Jump to ratings and reviews
Rate this book

Najlepiej w życiu ma twój kot. Listy

Rate this book
"Najlepiej w życiu ma Twój Kot, bo jest przy Tobie" – pisze z Zakopanego przyszła Noblistka Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. To po jego śmierci powstanie słynny wiersz "Kot w pustym mieszkaniu".

Nie byli typową parą – spędzili ze sobą ponad dwadzieścia lat, ale nigdy razem nie zamieszkali. "Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie" – mówiła.

W chwilach rozłąki zawsze pisali do siebie listy. Listy zabawne, liryczne, miłosne. Znajdziemy w nich i intymne wyznania i ceny cielęciny czy jajek, refleksje nad własnym warsztatem pisarskim i nad twórczością kolegów, opowieści o rodzinie i przyjaciołach.

Mistrzowsko napisane, pełne tęsknoty i czułości pozwalają wniknąć w wyjątkowe uczucie łączące dwoje ludzi, którzy – jak o nich mówiono - nawet jeśli stali do siebie plecami, cały czas patrzyli sobie w oczy.

416 pages, Paperback

First published October 24, 2016

78 people are currently reading
934 people want to read

About the author

Wisława Szymborska

209 books1,566 followers
Wisława Szymborska (Polish pronunciation: [vʲisˈwava ʂɨmˈbɔrska], born July 2, 1923 in Kórnik, Poland) is a Polish poet, essayist, and translator. She was awarded the 1996 Nobel Prize in Literature. In Poland, her books reach sales rivaling prominent prose authors—although she once remarked in a poem entitled "Some like poetry" [Niektórzy lubią poezję] that no more than two out of a thousand people care for the art.

Szymborska frequently employs literary devices such as irony, paradox, contradiction, and understatement, to illuminate philosophical themes and obsessions. Szymborska's compact poems often conjure large existential puzzles, touching on issues of ethical import, and reflecting on the condition of people both as individuals and as members of human society. Szymborska's style is succinct and marked by introspection and wit.

Szymborska's reputation rests on a relatively small body of work: she has not published more than 250 poems to date. She is often described as modest to the point of shyness[citation needed]. She has long been cherished by Polish literary contemporaries (including Czesław Miłosz) and her poetry has been set to music by Zbigniew Preisner. Szymborska became better known internationally after she was awarded the 1996 Nobel Prize. Szymborska's work has been translated into many European languages, as well as into Arabic, Hebrew, Japanese and Chinese.

In 1931, Szymborska's family moved to Kraków. She has been linked with this city, where she studied, worked.

When World War II broke out in 1939, she continued her education in underground lessons. From 1943, she worked as a railroad employee and managed to avoid being deported to Germany as a forced labourer. It was during this time that her career as an artist began with illustrations for an English-language textbook. She also began writing stories and occasional poems.

Beginning in 1945, Szymborska took up studies of Polish language and literature before switching to sociology at the Jagiellonian University in Kraków. There she soon became involved in the local writing scene, and met and was influenced by Czesław Miłosz. In March 1945, she published her first poem Szukam słowa ("I seek the word") in the daily paper Dziennik Polski; her poems continued to be published in various newspapers and periodicals for a number of years. In 1948 she quit her studies without a degree, due to her poor financial circumstances; the same year, she married poet Adam Włodek, whom she divorced in 1954. At that time, she was working as a secretary for an educational biweekly magazine as well as an illustrator.

During Stalinism in Poland in 1953 she participated in the defamation of Catholic priests from Kraków who were groundlessly condemned by the ruling Communists to death.[1] Her first book was to be published in 1949, but did not pass censorship as it "did not meet socialist requirements." Like many other intellectuals in post-war Poland, however, Szymborska remained loyal to the PRL official ideology early in her career, signing political petitions and praising Stalin, Lenin and the realities of socialism. This attitude is seen in her debut collection Dlatego żyjemy ("That is what we are living for"), containing the poems Lenin and Młodzieży budującej Nową Hutę ("For the Youth that Builds Nowa Huta"), about the construction of a Stalinist industrial town near Kraków. She also became a member of the ruling Polish United Workers' Party.

