Wstrząsający thriller ukazujący mroczną stronę ludzkiego umysłu.
Morderca zwany Rzeźnikiem Niewiniątek kilka lat temu siał terror na ulicach Krakowa. Sprawił, że ulice opustoszały, a dziewczyny bały się zostawać same w domach. Rozpętał chaos, który uczynił go sławnym na całą Polskę. Ujęty przez policję i skazany na dożywocie, został zabity przez współwięźnia. Teraz jest tylko miejską legendą, mrocznym wspomnieniem, opowieścią służącą ku przestrodze dla nieostrożnych młodych kobiet. Tak uważają wszyscy oprócz mnie... Tylko ja wiem, że Rzeźnik Niewiniątek nigdy nie został złapany, żyje i ma się całkiem dobrze. Widzę jego twarz za każdym razem, gdy spojrzę w lustro. Od kilku lat moja niezwykła potrzeba przegrywa ze strachem przed popełnieniem błędu. Żeby uciszyć mroczne myśli, skupiam się na budowaniu adwokackiej kariery. W Krakowie i okolicach dochodzi do serii rytualnych mordów na prostytutkach. Policja po długich poszukiwaniach w końcu aresztuje podejrzanego. Jestem coraz lepszym prawnikiem, dlatego wkrótce będę miał okazję poznać osobiście Rozpruwacza z Krakowa jako jego obrońca. Wraz z nim w moje życie wpisze się Ona, wywołując mroczną arię pobudzającą najskrytsze pragnienia.
Wejdź do mojego świata, spróbuj zrozumieć żądze, które każą mi zabijać i przekonaj się, że prawdziwe zło ma tylko jedno oblicze... Ludzkie.
Adrian Bednarek to urodzony w 1984 r. w Częstochowie, absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Autor od wielu lat fascynuje się tematyką kryminalną, w tym postaciami seryjnych morderców i II wojną światową. Jest także fanem żużlu i właścicielem firmy handlowej. "Pamiętnik diabła" to jego debiut literacki.
Za mną drugie spotkanie z Kubą Sobańskim, zrobiłam jak obiecałam. A teraz obiecuję, że będzie spotkanie nr 3. Ale najpierw skupmy się na tym drugim spotkaniu, podczas którego miał się odbyć proces diabła. Panie Adrianie przyznam, że spodziewałam się innego procesu, ale za dużo nie mogę powiedzieć, bo przecież nikt spojlerów nie lubi. Spróbujmy więc na tzw. "okrętkę". To, że nastawiłam się na coś innego, nie oznacza, że nie podobało mi się to co dostałam. Podobały mi się opisane zbrodnie, choć opisy mogły być ciut dokładniejsze, mógł Pan poświęcić im trochę więcej literek, bo to było dobre. W "Procesie diabła" Kuba jest dla mnie i przezroczysty i irytujący z tym swoim niezdecydowaniem. Szczególnie wobec Ady. No irytował mnie, choć jego demony w tym tytule mało mnie interesowały, bo przecież Pan mało czasu im poświęcił. W porownaniu z pierwszą częścią. Może się mylę, bo przecież to rzecz ludzka, ale tu zagrać na emocjach miało spotkanie i zależność między Kubą, a Remiszewskim. Swoisty paradoks był z tej relacji. I według mnie pierwsze skrzypce tutaj grał Remiszewski wraz z córką. I muszę się powtórzyć to było dobre. Ale to zakończenie ciągnie mnie do 3 części, którą niebawem mam zamiar poznać. A analizę psychologiczną Kuby Sobańskiego zostawiam sobie na później. Podsumowując: Proces podobał mi się bardziej niż Pamiętnik. Zapewne dlatego, że już poznałam Kubę i jego demony, więc miałam jaśniejszy obraz całej sytuacji. Ale w Procesie to nie Kubą gra pierwsze skrzypce i to nie jego osoba mnie do lektury przyciągała. Ciekawe kto i co zaskoczy mnie w Spowiedzi... ⭐️⭐️⭐️⭐️/5
P.s.Panie Adrianie skąd Pan bierze te stylówki ?? Szczególnie Sandry 😲
W „Procesie Diabła” odnajdziemy wszystko to, co może przerażać w drugim człowieku – obraz potwora o błękitnych oczach anioła, którym trudno nie ulec, a w których można obejrzeć się po raz ostatni.
