Jump to ratings and reviews
Rate this book
Rate this book
Anka Serafin, młoda doktor antropologii z Krakowa, jedzie w Tatry, by szukać własnej tożsamości. Znajduje trupa. Zmasakrowane zwłoki z Doliny Suchej Wody należą do starego górala Jana Ślebody. Jego historia wiedzie ku wstydliwie skrywanej podhalańskiej przeszłości. To zabójstwo jest dopiero pierwszą ze zbrodni, które zdają się karą za stare grzechy. Czy Anka i tabloidowy dziennikarz Sebastian Strzygoń odkryją, kto zabija w Murzasichlu? Dlaczego krwią ofiar maluje swastykę? I czy przekonają się, ile dla górali warta jest śleboda, czyli wolność?

336 pages, Paperback

First published March 18, 2015

24 people are currently reading
247 people want to read

About the author

Małgorzata Kuźmińska

16 books8 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
136 (19%)
4 stars
276 (39%)
3 stars
205 (29%)
2 stars
69 (9%)
1 star
9 (1%)
Displaying 1 - 30 of 57 reviews
91 reviews3 followers
January 19, 2020
Nie będzie 5k słów, bo nie mam czasu i nie zmieszczę się w ramce, ale --- że pozwolę sobie dramatycznie spytać: kiedy zaczęliśmy mówić jak bohaterowie na przemian polskich seriali obyczajowych i Killera (albo nowego filmu Patryka Vegi, ale w sumie nie oglądałam poza trailerem, więc nie będę się deklarować)? Nigdy nie słyszałam, żeby ktoś tak mówił na żywo: kiedy staliśmy się głusi na głosy ulicy, rozmowy w tramwajach, plotki w warzywniaku, język urzędowy i całą resztę tych pięknych jak rafy koralowe skarbów, które za sprawą takich książek jak ta odchodzą nieubłaganie w przeszłość?
Ale nie o tym: książka jest poprawnie napisana, w pewnym znaczeniu "poprawności", co sprawia, że na tle polskiej średniej wyróżnia się i tak pozytywnie, ale to trochę zawsze jak najwyższy budynek w Jabłonnej, prawda? Jako kryminał zawodzi: bohater i bohaterka biegają po świecie przedstawionym jak kurczaki z odciętą głową, od czasu do czasu ruchając się z dogodnie zlokalizowanym obiektem płci przeciwnej (nb: jest rok 2020, czy tam 2017 - czy naprawdę stosunek seksualny kobiety z kimkolwiek musi się zaczynać od zignorowanego "nie"? Ale na tamtej stronie wywróciłam już byłam oczami tyle razy, że nawet nie chciało mi się dalej) i najogólniej ujmując, są tak niemądrzy, że trochę (całkiem) chciałam, żeby ktoś ich zabił (wreszcie byłoby to coś oryginalnego!), ale niestety. Na szczęście przestępcy okazują się równie głupi jak bohaterowie, co pozwala skutecznie zakończyć dochodzenie, jeśli za dochodzenie uznamy bieganie jw. i "rudą czarownicę i jej chowańca" (to naprawdę jest jedna z moich top 10 najbardziej żenujących scen seksu).
Analizy "antropologiczne" doktorki antropolożki są mniej więcej tak przenikliwe, jak poranny bełkot pijanego studenta pierwszego roku tuż przed zakończeniem imprezy transmitowanej na żywo TikToku; co najmniej trzykrotnie są określone w książce przymiotnikiem "koronkowe", za każdym razem myślałam, że zapadnę się ze wstydu przy czytaniu (nawet wypisałam sobie cytacik z tą najdłuższą, ale nie chcę przeżywać tego ponownie, wybaczcie). Miałam taką przelotną myśl, że może to tak naprawdę nie jest żaden kryminał, tylko głęboko zakonspirowana powieść kampusowa z kluczem, bezlitośnie piętnująca stan polskiej nauki - ale potem przypomniałam sobie, co czytam, gdzie jestem i ile mam lat.
Stereotypowy cyniczny dziennikarz tabloida powinien zostać w polskiej literaturze zakazany gdzieś koło 1995 roku; nie wiem, czemu tak się nie stało, ale nadal żałuję. Skłonna byłabym w każdym razie złożyć stosowną petycję na stosowne ręce, gdyby znaleźli się inni ludzie dobrej woli, pragnący uratować następne pokolenia niewinnych czytelników przed tą ohydną plagą.
Jestem pewna, że jeszcze o czymś zapominam (siła wypartej traumy). Uwielbiam klisze, a ta książka roi się od klisz: trochę jestem pod wrażeniem, że można je było wszystkie tak widowiskowo, popisowo, spektakularnie, całkowicie zmarnować, przerabiając na nudną, bezrefleksyjną narrację ze świata, w którym, mimo niewyraźnych antropologicznych deklaracji (no hej, "etnokryminał", nie?) nikt się nie zastanawia, czemu wszystko jest, jakie jest i na jakie wygląda.
Jeszcze bym napisała o pewnym rodzaju przedstawiania kobiet, które jest dla mnie osobiście tak egzotyczne, że czułam się, jakbym wróciła nagle i boleśnie do lat 1950 albo filmów Antonioniego: uwaga, to nie jest komplement - ale zwyczajnie mi się nie chce.