Like many Polish intellectuals initially close to the official party line, Szymborska gradually grew estranged from socialist ideology and renounced her earlier political work. Although she did not officially leave the party until 1966, she began to establish contacts with dissidents. As early as 1957, she befriended Jerzy Giedroyc, the editor of the influential Paris-based emigré journal Kultura, to which she also contributed. In 1964 s

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
246 (40%)
4 stars
257 (42%)
3 stars
71 (11%)
2 stars
26 (4%)
1 star
1 (<1%)
Displaying 1 - 30 of 75 reviews
Profile Image for kimera.
174 reviews64 followers
September 18, 2022
Oddani fani Szymborkiej i/lub Filipowicza mogą być urzeczeni taką gratką. W moim odczuciu nie jest to jednak zbiór, który z powodzeniem można puszczać w obieg do szerokiego grona odbiorców. Zamieszczone tu listy / notki z pocztówek opisują czynności błahe, lakoniczne wzmianki o wspólnych znajomych, utyskiwanie na codzienność... a to o lichych zdobyczach z antykwiariatu, a że góry zasłaniają widok w Zakopanem, a to Adam wpadł na kielicha, a ryby nie biorą, doprawione docinkami pół żartem poł serio o domniemanych zalotnicach czy zalotnikach. Tylko dla koneserów.
Profile Image for Olga Kowalska (WielkiBuk).
1,694 reviews2,896 followers
December 12, 2016
„LISTY. Najlepiej w życiu ma Twój kot” to piękna, subtelna korespondencja, miejscami zabawna, miejscami wzruszająca, ale przede wszystkim to dowód wielkiej miłości, niezwykłej czułości zamkniętej w najprostszych słowach. Czytelnik dojrzy kobiece, delikatne oblicze Wisławy Szymborskiej. Uśmiechnie się, czytając te wszystkie anegdotki, wzruszy, widząc te dowody niezwykłej czułości zaklętej w słowach, zamyśli, doceniając niby tak prosty, a tak wyjątkowy sposób dzielenia się uczuciami. I w końcu odnajdzie tu tęsknotę, zapowiedź swoistej melancholii, która otoczy poetkę po śmierci ukochanego mężczyzny i największego przyjaciela.

Na koniec zostaje urwane słowo. Zostaje pustka, zostają cudze kroki na schodach i samotny kot, dawniej taki szczęśliwy, zamknięty w wersach jednego z najpopularniejszych utworów Wisławy Szymborskiej:

Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Profile Image for Lena.
319 reviews40 followers
Read
March 4, 2023
Kochanieńkie.
Profile Image for Monika.
771 reviews81 followers
January 19, 2020
Listów jest tu więcej niż w opracowaniu korespondencji Szymborskiej i Herberta, ale mają taki bardziej przyziemny charakter.
Dużo tu relacji o rybach (bo Kornel lubił łowić), zdrowiu (bo w ich wieku już zaczynały się problemy zdrowotne),pogodzie (bo wpływała zarówno na połowy, jak i na samopoczucie), pocztówkach (bo Kornel kolekcjonował), cenach żywności (szczególnie im bliżej lat 80' i różnych codziennych wydarzeniach.
Za to doceniam wyklejanki (kolaże, które robiła Wisława, są pomysłowe i zabawne), rysunki Kornela (okazuje się, że całkiem ładnie rysował) a także różne twórcze sposoby na przesyłanie ucałowań.
Profile Image for marynka.
125 reviews8 followers
December 21, 2016
hrabina Lanckorońska!
w ogóle, gdyby ludzie tak do siebie pisali, i w ogóle z taką czułością się do siebie odnosili, to świat byłby taki piękny. jeszcze piękniejszy niz jest.
Profile Image for Kulturalnie z Anią.
82 reviews141 followers
January 20, 2018
✨Może spodobać się przede wszystkim osobom,które znają chociaż trochę losy W.Szymborskiej.
✨Mało tutaj niestety tytułowego "kota" 😸
✨Urzekło mnie piękne wydanie tej książki: listy,obrazki,często bardzo humorystyczne !
Profile Image for merbroccoli.
334 reviews28 followers
July 15, 2024
Suelo leer entre cero y ningún libro de correspondencia (que no novelas epistolares, de esas, las que me echen) pero si todos fueran así de deliciosos, solo leería eso.

