Jump to ratings and reviews
Rate this book

Czasem czuły, czasem barbarzyńca

Rate this book
Przewodnik po męskości - pisany przez mężczyzn dla mężczyzn.

Kim jest współczesny mężczyzna, a kim chciałby być? Jak postrzegają samych siebie, a jak widzą ich kobiety? Jaki wpływ na bycie mężczyzną mają ojcowie, a jaki matki? Co znaczy być „wyraźnym” mężczyzną? Czym jest „długa, ciemna noc penisa”? Co kryje się za ucieczką w pracę, a co za podniesieniem ręki na partnerkę?

Tomasz Kwaśniewski - reporter "Dużego Formatu", autor m.in. "Dziennika ciężarowca" i Jacek Masłowski - psychoterapeuta, coach, jeden z założycieli Fundacji Masculinum rozmawiają o tym jak być mężczyzną w naszych czasach : o ojcu, o miłości, o dojrzewaniu, o seksie, rodzicielstwie, pracy, zdrowiu. Ta szczera - chwilami boleśnie – męska rozmowa zaskakuje, bulwersuje i obala stereotypy - zdziwi mężczyzn, oburzy kobiety, a wszystkich razem z całą pewnością poruszy.

272 pages, Paperback

First published October 27, 2016

24 people are currently reading
204 people want to read

About the author

Tomasz Kwaśniewski

16 books2 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
74 (27%)
4 stars
130 (47%)
3 stars
59 (21%)
2 stars
9 (3%)
1 star
2 (<1%)
Displaying 1 - 25 of 25 reviews
Profile Image for Klaudia.
18 reviews
August 6, 2020
Lekko napisany wywiad dziennikarza z terapeutą o męskości, a w zasadzie o mężczyźnie w dzisiejszych czasach i jego roli w poszczególnych dziedzinach życia. Pomimo sztampowego sloganu z tyłu „napisana przez mężczyzn dla mężczyzn”, książka jak najbardziej może pomóc kobietom spojrzeć na męskość z innej perspektywy i zobaczyć w potencjalnych partnerach po prostu człowieka. Mężczyznom z kolei może dać fundament do budowania odwagi w poznawaniu siebie i pozwalaniu na odkrywanie niewygodnych i trudnych emocji, bez czego jak piszą autorzy ciężko o pełnię życia (i w tym się zgadzamy).

O ile z jednej strony autorom udało się zyskać moją sympatię zwróceniem uwagi na korelację emocji i ciała, przywołaniu konkretnych przykładów źródeł zachowań, to z drugiej strony w książce irytowały „mądrości” wygłaszane o sytuacji kobiet niepoparte danymi np. o przemocy (jest już lepiej bo uwaga! w szerokości geograficznej, w której żyjemy przecież nie dokonuje się zabiegów obrzezania kobiet 😱) czy o „stawaniu się kobietą” poprzez świetne przygotowanie córek przez matki do pierwszego okresu WTF?! Ile naprawdę kobiet było na to przygotowanych i czy to oznacza, że wcześniej nie były kobietami? Tego z książki się nie dowiadujemy, bo autorzy wyrażają tylko swoją opinię i powielają społeczne wyobrażenia na ten temat. Dodatkowo wiele razy pojawia się temat inicjacji męskiej i „wyszumienia się w młodości”, który umówmy się też jest subiektywnym zdaniem autorów i mocno podtrzymuje stereotypy, które na nową szufladkują mężczyznę oraz jasno wskazują na to co mężczyzna powinien robić. Z książki wybrzmiewa nawet, że mężczyzna który się nie wyszumiał nie wie czego chce, bo nie próbował. Oh well, ścieżek odkrywania siebie jest wiele i na pewno jedyną drogą nie jest „wyszumienie się”, a pokusiłabym się o stwierdzenie, że raczej znalezienie bezpiecznych relacji przyjacielskich, romantycznych, które pozwolą na dotarcie do siebie.

