Jump to ratings and reviews
Rate this book

Turniej cieni

Rate this book
Lata 30. XIX wieku.

Kluczem do panowania nad Azją jest Afganistan, o który Wielka Brytania rywalizuje z Rosją. W Wielką Grę, nazywaną przez Rosjan Turniejem Cieni wplątane są losy Polaków: Jana Witkiewicza – młodzieńca ułaskawionego z wyroku śmierci i zesłanego na Syberię, Adama Gurowskiego – ucznia Hegla i przyjaciela Heinego, arcyzdrajcy sprawy polskiej, a także Rufina Piotrowskiego – prostego żołnierza i najsłynniejszego uciekiniera z syberyjskiej katorgi. W śniegach Syberii, na gorących piaskach afgańskich pustyń i wybrzeżach Morza Czarnego trwa Wielka Gra. Bohaterowie rzucają cienie, ktoś jednak pociąga za sznurki marionetek.

Fascynująca opowieść o Polsce. O ludzkich losach, przeznaczeniu, zdradach i niezłomności.

816 pages, Paperback

First published September 7, 2015

7 people are currently reading
258 people want to read

About the author

Elżbieta Cherezińska

25 books328 followers
Elżbieta Cherezińska - polska pisarka, teatrolog, specjalizuje się w powieści historycznej.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
115 (48%)
4 stars
78 (32%)
3 stars
34 (14%)
2 stars
10 (4%)
1 star
1 (<1%)
Displaying 1 - 17 of 17 reviews
Profile Image for Olga Kowalska (WielkiBuk).
1,694 reviews2,908 followers
December 16, 2019
„Afganistan był, jest i będzie polem bitwy o Azję”.

Na to właśnie pole bitwy zaprasza nas Elżbieta Cherezińska. Jej „Turniej cieni” to pełna rozmachu powieść historyczna, w której sercu toczy się jedna z najciekawszych rozgrywek geopolitycznych minionej epoki: wielkie starcie pomiędzy lwem a czarnym dwugłowym orłem; rywalizacja imperium brytyjskiego i carskiej Rosji o dominację w Azji Centralnej, o kontrolę przepływów, o Indie. Brytyjczycy ochrzcili ją mianem „wielkiej gry”, terminem ukutym przez porucznika Arthura Conolly’ego z 6. pułku kawalerii bengalskiej, rozpropagowanym następnie przez Rudyarda Kiplinga w powieści „Kim”. Dla Rosjan była tytułowym „turniejem cieni”.

W „Turnieju cieni” prawda płynnie przechodzi w fikcję. Powieść nie zastąpi podręczników historii ─ ale i nie do tego pretenduje. Elżbieta Cherezińska ze swobodą i gracją porusza się po historii świata, przenika dziesięciolecia, chwytając kolejne polskie wątki i łącząc je w intrygującą całość. Zmyślnie wyszywa fabułę z historycznych zdarzeń i postaci (wszyscy wymienieni bohaterowie to postacie historyczne), by ─ jak stwierdza w posłowiu ─ „wydobyć z cienia bohaterów, dziewiętnastowiecznych Polaków, których życiorysy zdawały się wymarzone, aby przedostać się na strony powieści”.

Wydobyci z cienia, bohaterowie Cherezińskiej fascynują. Ogromem determinacji, ogromem odpowiedzialności. Czy i nas byłoby stać w kluczowych momentach na tego typu poświęcenia? Na zmierzenie się ze świadomością, że niektóre rzeczy „były, są i będą”?