Qué maravilla. Y la edición de Las Afueras es una belleza.

Me ha encantado.
Profile Image for Wojciech Szot.
Author 16 books1,409 followers
February 26, 2020
“(...) radio doniosło, że odkryto Atlantydę. Jestem tym szalenie zbulwersowana, bo wiesz przecież, że takie rzeczy zajmują większą część mojej głowy” pisze w lipcu 1973 roku przyszła noblistka do swojego ukochanego, który aktualnie łowi ryby.

Lądowanie na księżycu też zaprząta jej głowę, do czego przyznaje się trochę niechętnie: “Mimo wszystko żyję tym trochę i doceniam fakt nie tyle w pionie technicznym, ile psychologicznym. Oglądałam wyruszenie, czyli wystrzelenie w pustkę. Pewne wrażenie jest.”. Po lekturze “Najlepiej w życiu ma Twój kot. Listy” Szymborskiej i Filipowicza muszę przyznać, że wrażenie jest dużo większe niż się spodziewałem.

Jedna złośliwa uwaga na sam początek (później będę się prawilnie zachwycał) - jak to jest, że poetce tak strzegącej swoje intymności wydano nigdy nie publikowane, młodzieńcze (strasznie do tego słabe) wierszyki a teraz wydaje się listy z jej życiową miłością? Rozumiem względy artystyczne i chęć podzielenia się zasobami archiwów Szymborskiej, ale to pytanie należy stawiać. Na szczęście po koszmarnej “Czarnej piosence” dostaliśmy literaturę bardzo wysokiej próby.

O związku Szymborskiej z Filipowiczem do tej pory mogliśmy przeczytać niewiele - oprócz tego, że byli niezwykle zgodną parą, która nie mieszkała razem, to biografie poetki raczej nie drążyły tematu. Dzięki publikacji listów wiemy więcej ale bez przesady. Kilkaset listów bardzo osobistych okraszonych kalamburami i absurdalnymi kolażami powstało - z racji mieszkania obojga pisarzy w jednym mieście - gdy jedno z nich było na wywczasie, a to Szymborska w sanatorium czy domu wypoczynkowym Astoria, a Filipowicz na rybach czy innych biwakach. Szczególnie obszerna i najciekawsza jest korespondencja z czasu pobytu Szymborskie w sanatorium w roku 1968, stanowiąca około ⅓ całego tomu listów.

Dowiadujemy się o naprawdę głębokiej i żarliwie wyrażanej miłości obydwojga. Przy dużym dystansie do siebie i świata, Szymborska we fragmentach miłosnych jest uroczą, tak jakby szczebioczącą, zakochaną kobietą. Jest trochę o tworzeniu literatury (Filipowicz wspomina o tym częściej, Szymborska kilka razy pisze o długotrwałości procesu tworzenia “wierszyków”), jest odrobinę o stosunku do władz i socrealu (stosunek jest negatywny), trochę plotek towarzyskich ale najwięcej jest o sprawach drobnych, naprawach, remontach, ustaleniach terminarzy i tras przejazdów. Mimo to najważniejsze w całej korespondencji jest niezwykłe uczucie, które po śmierci Filipowicza znalazło swoją literacką reprezentację w jednym z najsłynniejszych wierszy w polskiej literaturze - “Kot w pustym mieszkaniu”.

W opublikowanym przez wydawnictwo Znak korpusie znajduje się sporo listów wysyłanych do Filipowicza (rzadziej do Szymborskiej) a to przez hrabinę, młodą polonistkę czy rozpaloną polonuskę. Ta ostatnia, imieniem Marianna wzbudziła mój największy zachwyt we fragmencie:

“Pan polski poeta, to Pan pisać w zła pogoda”

Listy pisane przez fikcyjne postaci, które występowały również w listach pisanych “na serio”, pisane przeważnie przez Szymborską, pokazują niesamowitą biegłość w używaniu stylizacji językowych i umiejętność balansowania na granicy śmieszności i kiczu. Niezwykłe uzupełnienie do wierszy.

