwyczajni, tacy jak ludzie, których moglibyśmy spotkać na co dzień. Z ich problemami, frustracjami i marzeniami. Dzięki temu czytało mi się tę historię bardzo lekko, ale jednocześnie z poczuciem, że gdzieś między wierszami można znaleźć coś dla siebie.

Klimat książki jest świąteczny, ale nie przesłodzony. Jest ciepło, momentami zabawnie, momentami bardziej refleksyjnie.

Podobało mi się tempo, książka wciąga i czyta się ją szybko, ale nie miałam wrażenia, że wszystko dzieje się na siłę.
Profile Image for Daria reads.
44 reviews
November 25, 2025
,,Podziękuję za święta" to książka inna niż reszta świątecznych tytułów.
Tutaj Gabriela Gargaś udowadnia, że okres Bożego Narodzenia nie zawsze musi być czasem radosnym, kolorowym i pełnym magicznego klimatu. Czasem mogą być to dni jak każde inne, kiedy człowiek czuje się przytłoczony codziennymi wydarzeniami. A gwarne rodzinne spotkania zamiast pokrzepiać, czasem mogą wprowadzać w dyskomfort czy nawet przygnębienie.

Jest to powieść bardzo refleksyjna, momentami smutna, lecz pełna przekazu. Mówi o tym, że czasem w życiu coś jest tylko na chwilę. Mówi o chwilach pięknych, ważnych, ale ulotnych.

Jeśli szukasz tytułu, który wprowadzi cię w zadumę i pokaże święta od tej drugiej strony, nie zawsze idealnej, ta książka jest właśnie dla Ciebie!

Ja uważam, że warto po nią sięgnąć ❤️‍🩹

We współpracy z @wydawnictwofilia
Profile Image for papierow.a .
104 reviews1 follower
December 3, 2025
✨️Książka „Podziękuję za święta” to historia, w której pierwsze skrzypce grają przede wszystkim trudne tematy. Mamy tu zdradę, rozwód, stratę bliskiej osoby, trudne relacje rodzinne i inne tragedie dotykające bohaterów. Dla mnie tego wszystkiego było zdecydowanie za dużo, tak jak bohaterów. Szkoda, że autorka nie skupiła się na kilku postaciach, bo zrobił się chaos i wiele wątków zostało potraktowanych po łebkach. Ta historia miała też pokazać czytelnikom, że mamy prawo spędzić święta tak, jak nam się podoba, ale do mnie ten przekaz w takiej formie kompletnie nie trafił. Przeczytałam naprawdę wiele książek autorki, mam swoich ulubieńców, ale ta historia niestety nim nie będzie.
Profile Image for Julcia.
9 reviews
December 7, 2025
W tej książce jest tyle różnych wątków i postaci przez co mam wrażenie, że nie da się żadnego z nich poznać bliżej. Autorka poruszyła też kilka tematów, które mają zachęcić do refleksji (zdrada, rozwód, epizody depresyjne i inne), dlatego nie jest tymi typowo lekka książka. Natomiast niektóre sceny są mocno infantylne dlatego tylko dwie ⭐️
Profile Image for vvalientee.
36 reviews
December 17, 2025
pewnie lekko zawyżona ocena, bo świątecznym książkom w świątecznym czasie wybacza się wiele potknięć 😇
czy jednak zrobiła dla mnie dokładnie to czego od niej oczekiwałam, czyli zwyczajnie umilała czas na słuchawkach podczas grudniowej bieganiny? owszem 🎄
Profile Image for Wiktoria.
245 reviews
December 10, 2025
za dużo bohaterów, gdyby każdy dostał własną książkę, pewnie bardziej by mnie poruszyli
Profile Image for Ar4kami.
192 reviews8 followers
December 26, 2025
2,5★, trochę słodko-pierdząca i absurdalna ale na święta może być
Displaying 1 - 30 of 30 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.