Wolałam powieści milicyjne i Bena Aaronovitcha, never again.
Profile Image for Donaam.
569 reviews31 followers
October 9, 2022
Ta jedna gwiazda to tylko za wydanie książki, bo za nic innego.
Profile Image for Johnson.
330 reviews61 followers
June 1, 2022
Róg obfitości

Za „Ślebodę” zabierałem się jak pies do jeża chyba z rok jak nie więcej. Kuźmińskich jedną z książek z tego cyklu nawet kupiłem, okazało się jednak, że inteligencję mam selektywną, ponieważ był to tom któryśtamzkolei, a nie pierwszy. Dzięki dobrodziejstwom audiobooków mogłem w końcu spróbować kryminału dwójki Autorów o intrygującym tytule „Śleboda”. Myślałem, że tytuł z tych przaśnych, na siłę słowiańskich, jak u Puzyńskiej, ale wyszło całkowicie inaczej. Moi drodzy, tu jest mięso!

Rok temu z okładem, dzięki uprzejmości pewnej czytelniczej znajomej, mogłem podziwiać szczawnickie uroki przyrody, pienińsko-beskidzkie widoki, aż po niezapomniany spływ Dunajcem. Dzięki temu co Autorzy zdołali umieścić, odzwierciedlić, nakreślić na kartach powieści znów mogłem się znaleźć w góralskim klimacie, i choć akcja dzieje się w nieco innym miejscu mapy, myślę, że nie popełniam zbyt wielkiego nadużycia. Klimat książki jest ach! Wspaniały. Subtelnie znajomy. Bardzo przekonywający.

Nie uciekają pisarze od trudnych tematów, nie uciekają od dziedzictwa kulturowego, nie uciekają w końcu od tradycji uginającej się pod naporem turystycznej nawałnicy i wymagań nowoczesnego świata. Umiejętnie opisują dzisiejszą rzeczywistość górali, wraz z ich gonitwą za goleniem turystów z dutków. Ustami bohaterów zauważają polski brakiem smaku i zatłoczenie krajobrazu znakami i szyldami, jakich np. w turystycznych Aplach nie ma. Rzeczywistość ta jest im najwyraźniej znana, gdyż odtworzenie turystycznej rzeczywistości jest nad wyraz realistyczne, i stanowi idealne tło dla wydarzeń opisanych w książce. Do tego bardzo dobry warsztat, tona informacji na temat miejscowej kultury, trochę o starych, powoli znikających zwyczajach, i dość dużo o gwarze góralskiej, którą często posługują się bohaterowie. Dobrą robotę robią też wstawki góralskich przyśpiewek, skrzętnie wykorzystanych w intrydze kryminalnej. Doskonale. Murzasichle. I miłość autorów do gór wybrzmiewa z kart powieści.