Szymborskiej stworzono - chyba całkiem zasłużenie - wizerunek “pani od śmiesznostek”, poetki nie do końca poważnej, odrobinę zabawnej dziwaczki, której niezwykłe pasje fascynują publiczność - od wierszyków po wycinanki. Teraz z pewnością do tej legendy dojdą fikcyjne listy i zmyślone postaci. Mnie zafascynował temat często w listach się pojawiający - zakupów pocztówek w krakowskich antykwariatach. Budulec dla absurdalnych wycinanek zdobywało się dzięki całej sieci znajomości i uprzejmości sprzedawców odkładających albumy czy ciekawsze okazy kolekcjonerom. Będą “Listy” cytowane wielokrotnie i będą źródłem nowych cytatów “z Szymborskiej”, którymi internet jest i tak już wypełniony po brzegi. Miłośnicy jej twórczości z pewnością pamiętają o fascynacji Noblistki oryginalnymi nazwami roślin i zwierząt. W liście z 24 września 1969 roku znajdziemy dwa sympatyczne zwierzątka:

“Kochany! Zawiadamiam Cię, że bardzo bym chciała mieć futerko z ryjówek malutkich albo zębiełków karliczków. Miałam Ci wysłać pocztówkę z tymi zwierzątkami (żebyś wiedział, na co z Gargulińskim polować), ale mi się właśnie na nią wylała herbata (...). Ryjówka i zębiełek są to zwierzątka koloru bronzowego [sic!], oba mają długie ryjki, więc pewnie będziesz ich musiał szukać w ziemi. Gdyby Ci się zrobiło żal, to przywieź mi żywe, a futro mogę mieć z gronostaja (...), choć co prawda tyle już hołoty nosiło gronostaje, że nie wiem?

Zębiełek karliczek jest zwierzątkiem przeuroczym i właśnie straciłem sporo czasu na oglądanie filmów z “Lesser white-toothed shrew”. Dołączy to sformułowanie do moich ulubionych haseł-kluczy do tracenia czasu na jutubie. Polecam na przykład wpisać “otter swimming on his back” i godzinkę macie z głowy.

Chciałem napisać, że korespondencja ta przypomina nam o umieraniu sztuki pięknego pisania listów, ale to mizerna teza. Bardziej właściwe wydaje mi się stwierdzenie, że niezwykły, lapidarny kunszt Szymborskiej świetnie by się odnalazł w czasach komunikatów ograniczonych do kilkunastu znaków z emotikonami. Bo przecież w każdym esemesie znajdzie się miejsce na takie zdanie: “Kocham Cię bezustannie (tylko z przerwą obiadową)”.

W ostatnich dniach określenie “przerwa obiadowa” zatraciło swoje znaczenie i dopiero od jutra będziemy przywracać mu odpowiednie miejsce w życiu, a redaktor Szot publicznie dziękuje redaktor Wróbel za urozmaicenie jego ‘świąt’ niezwykle smacznym chlebem (ciastem?) bananowym. Doskonale się komponowało nie tylko z okładką "Listów" Wisławy Szymborskiej i Kornela Filipowicza, która to lektura z pewnością jest dla mnie jedną z najważniejszych w tym roku.
Profile Image for Milva.
453 reviews17 followers
March 24, 2019
Jak pięknie się to czyta! Krótkie liściki, pocztówki, wyklejanki pełne codziennych spraw, zapewnień o miłości i tesknocie (tak dyskretnych!), ploteczek, problemów zdrowotnych i aprowizacyjnych. Wszystko na tle szarzyzny PRL, która gra tutaj jednak 3 albo i 4 skrzypce. Z tych zapisków wyłaniają się charaktery pełne ironii, inteligentne, o dużym poczuciu humoru. A, i pomimo tego, że listy pisane były na przełomie lat 60 i 79 to są momentami zaskakująco aktualne. Cymesik!
Profile Image for Julia Łaskawiec.
20 reviews
February 4, 2025
"Na moim krytym balkonie skrzynkowana masa towarowa rozkwita w bogatym asortymencie kolorów. Z punktu widzenia psychologii żywię do Ciebie głębokie uczucie. Jakie są w tym aspekcie Twoje wskaźniki?"

