Jump to ratings and reviews
Rate this book

Mordimer Madderdin #5

Ja, Inkwizytor. Kościany Galeon

Rate this book
Odkryj świat, w którym Chrystus zszedł z krzyża i objął władzę nad ludzkością. Świat tortur, stosów i prześladowań.

Piętnaście wieków od zdobycia Rzymu przez Armię Jezusa, światem rządzą inkwizytorzy. Jednym z nich jest Mordimer Madderdin, człowiek fanatycznie oddany swej profesji, a przy tym cynik i idealista w jednym, pełen duchowej pasji miłośnik płci pięknej oraz gorliwy chrześcijanin serdecznie gardzący klerem. Los rzuca inkwizytora daleko na północ od Szkocji, aż na zimne, deszczowe i wiecznie skryte we mgle Farskie Wyspy. Tam Mordimer Madderdin nieoczekiwanie staje twarzą w twarz z najgorszym koszmarem, jaki mógł przytrafić się chrześcijaninowi.

959 pages, ebook

First published November 20, 2015

9 people are currently reading
240 people want to read

About the author

Jacek Piekara

64 books258 followers
Od lat zajmuje się multimediami i szeroko pojmowaną popkulturą. Pracował jako zastępca redaktora naczelnego pism „Click” i „Game Ranking” oraz naczelny magazynu „Fantasy”. Prowadził programy autorskie w Radiu WAWA. Reżyserował dubbingi. Tworzył i tłumaczył scenariusze gier komputerowych. Od kwietnia 2008 – szczęśliwy tata małego Kacperka.
Jeden z najpopularniejszych pisarzy fantastycznych. Prowokujący. Zaskakujący. Potrafi rozbawić, zbulwersować, dotknąć do żywego. Wymyka się oczekiwaniom. Ledwie okrzepł w szatach inkwizytora, niespodzianie wdział żupan.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
160 (20%)
4 stars
274 (35%)
3 stars
216 (28%)
2 stars
90 (11%)
1 star
28 (3%)
Displaying 1 - 23 of 23 reviews
Profile Image for Miku.
1,724 reviews21 followers
December 9, 2024
Im dalej w las tym coraz gorzej opisuje mi się zawartość kolejnej książki z tego cyklu. Niestety "Kościany galeon" tak bardzo mnie wynudził oraz zmęczył, że nie mam siły poskładać swoich myśli w coś dłuższego. Ta pozycja nie dość, że jest strasznie długa to jeszcze tak bardzo niewiele się dzieje. Przegadana, wątki rozciągnięte do granic możliwości i minimum akcji. Epilog, który ma ponad 50 stron całkowicie dobija człowieka. Fakt, że tutaj jest jedno opowiadanie, a nie kilka mniejszych nie ratuje w ogóle sytuacji.

