Ukryte Terapie - Czego ci lekarz nie powie. Dla pacjentow dla rodzicow, dla lekarzy dla dbajacych o zdrowie. Jerzy Zieba od ponad 20-stu lat zajmuje się naturoterapią, szczegolnie w odniesieniu do naturalnych metod leczenia i zapobiegania chorobom przewleklym i nowotworom. Ksiazka Ukryte Terapie powstała po wielu latach analiz badan medycznych czy innych publikacji, ktore nawet w srodowisku medycznym sa zupełnie nieznane. Autor publikuje artykuły w prasie, jak tez prowadzi wyklady dotyczace prostych i skutecznych metod leczenia i zapobiegania chorobom bez stosowania srodkow sztucznie syntetyzowanych. Jest dyplomowanym hipnoterapeuta klinicznym w Australii i USA.
"Zastosowanie zawartej w ksiazce wiedzy zapobiega i leczy. Zawarte w ksiazce wskazowki są proste, naturalne i rozsadne. Zastosowane zarowno profilaktycznie jak i leczniczo przynosza wysmienite rezultaty. Jest to lektura pasjonująca nie tylko ze wzgledu na zawartosc, ale rowniez forme, w jakiej zostala napisana." Lek.med. Rafal Baron
Książki nie czytałam, opieram się jedynie na udostępnionych za darmo fragmentach, stąd brak oceny. Jednak nie mogę niektórych fragmentów zostawić bez komentarza...
"Czy są nieinwazyjne sposoby leczenia chorób pozornie nieuleczalnych jak np. Hashimoto (przewlekłe zapalenie tarczycy), choroba Gravesa-Basedowa (nadczynność tarczycy), reumatoidalne zapalenie stawów, choroba Buergera, stwardnienie rozsiane, schizofrenia."
Czy pan "Wiem-Lepiej-Od-Doktorów" Zięba rozumie słowo "inwazyjne"? Inwazyjnie leczona schizofrenia? Czy według niego leczy się ją lobotomią? A choroba Hashimoto? Inwazyjne tabletki? O.o
"Ale … kto o tym wie? Kto suplementuje się witaminą D? Kto wie, że wbrew utartej opinii i niezwykle starej wiedzy przekazywanej studentom na uniwersytetach medycznych, wcale nie łatwo jest ją przedawkować?"
Niezwykle starej wiedzy - taaaaak, uczymy się jeszcze z podręczników anatomii Galena ;) A kto suplementuje się witaminą D? Na przykład osoby, które zaznajomiły się z wytycznymi WHO, co jest podstawą w obecnie nauczanej EBM (medycynie opartej na faktach). http://www.researchgate.net/publicati... <- proszę, link do wytycznych. Rzetelnych.
"Mężczyzna ten chorował na łuszczycę od ponad 11 lat. Lecząca go pani Doktor Nauk Medycznych – Dermatolog, powiedziała, że łuszczyca jest chorobą nieuleczalną i mężczyzna ten musi się przygotować na to, że ten stan będzie się z czasem pogarszał. Po ok. dwóch miesiącach leczenia alternatywnego nie widać już żadnych zmian łuszczycowych."
Słowo-klucz: remisja.
"Medycyna akademicka za wszelką cenę chce zniszczyć symptom, czyli guz nowotworowy. Ma na to tylko trzy sposoby : zatruć chemioterapią, przy okazji potwornie zatruwając całego pacjenta, „spalić” poprzez naświetlanie promieniami, które tak jak chemioterapia sprzyjają powstaniu nowotworów, i wyciąć guz, nigdy nie mając pewności, że wycięto wszystko co złe itd… Pogratulować finezji. A co z przyczyną? Co z leczeniem układu odpornościowego? Tego się nie leczy! Logika iście godna człowieka z epoki kamienia łupanego."