Adrian Bednarek zabiera nas w podróż do wnętrza piekła. Umysł Kuby to umysł obsesyjny, zapętlony, zafiksowany na konkretne wspomnienia, na porównania, czy na doznania fizyczne. Czasami odnosi się wrażenie, że przetwarza w kółko te same myśli, co sprawia, że jest jeszcze bardziej wiarygodny w swoim zwyrodnieniu i chorobie, która go drąży. Bredzi o raju, o demonach, o drapieżnikach i drapieżnicach, o ariach mroku i innych napuszonych elementach swoich rojeń, co jeszcze intensywniej wyobcowuje go w oczach czytelnika. Kuby nie da się lubić, bo w jego głowie jest dudniący chaos, nawet kiedy wydaje mu się, że w końcu znalazł ciszę i spokój, a w tym chaosie nie sposób się odnaleźć.
W audiobooku. Niezmiernie podoba mi się narracja z punktu widzenia seryjnego zabójcy. Jakkolwiek dziwnie to może zabrzmieć, lubię o tym słuchać, poznawać psychikę takich bohaterów itd. Sam pomysł na stworzenie bohatera mordercy-adwokata jest świetny. Jego zafiksowanie na punkcie siostry, potem na punkcie Ady... ekstra! Podobało mi się, jak szukał informacji, jak chodził, śledził. Fajnie też, że raz prawie został przyłapany, bo dał się ponieść swoim żądzom (brakowało mi tego w poprzednim tomie). Ale! Właśnie tej części o adwokacie się przyczepię. Dla mnie to było mało przekonujące: typ jest świeżo po aplikacji, a od razu dostaje bardzo medialną sprawę. Rozumiem, że klient wyraził taką chęć i wyraźnie zaznaczył, że on i tylko on, ale prezes tej całej kancelarii tylko raz z nim o tym rozmawiał. Kazał sobie zdawać raporty, o czym autor chyba zapomniał, bo po tej rozmowie już ani razu w ciągu trwania procesu prezes już z bohaterem nie rozmawiał. Dziwne. Nie próbował nawet dowiedzieć się, jaką Kuba ma strategię, co będzie chciał udowodnić. Nie znam się na prawie, sądach, kancelariach itd., ale to było mega naciągane. Niestety proces jest dużą częścią tej książki, a został przedstawiony - w mojej opinii - mało wiarygodnie i słabo. Nie wspominając o tym, że większość całej roboty odbywała się za kulisami. Szkoda, bo mogło z tego wyjść super combo.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Nie wiem, jak to jest, ale im bardziej popaprany bohater tym bardziej go lubię. Tak też jest z Kubą Sobańskim, bohaterem stworzonym przez @adrian_bednarek_pisarz
Gdy został złapany Rzeźnik Niewiniątek wydawałoby się, że w Krakowie zapanuje spokój. Jednak na jego miejscu pojawia się Rozpruwacz z Krakowa. Dokonuje on rytualnych morderstw na prostytutkach. Gdy zostaje on złapany jego adwokatem zostaje Kuba Sobański, który zrobi wszystko, aby wygrać ten proces. Jednak Kuba nie miał pojęcia, że wraz z Rozpruwaczem w jego życiu pojawi się kobieta, która obudzi jego uśpione demony...
No uwielbiam tę serię, mimo, że znam dopiero dwa tomy. I tak sobie myślę, że chyba całą przesłucham w wersji audio. Interpretacja @filip_kosior jest genialna, jeszcze bardziej wczuwam się w historię Sobańskiego.
Ten tom chyba troszkę miej mi się podobał niż ten pierwszy. Czyżby za mało diabełka w naszym Kubie? Nie wiem, ale i tak podobało mi się i słuchałam tej książki w napięciu.
Jednak końcówka tej książki zapowiada, że w kolejnej części ktoś namiesza w raju u diabełka. Oj jestem bardzo ciekawa co się tam wydarzy.