Mimo mojej irytacji przy kilku fragmentach książka jest przyjemna, podzielona na jasno wydzielone rozdziały tematyczne. Zdecydowanie lepsza pozycja niż cokolwiek Pana Starowicza, czy ostatnio zyskującej na popularności „Sztuki obsługi penisa”
Profile Image for Aleksander Zawalich.
144 reviews6 followers
March 31, 2019
Całkiem sprawnie przeprowadzony wywiad-rzeka o mężczyznach w dzisiejszym świecie. Doceniam szerokie spektrum poruszanych tematów i bezkompromisowość rozmówców. Książka spełnia swoje zadanie - na koniec lektury możemy wynieść z niej całkiem spójny obraz mężczyzny w dzisiejszym świecie (a tak naprawdę brak tego obrazu). Wnikliwy czytelnik znajdzie parę perełek dla siebie pomiędzy wierszami, z sugestiami co zagubiony mężczyzna może próbować zmienić. Najbardziej brakowało mi konkretów w tych właśnie sugestiach, a odniesień do braku plemiennych inicjacji było zbyt wiele. Samą książkę czyta się dosyć szybko, rozdziały są dosyć równe i wyważone. Pomimo tego, że książka zdecydowanie jest skierowana do mężczyzn, myślę, że kobiety też mogą wynieść z niej lepsze zrozumienie naszego świata :).
Profile Image for H0rm0n.
1 review2 followers
February 10, 2024
"Czasem czuły, czasem barbarzyńca" to książka, która głęboko rezonuje z męską częścią czytelników, poruszając kluczowe tematy męskości, wrażliwości i siły. Zawiera przemyślenia i anegdoty, które służą jako przewodnik po męskim doświadczeniu, zachęcając do refleksji nad własną tożsamością. Ostatni rozdział książki odbiega od reszty, stając się trudniejszym w odbiorze i przez to męczącym dla czytelników, co może wynikać z próby wprowadzenia nowych idei.
Profile Image for Gosia.
32 reviews4 followers
January 2, 2020
Zdecydowanie jedna z lepszych książek o kryzysie męskości. Polecam nie tylko mężczyznom ale również wszystkim tym, którzy mają z nimi do czynienia ;)
Daję trzy gwiazdki, bo chociaż temat jest ważny i autorzy mają wiele ciekawych rzeczy do przekazania, to strasznie ciężko mi się to czytało.
Profile Image for Olga.
145 reviews13 followers
June 18, 2020
Bardzo przyjemna, warta poświęconego czasu.
32 reviews
December 25, 2024
Bardzo ciekawa książka, z której każdy facet jest w stanie sporo wyciągnąć. O swoim dzieciństwie, związku, znajomościach, byciu ojcem, ale przede wszystkim o samym sobie.
Profile Image for Michał Jabłoński.
44 reviews
February 22, 2025
Sporo ciekawych spostrzeżeń, tematów do przemyśleń, porad. Ale też niemało banału i oczywistości, do tego parę chybionych diagnoz I uproszczeń.
Profile Image for Zbyszek Sokolowski.
299 reviews16 followers
September 28, 2025
Generalnie Jacka Masłowskiego bardzo polecam. I jego kanał YouTube, czegoś takiego dla mężczyzn od mężczyzn b brakowało.


Jak sobie poczytasz teksty profesora Jerzego Melibrudy, to się dowiesz, że dzieci płci męskiej są wrażliwsze niż żeńskiej. I to dopiero potem, w procesie socjalizacji, czyli wychowania, uczy się chłopców odchodzenia od kontaktu z własną emocjonalnością. Natomiast dziewczynki wręcz przeciwnie. Tak więc różnica wynikająca z biologii w procesie socjalizacji zostaje odwrócona. No i teraz powstaje pytanie: dlaczego tak się dzieje?

Dla mnie ideałem jest ktoś, kto ma kręgosłup, czyli takie wartości jak: niezłomność, zdecydowanie, odwaga, odpowiedzialność. Oraz serce, czyli: wrażliwość, miękkość, ciepło, zrozumienie, współpraca.

Dziś bardzo ważne jest również to, żeby się otworzyć na kontakt z kobiecością. Najpierw tą wewnątrz siebie, a później tą na zewnątrz. Czyli po prostu ze światem kobiet.

Już ci mówię, tylko chciałbym tu zrobić ważne zastrzeżenie à propos rodzicielstwa. Otóż głównym zadaniem rodzicielstwa jest wychowanie dziecka, niezależnie od tego, czy to jest chłopiec, czy dziewczynka, do autonomii. Do tego, żeby ono potrafiło niezależnie funkcjonować, podejmować decyzje i brać za to odpowiedzialność. I tu nie chodzi o jakąś tam utopijną niezależność, że ja sam wszystko zrobię.

Niezwykle istotne jest więc to, żeby rodzice dostarczali różnorodnych doświadczeń dziecku, kiedy ono jest w wieku, gdy to chłonie. Czyli bardzo istotne jest to, żeby ojcowie nie próbowali naśladować matek, tylko próbowali swoim dzieciom pokazywać swój własny świat. Niestety dziś mamy przeciwną modę, chodzi mi o tacierzyństwo. O to, że tata staje się drugą mamą.

Natomiast żeby móc funkcjonować w świecie, a jeszcze na dodatek stać się w przyszłości partnerem, czyli osobą odpowiedzialną, musimy zrozumieć, że nie umrzemy, jak nie ma przy nas bliskiej kobiety. Tymczasem ten lęk bardzo wielu mężczyzn dzisiaj w sobie nosi. Spotykam takich, którzy pomimo tego, że mają 30, 40, 50 lat, cały czas się przeglądają w oczach kobiet – lub kobiety – dokładnie tak samo jak niemowlak przegląda się w oczach matki.

Oczywiście, że nie, bo to nie chodzi o to, żeby ojciec pokazał, że jest superbohaterem. To z jednej strony jest oczywiście fajne, ale z drugiej może wytworzyć obraz ojca, który jest niedoścignionym wzorem. A to też buduje poczucie niskiej wartości.

to gonienie za ojcem? To jest coś takiego, że ojciec cały czas podwyższa ci poprzeczkę, a ty cały czas próbujesz ją przeskoczyć, czyli zdobyć uznanie. A potem ojciec umiera, a ty cały czas masz poczucie, że nigdy się do niej nawet nie zbliżyłeś.