Fabularnie jest tak zajmująco, że wysłuchałem całej książki praktycznie bez przerwy. Książka opisuje krakowską doktorantkę Annę Serafin, która od lat goni za naukowym splendorem na jednej z krakowskich uczelni, z marnym jednak skutkiem. Jedzie na wakacje w góry, do swojej dalszej rodziny, do kuzynki Katarzyny, kuzyna Józka i „babońki”. Sielsko, anielsko, Anna idzie w góry i, oczywiście, znajduje zwłoki… Zaczyna się! Ta książka jest tak dobra, że mogłaby być całkiem niezłym serialem kryminalnym. Lokalna policja, choć z nieco miałkimi postaciami, od razu bierze się za wyjaśnienie sprawy. Dużo wyraźniejsze i ciekawsze są postacie głównych bohaterów. Nie bez znaczenia jest też to, co tygryski lubią najbardziej, czyli trudna historia w tle. Nazistowski Goralenvolk, ich kenkarty, powojenna komunistyczna ubecja i ich archiwa. Lokalne biznesy i dobre wujki z Ameryki. Przetyka się drugowojenna przeszłość i teraźniejszość lokalnej ludności. Bardzo dobrze jest też opisana ich mentalność. Do tego dolepiamy nad wyraz irytującego dziennikarza śledczego podrzędnej gazety i bęc! Świetny kryminał na folklorze góralskim gotowy. Muszę przyznać, ze intryga jest bardzo dobra, choć zakończenie mogłoby mieć trochę inny, nieco mocniejszy akcent.

Książka do bardzo mocnego polecenia, ponieważ dzięki świetnie poprowadzonej narracjąi nie nuży, trzyma czytelnika za mózg do samego końca. Będziemy czytać Państwa Autorów dalej.

Książkę wysłuchałem w audiobooku w doskonałej interpretacji Janusza Zadury.

01.06.2022 r.
Profile Image for Maćkowy .
486 reviews138 followers
January 24, 2020
Czy myślisz, że miś miał jakiś motyw?

Zmęczona życiem doktorantka z Krakowa, celem zażycia odpoczynku od miejskiego zgiełku, wybiera się w odwiedziny do dawno niewidzianej rodziny w Murzasichle (taka wioska turystyczna w górach, nie wiem czy dobrze odmieniłem) i podczas jednej z górskich wycieczek odnajduje na szlaku trupa lekko podgryzionego przez głodnego tatrzańskiego misia. Czy miś miał jakiś motyw? A może winien on jest tylko zbezczeszczania zwłok, natomiast prawdziwy morderca grasuje na wolności? Szybko okazuje się, że sprawę będzie prowadził policjant, dawna sympatia naszej doktorantki, a o sprawie psim swędem dowiaduje się dziennikarz z krakowskiego brukowca, który w całej sprawie dopatruje się świetnego tematu na sezon ogórkowy. Tak w skrócie wygląda początek fabuły. Powielam oficjalny opis jedynie po to, żeby wydłużyć opinię, bo tak naprawdę:

Śleboda to po prostu bardzo porządny kryminał.

I na tym można by właściwie poprzestać ale, że mam akurat czas i nastrój, to podzielę się kilkoma spostrzeżeniami (co mi tam, nie ma co się oszukiwać: tak mało kto doczyta choćby do tego miejsca). Anna Serafin, bo tak nazywa się nasza doktorantka, na początku strasznie irytuje - typowa sierota życiowa, niezrozumiana przez świat, której wszystko przeszkadza, a do tego słabo pije, co jak wiadomo, wśród górali nie może być dobrze przyjęte (a ona głupia dziwi się, że nie traktują jej jak swojej). Chodzi więc ta Anka po górach i marudzi: że kiedyś to były czasy, że po górach się w glanach chodziło i jeansach (chociaż sama nie była tu dziesięć lat - daleko ma z Krakowa - żałosne), a teraz to wszyscy tylko keczua z dekatlonu i w ogóle, że górale nie chcą już umierać z głodu, ale zarabiają na turystach oferując im kompleksowe usługi góralskie zamiast owce pasać i śmierdzieć dymem i wędzonym oscypkiem i całe szczęście, że ...