Autor kupił mnie tą serią, więc mam w planach nadrobić wszystkie książki.
Still really nice, not as good as the first one, but okay. Były momenty kiedy po prostu czytać nie mogłam z żałości bo gościu odwalał. Tu spojler: morda jest w sądzie, obrania gościa sądzonego o mordestwo i się zamyśla, ma jakieś zjebane myśli co do swojego klienta. A proces trwa, obrońca się zacina i w wielu miejscach nie umie zbić przeciwnika. Serio??? Żałosne. Pozatym denerwujące jest to, że ten gościu jest megamindem, dosłownie on sobie rozplanowuje wszystko, jakieś 1000iq, ale jak na prawidłowego mózga, nie pokazuje tego innym. Z jednej strony to dobrze, bo no może spełniać swoje marzenia w ukryciu, ale z drugiej strony to smutne, bo wszyscy go mają za debila ahh
to jest tak poczatek git potem przynudza potem fajnie a zakonczenie tak fajne, ze chce sie kolejna część mimo ze nie było to takie super jakbym oczekiwala po tomie pierwszym. troche błędów ortograficznych w książce. Wkurwial mnie na tych rozprawach + myslalam ze jakies lepsze bedzie rozwinięcie tej sprawy z ta Ada i wgl
Kto śledzi moje recenzje, ten wie, że „Pamiętnik diabła” był najlepszą książką, jaką przeczytałam, a w zasadzie przesłuchałam, w ubiegłym roku. Wreszcie nadszedł czas, by poznać dalsze losy Kuby Sobańskiego. Czy „Proces diabła” to taki sam czytelniczy raj, jak poprzedzający go tom?
Według społeczeństwa Rzeźnik Niewiniątek został złapany przez policję i skazany na dożywotnie pozbawienie wolności. Problem w tym, że młode dziewczyny wcale nie są bezpieczne. Pojawia się naśladowca zbrodniarza. Tym razem atakuje prostytutki. Dostaje pseudonim Rozpruwacz z Krakowa.
Pewnego dnia podejrzany wpada w ręce policji. Okazuje się, że jest nim szanowany lekarz - Wojciech Remiszewski, a jego obrońcą zostaje świeżo upieczony prawnik - Kuba Sobański, który za wszelką cenę chce wybronić swojego klienta. Chłopak nie wie, że sprawa się skomplikuje, kiedy pozna córkę potencjalnego Rozpruwacza z Krakowa...
Zaczynając przygodę z „Procesem diabła” obawiałam się, że może już nie powtórzyć fenomenu pierwszej części. Różnie to bywa z seriami, a tworząc tak dobry thriller psychologiczny zdecydowanie niełatwo powtórzyć sukces. Muszę jednak przyznać, że autorowi się to udało, a „Proces diabła” jest książką zdecydowanie wartą uwagi.
Po raz kolejny obserwujemy Kubę i jego walkę z własnymi demonami. Po raz kolejny przyglądamy się jego mrocznym zapędom. Mimo to ponownie gdzieś tam w głębi ducha z przerażeniem mu kibicujemy. Cały czas człowiek toczy w głowie bitwę myśli, czy to rzeczywiście chory psychicznie człowiek, którego trauma popchnęła w szpony szaleństwa, czy zwyrodniały morderca, który bez względu na przeszłość i tak stałby się tym, kim jest. Na domiar emocji w tej części poznajemy kolejnego zbrodniarza wydającego się bardzo podobnym do Kuby. I do tego wszystkiego Ada - córka oskarżonego, która do złudzenia przypomina Kubie Klarę... Przy takim zestawieniu bohaterów nie da się przejść obojętnie.
Książkę czyta się błyskawicznie. Autor w genialnym stylu prowadzi nas przez kolejne etapy fabuły wprowadzając nas w coraz ciekawszą akcję. W dodatku nie wszystko zostaje wyjaśnione, co tym bardziej rozpala czytelniczą chęć do poznania dalszych losów bohatera. Zwłaszcza, że przez cały czas przeszłość nie daje o sobie zapomnieć.