Muszę sobie odpocząć od tej serii na jakiś czas.
Profile Image for Adam.
397 reviews
December 28, 2015
Początek świetny, jak w pierwszych tomach o Mordimerze - bardzo fajne teksty o skromności, niespoglądaniu na kobiety itd - te wszystkie smaczki, które powodowały, że kolejne przygody same się wręcz czytały. Tutaj po około 20% książki można się było zorientować, że nie będzie kilku opowiadań, tylko jeden długi tekst, z jedną przygodą - jak pełnowymiarowa powieść. Tyle że opowiastki o Mordimerze nigdy nie miały papierów na coś więcej, najlepiej się sprawdzały w formie krótkiej. Tutaj autor niemożliwie wręcz rozwlekł historię, momentami wręcz zanudzając. Opisy jak wyglądał Galeon, jak cała akcja się rozwiązywała - po raz pierwszy przerzucałem kartki. Zakończenie jest ok, nie mam uwag. Całość gdyby skrócić o połowę byłaby pierwszorzędnym opowiadaniem, tak jest bardzo przeciętną powieścią.
Ps. ja już się pogubiłem w tym co kto i kiedy gdzie Mordimer był, te opowiadaniopowieści nie mają żadnego rysu historycznego i coraz bardziej przypominają poplątane historie Wiedzmina. Ciekawe czy Piekara ma papiery na zrobienie takiej historii jaką napisał Sapkowski.
Profile Image for Piotr Chrzanowski.
23 reviews1 follower
January 15, 2016
dobre, wkurwiają dygresje, które stanowią ponad połowę książki. no i wątek z Konstancją potwierdza starą prawdę
" Może i to jest piękne ale leży jak zdechłe,
próbowałem, całą noc zmarnowałem,
jaka tego przyczyna, że ładniejsza gorzej dyma?
no nie dyma, zwale konia, nie wytrzymam"
Profile Image for Marek Pawlowski.
449 reviews18 followers
May 6, 2016
Świetna, prosta fantastyka o przygodach inkwizytora Mordimera. Końcówka tej książki (powiedzmy, że pewna scena łóżkowa) wręcz rozbawiła mnie do łez. Jest to kawałek naprawdę dobrej i niezwykle relaksującej fantastyki umiejscowionej w dość ciekawym świecie (w którym Chrystus dosłownie zszedł z krzyża i zaczął panować na ziemi). Ogromnym atutem tej książki jest sama postać głównego bohatera, czyli zadufanego w sobie cynicznego i niezwykle bezlitosnego na swój sposób człowieka, co zarazem czyni go naprawdę interesującą postacią. W „Kościanym Galeonie” mamy także pokazany w o wiele bardziej skomplikowany sposób niż w innych powieściach mroczny aspekt świata Mordimera oraz wyjaśnione o wiele więcej w kwestii konfliktu pomiędzy ludźmi i demonami.

This is a great and easy-to-read fantasy book about Mordimer The Inquisitor’s adventures. The ending (let’s say a bedroom scene) amused me to tears. This is a piece of a really good and remarkably relaxing fantasy placed in a very interesting world (where Christ literally came down from the cross and started to rule on earth). The great asset of this book is its main hero who is a self-righteous, cynical and to some extent very ruthless man which makes him a very interesting character. In “Kosciany Galeon” the author shows in more complicated way than in other stories the dark aspect of Mordimer’s world and there is explained more about the conflict between humans and demons.
12 reviews
November 28, 2015
Odgrzewany kotlet. Opowiadanie rozwleczone na całą książkę, powtarzające w kółko to samo, co już wielokrotnie w książkach Piekary można było przeczytać. Ciekawsze wątki przedstawione są pobieżnie, zamiast tego dostajemy raz za razem zapewnienia o skromności, opisy fantazji seksualnych, opisy alkoholi i czułego powonienia.
Profile Image for Seweryn.
116 reviews5 followers
May 14, 2021
Eh, najchętniej bym tą książkę odłożył i jak najszybciej o niej zapomniał, ale postanowiłem sobie, że będę pisał o wszystkim co uda mi się przeczytać - przede wszystkim żeby mieć gdzieś udokumentowane swoje świeże przemyślenia, a jak przy okazji komuś się to spodoba, to jeszcze lepiej.

Od czego tu zacząć. Nie chcę za bardzo się rozdrabniać, bo historię z tą serią mam długą i wyboistą, a jak już zacznę, to mogę ostro przesadzić. Ale niech będzie, zacznę od tego, że kiedyś, wiele lat temu, Cykl Inkwizytorski na prawdę miał w sobie coś, co wyróżniało go z tłumu. Być może przemawia tutaj przeze mnie nostalgia i pierwsze zauroczenie świeżością, którą oferował Piekara w swojej serii. A może po prostu jako nastolatek podchodziłem mniej krytycznie do czytadeł tego typu. W każdym razie, przygody Mordimera Madderdina oferowały prześwietny sposób narracji pierwszoosobowej z ciągłym przełamywaniem czwartej ściany, mruganiem do czytelnika, potężną dawką ironii i niskopoziomowy humor, który jednak grał ze wszystkim świetnie i całokształt sprawiał wrażenie słuchania przekoloryzowanej opowieści w karczmie, przy piwie. Do tego intrygujący setting dający ogromne obietnice. Tak było kiedyś. Co zostało teraz? Raczej karykatura tego co przed chwilą opisałem.