... akcja ze strony na stronę nabiera tempa.

Wraz z zagłębianiem się w historię, prowadzeni przez naszą cierpiętnicą (nieco rozruszaną przez dziennikarza i policjanta), poznajemy miejscowe układy i układziki - podhalańskie who is who, do tego dochodzi szczypta historii regionu, trafiają się też wątki obyczajowo - romantyczne (ja tam akurat fanem nie jestem, ale na pewno dodały głębi fabule) i społeczne według najlepszych skandynawskich wzorców (żadne tam etno) i mamy książkę, od której nie można się oderwać. Dodajmy do tego dobre pióra autorów i ciekawy pomysł z trójką głównych bohaterów (tak bo jest jeszcze dziennikarz padlinożerca i policjant dawna miłość Anki - cała trójka fajne ze sobą kontrastuje - jak róż na czarnym), z których każdy prezentuje inną postawę życiową i mamy naprawdę świetną lekturę.

Dlaczego więc "tylko" 7 gwiazdek?

Przez zakończenie. Nie podobało mi się, bo jakieś takie szybkie i jakby ledwie rozpisane, trochę na odwal, nie zmienia to jednak faktu, że w przeciwieństwie do stolicy polskich Tatr "Śleboda" oferuje konsumentowi kultury popularnej, naprawdę solidną rozrywkę dobrej jakości - żadna tam literacka wieś czy góralska muzyka.


Profile Image for Sebastian Janek.
58 reviews1 follower
May 1, 2015
Bohaterowie są prawdziwą mieszanką wybuchową. Główni - to spokojna Anka Serafin, która przyjechała w góry aby odpocząć zabiera ze sobą dwa kryminały Jo Nesbø (piękny ukłon w stronę skandynawskiego mistrza ukazuje jednocześnie fascynację autorami z północy). Tymczasem znalazła w lesie trupa. Naturalnie zostaje wmieszana w śledztwo kryminalne, a z uwagi na swoją profesję antropologa postanawia dorzucić trzy grosze. Pomaga jej w tym dziennikarz miejscowego tabloidu Sebastian Strzygoń. Poza nimi poznajemy typowych przedstawiciela Podhala, o szerokiej gamie charakterów i różnych celach, które im przyświecają przy prowadzonym śledztwie. Bohaterowie nie są sztampowi, można odnaleźć u nich bardzo typowe ludzkie i naturalne odruchy.

Kuźmińscy stanęli na wysokości zadania i w swojej trzeciej wspólnej książce pokazali jak po mistrzowski pisać polskie kryminały. Jest tu wszystko, co lubię - dobrze skonstruowana intryga, ciekawe niesztampowe postacie z głębią, mistrzowskie budowanie napięcia i przede wszystkim udane wodzenie czytelnika za nos. Autorzy stali się rzecznikami Podhala. Zrobili dobrą robotę pisząc swoją książkę, zdobywając rozgłos i promując (i tak dobrze znany) region. Mam nadzieję, że przygody bohaterów będą kontynuowane i zamkną się w co najmniej kilkutomowym cyklu.
Profile Image for Hex.
160 reviews10 followers
Read
February 3, 2025
Przyjemnie, chociaż za dużo plot-twistów wszelkiej maści na samym końcu, co trochę wybiło mnie z rytmu. Myślę, że się jeszcze z Kuźminskimi spotkamy w kolejnych odsłonach cyklu, bo mam ochotę na więcej!