„Proces diabła” Adriana Bednarka to niewątpliwie świetny thriller idealny dla miłośników gatunku i czytelników o mocnych nerwach (a może też i mocnym żołądku). Niesamowicie ciekawy portret psychologiczny mordercy i perspektywa właśnie... mordercy. Do tego Kuba sprawia wrażenie, jakby był totalnie pozbawiony jakichkolwiek uczuć, a dokonywane przez niego czyny były naturalne. Nie sposób nie zastanawiać się, w jaki sposób funkcjonuje umysł głównego bohatera. Zarówno „Pamiętnik diabła” jak i „Proces diabła” świadczą o tym, że to jedna z najlepszych serii thrillerów, jakie powstały. Bardzo polecam i nie mogę doczekać się przeczytania kolejnej części.
Po wspaniały debiucie Adriana Bednarka "Pamiętnik diabła" postanowiłam przeczytać drugi tom z serii "Kuba Sobański" "Proces diabła". Jak wiecie z pierwszej części "Rzeźnik Niewiniątek" (tak przez prasę został nazwany "Rozpruwacz" Kuba) został złapany i skazany na dożywocie. Do końca życia nie wyjdzie z więzienia. Pytanie tylko, czy złapali prawdziwego seryjnego mordercę? Kuba Sobański się z nich śmieje. Jest zadowolony z tego co zrobił i co dzięki naiwności policji i znajomych jeszcze może zrobić. Inny "Rozpruwacz" z Krakowa poluje na prostytutki. Okalecza je i morduje. Dlaczego to robi? Po jakimś czasie wpada w ręce policji. Jego adwokatem zostaje młody prawnik Kuba Sobański. " [...] Nikt nie zrozumie mordercy lepiej niż inny morderca… [...]" Czy tym razem policja złapała prawidłowego psychopatę? Czy nasz ambitny Kuba wybroni swojego klienta? Czy kolejny seryjny morderca wyjdzie na wolność? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając "Proces diabła". Co tym razem wymyśli nasz główny bohater? Czy zacznie ponownie mordować? Czy sobie odpuści i zacznie robić prawdziwą adwokacką karierę? Sprawa z "Rozpruwaczem" z Krakowa może przynieść jego karierze wielki sukces lub doprowadzić do wielkiego upadku. Wszystko zależy od wyniku tej sprawy. Czego tak naprawdę chce Kuba? Byłam bardzo ciekaw czy Kuba ponownie zacznie mordować i czy się ujawni. Przeraziły mnie jego plany. Książkę wciągnęłam jednym tchem. Adrian Bednarek stworzył niezwykłą serię z Kubą Sobańskim w roli głównej. Jego powieści nie da się tak po prostu odstawić. Czytasz i nie możesz przestać. Kończysz jeden tom i zabierasz się za kolejny. Biorąc do ręki "Proces diabła" otrzymacie: znakomitą fabułę, bardzo dobrą akcję, mrocznego bohatera, kolejnego mordercę lub morderców i szok na zakończenie. Oczywiście autor zostawił nas w takiej sytuacji, że koniecznie trzeba przeczytać kolejny tom. Jak on tak mógł? Plus dla Adriana Bednarka. Jeżeli lubicie poznawać mrocznych bohaterów, to koniecznie przeczytajcie całą serię o Kubie Sobańskim. Gwarantuję, że po pierwszym tomie sięgniecie po drugi i trzeci i tak dalej. Ja już się nie mogę doczekać, kiedy przeczytam trzeci tom "Spowiedź diabła". Polecam i zachęcam was do przeczytania "Pamiętnika diabła" i "Procesu diabła", mommy_and_books. Jeżeli chcecie poznać prawdziwego diabła, to koniecznie przeczytajcie te książki. Kuba Sobański tam już na was czeka. To naprawdę bardzo mroczny bohater z przerażającymi żądzami.