Ja tak tego nie widziałem. Wręcz przeciwnie. Bo trzeba mieć niezłą odwagę i siłę, żeby umieć się przyznać przed własnym synem, że on jest w czymś lepszy. To naprawdę duża umiejętność.

Chodzi o to, że żeby mężczyzna mógł w przyszłości odgrywać rolę na przykład ojca czy też partnera, musi najpierw przestać w swojej ewentualnej partnerce widzieć matkę. Kobiety siłą rzeczy nie będą widziały matki w swoim partnerze, tylko co najwyżej ojca.

Chodzi o to, że jeśli syn nie odseparuje się od matki, to istnieje duże ryzyko, że sposób, w jaki ją postrzega, przeniesie na partnerkę – ta kobieta nie będzie przez niego widziana jako ktoś odrębny, niezależny, inny. A co za tym idzie – wszelkiego rodzaju sfrustrowane, niezaspokojone potrzeby z relacji z matką, nieprzeżyte emocje zostaną na nią przeniesione. Czyli ta kobieta zostanie powołana de facto do roli matki, która teraz ma się wyrobić w tych różnych rzeczach, w których nie wyrobiła się matka biologiczna.

Bo ten młody ojciec zaczyna w sobie wyrabiać taki sposób myślenia, że jego główną funkcją jest dostarczanie dóbr. A tak poza tym on się nie zna, jako rodzic jest niekompetentny.

„Jak ty się dobrze uczysz, jakie masz ładne włoski, zobacz, jaki jesteś ładny” – traktuje go jak lalkę. Taką, która ma wyglądać odpowiednio, zachowywać się odpowiednio i mieć osiągnięcia odpowiednie do potrzeb matki. A cała ta sytuacja może doprowadzić do tego, że taki chłopiec zamiast się rozwijać do autonomii, będzie się wikłał w coraz większą zależność od stanów emocjonalnych matki. On na nią patrzy, dojrzewa,

Partnerce powie: „Co ja mogę zrobić, przecież to moja matka”. A matce: „Co ja mogę zrobić, przecież to moja żona”. W rezultacie sytuacja jest taka, że te kobiety rywalizują między sobą, walczą o niego i jemu się nie opłaca rozwiązywać tej sytuacji na rzecz jednej z tych kobiet. Bo wtedy straci to, czego od matki nie dostał nigdy, czyli uczucie bycia ważnym.

„Coraz bardziej robisz się podobny do swojego ojca! Nie możesz być takim jak on skurwysynem!”. Czyli matka traci poczucie, że syn to nie ojciec, tylko zupełnie inny człowiek, którego dopiero trzeba ukształtować. I najlepiej to robić w sposób pozytywny. Tymczasem ona wręcz przeciwnie, kształtuje go w sposób negatywny, wycinając jego męskość.

To znaczy? „Wszyscy mężczyźni to gnoje”. Czytaj mamusia została przez mężczyzn zraniona, nie możesz być mężczyzną, masz zakaz.

Jak się to objawia? Jako przemoc: biciem, wyzywaniem, zabranianiem, ośmieszaniem, zawstydzaniem.

Mężczyzna, który jest partnerem, potrafi powiedzieć: „Dobra, szanuję twoje potrzeby, ale mam też swoje”.

Postawa, która polega na tym, że mężczyzna spełnia wszystkie oczekiwania swojej kobiety lub jest nastawiony na ich spełnianie, powoduje, że taki facet staje się niewyraźny.

To nie jest ktoś, na kim ona się może oprzeć. To jest wata. I kobiety to czują. To nie jest też facet, który jest sprawczy. Czyli nie ma możliwości, że on do ciebie przyjdzie, powie: „Wiesz co, postanowiłem zmienić pracę, nie będę już tyle siedział w robocie, będę mniej zarabiać, ale ja chcę się bardziej zaangażować w wychowanie dzieci”.

Kolejna rzecz to przekonanie, że mężczyzna przeżywa orgazm w momencie, kiedy ma wytrysk. To tak nie jest? Nie. A już z pewnością to nie jest ze sobą tożsame. Znam wielu mężczyzn, którzy mówią, że kiedy mają wytrysk, doświadczają co prawda na poziomie fizycznym ogromnej przyjemności, ale na poziomie emocjonalnym pojawia się u nich coś w rodzaju smutku, przygnębienia i straty. Kolejnym mitem jest to, że męskim organem seksualnym jest penis, a kobiecym całe ciało.

co poza penisem jest męskim organem seksualnym? Również całe ciało.
Zacznijmy od tego, że okres dojrzewania jest dla chłopca bardzo trudny, a jednocześnie niezwykle ciekawy. Trudny, bo znacznie zwiększa się stężenie testosteronu, co wpływa między innymi na to, że chłopiec staje się megapobudzony – trochę przypomina byka na arenie.

Albo inaczej mówiąc: to, o co mu teraz przede wszystkim w życiu chodzi, to rozładować napięcie. Ważne jest również, że w tym okresie większość chłopców ma określony stosunek do płci przeciwnej, związany głównie z potrzebą rozładowania energii seksualnej, co polega mniej więcej na tym, że chłopcy w tym czasie traktują dziewczynki, powiedzmy to sobie wprost, dość przedmiotowo.

