Jump to ratings and reviews
Rate this book

Z pamiętnika masażysty, czyli nic, co ludzkie, nie jest mi (już) obce

Rate this book
Nazywam się Marcin, lat 35.

Jestem wysoki, przystojny, prawidłowo zbudowany, prawidłowo wyposażony, inteligentny, dowcipny, wrażliwy, skromny itp., itd. Ogólnie całość zasługuje na bardzo dużo lajków, zwanych swojsko polubieniami. Ja też osobiście like it, i to nawet bardzo!

Postanowiłem zatem pisać pamiętnik. Niech moi potomni dowiedzą się, jak ważna, potrzebna i odpowiedzialna jest praca terapeuty, czyli moja pasja i trud codzienny.

Dr Marcin, lat 35, rehabilituje, masuje i uzdrawia – głównie ciała i członki, ale czasem i dusze. Chociaż ma tytuł doktora, pacjenci nazywają go masażystą lub panem Marcinkiem... Jednak on lubi swoją pracę, swoich pacjentów i w ogóle swoje życie. I bardzo kocha swojego synka, lat 5. Kobiety również, ale związki różnie mu wychodzą i nie zawsze rozumie, dlaczego… Szuka, próbuje i ma nadzieję, że spotka kobietę swojego życia. Najlepiej na rowerze. Marcin umie słuchać, myśleć, zmieniać zdanie, a czasem nawet uczy się na błędach – tych własnych i tych cudzych. Swoje obserwacje zapisuje i komentuje. Bywa więc bardzo śmiesznie lub tylko śmiesznie, czasem trudno lub trochę smutno. A potem znowu jest wesoło, czyli zupełnie jak w życiu.

320 pages, Paperback

Published February 3, 2016

6 people want to read

About the author

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
3 (20%)
4 stars
1 (6%)
3 stars
3 (20%)
2 stars
1 (6%)
1 star
7 (46%)
Displaying 1 of 1 review
Profile Image for Natalia Lekki.
755 reviews7 followers
March 20, 2022
Zbyt naiwna jestem. Widzę tytuł i czytam w opisie że autorka chce pokazać jak ważny jest zawód fizjoterapeuty i liczę na to że pokaże mi to jakieś ciekawe przypadki i nauczy czegoś a przynajmniej zaciekawi i pokaże od kuchni mój (mam nadzieję) przyszły zawód.
Mogłam się jednak domyślić że skoro napisała to kobieta o 35letnim super przystojnym Marcinie i na okładce jest klata mężczyzny to nie będzie to zawierało zbyt wiele treści merytorycznej.
Ale że nie będzie zawierało żadnej to też się nie spodziewałam 🙄🤷‍♀️
Rzekomy fizjoterapeuta nie reprezentuje sobą nic poza rozdmuchanym ego, kiepskim humorem, ciągłym wciskaniem angielskich słówek w zdania, poziomem seksualnym żartów i anegdotami które mógłyby się wydarzyć w każdej innej robocie. W końcu o otwarte okno można się pokłócić i u lekarza i w biurze i w spożywczym.
Nie jest tu opisany żaden przypadek medyczny. Może dwa razy pada nazwa jakiegoś więzadła i to tyle. Książka nie reprezentuje sobą nic na temat tego zawodu i nie pokazuje ani trochę jego wad czy zalet.
To po prostu kiepski obraz życia prywatnego mężczyzny który ma niedobór seksu i inteligencji. Tylko jego życia i jego znajomych czy rodziny. Tu nawet o starych autach (pasji jego kolegi) jest więcej informacji niż o fizjoterapii/masażu/anatomii.
Dno i wodorosty.

🤢🤢🤢🤢🤢🤢
Displaying 1 of 1 review

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.