Mimo skazania na dożywocie Rzeźnika Niewiniątek, młode dziewczyny nie mogą nadal czuć się bezpieczne. Kontynuacji jego dzieła dokonuje bowiem kolejny psychopata, który z ogromnym okrucieństwem morduje prostytutki. Media nadają mu miano Rozpruwacza z Krakowa. Kiedy domniemanego sprawcę udaje się schwytać, jego obrońcą zostaje Kuba Sobański, który jest obiecującym, młodym adwokatem i za wszelką cenę chce wygrać ten proces. Nie spodziewa się jednak, że wraz z Rozpruwaczem w jego życiu pojawi się kobieta, która na nowo obudzi uśpione do tej pory demony.
Uwielbiam Kubę Sobańskiego. Autentycznie. To zachwyt od pierwszego spotkania, a mi ciągle mało. Kończąc tom drugi najchętniej już rozpoczynałabym kolejną część, ale przyjemność trzeba sobie dawkować. Mimo, iż wciągnął mnie on troszkę mniej niż część pierwsza, to nadal jest to literatura na najwyższym poziomie. Zdecydowanie mniej tutaj krwawych i brutalnych scen, ale napięcie nadal towarzyszy czytelnikowi na każdej stronie.
Tym razem poznajemy tego młodego mężczyznę z trochę innej strony. Nadal pozostaje śmiejącym się wszystkim w twarz seryjnym mordercą z pierwszego tomu, ale jego cechy zostają wykorzystane do stworzenia postaci adwokata, który aby wygrać proces nie zawaha się dosłownie przed niczym.
Pod koniec powieści pojawia się ponownie postać, która wydawałoby się, że niekoniecznie jest potrzebna w dalszej historii, ale dodaje smaczku i ekscytacji, gdyż osobiście nie spodziewałam się takiego zabiegu. W ogóle w trakcie całej lektury spotkało mnie naprawdę sporo zaskoczeń, co jest również zdecydowanie na plus. Brak przewidywalności sprawia, że na każdej kolejnej karcie możemy odkryć coś nowego.
Czytając tę książkę miałam wrażenie, że wsiadłam do pędzącego pociągu, z którego absolutnie nie mam ochoty wysiadać. Każda kolejna strona to było wchodzenie w umysł Kuby Sobańskiego, odczuwanie jego emocji, identyfikowanie się z nim, a to wszystko po to, aby w końcówce dać się porwać szaleństwu. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, ale śmiało mogę stwierdzić, że autor robi wszystko, abyśmy pochłaniali przygody Kuby Sobańskiego tom za tomem nadal zaskakując nas nieprzewidywalnymi zwrotami akcji.
Ze swojej strony naprawdę polecam z czystym sumieniem. I z pewnością będę nadrabiać również inne pozycje autora, bo jestem absolutnie zauroczona jego twórczością.
Nikt nie zrozumie mordercy lepiej niż inny morderca… Drugi tom serii o Kubie Sobańskim przenosi czytelnika do mrocznego świata krakowskich zbrodni, gdzie granica między dobrem a złem nieustannie się zaciera. Adrian Bednarek ponownie zabiera nas w psychologiczną rozgrywkę, w której głównym graczem jest prawnik skrywający przerażającą tajemnicę. Rzeźnik Niewiniątek został schwytany i osadzony w więzieniu, ale horror, jaki siał, nie dobiegł końca. Kiedy w Krakowie pojawia się nowy morderca, znany jako Rozpruwacz, jego obrony podejmuje się Kuba Sobański. To dla niego szansa na spektakularny sukces, ale czy tylko? Im dalej wchodzi w sprawę, tym mocniej budzą się jego własne demony. Na dodatek na horyzoncie pojawia się tajemnicza kobieta, która może okazać się kluczowa w jego dalszym losie. Jestem pełna podziwu dla pióra autora - doskonale buduje napięcie, wprowadzając czytelnika w umysł bohatera. Kuba Sobański to postać, która jednocześnie fascynuje i odpycha – jego inteligencja, manipulacyjna natura i mroczne instynkty sprawiają, że nie sposób oderwać się od lektury. To jeden z tych thrillerów, które pochłania się w zastraszającym tempie, z zapartym tchem przewracając kolejne strony. Jeśli szukacie mrocznego, psychologicznego thrillera z doskonale wykreowaną atmosferą i postaciami, to "Proces Diabła" spełni wasze oczekiwania. Trzyma w napięciu, intryguje i pozostawia z pytaniem: jak daleko może posunąć się człowiek, by zdobyć to, czego pragnie? Na koniec muszę wam jeszcze donieść o fakcie, że książka jest w wersji audio i czyta ją Filip Kosior 🎙️ Robi to genialnie! Polecam czytajcie!