Ich skomplikowane dzieje przypominają nam ważną lekcję, którą tamci musieli zapewne już wtedy pojąć: karty rozdaje geografia, ale to ludzie muszą je rozgrywać.
Profile Image for Dominik.
330 reviews12 followers
October 3, 2020
Czym jest gwiazda podwójna? Otóż jest to układ dwóch gwiazd leżących - optycznie lub fizycznie - blisko siebie. Z naszego punktu widzenia zdają się pokrywać. Najsłynniejszą taką parą jest Jan Witkiewicz i Rufin Piotrowski w gwiazdozbiorze Turnieju cieni. Uosabiają jednocześnie to, co bliskie i bardzo odległe, działanie i oczekiwanie, słowo i milczenie, w końcu niezłomność wytopioną w ludzkich słabościach. Układ ten zostaje wzbogacony przez pojawiającą się okresowo kometę Adama Gurowskiego z charakterystycznym, gorejącym jednym okiem. Warkocz, który za sobą pozostawia, jest spleciony z przeróżnych, czasem bardzo ryzykownych przekonań. Jedni zaplatają go jeszcze sumienniej, tak, by dodawał im elegancji, a inni - szybkim ruchem ostrza sumienia - odcinają i odrzucają co prędzej i jak najdalej od siebie.
Profile Image for Radosław Magiera.
733 reviews14 followers
March 31, 2020
Lekturą lutego 2018 w rawskim Dyskusyjnym Klubie Książki miała być powieść Elżbiety Cherezińskiej Turniej cieni. O autorce już wcześniej słyszałem pochlebne opinie, ale nie ciągnęło mnie do niej, gdyż zachwalano głównie klimaty piastowskie w jej twórczości, a ta tematyka aż do obrzydzenia przejadła mi się dzieciństwie, tym bardziej, że Polska jednak nie dorobiła się, autentycznego lub fikcyjnego, średniowiecznego bohatera na skalę międzynarodową, którego dałoby się wypromować tak, jak to się udało zrobić z Robin Hoodem, Arnem Magnussonem, Ivanhoe czy Wilhelmem Tellem. Ta niechęć do czasów piastowskich sprawiła więc, że pochwały wobec Cherezińskiej tym bardziej mnie do niej zniechęcały. No, ale mus, to mus, i luty stanął pod znakiem pierwszego spotkania z twórczością tej pisarki. Szczerze mówiąc, gdy zobaczyłem, że padło nie na kolejną wariację na temat Piastów, a na okres dużo późniejszy, zapałałem wielką ciekawością.

Polskie powstania przeciwko Rosji to temat równie interesujący, co trudny, a widać to choćby w zderzeniu z powstaniami przeciwko Niemcom, zarazem jest to bowiem podział między powstaniami wygranymi i przegranymi. Nietrudno zauważyć, że tematyce powstań na wschodzie, od listopadowego poczynając, a na warszawskim* kończąc, poświęca się u nas dużo więcej uwagi, a wszystko co z tym związane w większości jest przesiąknięte infantylną patriotyczną propagandą, w czym też widać uderzającą różnicę w stosunku do tematyki Wielkopolskiej i Śląskiej, związanych z patriotyzmem popartym nie tylko sercem i wiarą, ale również logicznym myśleniem i materialnym przygotowaniem. Sięgając po Turniej cieni byłem więc po równo pełen nadziei, co obaw, a przede wszystkim ciekaw, co takiego ta Cherezińska wymyśliła i jakie aspekty XIX wieku wzięła na warsztat.

Mając do wyboru wersję drukowaną i czytaną książki, wybrałem tę drugą, gdyż odrzuciła mnie stosunkowo mała czcionka, jakiej wydawca użył, by na siłę, kompletnie nie wiem po co, zmieścić ten spory materiał w jednym tomie. Od pierwszych chwil głos i interpretacja lektora, czyli Filipa Kosiora, przypadły mi do gustu, i tak to się zaczęło.