Piekara dawno temu poddał się z próbą zakończenia serii i zamiast napisać ostatnią powieść, od lat serwuje tylko prequele, sidequele czy cholera wie co jeszcze. Nie wnoszą one absolutnie nic ciekawego do serii, ale czemu ich nie pisać? W końcu się sprzedają. Tylko, że ewidentnie kończą się Piekarze pomysły, bo jakość tych książek spada w takim tempie, że wprawiają w zadumę, czy te "dobre" tomy sprzed 18 lat na prawdę były takie dobre... Bo jednym z ich największych atutów, były wspomniane obietnice fabularne, które autor tak skrzętnie rozsiewał. Tylko, że nigdy ich nie wypełnił. Piekara jest mistrzem ciągnięcia czytelnika za nos przysłowiową marchewką. Tylko, że nigdy tej marchewki nie dostajemy. W każdej kolejnej książce dostajemy kolejną marchewkę na patyku, tylko że coraz bardziej śmierdzącą. I ja mam tego dość.

Jeśli chcecie przeczytać coś konkretnie o tej książce, to nie spodziewajcie się wiele, bo niewiele się tam dzieje. Połowa książki to jedzenie, picie, myślenie o chędożeniu, gadanie o chędożeniu i tak, tak, dobrze zgadliście, chędożenie. Druga połowa to coś na wzór "akcji", która polega głównie na większej ilości gadania. Nie zrozumcie mnie źle, ja bardzo lubię dialogi - te nawet nie były takie złe, bo to właśnie one (a dokładniej postać, z którą te dialogi były prowadzone) stanowiły marchewkę tej książki. Wybaczcie za to porównanie. Nadużywam go, ale przeczytałem dzisiaj Kościany Galeon, bądźcie wyrozumiali.

Mógłbym kontynuować, ale chyba już i tak wystarczająco się nawściekałem. Głównie na siebie, że postanowiłem jednak przebrnąć przez tą książkę do końca. Bo po co? I tak nie zamierzam już dalej sięgać po Piekarę i wam też to odradzam. Jeśli już musicie, to spróbujcie Sługę Bożego i sprawdźcie, czy znajdziecie ten urok, który opisałem wcześniej. I jeśli to zaryzykujecie, to koniecznie dajcie mi znać, czy sobie ten urok ubzdurałem. Bo w "Kościanym Galeonie" na pewno go nie ma.
Profile Image for Krzysztof Grabowski.
1,873 reviews7 followers
March 30, 2022
Nic nie poradzę, że lubię Piekarę, mimo tego że momentami jego komentarze powodują we mnie niesmak. Dlatego oddzielam człowieka od jego dzieła i znów dałem się ponieść powieści, w której autor lubuje się w uprzedmiatawianiu kobiet przy akompaniamencie powtórzeń. Ale to w końcu alternatywna wersja średniowiecza, ileś set lat po pewnym wydarzeniu. Otóż Chrystus postanowił zejść z krzyża i spuścić krwawy łomot niewiernym.

Mamy świat gdzie rządzi Inkwizycja i wysoko postawieni, nierzadko skorumpowani i oddani pragnieniom kościelni dostojnicy. Nie dziwi zatem sodomia, o której się tu wspomina. I jest on. Mordimer Madderdin, człowiek głębokiej wiary. Sługa Boży. Młot na Czarownice. I kolejna sprawa, która wymaga jego uwagi, a która dzieje się chronologicznie przed wydarzeniami z pierwszej części cyklu.