Cytaty: “Słabość, niemoc, paraliżujący strach, nieumiejętność zmierzenia się z wyzwaniem - te cechy występują u ludzi tchórzliwych. Ginie w nich wtedy chęć walki. Tacy ludzie zwykle przegrywają i toczą swoją niewiele wartą egzystencję tylko po to, żeby w końcu umrzeć, nie realizując żadnych wyższych celów.”
“Ludzie, aby spełnić swoje najskrytsze marzenia, są w stanie poświęcić wiele. Czasami rodzinę, przyjaciół, pracę, a nawet czyjeś życie. Żądze odbierają możliwość racjonalnego myślenia i omamiają niczym najsilniejszy narkotyk. Popychają do działań impulsywnych, których efektów nie da się przewidzieć.”
Nikt nie zrozumie mordercy lepiej niż inny morderca…
Po świetnym tomie pierwszym od razu sięgnęłam po następny, żeby poznać dalsze losy ulubionego Kuby Sobańskiego.
Kraków myśli, że Rzeźnik niewiniątek został ujęty przez policję i skazany na dożywocie przez sąd – w teorii można w końcu odpocząć i przestać się bać zostać samemu w domu. Ale czy na pewno? Tym razem w okolicy pojawił się inny morderca, który żeruje głównie na prostytutkach. Media okrzyknęły go Rozpruwaczem z Krakowa.
Kuba niedawno skończył studia prawnicze. Ma za sobą swoją pierwszą wygraną sprawę, która dała mu nieco rozgłosu. Ten rozgłos spowodował, że domniemany Rozpruwacz chce, żeby to właśnie Kuba Sobański został jego adwokatem. Nasz bohater postanawia spróbować wszystkiego, żeby udowodnić niewinność swojego klienta – bo w końcu on, jako seryjny morderca i jako prawdziwy Rzeźnik niewiniątek – doskonale rozumie motyw i zapędy Rozpruwacza.
Jednak jak na złość w życiu Kuby pojawia się kobieta, która ponownie rozpala w nim mroczne demony. Demony, które miały na zawsze odejść z jego życia.
W tej części poznajemy już bohaterów od strony pracy. Wciąż narkotyki przewijają się co kilka stron, ale nie jest to przytłaczający wątek. Co prawda można byłoby się zastanowić, jak prawnicy mogą na narkotykowym haju lub po sporej dawce alkoholu planować strategię i linię obrony, ale oglądałam Suits, więc nic mi nie straszne. Podobało mi się też, że sam wątek procesu nie był zdominowany i całkiem zgrabnie wątek demonów Kuby przeplatał się z salą sądową.
W tej części polubiłam… Sandrę. Jej postać rozwinęła się i przyznam szczerze, że nie myślałam, że będzie w stanie podejmować takie decyzje. Wciąż jednak Kuba jest tym ulubionym bohaterem i mam nadzieję, że w tomie trzecim nie dostanie mocno po głowie. Choć zapowiada się naprawdę ciekawie i nie mogę się doczekać aż siądę do kolejnego tomu. Szczególnie, że sam autor w dedykacji napisał, że kolejny tom jest jego ulubionym!