Biorę to za dobrą monetę powrotu do korzeni i czytania kryminałów z takim zapałem jak robiłam to na studiach.
Profile Image for Natalia.
44 reviews2 followers
February 25, 2020
Rewelacja. Od lat nie czytalam tak dobrego kryminalu.
Profile Image for Wyimaginowanie.
135 reviews9 followers
March 21, 2025
Zapowiadała się na prawdę dobrze. Do końca nie było wiadomo kto za to wszystko odpowiada, by na koniec rozczarować rozwiązaniem zagadki. Na plus klimat gór, jaki jest opisany, aż człowiek czuje się jakby tam był. Na minus brak przypisów z gwary góralskiej, niektórych słów nie dało się zrozumieć bez sprawdzenia w internecie.
Profile Image for Annika.
272 reviews
January 22, 2025
Dobra książka! Nie rozumiem zarzutów. Bardzo przyjemnie napisane, postaci prawdziwe wraz ze swoimi wszystkimi wadami. Klimat świetny. Fantastyczna interpretacja audio przez pana Zadurę. Końcówka trochę przekombinowana ale i tak mi się podobało. Serial nie ma nawet podjazdu!
Profile Image for Nina.
1,710 reviews42 followers
February 16, 2020
Jan Śleboda, na którego pokawałkowane zwłoki natrafia w górach Anka Serafin, miał nieciekawą przeszłość. Toteż lokalni nie rozpaczają, ale są zirytowani, że przy okazji wypływa wstydliwy temat Goralenvolku. Większy wstrząs następuje, gdy odkryto kolejne śmiertelne ofiary. Antropologiczne interpretacje Anki, uzupełnione przez własne ustalenia, oczywiście natychmiast opisuje w tabloidzie „Flesz” Sebastian Strzygoń. Ale na tym historia podhalańska się nie kończy...

Góralskie klimaty opisane są po mistrzowsku, dla jednych będą odkryciem, w innych wzbudzą wspomnienia i tęsknotę. Na pewno potrafią co nieco wyjaśnić z duszy tatrzańskiego górala i przybliżyć zawirowania góralskiej przeszłości. Anka jest niepilcem, bo w dzieciństwie często w Murzasichlu gościła i trochę góry zna. Bastian ogląda tutejszych okiem cepra i niewiele pojmuje. A na dodatek jest napalonym pismakiem, którą ro cechę przejawia także w innych etnokryminałach Małgorzaty i Michała Kuźmińskich. Można by zresztą na jego przykładzie poświęcić osobną recenzję tematowi odpowiedzialności dziennikarskiej ciekawie, ostro lecz bez moralizatorstwa przedstawionemu przez autorów.

Jak zwykle u Kuźmińskich kumulacja napięcia następuje w drugiej części powieści, a finał to jest po prostu jazda bez trzymanki. Ale już od początkowych stron „Ślebody”, tomu otwierającego etno-cykl, mamy pierwsze przybliżenia osobowości protagonistów, co wzbudza zainteresowanie ich dalszymi losami. Żałuję, że sama nie trzymałam się w lekturach chronologii powstawania książek. Trudno, stało się. Czytelnikom, którzy dopiero planują te lektury gorąco też polecam audiobooki. Interpretacja lektorska Janusza Zadury naprawdę stanowi wartość dodaną do Kuźmińskich. Niestety, z przyczyn logistycznych „Ślebodę” konsumowałam jedynie w formie ebooka.
Profile Image for Aleksandra Charuba.
2 reviews1 follower
January 23, 2025
Pomysł fabularny mega fajny. Wykonanie? Mega słabe. Słabo rozwinięte postacie, których nie da się polubić. Autorzy skupiali się na naprawdę zbędnych opisach, a te, które popchnęłyby fabułę były opisywane po łebkach. Daje 3 gwiazdki za samą ideę.
Profile Image for Matylda.
138 reviews1 follower
March 21, 2025
3.5/5 💥
Szczerze to po serialu na podstawie tej książki miałam zerowe oczekiwania (jestem hejterem serialu Ślebody 😡), a tu proszę. Tu wszystko było jasne, ciekawie poprowadzone, wszystkie wątki miały sens, nie gubiłam bohaterów i wszystko fajnie. Jedyny minus - zakończenie, bo było ono za szybko rozwiązane
Profile Image for mil♡.
23 reviews2 followers
February 9, 2025
ja się zastanawiam kto to przeczytał i stwierdził że to będzie dobry serial.