Jeszcze nie jest licencjonowanym inkwizytorem, dlatego dorabia sobie w Hezie. Z polecenia wpływowego znajomego rusza aż w kierunku Szkocji, gdzie przyjdzie mu rozwiązywać zagadkę zaginięcia okrętu swojego przyjaciela i teścia jednocześnie. Pierwsza sekcja tego tytułu poza kilkoma wątkami jest nudna. Zwyczajnie się ciągnie, aby nabrać rumieńców, kiedy dochodzi do wylądowania na pewnej wyspie, która pojawiła się na morzu całkiem niedawno...

A tle przejawia się nazwa, którą zobaczycie na okładce. Czym jest ta jednostka? Jaki jest jej cel w pojawieniu się tam, gdzie dopływa? Czy da się z tym zawalczyć? W tej sekcji autor błyszczy i lśni. Przez to warto przebrnąć przez początkowe przeciągnięcie akcji. Zakończenie jest satysfakcjonujące, tylko tu mam jedno ale. Piekara nie "umie" w zakończenia. Ma problem ze zwieńczeniem części swoich powieści. Książka mogłaby się skończyć kilka dobrych stron wcześniej, ale trzeba jeszcze 'bzyknąć' pewną piękność, która okazuje się równie żywsza w łożu, co woda w kałuży. A i ta bywa żwawsza...

Jest tu wiele dobra, bo autor potrafi używać sprawnie swój warsztat i czyta się to w miarę przyjemnie, ale czuć tu pewne przestoje, które nie są potrzebne, a jedynie nabijają strony na zasadzie najobszerniejszego tytułu z serii. Chyba nie tędy droga...
Profile Image for Kain.
581 reviews11 followers
January 9, 2018
No bawi, bo to Mordimer...no fajnie, że dłuższa chwila z tą postacią...no ale...
Tytuł obiecywał coś lepszego.
Ok...są super motywy, jak właśnie Galeon itp, ale w gruncie rzeczy to niewiele on w tej powieści robi.
W sumie to cała powieść niewiele robi i streścić ją można bardzo szybko.

Jacek, tak, domyśliliśmy się co było artefaktem jakoś na początku poruszenia tej sprawy, wiemy też kim jest laska pomagająca Mordimerowi. Dalej proszę! Zamiast to rozwlekać, mogłeś dać 2 krótsze opowiadania, albo wziąć się za właściwą serię!

Tak więc ok, fanom i tak się podoba, bo Mordimer, ale tak nie będzie wiecznie...
Profile Image for Magda w RPA.
803 reviews15 followers
July 13, 2017
Piekara nie radzi sobie z dłuższą formą. Książki z tego cyklu są zazwyczaj krótkie i przyjemne, a w tej wszystko się wlecze. Autor trochę się też powtarza. Zdecydowanie najsłabsza część sagi (?).
Profile Image for Rin.
156 reviews13 followers
April 2, 2020
Utrzymuje poziom, choć mam nieodparte wrażenie, że jest nieco lepsza od kilku poprzednich :)