Co powinna zrobić kobieta w sytuacji, gdy miało dojść do zbliżenia i nagle trach, erekcji brak? Na pewno byłoby dobrze, gdyby nie zareagowała na zasadzie: „Nie przejmuj się, nic się nie stało, to się każdemu zdarza”. Tylko zainteresowała się tym, co się stało. Czyli potrafiła zapytać: „Co się takiego stało?”.

Chodzi ci o poczucie bliskości? Tak, ale też z sobą samym. Seks z ukochaną osobą jest dla tych mężczyzn momentem, kiedy oni po prostu czują, że żyją. I to jest ten rodzaj doznania dla nich niedostępny w jakikolwiek inny sposób.

Jak to wygląda? Na przykład tak, że on ją kocha i chce mieć z nią dziecko jako – że wyrażę się poetycko – owoc ich miłości. Drugi rodzaj pragnień, moim zdaniem, trochę mniej zdrowy – on chce mieć z nią dziecko, żeby ją ze sobą związać. To się coraz rzadziej zdarza, ale wciąż są tacy mężczyźni, którzy słabo znoszą fakt, że kobieta jest niezależna.

Można powiedzieć, że ojciec, który nie daje uwagi dziecku, a zwłaszcza synowi, nie tylko nie buduje jego poczucia własnej wartości, ale je wręcz obniża.

Uogólniając, można powiedzieć, że dobrze by było, żeby ojciec wychowywał córkę w szacunku do jej rozwijającej się kobiecości. W akceptacji. W poczuciu bezpieczeństwa. Natomiast przy chłopcu ojciec ma jeszcze jedno ważne zadanie. Otóż chłopcy w pewnym okresie życia szczególnie lubią różnego rodzaju zabawy, które wiążą się z agresją, siłowaniem się, bieganiem. Lubią strzelać, walczyć na miecze itd. To jest dla nich ważne z punktu widzenia rozwojowego, bo w ten sposób uczą się tego, jak funkcjonuje ich ciało.

Oczywiście, bo bez tej przestrzeni facet po prostu zwiędnie. Zacznie się robić starą kwoką, która w żaden sposób nie będzie się przyczyniała do rozwoju tego związku. Notabene, kobieta też musi mieć swoją przestrzeń. Tyle że kobiety tej przestrzeni mają dużo więcej. Bo to jest chociażby coś takiego jak poranna toaleta.

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale przeciętna kobieta w łazience spędza znacznie więcej czasu niż przeciętny mężczyzna. A to dlatego, że tam odbywają się te różnego rodzaju zabiegi związane z tak zwanym „dbaniem o siebie”. To jest też wizyta u fryzjera. U manikiurzystki. To są spotkania z przyjaciółkami. Poza tym, jak już powiedzieliśmy, sypialnia, kuchnia, w ogóle całe mieszkanie to są rzeczy przeważnie zaprojektowane przez kobiety dla nich samych.

Taki ktoś mi się podoba. Taki ktoś jest dla mnie męski. Bo męskość dla mnie to jest świadomość siebie, swoich uczuć, potrzeb, zasad. Ale też umiejętność wyrażania tego. Bycia z tym w kontakcie.

Dla wielu mężczyzn wewnętrznym przymusem jest konieczność udowadniania sobie i światu, że jest się ważnym i potrzebnym. A tym, co najlepiej to załatwia, to posiadanie pieniędzy, władzy i dokonań, najlepiej ekstremalnych.

To może się spotkać z oporem. Na przykład ze strony swojej partnerki. Dla niemałej liczby kobiet bardzo ważne jest to, żeby facet dużo pracował i dużo zarabiał. Bo to po prostu leży w ich interesie. Dlatego jak on tylko zaczyna coś przebąkiwać na temat zmiany swojego dotychczasowego sposobu życia, to wtedy ona na przykład przestaje z nim chodzić do łóżka. Albo mówi: „Przestań jęczeć, zobacz, Kowalski właśnie kupił nowy samochód, Kowalska ma nową sukienkę, a my co?!”.

ogóle dziś jest tak, że większość nie tylko chłopców, ale też mężczyzn ma kłopot z poczuciem, że są rzeczywiście męscy. A to dlatego, że my dziś nie otrzymujemy takiej informacji od świata.

A w związku z tym większość z nas nosi w sobie głęboką niepewność co do własnej męskości. I ona bardzo często jest przykrywana różnego rodzaju fasadami: twardziela, człowieka, który nie okazuje emocji, który nie wchodzi w bliskie relacje itd. Do tego dochodzi lęk przed byciem uznanym za homoseksualistę. A to wszystko powoduje, że w momencie gdy chłopaki zaczynają dojrzewać, pojawia się ostracyzm.

Nie masz wrażenia, że kobietom łatwiej nawiązać przyjaźń? Że one po prostu potrafią mieć przyjaciółki. A nawet przyjaciół. A to dlatego, że dziewczynki od momentu, jak się rodzą, do momentu, jak umierają, są w zasadzie permanentnie w otoczeniu kobiet. Przynajmniej ja, poza superekstremalnymi przypadkami, nie znam kobiety, która by była w swoim życiu pozbawiona środowiska kobiecego. Natomiast znam wielu mężczyzn, którzy są pozbawieni środowiska męskiego.