tak wiem, dwie różne rzeczy… temat? mega ciekawy. na prawdę zatraciłam się w serialu i żal że był taki krótki bo mogło dziać się więcej.

w książce natomiast mogło dziać się mniej bo ni grzyba wiedziałam kto co mówi w niektórych momentach. momentami myślałam że czytam opowiadanie na wattpadzie. niektóre teksty niby można by uznać za charakterystyczne dla któregoś z bohaterów ale potem inny bohater był tak żenujący… a potem kolejny…

świetne zmiany zaszły w serialu naprawdę. bo tutaj? tutaj była tragedia z wieloma rzeczami. osobiście niekomfortowo mi się czytało z tyloma pov w jednym rozdziale. nagle czytam ze niedźwiedź sika i je rękę a potem nagle o hej jestem na uniwersytecie.

plus za zakończenie. uważam że fajne, takie trochę bittersweet, babonka icon.

“- przejebane
-no
zasnęli.”

rel!!!!

nie wiem czy coś jeszcze mogę dodać. zastanawiam się jakim cudem to ma takie dobre oceny bo ja miałam wrażenie że wcale nie bawię się dobrze. czytałam że “żenujące sceny erotyczne” jakie sceny erotyczne? całowanie klatki piersiowej, potem niejednoznaczne przyparcie anki do drzewa? to są te stosunki? come on!! oraz “pieprzymy się jak króliki” halo gdzie wattpadowa policja???
Profile Image for Senga krew_w_piach.
811 reviews100 followers
April 15, 2022