Jak to się nie leczy? A przeciwciała monoklonalne? http://pl.wikipedia.org/wiki/Przeciwc... <- proszę. To pojęcie pana Zięby o współczesnej medycynie jest z epoki kamienia łupanego.
Podsumowując - radzę dobrze się zastanowić nad zakupem, ja na pewno nie dam ani grosza za tak niedopracowaną i niechlujnie napisaną pozycję, w dodatku nierzetelną i stronniczą (sądząc po opublikowanych fragmentach).
EDIT: Przeczytałam. Z zaciśniętymi zębami i ręką bolącą od facepalmów. Teraz z czystym sumieniem mogę wystawić wielką, świecącą jedynkę. Szczególnie zapadła mi w pamięć teoria, jakoby depresję wspaniale leczyło się poprzez zakwaszanie żołądka. Urocze, nieprawdaż?
Autor nie rozumie podstawowej biologi i jest to dla mnie bardzo smutne ogladajac tak duza ilosc ludzi nabierajaca sie takiemu oszuscie ktory doslownie krzyczy w swojej ksiazce, nie majac zadnych podstaw.
Nie swiadczy to nic zlego o tych ludziach, biorac pod uwage ilosc informacji i jak skomplikowana nauka sie stala. Najczesciej argumenty sa dobierane w prosty sposob zeby trafic w podstawowe mysli i uczucia.
Jerzy Zieba nie tylko nie ma najmniejszego pojecia o czym mowi, ale wrecz otwarcie popiera takie osoby jak szamanow w swojej ksiazce. Doradzam bardzo krytyczne podejscie i weryfikacje tekstow jak i rozmowy z innymi. Podejscie oczywiscie ktore powinno byc obrane w przypadku jakichkolwiek informacji, z jakkolwiek dobrego zrodla.
Jestem gleboko zasmucony opiniami przekazanmi w tej ksiazce.
Czytając informacje dostępne w Internecie jak i jego książce, nie znalazam żadnej wzmianki na temat jego wykształcenia w dziale medycyny/biologii/chemiii. Zatem nie powinnam być zdziwiona jego brakiem zrozumienia tematów medycznych, który jest widoczny na każdej stronie książki. Szybki google search i przeczytanie artykułów na Wikipedii przeczą jego teorią, a niektóre klasifikują wręcz jako niebezpieczne. Duża część cytowanych przez niego badań została już dawno uznana za niepoprawnie przeprowadzone badania (np. przeprowadzone na zbyt małej puli pacjętów, przeprowadzone tylko na zwierzętach lub nieuwzględniająca podwójniej ślepej próby) i odrzucona przez wyedukowane środowisko naukowe.
Bardzo ważna pozycja żeby zrozumieć co można robić by być zdrowszym. Mam bardzo duży szacunek do Pana Zięby za odwagę i jasność przekazu a także za praktyczne wskazówki. Może i za dużo razy powtórzone jest że "tego nam lekarz nie powie" ale... to prawda, ja tylko raz spotkałam się z tego typu zaleceniem w całej historii mojej rodziny, wiec zazwyczaj lekarze nam tego nie mówią, samemu trzeba pilnować co dla nas dobre. Kolejna książka (ukryte terapie część druga) już kupiona, czeka w kolejce do czytania.
Everyone should read this book, vitamin C, K1, K2 two types, D two types, E eight overall and more !!! You read things that can change the way you look at the food. Anyway mind blowing at least for me. Many sources in the text so you won't miss them I loved that as anyone can go and read more. Life changing book :)
Bardzo dobra pozycja, wiedza poparta doświadczeniem a nie tytułami naukowymi. Dzięki książce udało mi się wyleczyć moją tarczycę w nieco ponad miesiąc bez konieczności zażywania sztucznych hormonów- wszystko pod kontrolą lekarza prowadzącego (który sam nie kryje zaskoczenia, co pokazuje jak uczelnie kształcą lekarzy...).
