Kim była....urodzona w Szczecinie Zofia Anhalt-Zerbst, z woli losu Katarzyna II Aleksiejewna, imperatorowa Wszechrosji? Demonem zła, natchnieniem filozofów czy też władczynią, na którą czekała Rosja przez lat kilkadziesiąt?
Prace poświęcone carowej z trudem zmieściłyby się dzisiaj w jednej szafie bibliotecznej. O Katarzynie wspominają pamiętniki współczesnych i rozprawy historyków. Traktują o niej powieści i dramaty. Nakręcono filmy. Każdy z twórców prezentował odmienny sposób widzenia świata, miał własną wizję prawdy. Niechże więc i autor tej książki ma do tego prawo....
Bardzo dobrze napisana, przyjemnie i szybko się czyta, nic dziwnego że doczekała się 4 edycji. Niestety parę literówek było, ale to raczej wina wydawnictwa, standardowo jednak gwiazdka mniej. Bardzo fajnie ułożona narracja, rozbudowana o fragmenty: listów, ukazów, pamiętników. Wszystko to sprawia, że chwilami trudno się od tej książki oderwać. Nie jest to typowa biografia, tu widać że autora interesował temat pracy. Nie skłamię pisząc, że ostatni raz taką pasję do tematu widziałam w książce Matei Cazacu "Drakula".
21 kwietnia 1729 r. w Szczecinie przyszła na świat dziewczynka, która miała zasiąść na rosyjskim tronie i umocnić imperium. Zofia Fryderyka Augusta von Anhalt-Zerbst, uboga księżniczka niemiecka, bardziej znana jako Katarzyna II Aleksiejewna, została żoną następcy tronu, Piotra.
Piotr III nie był specjalnie zdolnym politykiem. Wójcik dość trafnie skwitował go pisząc: "Nowy dziedzic Romanowów był postacią zupełnie nieciekawą. Nie można o nim powiedzieć nawet tego, co w swoim czasie wybitny historyk polski powiedział o jednym z naszych królów: "Znał osiem języków, ale w żadnym z nich nie miał nic ciekawego do powiedzenia". Piotr III nie znał bowiem ośmiu języków".
28 czerwca 1762 doszło do kolejnego w dziejach Rosji przewrotu pałacowego. Katarzyna II osiągnęła swój cel, jakim było zostanie samodzielną władczynią Rosji. Dla wielu Polaków caryca ta jest uosobieniem jak najgorszych cech, w końcu to dzięki jej staraniom nasz kraj został wykreślony z map Europy. Nie można jednak nie zauważyć, że Katarzyna była postacią nieprzeciętną i to właśnie dzięki jej zaletom państwo Rosyjskie stało się mocarstwem, które owego dramatycznego postępku mogło dokonać.
Władysław Serczyk w swojej książce w bardzo przystępny sposób przedstawił panowanie Katarzyny II, które owiane zostało już swego rodzaju legendą. Bez przesadnego koloryzowanie opisał dokładnie jej życie od przyjazdu do Rosji po rok 1796, w którym oświecona reformatorka zakończyła swoje panowanie. 7/10
Jest to niezwykle udany portret wybitnej władczyni i silnej kobiety, jaką była Katarzyna II. Bardzo nie docenia jej się w Polsce (nic dziwnego, bo naszemu krajowi wyrządziła ogromne krzywdy) pomimo tego, że dla imperialnej Rosji uczyniła mnóstwo. Aż ciężko uwierzyć że z księżniczki mało znaczącego rodu stała się jedną z najpotężniejszych monarchiń w historii ludzkości.
Wracając do książki. Jak ona jest genialnie napisana! Serczyk nie pisze tej książki w sposób podręcznikowy, a wręcz przeciwnie. Z życia imperatorowej tworzy wciągającą (prawie)powieść. Jest to niezwykle doznanie czytać tak ciekawie napisaną książkę historyczną. Myślę, że wielu osobom ta książka odczarowałaby historię, bo nie jest hermetyczna i zawierająca puste detale i suche dane. Wchodzi ona głęboko w emocje Carycy Katarzyny i wprowadza nas w intrygi petersburskich i moskiewskich salonów, a także pozwala zajrzeć w sekrety carskiej sypialni i poznać jej licznych gości
Książka momentami niestety nie jest adekwatna językowo m.in. Poprzez użycie słów takich jak M*rzyn, które obecnie są kojarzone pejoratywnie i obraźliwie. Natomiast biorę poprawkę na to, że jest to książka napisana jeszcze w PRL-u, kiedy takie słowa nie były uznawane jeszcze za nic gorszącego, więc nie przeszkadza mi to jakkolwiek w odbiorze książki.
Książka jest naprawdę świetna i polecam ją każdemu