Rozmawiałem z kobietami na ten temat i powiedziały mi, że tu przede wszystkim chodzi o zazdrość o faceta. Że on ma jakąś swoją męską aktywność, taki swój męski obszar, do którego one nie mają dostępu, przez co nie mogą go też kontrolować. Niestety wielu facetów pod wpływem nacisku ze strony kobiet rezygnuje z tej części siebie, a rezultat tego jest taki, że ich relacja mocno na tym traci. Mężczyzna, który ulegnie kobiecie w ten sposób, że wytnie się z relacji z kumplami, to jest tak, jakby odciął się od prądu. Zaczyna gasnąć. A w związku z tym jego relacja z kobietą też traci zasilanie. Poza tym jeżeli mężczyzna zrezygnuje z tego, co do tej pory było dla niego ważne, wycofa się z przeróżnych swoich aktywności, przyjaźni, znajomości i skoncentruje się wyłącznie na partnerce, na pracy, na dzieciach, to za chwilę wszystkimi swoimi problemami, kłopotami, emocjami obciąży tę żonę, te dzieci. Wszystko przyniesie do domu.


Mało tego! Facet, który rezygnuje ze swojego środowiska albo ze świadomego budowania nowego środowiska, skazuje się na to, że będzie przegrywał właściwie w każdym konflikcie, w którym chodzi o relację. A to dlatego, że kobieta zawsze ma jakieś wsparcie w postaci koleżanek, przyjaciółek, ciotek itd. Natomiast mężczyzna najczęściej zostaje sam.

A więc racjonalizujemy to, co się z nami dzieje. Zresztą, wiesz, od mężczyzn wymaga się tego, żeby byli racjonalni, a nie emocjonalni. My mamy być opanowani. Na zimno, spokojnie, racjonalnie dokonywać wyborów – to jest męski facet.

Nadal! To znaczy teoretycznie zgoda jest na to, żeby chłopcy mogli przeżywać złość. Pod warunkiem oczywiście, że to się dzieje w ramach tak zwanej rywalizacji sportowej. Natomiast na płacz, czyli przeżywanie smutku, oraz na bezsilność i bezradność zgody nie ma. A to są przecież jedne z najtrudniejszych dla mężczyzn emocji. Zresztą nie tylko dla nich.

Ich ojcowie, dziadkowie, generalnie dorośli mężczyźni, z którymi one się wychowały, też byli takimi teflonowymi facetami. A więc z jednej strony jest w nich pragnienie, żeby facet był zdolny pokazywać emocje, ale uwaga, w momencie kiedy pojawia się ktoś, kto to potrafi, nagle robi się problem. Bo ona nie wie, jak ma się zachować. A nie wie dlatego, że jeszcze nigdy kogoś takiego nie spotkała.

Za wujka Freuda, czyli dawno, dawno temu, kiedy świat wydawał się znacznie prostszy, postawa kastracyjna, czyli takie uruchamianie się do agresji wobec mężczyzny, do rywalizacji z nim, do tego, żeby go sobie podporządkować, przejąć nad nim kontrolę – bo taki jest cel akcji kastracyjnej – było tłumaczone nieuświadomioną zazdrością kobiet o posiadanie penisa.

Kobiety to bardzo kręci. One pragną takiego partnera. Bo jest interesujący, uruchamia całe spektrum emocji. I jest też seksualnie niezwykle atrakcyjny. No, ale jego nie da się kontrolować.

Taka kobieta po prostu nie wie, jak sobie z nim radzić. A skoro tak, zaczyna się bać. I uruchamia się drugi jej obszar. A mianowicie podporządkowania go sobie. No bo ona się nauczyła, że bezpieczeństwo równa się mężczyzna, który jest pod kontrolą. I wtedy zaczyna się proces kastracyjny. Czyli proces, w którym kobieta, chcąc poczuć się bezpieczną, robi dużo, żeby wyciąć mu sprawczość, dzikość itd.

Albo zaczyna rozliczać go z czasu. „Poszedłeś wynieść śmieci i nie było cię godzinę! Co ty tam do cholery robiłeś?!”. I wtedy mężczyzna, który nie chce doprowadzać do awantur w domu, zaczyna się zachowywać trochę jak XIX-wieczna kobieta – wycofuje swoją agresję i uruchamia się w oporze. Czyli na przykład zaczyna zapominać. Nie zwracać na coś uwagi. Puszczać mimo uszu to, co ona do niego mówi. A najciekawsze jest to, że zaczyna się wycofywać również z łóżka. Coraz częściej mężczyźni odmawiają współżycia.