A zaczęło się tragicznie, bo od wołającego o pomstę do nieba opisu bitwy o Olszynkę Grochowską. Fizylierzy na koniach, kozacy pieszo, kuloodporne kirysy jazdy rosyjskiej... Po prostu masakra! Zrozumiałe, iż autorka chciała za wszelką cenę uwypuklić heroizm polskich powstańców, ale wylała dziecko z kąpielą. Wyraźnie widać wpływ płytkiego researchu internetowego, bowiem pisarka złapała się na wyssane z palca i bezmyślnie powtarzane dane o zasięgu ówczesnych karabinów, które są jedną z wielu legend internetowych, zapominając choćby o tym, że już w bitwie pod Gniewem, która miała miejsce ponad dwa wieki wcześniej, polscy husarzy byli niemile zdziwieni skutecznością długolufowej broni strzeleckiej, której pociski jak przez puszkę konserw przechodziły przez zbroje husarskie. Nie trzeba jednak dosłownie żadnej wiedzy, by otwarcie powieści wręcz odrzuciło czytelnika – wystarczy zdrowy rozsądek i odrobina wyobraźni. Co widzi pieszy strzelec celujący w stronę szarżującej nań kawalerii? Przede wszystkim konia! Jeśli więc celuje, to przede wszystkim w niego, a jeśli strzela „w kierunku”, bo tak wtedy strzelano, to też najprawdopodobniej trafi w konia. A jeśli już przypadkiem w jeźdźca, to równie dobrze w głowę, rękę albo nogę, jak w tułów, bo ten ostatni to akurat najmniej dla strzelca jest widoczny. Ale lepiej wygląda, że Polacy szli na bagnety, bo Rosjanie kirysy kuloodporne nosili. Propaganda aż boli, bo taka właśnie, która zaprzecza nie tylko wiedzy, ale zdrowemu rozsądkowi, i która sprawia, że nie mamy literackich hitów eksportowych sławiących nasze dzieje, a wszystkie te wychwalane w naszych mediach rodzime arcydzieła są nimi, ale tylko na naszym krajowym rynku.

Gdyby nie to, że to lektura obowiązkowa, może bym na tym znajomość z prozą Cherezińskiej zakończył, ale jak obowiązek, to obowiązek. Słuchałem dalej. I dzięki Bogu.

Rufin Piotrowski, niedoszły zakonnik, komiksowy wręcz w swym patriotyzmie szeregowy uczestnik powstania listopadowego i wspomnianego już starcia o Olszynkę Grochowską, po polskiej klęsce zmuszony jest uciekać do Paryża, gdzie wypatruje możliwości powrotu do ojczyzny. W tym czasie w dalekim Afganistanie trwa współzawodnictwo w zdobywaniu wpływów przez wywiady rosyjskie i angielskie, gdyż ten właśnie region został przez służby obu tych mocarstw wytypowany na kluczowy dla zdobycia przewagi nad przeciwnikiem. W walce agentów centralną postacią jest Polak – Jan Witkiewicz, oficer armii carskiej. Czy losy tych dwóch rodaków się splotą oczywiście nie będę zdradzał. W moim odczuciu notka wydawcy, której na szczęcie nie czytałem przed lekturą książki, odkrywa, nie po raz pierwszy niestety, zdecydowanie zbyt wiele i może odebrać przyszłemu czytelnikowi znaczącą część radości, jaką daje niepewność co do przyszłości głównych postaci opowieści. Protagonista, Rufin Piotrowski, podobnie jak wiele innych postaci Turnieju cieni, jest postacią autentyczną i autorka umiejętnie połączyła tutaj wiedzę ze źródeł z białymi plamami na mapie historii, które po mistrzowsku wypełniła przekonującą fikcją literacką. Powstało dzieło fascynujące w warstwie fabularnej, które mogłoby być również wielce edukacyjnym, a nawet ciekawą propozycją dla odbiorcy zagranicznego, gdyby nie cały szereg aspektów negatywnych.