"Muszę się o Ciebie trochę martwić, bo to należy do całokształtu uczuć, jakie żywię do Ciebie, niezależnie od tego, czy jesteś goły czy w ubraniu, w kapeluszu czy bez"

Wielką przyjemność i nadzieje sprawia fakt, że można się tak pięknie kochać w takim wieku, nawet jeśli tylko listownie.
Profile Image for Wiktoria Dalach.
1 review7 followers
January 14, 2017
Przepiękna i odprężająca lektura miłosnych wiadomości z epoki bez smsów i fejsbuka.
Profile Image for irene.
117 reviews4 followers
December 10, 2024
quina preciositat de llibre i quines persones més brillants i entranyables… ja els enyoro
Profile Image for Carlos R. Arias.
54 reviews
February 21, 2024
Wisława Szymborska y Kornel Filipowicz son dos personas, que por la forma en la que escriben se desprende, altamente inteligentes y con un gran sentido del humor. Este libro tiene retazos de genialidad y pasajes muy interesantes. El fuerte amor de estos dos escritores en un contexto de enfermedad (tuberculosis), pobreza y cartillas de racionamiento es bonito y maduro pero, honestamente, el libro se hace tediosos por momentos y hay cartas que no resultan nada interesantes. Se me ha hecho muy largo.
Profile Image for estel.
110 reviews36 followers
April 2, 2018
jak te listy są pięknie napisane! niby o niczym, o samopoczuciu, ilości złowionych ryb, kotce, która leży w 30 pozycjach, rzeczach, które udało się kupić, a tyle w tych słowach miłości, czułości, troski, ironii, poczucia humoru. doskonale się czyta, przykro mi było kończyć.
8 reviews
October 2, 2021
Kiedy nie dość, że podczas czytania co chwila się rumienisz, bo listy kochane, uczuć dużo i dziwnie bliskie, to jeszcze 1.10.2021 wysyłasz komuś fragment listu z 1.10.1979 bo akurat miałaś zamiar na dobranoc wysłać smsa o podobnej treści.
Profile Image for Marta sans-H.
303 reviews
March 25, 2017
Bardziej przegryzka do innych lektur niż książka mogąca samodzielnie zaspokoić apetyt.
Profile Image for Ada.
252 reviews20 followers
February 5, 2017
'Najlepiej w życiu ma Twój kot' to uroczy zbiór korespondecji Wisławy Szymborskiej i Kornela Filipowicza, która zgodnie z wolą autorki została powierzona Bibliotece Jagiellońskiej.
Listy zgromadzone w tej książce mają przede wszystkim charakter osobisty. Można tu przeczytać o kotach Filipowicza i jego wyprawach na ryby, o długim pobycie Szymborskiej w sanatorium w Zakopanem i o jej hodowli pomidorów na balkonie. Wszystko to w Krakowie, w przestrzeni bardzo mi dobrze znanej i bliskiej- niedaleko Biprostalu. Mnóstwo jest tu anegdot przypominających realia życia w PRLu, z których niewątpliwe moją ulubioną jest zacytowana poniżej z okresu gdy Szymborska przebywała w sanatorium:
'Wczoraj, kiedy pojechałeś, poszłam na telewizor, bo w dobrze zorganizowanym państwie wszystko toczy się wedle przewidzianego planu, więc w Sopocie zaczął się festiwal piosenki. (...) Podczas tego widowiska jednak lekarze gonili po pokojach, z dobrym skutkiem, bo oto na trzecim piętrze przyłapali jakąś parę na czynności skądinąd bardzo naturalnej (a nawet i pożądanej, jeśli weźmiemy pod uwagę liczebność naszej armii i w ogóle obronność państwa). Wydarzeniem tym będziemy sobie tu żyli przez parę dni'.