Albo stawia granicę, mówiąc: „Albo nasza relacja się zmieni, albo ja odchodzę”.

praktyce to wygląda na przykład tak, że nadchodzą wakacje, patrzysz na dzieciaki, oceniasz ich możliwości, mówisz: „Zabieram je na spływ, będziemy spać w namiocie, palić ognisko, będzie fajnie”. Wtedy ona: „Ale przecież one są za małe, to jest zły pomysł, na pewno sobie nie poradzą, ty też sobie nie poradzisz. Pojedźcie raczej do mojej matki, ona ma fajny dom, będzie wam lepiej, a i ja będę spokojniejsza. Zaraz do niej zadzwonię, to zorganizuję”. A potem rzeczywiście łapie za telefon. I to jest ten moment, w którym wielu facetów, dla świętego spokoju czy czegoś tam, ustępuje, wycofuje się ze sprawczości. A co za tym idzie – powoduje, że ta kobieta myśli: „Co za gość, w ogóle nie mam w nim oparcia, wszystko muszę kontrolować, jak mu nie powiem, co i jak, to nie będzie wiedział”. Czyli takim zachowaniem mężczyzna utwierdza ją w przekonaniu, że jest słaby, a co za tym idzie, że ona dobrze robi, że go kontroluje. Natomiast jeśli powiesz: „Słuchaj, ja tak chcę, to jest moja decyzja, biorę za nią odpowiedzialność”, a potem rzeczywiście jedziesz na spływ, to z jednej strony ta kobieta, owszem, czuje, że traci kontrolę, ale z drugiej wie, że ma partnera. Czyli kogoś, kto jest wyraźny, silny, kto wie, czego chce i jak to zrobić. A w związku z tym czuje się bezpiecznie.

Czy jak jesteś małym chłopcem i powiesz: „Mamo, ja nie założę tych rękawiczek”, to mama ci powie: „Dobra, nie zakładaj”. Nie! Ona ci powie: „Zakładaj te rękawiczki, i to migiem, albo sama ci je założę”. Czy jak masz lekcję w szkole, to nauczycielka ci powie: „Ale ty jesteś mądry, może byśmy podyskutowali?”. Nie, ona ci powie: „Miałeś się nauczyć tego i tego, nie nauczyłeś się, przyjdź z mamą!”. Kiedy więc jesteś chłopcem i dorastasz w środowisku silnie sfeminizowanym, to nie widzisz, jak to jest być mężczyzną i przeciwstawiać się w mądry sposób kobiecie. A w związku z tym zaczynasz kombinować po swojemu. Aż wreszcie dochodzisz do przekonania, że właściwie opłaca ci się nie przeciwstawiać kobiecie, bo wtedy nie dosyć, że nie narażasz się na trudne emocjonalnie historie, to jeszcze dostajesz od niej opiekę. No i w rezultacie stajesz się konformistą.


„Ale jesteś fajna, może pójdziemy na kawę. Zapraszam”. „Wiesz co, ale ja nie lubię kawy” – sprawdza, czy odpadniesz. I potem tego typu testy, sprawdzające, czy z niej nie zrezygnujesz, trwają dalej, czasami nawet pół życia. To zależy od poziom lęku, jaki ta kobieta w sobie nosi. I jaki poziom lęku ma mężczyzna.

W ogóle o lęk. Również przed odrzuceniem. Ale też przed tym, że sobie nie poradzisz z tym i owym. Jeżeli jesteś osadzony w sobie, wiesz, kim jesteś, czego chcesz, masz ugruntowane poczucie własnej wartości, to nie masz potrzeby testować kogoś, z kim jesteś w relacji. Bo się nie boisz. To znaczy sprawdzasz go tylko na początku.

Wyobraź sobie matkę samotnie wychowującą syna, on ma kilkanaście lat, powiedzmy piętnaście, jest bardzo pobudzony seksualnie, ale nie ma partnerki, nie ma życia seksualnego, więc się onanizuje, na pościeli ma plamy. Wchodzi matka do pokoju i mówi: „Co to jest? Co ty wyprawiasz? W naszym domu takich rzeczy się nie robi! Ty świnio!” – to są zachowania, które bardzo mocno celują w rodzącą się seksualność chłopca. Zachowania powiedzmy to dobitnie: przemocowe.

Idąc do terapeuty, bo samemu to może być bardzo trudne. I naprawdę warto to zrobić. Nie tylko dlatego, by sobie pomóc, ale również dlatego, że istnieje ogromne ryzyko, że jeżeli byłem upokarzany jako chłopiec, to dokładnie to samo zacznę robić swojej rodzinie. Może nie od razu, ale wcześniej czy później ta skumulowana we mnie złość, to poczucie krzywdy, które w sobie noszę, to wszystko, co było niewyrażone, we mnie eksploduje.

37 reviews
June 20, 2021
Z miejsca trzeba zaznaczyć, że książek o takiej tematyce zdecydowanie na rynku brakuje dlatego z większą "łaskawością" podchodzę do tych które "odważyły" się podjąć tą tematykę, która jeszcze nie jest i możliwe że przez jakiś czas jeszcze nie trafi do "main streamu" za co tym bardziej szanuje autorów.