Cherezińska przygotowała się bardzo dobrze jeśli chodzi o prawdę historyczną opartą na materiałach naukowych. Nie bała się pisać o sprawach niechętnie uznawanych przez patriotyczną polską propagandę. Odważnie ukazała nie tylko skłócenie Polaków, i tych w kraju, i tych na emigracji, nie tylko ludzkie traktowanie polskich zesłańców przez Rosjan, nie tylko stopień infiltracji środowisk patriotycznych w Polsce i we Francji przez agenturę rosyjską, ale nawet skłoniła się ku teorii, której jestem gorącym zwolennikiem, o prowokacji jako bezpośrednim wyzwalaczu polskich powstań na wschodzie. Pięknie ukazała również kluczową cechę rodzącego się duetu władzy nowoczesnego świata zachodniego i Rosji, doskonale ukazaną również w Cmentarzu w Pradze Umberto Eco – zakulisową potęgę tajnych służb przerastającą władzę rządów oraz władców w krajach macierzystych tych tajnych organizacji, i dającą im moc wszczynania wojen nawet wbrew intencjom mocodawców oraz szerzenie nienawiści, która przetrwa wieki. Książka przybliżyła kompletnie nieznany szerszemu ogółowi problem walki o Afganistan i Daleki Wschód, ten prawdziwy turniej cieni oraz jego wpływ na dzieje Europy i Świata. I dopóty, dopóki pisarka trzyma się źródeł pisanych, wszystko gra. Gdy jednak sięga po internet, mamy takie kwiaty jak choćby wspomniane wpadki z Olszynką Grochowską, a gdy przechodzimy do szczegółów dnia powszedniego, trafiają się lapsusy wręcz żenujące. Człowiek, który przemierza Syberię tam i z powrotem, pieszo i koleśno, spotyka wszelkie możliwe postaci, ale nawet w zimie, w zaspach sięgających dachu, ani raz nie spotyka nikogo, kto odśnieża trakty, po których się on porusza! Mało tego, w trakcie burz najpierw słychać grzmoty, a potem widać błyskawice! Inny kwiatek to huk głazów toczonych przez morze i zagłuszający ryk sztormu, który je toczy! No comment...

Zagranicznemu czytelnikowi patriotyczne uniesienie nie zasłoni oczu na takie babole i niestety znów moje nadzieje na hit eksportowy upadły. A wielka szkoda, bo gdyby ta książka była do końca, do samych szczegółów, napisana „normalnie”, to mogłaby konkurować ze światową czołówką. Tyle, że diabeł zawsze tkwi w szczegółach. Na dodatek nawet odbiorca krajowy powinien się poczuć obrażony, może nie tyle na samą autorkę, co na wydawcę – w powieści drukowanej nie ma ani jednego przypisu, a konia z rzędem temu, kto powie choćby co to za zwierzę bohomolec. Do tego ta czcionka... Jedna z klubowiczek w ogóle odmówiła czytania powieści ze względu właśnie na nią.

Reasumując – Turniej cieni to ewidentnie powiew w dobrą stronę w ewolucji polskiej powieści, nie tylko historycznej. Nie żałuję ani chwili z tych ponad trzydziestu godzin jej poświęconych, ale z drugiej strony ogromnie mi żal, gdyby bowiem nie całkiem niepotrzebne, infantylne wręcz błędy, byłby to nie powiew, ale wręcz huragan. Mimo wszystko więc, mimo wielu krytycznych uwag, które musiałem tu uwzględnić, zdecydowanie polecam tę lekturę i trzymam kciuki za panią Cherezińską. Jeśli dopracuje detale, może stanie się Lemem polskiej powieści historyczno-politycznej? Dlatego choć w ocenie klubowiczów końcowa ocena oscylowała nieco poniżej 4 w skali 2 do 5, ja jednak daję w słownej skali notkę REWELACYJNA

