Rok 2012. Cały kraj w euforii szykuje się do inauguracji najważniejszej sportowej imprezy w historii. W cieniu przygotowań do Euro toczy się jednak rozgrywka, która może wstrząsnąć fundamentami całego państwa. W wypadku drogowym pod Piotrkowem Mazowieckim ginie młoda kobieta Dagmara Frost. Wezwany na miejsce, dobiegający czterdziestki i rozczarowany życiem, prokurator Radosław Bolesta z początku nie widzi w sprawie nic podejrzanego. Zbyt duża prędkość i niebezpieczny manewr wyprzedzania to najczęstsze przyczyny wypadków. Gdy jednak chce poinformować o tragedii rodzinę dziewczyny, okazuje się, że kobieta była na świecie zupełnie sama. Żadnych krewnych, żadnych przyjaciół. Tak jakby ktoś celowo pozacierał wszelkie ślady. Prokurator ma nadzieję, że pomoże mu laptop znaleziony przy zmarłej na miejscu wypadku. Jeszcze o tym nie wie, ale uruchomienie komputera zmieni całe jego dotychczasowe życie. Jakiego typu informacje znajdują się w komputerze Dagmary Frost? Komu zależy na odzyskaniu dysku? Czy jej śmierć to rzeczywiście tragiczny wypadek? Prokurator Bolesta, włączając komputer, otworzył puszkę Pandory. Już wkrótce będzie musiał stawić czoło siłom, które działają w cieniu i zrobią wszystko, aby w cieniu pozostać.
Zacznijmy od tego promowanego konceptu "thrillera 2.0". Niby fajny pomysł wychodzenia poza ramy książki za pomocą linków do sprawdzenia w sieci, dodatkowych filmów na youtube lub zewnętrznej aplikacji. Ale co z tego gdy absolutnie nic z tego nie wynika. Doceniam trud ich wykonania, ale nie wpływają one na odbiór książki, bo ich treść jest opisana słowami w książce (na wypadek gdyby ktoś nie mógł ich sprawdzić samodzielnie). Gdyby jeszcze zawarte były w nich informacje, które pozwoliłyby samodzielnie rozwiązać zagadkę, to może miałoby to jakiś sens, a tak.. Nie ma ich specjalnie dużo, a pod koniec książki już nawet nie chciało mi się ich uważnie oglądać
Zabawne jest to co piszą inni recenzenci, że w książce jest za dużo seksu. Nie zdawałem sobie z tego sprawy podczas czytania, ale to faktycznie prawda :) Nie ma fragmentu, żeby akcja/czyny/rozmowy/wyobraźnia/sny głównego bohatera nie schodziły w końcu na te tematy. Feministki będą zachwycone tą książką :D Nie przeszkadzało mi to szczególnie, ale obsesja bohatera na punkcie zmarłej (i kompletnie nieznanej) dziewczyny była co najmniej niepokojąca (również w aspekcie erotycznym). Ta psychoza chyba najbardziej dystansowała mnie od samej fabuły, pomimo całkiem sprawnie nakreślonego świata powieści
Co do fabuły.. Niby wszystko ok a jednak.. Główny pomysł ma oparcie w naszej rzeczywistości, ale naciągane to wszystko jakieś..
"Notebook" Tomasza Lipko to chyba najsłabsza książka, jaką przeczytałam w tym roku. Skusiłam się, bo mój uczeń ją polecał, no i ebook był w promocji, ale żałuję tych wydanych szesnastu złotych... Gdyby ktoś zapytał mnie, o czym jest ta książka, najpierw chciałam odpowiedzieć, że o prokuratorze, który zobaczył nagie piersi ofiary wypadku i od tego momentu zwariował na jej punkcie. Ale nie. Po przeczytaniu najtrafniejszą odpowiedzią wydaje mi się "o seksie". Jest WSZĘDZIE, autor porównuje do niego absolutnie wszystko. Mój przedmówca wypisał kilka soczystych przykładów, ja powiem tyle, że moim prywatnym faworytem jest "pościel, która od pół roku czeka na upragniony seks". Wymiękłam. PO CO ten wszędobylski seks, o którym mówi nawet ksiądz?! Nie wiem, czy to przypadek, czy może pan Lipko zrobił to z premedytacją. Wolę myśleć, że to pierwsze. Postaci są nudne, sfrustrowane i w sumie im się nie dziwię, bo też bym taka była, gdybym musiała być bohaterem tej książki. Każdy pije z rozpaczy, nawet ksiądz podpija wino mszalne. Oraz przechadza się w bokserkach Calvina Kleina i jest zabójczo przystojny, do tego stopnia, że ma kochankę. Ups, znowu seks. Narracja jest przeraźliwie kulawa, autor zupełnie niepotrzebnie miesza chronologię i zapowiada przyszłe wydarzenia. Pierwszoosobowy styl jest totalnie nietrafiony, bo gdy bohater pisze o leżącej w trumnie dziewczynie, że "w obcisłym kostiumie wyglądała zabójczo" to śmierdzi mi to nekrofilią wręcz. Ponownie mam nadzieję, że to tylko przypadek i niefortunny dobór słów. Generalnie niestety książki nie mogę polecić. Pan Lipko stara się robić ze swoich postaci badassów i bestie seksualne na siłę, intryga jest nudna, zawartość dysku denatki nieciekawa, a historia naciągana jak gumka w majtkach. Nawet interaktywność książki jakoś mnie nie porwała. Po trzech filmikach przestałam je odczytywać, bo też jakieś takie bez polotu i sensu to wszystko. Rezygnacja z używania aplikacji w niczym nie zmienia odbioru książki.