Rzeźnik Niewiniątek został ujęty przez policję, a tymczasem na horyzoncie pojawia się ktoś, kto zyskuje tytuł Rozpruwacza z Krakowa. Kiedy wpada w ręce policji, to Kuba Sobański ma go bronić. Jest teraz młodym, początkującym, pragnącym sukcesów prawnikiem. Nie spodziewa się jednak, że przy okazji pojawi się ktoś, kto obudzi w nim dawne demony…
Twórczość Autora bardzo lubię, a pierwszy tom mnie bardzo zaintrygował, więc pewnie mi się nie dziwicie, że sięgnęłam po kontynuację. Musiałam ją sobie dawkować, bo po prostu była dobra i ciężko mi się było oderwać od lektury :D Serio. Uwielbiam to, jak Kuba rozpracowuje niektóre rzeczy, choć za nim samym nie przepadam. Dla mnie to taki cwaniaczek, który ma więcej szczęścia niż rozumu. No ale jakiś tam rozum też ma, skoro to wszystko planuje i póki co jest bezpieczny :D
Sprawa Rozpruwacza z Krakowa jest naprawdę interesująca i intrygująca. Tak samo jak to, w którą stronę poszedł prawnik, by go bronić.
Mega interesujący jest również koniec tego tomu, bowiem pojawia się ktoś z przeszłości Kuby i jest spragniony zemsty :D Powiem szczerze, że nie mogę doczekać się lektury – tym bardziej, że się okazuje, że ten ktoś miał kogoś po swojej stronie przez cały ten czas :D
Dziwnie to zabrzmi, patrząc na tematykę, ale przez tę historię się płynie i ciężko też przerwać czytanie. Styl Autora jest bardzo dobry, świetnie operuje językiem, który też tutaj nie jest jakiś skomplikowany, a to dla mnie duży plus. Rozdziały są różnej długości.
“Proces diabła” to drugi tom serii o Kubie Sobańskim. Jest to o tyle inna seria gdzie głównym bohaterem jest psychopata. Możemy wyniknąć w jego myśli i wyobrażenia.. Aż ciarki przechodzą po skórze..
Tym razem Kuba staje przed bardzo wymagającym zadaniem. Jego kancelaria ma bronić jednego ze słynnych lekarzy, który wszystko wskazuje na to jest seryjnym mordercą. Nasz bohater zostaje wyznaczony na jego obrońcę, na wyraźne życzenie oskarżonego. To dla Kuby niezła gratka, gdyż nie dość, że może się porządnie obłowić i zyskać prestiż, to po raz pierwszy chyba morderca będzie bronić mordercę.. Oczywiście nie wszystko pójdzie gładko, gdyż demony z przeszłości gnębią naszego mecenasa. Widmo Klary znów zakłóci jego zamiary, a tak łatwo poddać się rządzy. Czy Kuba znów ulegnie pokusie i zacznie zabijać?
Kolejna część o Kubie Sobańskim jak zwykle dostarczyła mi wiele emocji. Oczywiście nie zawsze tych pozytywnych. Czasami dosłownie aż ciarki przechodziły, gdy wnikaliśmy w umysł głównego bohatera. Te jego zmagania ze samym sobą, pokusą by znów zabić i wiara w to, że to na pewno będzie ostatni raz, bo w końcu przyjdzie ulga i uwolnienie od tych zakazanych żądz są dość przerażające. Proces był również bardzo interesujący, a finał książki mocno zaskakujący. Mam jeszcze trzeci tom na półce, który mam zamiar również nadrobić w ramach akcji. Mam nadzieję, że tradycyjnie kolejny kupię na targach w Krakowie, by móc od razu zgarnąć autograf.
Zapewniam Was, że kontynuacja “Pamiętnika diabła” dostarczy czytelnikowi równie mocnych wrażeń co tom pierwszy. W "Procesie diabła" Kuba Sobański nadal walczy ze swoimi demonami, wyładowując złość i bezsilność na niewinnych kobietach - pozbawia je życia w naprawdę bestialski sposób. Jednocześnie rozwija swoją prawniczą karierę, broniąc w sądzie człowieka oskarżonego o serię rytualnych morderstw.
Ponowne wejście w umysł seryjnego zabójcy było naprawdę interesującym przeżyciem. Tym razem Kuba skupiał się nie tylko na zaspokajaniu własnych, morderczych zapędów, ale także próbował zrozumieć innego zabójcę oraz rozgryźć, czy Remiszewski rzeczywiście jest Rozpruwaczem z Krakowa. A jeśli tak, to jakie wydarzenia doprowadziły go do miejsca, w którym się znalazł. W tej sprawie jednak nic nie jest oczywiste...