źródło:
https://klub-aa.blogspot.com/2018/02/...
Profile Image for czytamchoćnierozumiem.
20 reviews1 follower
February 17, 2017
Bardzo dlugie ale dosc ciekawe. Wiele rzeczy mozna sie nauczyc chociac po zakonczeniu lektury dowiedzialem sie ze autorke w paru watkach poniosla fantazja.
Profile Image for Dariusz Płochocki.
449 reviews25 followers
February 26, 2016
Ogromne brawa dla autorki, szczególnie za dobrą pracę źródłową, oparcie się na pamiętnikach Piotrowskiego i odkopanie dla współczesnych postaci Witkiewicza, dziś już znanej osobą zafascynowanym Azją Centralną i carską Rosją.
Sama historia jest tylko przyczynkiem by przenieść nad do czasów popowstańczych między buntem polskim a Wiosną Ludów, gdy wielu udało się na poniewierkę i z obcych kas żołd brać musiało, a wielu na wschód wyruszyło poznać "łaskę" jej imperatorskiej mości. Zostajemy rzucani od intryg w Afganistanie, wyprawę na Bucharę, po przygotowania wielkiego konfliktu o Konstantynopol. Warto zasiąść na te kilka nocy i odbyć podróż po wielu szlakach.
Profile Image for Jerzy.
10 reviews271 followers
February 27, 2016
Wspaniała, wielowątkowa, naprawdę EPICKA powieść o losach Polaków w czasie zaborów. Do tego opowiedziana przepiękną polszczyzną! W "Sadze Północnej Drogi" Cherezińska pokazała, że umie bawić się naszymi emocjami jak chce, tutaj - że potrafi też zafascynować opowieścią opartą na faktach. Cudowna proza, którą powinien poznać każdy Polak - gorąco polecam, a po więcej zapraszam do recenzji :)
Profile Image for zaczytana_owca.
219 reviews5 followers
July 5, 2024
Oszałamiająca rozmachem opowieść o rywalizacji, jaką w XIX w. dwa ówczesne mocarstwa (Anglia i Rosja) stoczyły ze sobą. Każde z nich chciało uzyskać pełną dominację w Azji i aby to osiągnąć nie przebierało w środkach. W tym wszystkim mamy Polaków chcących wykorzystać ten konflikt, aby wywalczyć dla swego kraju niepodległość. Bardzo interesujące są słowa jednego z bohaterów powieści tłumaczące dlaczego to nie wychodzi.

W książce pojawia się mnóstwo postaci historycznych. Są nimi także trzej główni bohaterowie, Polacy, tzn. Adam, Rufin i Jan, których losy wiele razy splatają się w jakimś stopniu ze sobą. Adama nie da się lubić i w żaden sposób wybronić, ale pozostałych dwóch szczerze polubiłam. Rufina szczerze podziwiam za jego ogromną odwagę i jednocześnie wielką pokorę i skromność, a Janowi to James Bond mógłby jedynie buty wiązać 😉.

Na zakończenie dodam, że szczerze podziwiam autorkę za to, z jaką umiejętność i precyzję, z jaką opisywała taką mnogość różnorodnych postaci, wątków, a nawet krajów nie gubiąc się przy tym.
Profile Image for Ania Sz.
180 reviews
October 7, 2021
Na podstawie pierwszej polowy ktora skupia sie na Witkiewiczu i Afganistanie - ciekawa ksiazka. Na podstawie drugiej polowy - co za nuda i strata czasu.
Ogolnie dosyc nudno jak na okres historii i przewijajacych sie bohaterow (Mickiewicz, Dickens, Czartoryski etc.).
Profile Image for Izabela Karbowiak.
186 reviews3 followers
March 11, 2025
Fascynująca opowieść, kolejna książka Elżbiety Cherezińskiej, która pochłonęła mnie dogłębnie. Za każdym razem zastanawiam się, jaki trzeba mieć talent aby przekazywać fakty poprzeplatane fikcją z detalami tak niesamowicie pasującymi do całej historii. Uwielbiam!!!
Profile Image for Zaczytana Zuzia.
35 reviews3 followers
May 17, 2020
Książka jest dobra. Lecz czasy o jakich opowiada nie jest łatwa do zrozumienia i trzeba wszystko kilkakrotnie analizować.
32 reviews2 followers
January 11, 2021
Jestem pod wrazeniem pracy autorki. Ksiazka momentami przydluga ale caloksztal, historia, tlo postacie - wszystko wyszlo znakomicie. Dobra powiesc na dlugie zimowe wieczory.
3 reviews1 follower
October 29, 2025
Genialna! Historia, jezyk, wszystko. Czytam trzeci raz. Ale ja jestem bezkrytyczna ufajaca wielbicielka Elzbiety Cherezinskiej.
Profile Image for Alicja Górska.
264 reviews4 followers
January 29, 2016
http://recenzent.com.pl/1/recenzja-ks...

(...)

