Nie wiem, czy to kwestia tego, iż tom ten znakomitego cyklu "Antologii polskiego reportażu" jest suplementem powstałym przy aplauzie i na życzenie czytelników tomów 1. i 2. - stąd też, siłą rzeczy wszystko, co najlepsze znalazło się tamże - czy też przemawia przeze mnie moje przytłoczenie ciężarem tematów raczej nienastrajających pozytywnie, czy też brak w tym tomie reportaży i esejów z zakresu moich zainteresowań.
Cokolwiek by na to nie wpłynęło, w mojej ocenie, najbardziej "męczący" tom. A w zasadzie jedyny męczący tom. Dużo tekstów, które wymagają naciągania definicji literatury faktu, nadmiar polityki i "taniej" - choć ciekawej z perspektywy czasu - sensacji.
Najlepsze i najbardziej poruszające są bodajże teksty z okresu poprzedzającego, lub dokumentującego, pierwsze dni II Wojny Światowej. Wśród nich:
- "W obozie koncentracyjnym" (Andrzej Rogowicz, 1936),który zaskakuje dość swobodną relacją z obozu koncentracyjnego w Dachau, w czasie kiedy przetrzymywano tam "element zbędny i wywrotowy";
- "Wrzesień Warszawy 1939. Reportaż" (Zofia Petersowa, 1946),będący wstrząsającą relacją z dni poprzedzających pandemonium, które nastąpiło po 1 września w Warszawie;
- "Treblinka. Reportaż" (Rachela Auerbach, 1947),będąca szokującą (–"Uważaj – ostrzega go drugi – na nóżce wisi jeszcze kawałek ciała.") członkini Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce z "śledztwa" w Treblince;
- ... oraz niemalże kafkowski "Za kratami i drutami Trzeciej Rzeszy. Reportaże" (Stanisław Nogaj, 1939),o eskalacji okrucieństwa w obozach koncentracyjnych Rzeszy, na kilka lat przed wybuchem II WŚ, przez pryzmat "odysei" doświadczającego pobytu w nich Polaka, Józefa Holeczka.
Poza powyższymi, mocno zapadają w pamięć reportaż Jerzego Ambroziewicza p.t. "Zaraza" (1965),który niemal grając na nucie historii post-apokaliptycznej opowiada o zarazie ospy, która nawiedziła Wrocław w 1963 i reportaż o śledztwie w sprawie tajemniczego zatrucia z 1976 (Jakub Kopeć, "Historia detektywna"),który czyta się, jak rasowy kryminał.
Oczywiście, choć ocena tego tomu, to rzeczywiście rzecz czysto subiektywna, to wciąż stanowi on świetne, choć przyćmione światłem dwóch wcześniejszych - wybitnych - antologii z cyklu. Mimo wszystko, polecam!
IMHO najciekawszy ze wszystkich trzech tomów. Niesamowita rozpiętość tematyczna. Teksty zachęciły mnie do zapoznania się bliżej z dorobkiem literackim kilku autorów zawartych w tej antologii..