Jump to ratings and reviews
Rate this book

Zuza Lewandowska #14

Opowieść wigilijna

Rate this book
Tym razem Zuza Lewandowska musi się zmierzyć z mroczną tajemnicą rodzinną.

Zuza jest zmuszona zapukać do drzwi rodziny Marcinkowskich, a to jest niczym otworzenie mitycznej puszki Pandory. Trup pada gęsto, zagadka goni zagadkę, a nasza bohaterka nie zważając na trudności stara się dojść do prawdy. Nie wie, że poznanie odpowiedzi na nurtujące ją pytania może okazać się dla niej bardzo bolesne.

Dlaczego ktoś włamał się do grobowca rodzinnego i zbezcześcił szczątki Lewandowskich kradnąc ich czaszki? Kim jest tajemniczy morderca i czemu to czyni? Czy działa sam, czy ma wspólników? A może wykonuje czyjeś zlecenie? Czy kapitan Mariański już na zawsze pożegnał się z szeregami milicji obywatelskiej? Mnóstwo pytań, a gdzie odpowiedzi na nie?

258 pages, Paperback

First published November 12, 2025

6 people are currently reading
5 people want to read

About the author

Jacek Ostrowski

25 books13 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
7 (25%)
4 stars
11 (39%)
3 stars
7 (25%)
2 stars
3 (10%)
1 star
0 (0%)
Displaying 1 - 3 of 3 reviews
Profile Image for book_matula.
405 reviews7 followers
November 15, 2025
Od pierwszego tomu, od pierwszego rozdziału, pokochałam tę serię całym sercem. Kryminał z humorem, z Mariańskim na czele, ale to nasza papuga, Zuzanna Lewandowska, gra pierwsze skrzypce. Dla mnie to coś wspaniałego. Mogę to porównać do „13 posterunku” w wersji 2025. Oczywiście nie dosłownie, ale sprzeczności z Mariańskim są na tyle wyraźne, że można pod to podpiąć ziarno prawdy.
Dzisiejsza recenzja dotyczy nowości pana Jacka Ostrowskiego, czyli „Opowieści wigilijnej”, która na pierwszy rzut oka może wydawać się grą tytułem z klasyczną „Opowieścią wigilijną”. Jednak uwierzcie mi, zawartość książki to zupełnie inny kaliber – mroczny, kryminalny i osadzony w wyrazistym, lokalnym klimacie. Autor znany jest z utworów, które łączą sensację z czarnym humorem i soczystym tłem społecznym. W tym czternastym tomie kontynuuje swoją opowieść o postaciach, które już zdążyliśmy poznać, stawiając na pierwszym planie Zuzę Lewandowską, nieugiętą bohaterkę, której losy śledzimy z rosnącym zaangażowaniem.
Fabuła rozpoczyna się od wydarzenia, które natychmiast podnosi stawkę: profanacja grobowca rodzinnego i zaginięcie fragmentów szczątków. To makabryczny motyw, który ostro kontrastuje ze świątecznym tytułem i daje nam sygnał, że „Wigilia” w tej książce nie będzie sielankowa. Zmuszona do zajrzenia za kulisy lokalnej historii i rodzinnych sekretów, Zuza musi zapukać do drzwi rodziny Marcinkowskich. Ta decyzja staje się jak otwarcie puszki Pandory: przywołuje stare urazy, skrywane tajemnice i serię brutalnych zdarzeń, które komplikują dochodzenie. Autor po raz kolejny zręcznie rozkłada wskazówki i fałszywe tropy, a rytm narracji przyspiesza w miarę narastania napięcia, aż do finałowych odsłon, które trzymają w niepewności i dostarczają satysfakcjonującego, choć niełatwego rozwiązania konfliktów.
Pan Jacek operuje detalami, dzięki którym PRL-owskie realia nabierają barw i zapachu. Przy pomocy krótkich scen z życia społeczności oraz celnych uwag obyczajowych autor konstruuje tło, które nie jest jedynie scenografią, ale staje się aktywnym uczestnikiem fabuły. W tej powieści przemoc i groteska splatają się z momentami czułości i ironii, co sprawia, że lektura przypomina jazdę tramwajem przez mglisty, zimowy Płock – raz trzyma w napięciu, raz rozśmiesza, a częściej obie te funkcje spełnia równocześnie. Zuza, według mnie to postać twarda zawodowo, ale wrażliwa prywatnie (niejedna z nas mogłaby się z nią utożsamić). To bohaterka, której potknięcia i wątpliwości nadają jej ludzki wymiar. Autor potrafi jednocześnie bawić się stereotypami i je demontować, pokazując, że za maskami społecznych ról często kryją się skomplikowane motywacje.
Autor utrzymuje balans między scenami śledczymi a fragmentami budującymi klimat i prostymi dialogami, a krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się szybko. Wie, kiedy przyspieszyć akcję, a kiedy pozwolić czytelnikowi odetchnąć i skupić się na detalu. To ważna cecha w powieści kryminalnej: napięcie nie może być ciągłe, aby nie zatracić efektu. Ostrowski umiejętnie steruje oczekiwaniami czytelnika. Jeśli szukacie informacji, dla kogo jest ta seria, to przede wszystkim dla miłośników polskiego kryminału z silnym tłem obyczajowym, dla czytelników, którzy cenią postaci, a nie tylko łamanie głów nad zagadką. Książka sprawdzi się także jako lektura dla tych, którzy lubią powieści regionalne, w których społeczność i przeszłość współtworzą intrygę. To również dobra propozycja dla osób, które wcześniej czytały wcześniejsze części cyklu z Zuzą Lewandowską. „Opowieść wigilijna” dostarcza kolejnych odsłon i rozwija wątki znane fanom, ale i tak polecam ją każdemu!
Profile Image for Katarzyna Dziuba.
358 reviews1 follower
November 30, 2025
Kochani, to jest najdłuższa seria, jaką do tej pory czytałam. Czternasty tom przygód Zuzanny Lewandowskiej, a Jacek Ostrowski wciąż potrafi zaskoczyć fabułą.