Książka jest luźną konwersacją na tematy związane z szeroko pojętą męskością i wszystkim tym o czym często mężczyźni nie rozmawiają.
Forma książki z jednej strony jest plusem ponieważ wprowadza wrażanie podsłuchiwania rozmowy pomiędzy dwoma kumplami co bardzo łączy się z tematyką książki jednak z drugiej strony miejscami doprowadza do dość chaotycznej wymiany zdań a przede wszystkim brakuje tutaj jakiegoś większego naukowego poparcia pewnych tez przez co byłem miejscami sceptycznie nastawiony do wywodów pod nie budowanych.
Jest parę rozdziałów których tematyka naprawdę zasługuje na uwagę i które sprawiły że książkę uważam za zdecydowanie warta polecenia nawet (a może w szczególności) kobietom które często mogą zupełnie nie być świadome tego wszystkiego co się w męskim świecie dzieje.

Pomimo pewnych niedociągnięć uważam że książka jest warta przeczytania i szanuje autorów za podjęcie tematu, który miejmy nadzieję, z czasem przestanie być trochę pomijany w naszym społeczeństwie.
10 reviews1 follower
September 6, 2018
cos z innej beczki, meski punkt widzenia, raczej nie dla kobiet... ksiazka dla prawdziwych facetow
67 reviews
November 28, 2025
Byłem sceptycznie nastawiony do tej książki, ponieważ format „rozmowa dwóch facetów” brzmiał dla mnie jak zapisanie zwykłej pogawędki, czyli książka napisana po najmniejszej linii oporu, bez większego przemyślenia.
Jednak pozytywnie się zaskoczyłem, bo znalazłem w niej dużo treści, które rzucają ciekawe światło na relacje damsko-męskie.

Autorzy opisują trzy fazy, przez które – ich zdaniem – przechodzi większość mężczyzn:

1. Faza Czerwonego Rycerza
Okres młodości, kiedy buzują w nas hormony, czujemy się niezniszczalni, jeździmy szybko samochodem i mamy wrażenie, że cały świat stoi przed nami otworem.

2. Faza Białego Rycerza
Moment, w którym stajemy się przykładnymi obywatelami. Dbamy o żony, rodziny, zachowujemy się odpowiedzialnie wobec bliskich i społeczeństwa. Jeśli mężczyzna wejdzie w tą faze bardzo wcześnie, zwiększa to prawdopodobieństwo kryzysu wieku średniego, gdyż mężczyzna zdaję sobie sprawę ze całe życie poświęcił innym a nie sobie.

3. Faza Czarnego Rycerza
Pojawia się zwykle później, kiedy mężczyzna zaczyna głębiej rozumieć siebie i swoje potrzeby. Uświadamia sobie, jak jego dotychczasowe decyzje wpłynęły na jego życie i na życie innych. Często wiąże się to z tzw. „kryzysem wieku średniego”, który ma negatywne konotacje, choć nie musi być czymś złym – to może być po prostu moment, w którym mężczyzna zaczyna realizować pasje odkładane latami z powodu obowiązków rodzinnych.

Książka omawia też to, jak kobiety – czasem nieświadomie, czasem świadomie – „kastrują” swoich partnerów, przejmując wszystkie decyzje, biorąc pełną odpowiedzialność za wychowanie dzieci czy umniejszając kompetencjom mężczyzny.

Co ciekawe jeśli mężczyzna często będzie ulegał zdaniu partnerki to ją podświadomie utwierdzi w przekonaniu że to ona ma zawsze racje i musi podejmować decyzje.

Ciekawy przykład z książki:

„Jak ty ubrałeś to dziecko? Nawet tego nie umiesz zrobić!”

W takiej sytuacji mężczyzna może zignorować komentarz i wyjść z dzieckiem mimo wszystko albo pozwolić matce je przebrać. W dłuższej perspektywie ten drugi scenariusz prowadzi do wycofania: „skoro ona wie lepiej, to ja nie będę się wtrącał”.
Mężczyzna wtedy często „wycofuje się na kanapę”, ucieka na ryby albo – najczęściej – rzuca się w wir pracy. Praca jest społecznie akceptowalnym miejscem, gdzie może się realizować bez oceniania partnerki. Niestety cierpią na tym relacje rodzinne, a dziecko może zacząć czuć się opuszczone przez ojca.

Książka podkreśla, że ojciec powinien być odpowiedzialny za pokazanie dziecku świata zewnętrznego (zwłaszcza po ok. 5. roku życia), a w przypadku syna – także męskich wzorców. Autorzy zwracają uwagę, że dzieci w dzisiejszym, mocno sfeminizowanym społeczeństwie w dużej mierze dorastają otoczone głównie kobietami: matkami, babciami, przedszkolankami, nauczycielkami. Z tego powodu tak ważna jest męska perspektywa, której ojciec powinien dzieciom dostarczyć.

Książka porusza też temat przyjaźni mężczyzn. Po okresie nastoletnim wielu z nich praktycznie nie ma prawdziwych przyjaciół, z którymi mogliby szczerze porozmawiać o problemach. To często prowadzi do depresji. Kobiety mają pod tym względem łatwiej – częściej rozmawiają o emocjach i wspierają się wzajemnie.

Autorzy zwracają uwagę, że mężczyźni zwykle ukrywają swoje emocje – szczególnie smutek czy bezradność – bo społeczeństwo uważa je za „niemęskie”. To z kolei prowadzi do problemów zdrowotnych, stresu i ogólnie złego stanu psychicznego.