Tytuł „Turniej cieni” to inna nazwa dla terminu Wielka Gra, określającego rywalizację między Imperium Brytyjskim a carską Rosją w XIX wieku o wpływy w Azji Środkowej. Konflikt miał charakter wojskowo-dyplomatyczny, chociaż nigdy nie doszło do bezpośredniego starcia Anglii i Rosji. Według niektórych, owa Wielka Gra opierała się przede wszystkim na wywiadzie, jednak źródła historyczne nie potwierdzają tej tezy. Została raczej spopularyzowana przez literaturę przygodową i powieść historyczną. W podobnym duchu Cherezińska napisała „Turniej cieni”, posługując się postaciami: Jana Witkiewicza – ułaskawionego z wyroku śmierci gimnazjalisty, który wybrał rolę szpiega i konspiratora, manewrując faktami tak, by doprowadzić do starcia Wielkiej Brytanii z Rosją (z pragnienia niepodległości dla Polski); Adama Gurowskiego – narodowego zdrajcy (ale czy na pewno?); oraz Rufina Piotrowskiego – stęsknionego za Polską patrioty, który został zesłany na Syberię i stał się najsłynniejszym z niej uciekinierem.

(...)

Jestem pod wielkim wrażeniem wiedzy historycznej Elżbiety Cherezińskiej oraz jej umiejętności kreowania równie skomplikowanych intryg, jednak „Turniej cieni” nie należy do powieści, które zwaliły mnie z nóg. Naprawdę wciągnęłam się dopiero od połowy, gdy ilość bohaterów i miejsc nieco się zmniejszyła. Zabrakło mi też uplastycznienia świata przedstawionego, znajdujących się w nim bohaterów oraz samego języka narracji, chwilami wpadający w przeciętność, z którą do tej pory nie utożsamiałam Cherezińskiej. Być może, gdybym nie przeczytała wcześniej dynamicznych „Ksiąg Jakubowych”, hipnotyzujących „Biednych ludzi z miasta Łodzi” czy nawet „Zabić Pattona”, nie wiedziałabym, że o historii można pisać wyczerpująco i niezwykle interesująco (do tego stopnia, że chce się skończyć prawie tysiącstronicową powieść w jeden dzień). Wiem jednak, że to możliwe i, że w „Turnieju cieni” do tego poziomu czegoś mi zabrakło. Cytując powiedzenie mojego taty, którym raczy mnie przez całe życie: Jest dobrze, ale może być lepiej.
Profile Image for Wiedźma.
339 reviews25 followers
December 19, 2016
"Turniej cieni" Elżbiety Cherezińskiej to dopracowana w każdym calu powieść, którą mimo sporej objętości czyta się szybko. Akcja jest wartka, z licznymi zwrotami i ciekawymi rozwiązaniami fabularnymi. Ponadto w trakcie lektury widać ogrom pracy, jaki autorka włożyła w przygotowanie się do napisania tej książki, musiała bowiem przekopać się przez rozliczne materiały źródłowe: pamiętniki, dokumenty i listy, a także monografie i opracowania. "Turniej cieni", jak już wspomniałam, jest powieścią wielowątkową, dotyczącą losów licznych postaci, aczkolwiek odbiorca nie odczuwa zagubienia podczas czytania. Częste przeskoki między bohaterami i miejscami nie wprowadzają chaosu, jako że opisywane wydarzenia są ze sobą logicznie powiązane.

Całość na: http://wiedzma-czyta.blogspot.com/201...
81 reviews
January 1, 2023
Książka głównie skupia się na losach trzech bohaterów Jana Witkiewicza, Rufina Piotrowskiego i Adama Górowskiego. Akcja rozpoczyna się od powstania listopadowego, potem opisuje walkę szpiegów w Afganistanie, a o reszcie trzeba się samemu przekonać.

Powieść jest bardzo rozbudowana, mamy tu wiele miejsc akcji, różnorodnych wątków (szpiegowski, polityka, walka o odzyskanie Polski, tęsknoty za nią itp), bardzo dobrze wykreowanych bohaterów drugoplanowych oraz trzecioplanowych.

Książka bardzo mi się podobała, szczególnie wątek Batyra. Na minus trochę za dużo opisów przy podróży Rusina.
Displaying 1 - 17 of 17 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.