Ech. To mogłaby nawet być nie najgorsza książka. Chociaż pomysł na intrygę jest bardzo klasyczny - wszyscy dopatrują się przyczyny zabójstwa w wielkiej tajemnicy, a ta okazuje się jak zwykle banalna - to nieznane szerzej fakty historyczne i góralski folklor dodają „Ślebodzie” dużo smaczków. Może lubiłabym ją nawet pomimo aż nadmiernego epatowania góralszczyzną - jeśli 1/3 książki jest napisana gwarą, można już sobie odpuścić pakowanie etnograficznych odniesień do wszystkich porównań, przenośni i innych figur stylistycznych, i nie pisać, na przykład, zdania: „Gdy się obudził, w ustach miał murowaną piwnicę, a pod czaszką tańcowali mu zbójnicy”. Może nawet nie przeszkadzałoby mi boomerskie narzekanie Anki na turystów i zmiany zachodzące w Tatrach, chociaż jako osoba, która nie była tam od kilkunastu lat średnio ma do tego prawo.
Jednak poziom krindżu w relacjach międzyludzkich przekroczył nawet moje, niezbyt wyśrubowane, standardy. I mówię nie tylko o redaktorze Strzygoniu, który jest obrzydliwym chamem, śliskim typem, bez żadnej moralności i sumienia. Jego teksty o Andżeli są dla mnie na pograniczu pedofilii, naprawdę mocno jest coś z nimi nie tak. Ale znajomość Anki i Jędrka jest równie okropna i całkowicie z dupy. On za nią szalał w dzieciństwie, ale ona jakoś niespecjalnie. Więc czemu nagle, chociaż nie widać w tekście specjalnego iskrzenia, idzie z nim w krzaki? I czemu w ogóle z nim gada kiedy poznaje jego sytuację życiową? Do tego scena seksu ma dla mnie znamiona gwałtu. Naprawdę, byłam nieźle zaskoczona, że to wszystko jest w książce, którą pisała też kobieta.
Zaplanowałam czytać całą serię, ale teraz jestem w dużej kropce i nie wiem czy dać szansę kolejnemu tomowi.
Profile Image for DomiCzytaPL.
682 reviews
March 2, 2017
Państwo Kuźmińscy są doskonali! Poznałam ich przy okazji rewelacyjnego Pionka i wypadało zapoznać się z pierwszym tomem perypetii antropolożki Anki i dziennikarza Bastiana. No i "kruca fuks" - majstersztyk :) Wątek kryminalny, tło historyczne, kulturowe, dialogi, postaci - jednym słowem - moc. Polecam z czystym sumieniem.
Profile Image for Andrakuf.
574 reviews10 followers
September 18, 2017
Bomba, po niezwykle udanym Sekrecie Kroke oraz nieco gorszej Klątwie Konstantyna małżeństwo Państwa Kuźmińskich powraca w mistrzowskiej formie. Szybka, wartka akcja, doskonały klimat gór i najważniejsze - to dopiero pierwszy tom a dwa kolejne już czekają. Cieszę się, że dałem im kolejną szansę.
1,004 reviews5 followers
September 29, 2020
Świetny kryminał którego akcja toczy się w Zakopanem. Oprócz wątku kryminalnego jest też mocny wątek historyczny poruszający fakty historyczne nie znane mi wcześniej. Dodatkowym wzbogaceniem książki są dialogi w gwarze góralskiej.
Nie byłem w ogóle świadomy o kolaboracji górali z okupantem hitlerowskim i o istnieniu tak zwanego "goralenvolku". Górale byli oficjalnie uznani za odrębną rasę etniczną przez hitlerowców. Chętni do kolaboracji górale mieli drogę otwartą do takich oddziałów jak SS oraz byli uważani za wyższą rasę niż Polacy. Śleboda co w gwarze góralskie oznacza "wolność" porusza ten drażliwy temat który jest słąbo zbadany przez historyków oraz w ogóle nie rozpracowany w świadomości historycznej. Dlatego bardzo wysoko oceniam tą książkę, która porusza i przybliża ten bardzo drażliwy temat. Przy okazji autorzy serwują nam całkiem dobrą intrygę kryminalną. Bardzo cieszę się, że sięgnąłem po tą książkę.
Profile Image for Judith.Reads.
83 reviews1 follower
February 19, 2025
Długo się zastanawiałam co tu napisać i szczerze mówiąc dalej nie wiem 🤷‍♀️
Książkę złapałam specjalnie przed obejrzeniem serialu I teraz żałuję, pierwsze raz powinnam zrobić ja odwrót wtedy na pewno nie wkurzała bym się podczas oglądania 🙈

Ja rozumiem, że serial powstał na podstawie książki ale niestety nie spodobały mi się w nim zmiany (moim zdaniem dość istotne) których sensu ni cholery nie rozumiem - tyle o serialu

Natomiast książka..... no i tu się nie zawiodłam, podobała mi się fabuła, bohaterowie (wiadomo z wyjątkami) sam pomysł na historię i jej prowadzenie przez całą książkę no i oczywiście góry czegóż chcieć więcej.
Poruszenie ważnych i czasmi niewygodnych dla niektórych tematów, które nawet po wielu latach potrafią zniszczyć ludzi było świetnym posunięciem.
Po raz kolejny możemy się przekonać, że decyzje naszych przodków (zwlaszcza te niewłaściwe) otrafią odbić się na nas.

Także w szybkim skrócie książkę polecam beż zastanowienia a serial owszem ale przed książką
Profile Image for U.N.Owen.
15 reviews
May 17, 2025
Bardzo dobry kryminał, a pod koniec niezła sensacja. Miło byłem zaskoczony, rzuciwszy uprzednio serial po jednym odcinku. No i to „etno-” lekko z początku odpychało: bałem się, że to jakaś miłująca góry i folklor harcerska para wzięła się amatorsko za pisanie kryminałów. Tymczasem świetny warsztat. Oczywiście trochę kliszy, z czego któraś z recenzji czyni zarzut, ale przecież o to chodzi w prozie gatunkowej, prawda?