Skoro książka mi się bardzo podobała, a tego nie ukrywam, to czemu daję jej tylko cztery gwiazdki? A więc dlatego, że jestem nieukrywaną wielbicielką Szymborskiej i czytanie jej listów mnie ciekawi i wzrusza. Ale wiem, że niektórzy w tej książce będą szukali treści bardziej literackich i ze względu na tych czytelników oszczędzam jedną gwiazdkę. Za to wszystkim wielbicielom Szymborskiej i jej poczucia humoru, serdecznie polecam .
Profile Image for Szczupak.
248 reviews12 followers
March 13, 2020
4.5
Czy można ocenić zwykły zapis korespondencji jak powieść?
Być może warto by było zastanawiać się nad nią jako powieścią epistolarną lub dokumentem?
Niezależnie od tego jak do niej podejdziemy, "Najlepiej w życiu ma twój kot" to wielka przyjemność. Zarówno pióro Szymborskiej, jak i Filipowicza, ich styl, poczucie humoru, poglądy widoczne są w tych listach i nadają tej lekturze wiele poetyckości. Natomiast możliwość zajrzenia w ich codzienność, realia polityczne lat 1966-1985, sposoby spędzania wolnego czasu, a nawet lekarstwa używane w medycynie - dają poczucie przeniesienia w czasie, jedynego w swoim rodzaju zajrzenia do PRL-u, wdychania zanieczyszczonego, krakowskiego powietrza tych lat. Ponadto mamy jeszcze historię miłosną. Piękną. I nie mam na nią więcej słów. Trzeba doświadczyć emocji w tych listach.
Jedyny zarzut jaki do niej mam, to możliwość, że może się dłużyć. Niektóre listy są wtórne, jak to bywa np. przy wysyłaniu kartek z wakacji. Mnie, co prawda, nie wiele razy ta myśl przeszła przez głowę, ale prawdopodobnie oznacza to, że to książka nie dla wszystkich.
Zatem warto. Warto na chwilę zajrzeć w życie tej dwójki fantastycznych literatów.
Profile Image for Greg.
63 reviews5 followers
July 4, 2020
Jakiś taki niedosyt. Może gdybym był fanem wędkarstwa lub deltiologii, to podobałoby mi się bardziej. A może po prostu miałem za duże oczekiwania odnośnie sztuki epistolografii uprawianej między dwojgiem artystów. Tak, rozumiem, że to czasy bez internetu, a nawet z ogromnymi utrudnieniami w dostępie do telefonu i te skądinąd sympatyczne notki teraz z powodzeniem mogłyby pojawić się w SMSach albo wiadomościach wysyłanych jakimś messengerem. Jakkolwiek.
Profile Image for Kasia.
20 reviews1 follower
September 23, 2022
Brylantowa korespondencja! Pisana od serca, pięknym językiem, który stworzyli wspólnie. Wspaniale jest czytać tą książkę powoli, zaglądając do codziennego życia Szymborskiej i Filipowicza. Fascynujące okazują się zwykle sprawunki, ceny produktów na Kleparzu, czy to jaką pogodę dziś na biwaku miał Kornel. Wielka szkoda, że przy większości listów nie ma zdjęć kartek, rysunków, wyklejanek, które pięknie uzupełniałyby książkę.
Profile Image for Moniii.
135 reviews5 followers
May 20, 2017
Listy dwojga świetnych literatów, których połączyła dojrzała miłość. Pełne czułości i troski o partnera, czasami żartobliwe, czasami przesycone smutkiem. Wiele odniesień do PRL-owskiej rzeczywistości lat siedemdziesiątych i codziennych problemów, z jakimi musieli borykać się wówczas zwyczajni ludzie.
Bardzo spokojna i odprężająca lektura, którą należałoby sobie dawkować, żeby starczyła na dłużej.
Displaying 1 - 30 of 75 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.