Pan Zięba to kłamczuszek - wiele jego twierdzeń ślicznie wyjaśnia szybkie przejrzenie metaanaliz na pubmedzie. Do tego przypisy stosuje wybiórczo, a skuteczność większości interwencji motywowana jest "anecdotal incidence".
A really good book for everyone who wants to improve their health. Don't believe in false opinions that the author doesn't say how, he says exactly how. The beggining is a bit too long and boring but after that it gets up to the point.
Zaufałam tej książce.. U mnie ona budzi zaufanie.. chcę mieć ich więcej, Ogrom wiedzy Pana Zięby przekonuje mnie o wiele więcej niż czyjeś manipulacje czy sugestie, Jak wiadomo koncerty farmaceutyczne leczą zamiast wyleczyć - idą za tym duże pieniądze, i wcale nie dziwię się że znajdą się osoby, które będą miały interes w tym by podważać Jego autorytet. Dla mnie Zięba jest autorytetem tak samo jak Adolf Kudliński.
książka opowiada o bardzo ważnych sprawach w sposób, którego nie lubię, drażniący. Co parę stron jest powtarzana fraza, że lekarze o czymś nie mówią, a pogłębienie tematu jest zbywane koniecznością napisania następnej książki. Jednak ciężko zaprzeczyć, że sama treść jest bezcenna...
Szkoda czasu na lekturę. Autor jest naprawdę sprawnym manipulatorem, który umiejętnie wybiera korzystne dla niego fakty, aby wykorzystać je w tworzeniu wizji, która jest zgodna z jego przekonaniami. Rzeczy które mnie zirytowały: - Pan Zięba przez większą część książki powołuje się na badania, których wiek oscyluje w granicach 20-40 lat (a sam narzeka na to, że wiedza medyczna naszych lekarzy też pochodzi z podobnego czasu) - wielokrotnie przytacza pojedyncze przypadki, które nigdzie nie są udokumentowane, a są wg niego niepodważalnym źródłem - odwołuje się do nazwisk osób, które miały znikomy związek z omawianym tematem lub przeinacza fakty z ich życia tak, aby popierały jego stwierdzenia - swoje stwierdzenia często opisuje w pseudonaukowy sposób, który powoduje, że osoby bez należytej wiedzy medycznej nie są w stanie ich podważyć
Gorąco polecam przeczytać chociażby wstęp i rozdział o witaminie C, jednocześnie sprawdzając wszystkie twierdzenia autora, nazwiska i badania na które się powołuje. Myślę, że każdy sam zda sobie sprawę jak bardzo autor stara się zmanipulować czytelnika.
Po lekturze zacząłem szukać informacji na temat autora i niestety nie poprawiają one skandalicznego poziomu tej książki.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że duża część osób będzie w stanie uwierzyć w stwierdzenia autora, co w najgorszym wypadku może spowodować ogromne powikłania, a nawet śmierć - stąd apel: kierujmy się rozsądkiem, sprawdzajmy wszystkie opisywane rzeczy, szczególnie kiedy dotyczą one naszego zdrowia!
Bardzo ciekawa pozycja. Mocno sie zastanawialam miedzy 4 a 5 gwiazdek. Troche za duzy metlik w glowie mi ta wiedza zrobila, a nie dala w zamian konktetnej odpowiedzi co i ile zeby byc zdrowym. Ciekawa jestem kolejnej czesci.
4,5 ⭐ Prosta w odbiorze, a jednocześnie uderzająca. Choć dla mnie informacje zawarte w tej książce nie były nowością to przyznaję, że pod koniec wytrzeszczalam oczy z niedowierzania. Książka dobra na początek dla osób szukających innych dróg leczenia, niż pokazuje nam medycyna akademicka😉
Krytykowaniem lekarzy w pierwszym rozdziale, może nie służyć nawiązaniu dialogu. Merytoryczne przedstawienie w pozostałych działach jest bardzo przekonujące. Obowiązkowa lektura dla każdego polaka.