Adrian Bednarek nadal jest absolutnym mistrzem jeśli chodzi o robienie psychopatów ze swoich głównych bohaterów. Kuba to postać wykreowana tak dobrze, że nie da się go nie lubić - tak, nawet mimo tego, że jest seryjnym zabójcą. Ciężko to wyjaśnić, a żeby to zrozumieć trzeba po prostu poznać tę serię.
Zakończenie jest niespodziewane, brutalne i zapierające dech - narobiło mi jeszcze większej ochoty na kolejne części. Pamiętam, że trzecia podobała mi się chyba najbardziej i jestem mega ciekawa, czy i tym razem tak będzie.
"Walki z nałogiem nie da się wygrać definitywnie. Nałóg można, co najwyżej, kontrolować".
Kuba Sobański, jak każdy nałogowiec, jest przekonany, że z TYM skończył. Niestety. Pojawia się pokusa i demony wracają...
Dalsze losy mlodego prawnika z Krakowa, którego kariera nabiera rozpędu. Staje przed życiową szansą. Pierwsza w życiu sprawa i od razu obrona seryjnego mordercy. Kuba podejmuje wyzwanie ale już na starcie zostaje wystawiony na próbę.
"Proces Diabła" to historia nie tylko postępowania sądowego. Adrian Bednarek po raz kolejny serwuje czytelnikowi wycieczkę w mroczne zakamarki duszy człowieka opętanego żądzą zemsty za wyrzadzone mu kiedyś zło. Co więcej stawia na jego drodze kogoś bardzo do niego podobnego. Kogoś kto wodzi go na pokuszenie, budzi demony i osłabia silną wolę. Kogoś kto ma być jak ostatni papieros przed rzuceniem palenia na dobre. Czy nałóg wygra? Nie zdradzę. Powiem tylko, że momentami zatracałam się w tej historii totalnie. A klamra, jaką zostały spięte dwa pierwsze tomy serii, jest zaskakująca i podsyca ciekawość co się wydarzy dalej. Na szczęście jeszcze dwa tomy przede mną. Tylko potrzebuje wrócić do swojego świata na chwilę, bo w "raju" Kuby wcale cudownie nie jest.
"Wejdź do mojego świata, spróbuj zrozumieć żądze, które każą mi zabijać i przekonaj się, że prawdziwe zło ma tylko jedno oblicze... Ludzkie" "Proces Diabła" to drugi tom serii autorstwa Adriana Bednarka o świecie Kuby Sobańskiego. W tej części główny bohater ma 27 lat, ukończył studia prawnicze, znalazł pracę w najlepszej kancelarii adwokackiej w mieście. Na co dzień zajmuje się tym, czym wielu adwokatów pogardza- obroną morderców. W drugim tomie Kuba staje się coraz bardziej śmiały. Od śmierci Rzeźnika Niewiniątek minęły już trzy lata, młodzi ludzie przestali się bać, wychodzą na ulice, czują się bezpieczni, podczas gdy główny bohater walczy ze swoimi najmroczniejszymi demonami i potrzebami o wysoką cenę- karierę i spokojne szczęśliwe życie. Jest to czas, gdy zostaje wystawiony na próbę - ma bronić słynnego zabójcę prostytutek - Rozpruwacza z Krakowa. W cenionym doktorze Wojciechu Remiszewskim rozpoznaje - samego siebie. Jak potoczą się dalsze losy Kuby? Czy demony przeszłości znikną z życia Sobańskiego? Jaki wpływ na jego życie będzie miało poznanie córki Remiszewskiego - Ady? Polecam!
Mam pomieszane zdanie bo pierwsza część podobała mi się o wiele bardziej niż ta. Trochę mało było skupienia na głównym bohaterze. Ciąg dalszy obsesji Kuby na pukncie Klary plus do tego doszła nowa bohaterka Ada...
Fajnie jakby przestał być taką cipą przez większość czasu bo te sceny w sądzie mnie skręcały przez jego panike.
Oprócz tego to i tak mi się podobała ta część. Przez to zakończenie chce przeczytać kolejną bo zapowiada sie super...