Dawno nie czytałem książki, której przebieg fabuły był mi całkowicie obojętny. Historia niestety w moim odczuciu nie była angażująca. Bohaterzy także nie wzbudzali większych emocji. W trakcie czytania nie czuć żadnego napięcia - wszystko było płaskie. Z chwilą, gdy poznajemy co kryje tytułowy notebook pojawiło się we mnie zaciekawienie, które z chwilą przeczytania kolejnych stron minęło. Jak na thriller i krymiał całościowo wyszło bardzo przeciętnie, żeby nie powiedzieć po prostu słabo.
Świetny pomysł, całkiem dobra realizacja, trzymała w napięciu i dobrze się czytało. Zawiódł trochę finał, bo w zasadzie mam wrażenie, że go nie było - akcja się toczyła, toczyła i dotoczyła do końcowej sceny, która jakaś tam była bo być musiała i tyle. No i tematy IT nieco zgrzytały wg mnie w szczegółach choć sama wizja dość realistyczna.
Świetny kryminał, na który miałam chęć już od dawna. Mimo że zdarzyło się kilka nieścisłości, a nie po raz pierwszy główny bohater – (w tym przypadku) prokurator jest poniekąd degeneratem, to wciągnęłam się w akcję, zaintrygowała mnie postać Dagmary i tajemniczej Matyldy. Bardzo przyjemna książka z nowatorskim pomysłem. Dla mnie - bardzo udana!
Bardzo sensacyjna książka, którą dobrze mi się czytało. Postaci kreowane są w dość gangsterskim stylu, a sytuacja głównego bohatera przypomina sytuację kafkowską.
Bywaly fragmenty, z ktorych smialam sie na glos i za to 3 gwiazdki. Wiekszosc rozdzialow trzymala w napieciu, ogolny zamysl rowniez OK. Jednak wiekszosc postaci byla zbyt inteligentna, wrecz nieludzka, mieli prawidlowe odpowiedzi na kazde pytanie, nawet w wyjatkowo stresujacych sytuacjach. Nie uwazam, zeby bylo za duzo seksu, ale fakt, ze glowny bohater pozadal denatki, to juz o krok za daleko... Nie podobalo mi sie rowniez zapowiadanie rozwiniecia pewnych watkow w przyszlosci. Nie wlaczalam rowniez linkow dostepnych w ksiazce, ale ich tresc byla dokladnie opisana.
Super czytadło. Intryga, spisek, dochodzenia, zbiegi okolicznosci, tuszowanie prawdy i finał, którego trzeba było się spodziewać. Fajna narracja, nieprzegadane wątki, a raczej emocje, które czasem mogą się udzielać czytelnikom, a i najważniejsze... filmiki i linki generalnie świetny pomysł. Czasem trochę za gęsto usiane tymi atrakcjami, ale wybaczam. Idealna książka na wakacje.
Świetna książka, zawierająca również wydarzenia, które miały miejsce w rzeczywistości co dodatkowo podsyca atmosferę. Momentami bardzo irytująca (ale w pozytywny sposób), czasami wywoływała u mnie głośny śmiech. Polecam fanom intrygi i suspensu. Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki i jej autora!
Dochodzeniowe trio - prokurator, policjant i ksiądz, intrygująca jest sprawa...