Tym razem bohaterka zostaje wciągnięta w sprawę dotykającą najbardziej bolesnych zakamarków jej własnej przeszłości. Ktoś włamuje się do rodzinnego grobowca i kradnie czaszki członków rodziny Lewandowskich. Zuza — jak to Zuza — nie byłaby sobą, gdyby nie spróbowała rozwikłać tej makabrycznej zagadki i nie chciała dopaść zwyrodnialca.

Śledztwo, które podejmuje, jest mroczne, podszyte paranoją i narastającym przekonaniem, że prawda okaże się wyjątkowo wstrząsająca. Mimo to idzie do przodu niczym czołg, nie zważając na to, że trupów przybywa, a każde kolejne odkrycie rodzi nowe pytania, na które mecenas Lewandowska musi znaleźć odpowiedzi, by unieszkodliwić kolejnego szaleńca. A tych w Płocku jak widać wciąż przybywa.

Uwielbiam klimat tej serii, a w tym tomie jest on szczególnie gęsty i duszny — nie pozwala odetchnąć ani głównej bohaterce, ani czytelnikowi. Dużą rolę odgrywają tu postacie drugoplanowe, zwłaszcza te związane z dawnym życiem Zuzy. Ich moralność ma wszystkie odcienie szarość i brutalność świata, w którym funkcjonują. I to sprawiają, że opowieść jest surowa i realistyczna.
Nie brakuje również wątków wywołujących prawdziwy wstrząs — szczególnie tych dotyczących psychiki sprawców, ich wynaturzeń oraz motywacji mrożących krew w żyłach. A jednocześnie, mimo tej mroczności, jest też śmiesznie. Za sprawą samej bohaterki, jej charakteru, języka i sposobu bycia, autor z wyczuciem wyśmiewa władzę ludową i ówczesne organy ścigania. Zwierzęta Zuzy są oczywiście tu bardzo pomocne — zwłaszcza Zgaga i Borys😂❤️. Uwielbiam tą ekipę!