Lektor - jak zwykle - genialny. Pan Zadura bije na głowę chyba nawet mojego ulubionego Gosztyłę!
Profile Image for Dariusz Płochocki.
449 reviews25 followers
December 31, 2015
Powiem szczerze mam duży sentyment do porozy Piekary, a szczególnie kontynuacji i prequeli Sługi Bożego, którego to losy śledzę od pierwszego tomu, wyglądał już człek jak kania dżdżu także "Rzeźnika z Nazaretu", lecz otrzymał znów coś innego...
Piekara jednak najlepiej sprawdza się w opowiadaniach, to natrafimy szczególnie w I części książki na dłużyzn kilka i opowieści ni to ciekawych, ni wnoszących do opowieści cokolwiek ważnego, jak wyprawa pewnego poety do Afryki... no ale to przeczytacie sami, o ile sięgnięcie. Całość i tak czyta się dobrze. Poznajemy trochę dokładnien jak wcześniej Nieświat, wyprawiamy się w morza i oceany, czyli w drogę po kałuży, która chce zabić. Najbardziej rozczarowuje sam Kościany Galeon, no ale... Jeśli nie jesteś czytelniku fanem odejmij gwiazdkę i lepiej nie zbliżaj sie ;), jeśli jesteś zasiądź z herbatą i rumem i oddaj się wyprawie na północ gdzie owce...
4 reviews
December 14, 2015
Długo czekałem na tą książkę gdyż miała być dla mnie przepustką do rozpoczęcia właściwej części cyklu. Niestety nieco się rozczarowałem. Po pierwsze odniosłem wrażenie, że Mordimer bardzo utracił na intelekcie, szczególnie w pierwszej części opowiadania. Zbyt wiele miejsca autor poświęcił na: delektowanie trunkami,samozachwyt głównego bohatera(co wcześniej, w odpowiedniej dozie miało swój urok), jego powonienie, fantazje erotyczne, na sodomitów(Pan Piekara podejrzanie zbyt intensywnie się na nich skupił). Książka mogłaby być conajmniej o 100 stron krótsza gdyby wyciąć z niej mało interesujące, nudne i niepotrzebne fragmenty. Jedna postać mnie urzekła - ojciec Bonifacy z Bogoryi. Dla fanów serii polecam, choć książka wiele nie wyjaśnia :)
Profile Image for Panthera.
34 reviews1 follower
January 26, 2016
Mam wrażenie, że może być lepiej niż z dwoma poprzednimi tomami.
Ale niestety monologi głównego bohatera rozrastają się niemiłosiernie do tego nasz bohater nie powiadamia nas w nich o niczym nowym. Większość tego czytaliśmy już wcześniej a teraz zamiast tylko to zasygnalizować dla kogoś, kto nie zna cyklu rozwleka się to tylko bardziej, niewiadomi po co.
Sama historia może nie jest zła ale gdyby zamiast na 600 stronach autor zmieścił ją na 300-400. Wywalając niepotrzebne dłużyzny i owe monologi. Do tego mam dziwne wrażenie, że autor nie domkną jednego wątku. Ale tom sam w sobie niewiele wnosi do całości. Znaczy się niby coś tak... ale.
Profile Image for Eestka.
158 reviews
January 11, 2022
uzupełniam bibliotekę ... Ja naprawdę tutaj mam problem które książki czytałam ... A to wcale nie jest normalne i nie świadczy dobrze o autorze i do tego nie rozumiem świata tam jest tylko zło i lojalność... Uważam to za słabe ... Tyle książek w których moralność sprowadza się do lojalności ... I to pokazując że często okazuje się wcale nie lepszym rozwiązaniem ... Tam dobrych rozwiązań się nie stosuje i już ... Mocno nie polecam (ps kościany galeon pamiętam ale może to była tylko wstawka z wcześniejszego tomu? Chronologia i czas wydawania też mi pomieszały )
Profile Image for Bartosz.
29 reviews
December 14, 2015
Niestety jest to najgorsza do tej pory powieść o najbardziej znanym w Polsce Inkwizytorze.
Brak ciekawej, wciągającej fabuły. Brak jakichkolwiek zwrotów akcji. Wszystko się jakoś ciągnie jak flaki z olejem i nie zmierza w żadnym kierunku.
Nie bylo żadnych smaczków z przeszłości czy też przyszłości Mordimera ani niczego innego co uczyniło by ta książę dobra. Największym rozczarowaniem jest główny wątek...
12 reviews
March 23, 2016
Dużo słabsza niż poprzednie. Fajnie, że pojawiły się pewne postacie, ale książka jest okrutnie rozwlekła, a zakończenie miałkie.
Profile Image for Marcin.
7 reviews3 followers
December 21, 2015
Śmiem stwierdzić, że to najsłabszy tom przygód Mordimera. Długie i przaśne opisy, ograne, schematyczne wątki i tak naprawdę nijaka fabuła. Czekam na coś lepszego Panie Jacku. Wiem, że Pan potrafi.
Profile Image for Grndpa.
26 reviews1 follower
March 7, 2016
Chyba najsłabsza część cyklu. Początek rozpaczliwie nudny, a i "właściwa akcja" mało wciągająca.
Displaying 1 - 23 of 23 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.