Może tylko końcówka zanadto przyspiesza, jeśli mam się czepiać, choć to byłem skłonny przypisywać swojemu gorszemu dniu, kiedy do niej dotarłem, ale widzę, że inni też zwrócili uwagę. Martwi mnie krytyka z pozycji feministycznych, na którą zwróciłem uwagę w paru recenzjach. Coś mi chyba umknęło, a myślałem, że jestem na to wyczulony. No cóż, będę czytał pod tym kątem uważniej kolejne tomy, za które zaraz się biorę z zapałem.
Profile Image for Piotr Szczepanik.
133 reviews
October 6, 2025
Czytając "Ślebodę" można mieć wrażenie, że to kolejna książka Mroza. Ja dostrzegam mocne podobieństwo do serii o komisarzu Forscie. Oprócz klasycznej, kryminalnej fabuły, moją uwagę zwróciła mocno zmienna dynamika akcji. Raz napięcie rośnie, sięga zenitu, potem wydaje się że za moment koniec książki, a tu akcja znowu przyspiesza, itd. Dlaczego 4 gwiazdki a nie 5? Myślę, że za nieco nierealistycze zachowania bohaterów, czasem naciągana akcja. Z kolei na plus mnóstwo dialogów w gwarze góralskiej, które robią naprawe klimat Podhala. I jeszcze większy plus za wątek goralenvolku. Myślę, że sięgnę do kolejnych części.
Profile Image for Malina 2707.
162 reviews
November 8, 2024
To było tak złe, że mocno zastanawiam się na tym kto wpadł na pomysł, żeby zrobić z tego serię. Zwyczajowo jest glina, który walczy ze swoimi demonami, ale tym razem jest tragicznie kiepskim policjantem. Jest pani antropolożka, która gada kocopoły. I pan dziennikarz, który biega jak pomylony to tu to tam. Są też żenujące sceny seksu i mnóstwo gwary, która zamiast ubogacać książkę, to utrudnia płynne czytanie. Skuszona okładką z nowego wydania kupiłam sobie jeszcze jedną część serii, ale nie wiem czy mam ochotę tracić czas na takie czytadła. Najgorszy kryminał tego roku.
March 4, 2025
Słuchałam Audioserialu od Audioteki i muszę przyznać, że samo to prawdopodobnie podniosło moją ocenę, bo realizacja jest bardzo dobra. Jedynym problemem jest fakt, że Babońkę było ciężko zrozumieć, ale tego chyba nie dało się zrobić lepiej - coś kosztem czegoś, albo realistyczną góralska mowa, albo pięknie wyartykułowana współczesna narracja.
Sama fabuła była w porządku. Trochę pośpieszona w ostatniej 1/4 książki, ale ogólnie nie nużąca.
114 reviews
April 1, 2023
Serio dobre książki. W połowie delikatnie nudne i już się trochę dłużyły, ale tło kulturowe jest tu najlepsze. Naprawdę czujesz jakby podchale w ciebie wnikało i w dodatku można poznać trochę historii. W tym wypadku z okresu okupacji przez nazistowskie Niemcy. Historia ciekawa, tak samo zbrodnia. Bohaterowie czasem irytujący, ale bardzo ludzcy. Ogólnie mi się podobało.
1 review
December 26, 2024
Niestety ale książka bardzo banalna i mizerna. Przykro mi to pisać bo umieszczenie fabuły w górach, okraszenie tego gwara, historia, folkiem to wysoko postawiona poprzeczka i to zestawienie ambitne Tatr i całej podhalańskiej otoczki z banalną fabułą i mizernym językiem daje mizerny efekt. Można przeczytać ale nie pozostanie to w pamięci jako jakieś wybitne dzieło.
Displaying 1 - 30 of 57 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.