„Opowieść Wigilijna” to wyjątkowo emocjonalny tom o wysokim poziomie kryminalnej intrygi. Fani Zuzanny Lewandowskiej znajdą tu wszystko, czego oczekują: napięcie, brutalność, trudne wybory i bohaterkę, która — mimo strachu — zawsze idzie naprzód.
Polecam ten tom i całą serię! 😂❤️

Cytaty:
„– Dość! – wark­nął Ko­zioł. – Prze­stań­cie mi tu głu­po­ty pier­do­lić. Cie­ka­wi nas tylko, czyją głowę wam skra­dzio­no. Jeśli to jest ta, o któ­rej myślę, to nie chcę być w wa­szej skó­rze, jak się me­ce­nas Le­wan­dow­ska o tym dowie.Nam się nie udało was wy­pier­do­lić ze służ­by, ale chyba wie­cie, że jak ona się uprze, to swoje osią­gnie. A teraz precz nam z oczu i szu­kaj­cie tej prze­klę­tej czasz­ki.”

„Szyb­ka eg­ze­ku­cja ozna­cza krót­ką za­ba­wę. Praw­dzi­wy ko­ne­ser zbrod­ni roz­ko­szu­je się nią jak naj­dłu­żej. Przez te wszyst­kie lata wiele do­wie­dzia­łam się o psy­chi­ce tych od­chy­leń­ców. Wiem, co im sie­dzi w gło­wach, i dzię­ki temu jesz­cze żyję.”
45 reviews
December 24, 2025
Opowieść wigilijna na Wigilię. Kicz? Banał? Może i tak, ale przychodzę z propozycją nieco innej Opowieści wigilijnej niż ta, która kojarzy nam się w pierwszym odruchu. Ta Opowieść wigilijna zabiera nas do Płocka do czasów PRL-u. Mecenas Zuza Lewandowska jest już zmęczona pomieszkiwaniem w biurze, a w jej mieszkaniu nadal trwa remont. W dodatku dostaje bardzo niepokojące paczki, zawierające ludzkie czaszki... A co jeszcze dziwniejsze, po Płocku zdaje się grasować morderca, polujący na przyrodnie rodzeństwo Zuzy. Kobieta w żadnym razie nie czuje się związana z rodziną i licznym potomstwem swojego biologicznego ojca, jednak fakt, że ktoś poluje według klucza więzów krwi niepokoi o tyle, że sama Zuza może być na jego celowniku. Tajemniczości sprawie dodaje też fakt, że na miejscach zbrodni znajduje się zawsze egzemplarz Opowiećsi Wigilijnej Dickensa otwarty na jakiejś konkretnej stronie. Czyżby seryjny zostawiał wskazówki? A może to po prostu jego podpis? A co powiecie na nowego bohatera? Kowalski, wspólnik Zuzy postanawia otworzyć własną praktykę, a Zuza pozna pewnego adwokata z Warszawy, z resztą poleconego jej przez dobrego znajomego. Czy nowemu uda się wkraść w łaski zadziornej pani mecenas?
Jacek Ostrowski nie zawodzi! Humor i intryga kryminalna rozpisane są tak, że angażują czytelnika. Zuza jest zdecydowanie w dobrej formie, Zgaga również, a Mariański..... no cóż.... głupota Mariańskiego przechodzi najśmielsze oczekiwania. Ja naprawdę dużo jestem w stanie zrozumieć, ale w tej części kapitan naprawdę mocno odpływa. Podciąganie ewidentnych morderstw pod samobójstwa, kłócenie się z faktami i patologiem... No nie ma siły, że on się utrzyma na stanowisku stróża prawa. Prawda? Mając w ręce ewidentne dowody przeciwko podwładnemu pułkownik Kozioł powinien bez problemu wydalić go ze służby... Tylko dlaczego on nadal pracuje? Jakim cudem?
Polecam fanom kryminałów okraszonych humorem, oraz tych co lubią PRL-owskie klimaty ;-).
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Skarpa Warszawska.
Displaying 1 - 3 of 3 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.