W dużej mierze książka opowiada też o wzorcach wyniesionych z dzieciństwa: z relacji z matką, z ojcem, ze sposobu wychowania. To temat bardzo szeroki i chętnie zgłębię go bardziej w przyszłości.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Radek Gabinek.
441 reviews41 followers
October 28, 2019
Osinskipoludzku.blogspot.com

Tym razem Jacek Masłowski w fascynującej rozmowie z Tomaszem Kwaśniewskim. Ponoć jak faceci się spotykają to przeważnie gadają o kobietach, a tymczasem... będzie dla odmiany o mężczyznach. Książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Agora rozprawia się ze stereotypami na temat mężczyzn.

Dobrze kojarzycie, było już o książce Masłowskiego na blogu z tym że wtedy wraz z Joanną Drosio-Czaplińską obalał on mity na temat kobiet ( Czasem święta, czasem ladacznica). Było o kobiecości, przyszedł czas na męskość, a jak się łatwo domyślić przemiany społeczno-kulturowe sprawiły, iż równie trudno być mężczyzną w zmieniającej się rzeczywistości. Masłowski i Kwaśniewski rozmawiają na temat roli faceta we współczesnym świecie, oczekiwań względem niego i trudnościach jakie ze sobą niesie pełnienie tej roli. Sięgają też do źródeł czyli tego za co odpowiedzialna jest matka jeżeli chodzi o kształtowanie wzorców u syna, a na czym polega rola ojca. Omawiają przyczyny ucieczki mężczyzn w pracę czy uzależnienia, ich sposobu wchodzenia w relację z kobietą i z innymi mężczyznami. Dotykają przyczyn ucieczki współczesnych mężczyzn w pracę, radzenia sobie z kryzysami jak choćby narodziny dziecka, czy kryzys wieku średniego. Analizują też jakie wzorce z domu są odpowiedzialne za wchodzenie w rolę sprawców przemocy. Tak właściwie to każde zdanie jest ważne i wnosi coś nowego w sposób rozumienia męskości, bądź też o czymś istotnym przypomina. Jednocześnie dialog pomiędzy dwójką autorów jest prowadzony w zdawałoby się bardzo luźnej atmosferze. Ma się wrażenie podsłuchiwania rozmowy dwóch kumpli przy piwie.

Rzadko sięgam po poradniki, gdyż to zwykle są głupoty i nie boję się tego słowa, bo jakże określać książki, które robią więcej złego niż dobrego bombardując ludzi pseudopsychologią bądź też filozofią rodem z salonu fryzjerskiego. Tym samym wprowadzają ich w błąd i wyposażają w "mądrości", które zamiast pomóc tylko nawarstwiają ich problemy. Bardzo trudno jest trafić na coś naprawdę dobrego, a Agora ma rękę do tych najlepszych. Seria "Żyj wystarczająco dobrze", teraz książki Jacka Masłowskiego i jeszcze wiele innych to pozycje, które łączą w sobie fachową wiedzę i jednocześnie prosty, przystępny i zachęcający styl. Dobrze się to czyta zarówno tym, którzy z terapią mają do czynienia, ale myślę że równie dobrze tą książkę przyjmie każdy kto choć trochę interesuje się psychologią. Ja z mojej strony mocno wam ją polecam. Naprawdę warto! I to nie tylko faceci powinni po nią sięgnąć, ale i kobiety. Może dzięki niej zobaczą jak ogromne wymagania stawiają współczesnym facetom. Cholernie przecież trudno pozostać barbarzyńcą, który będzie jednocześnie czuły i wyrozumiały. Co nie oznacza oczywiście, że się nie da.
Profile Image for Seneka Najmłodszy.
165 reviews2 followers
April 13, 2025
Spodziewałem się po tej książce trochę więcej. Jacek Masłowski staje się coraz bardziej znaczącą osobowością internetową, a z racji swojej profesji wydaje się kompetentny do napisania książki o problemach współczesnej męskości. Myślałem więc, że w wywiadzie-rzece z nim znajdzie się trochę więcej ekspertyz i "naukowości", niż osobistych przemyśleń "na zdrowy rozum". W tekście więcej jest jednak tego drugiego i osobistych doświadczeń obydwu rozmówców. Pomimo tego uważam, że książka jest warta przeczytania i wielu może pomóc w refleksji nad samym sobą. Mój niedosyt może zaś wynikać po prostu z nieco innych oczekiwań.
154 reviews
September 4, 2023
Wywiad z psychologiem, mężczyzną zajmującym się terapią mężczyzn. Do tej pory cała psychologia była robiona przez kobiety dla kobiet, o kobietach. Mężczyzni nie istnieli albo byli postrzegani tylko jako źródło problemów.
Masłowski przełamał to tabu i mówi do mężczyzn ich językiem i o nich problemach. O potrzebie męskiej incjacji, męskiej jaskini, męskiego klubu. O najważniejszej roli ojca, czyli odklejenie dziecka od matki i pokazywanie mu świata zewnętrznego.
Minus za prowadzącego rozmowę, który bardziej przeszkadzał niż pomagał. Wolałbym poczytać same ułożone myśli p. Masłowskiego.
Profile Image for Natalia.
14 reviews
December 17, 2025
To była „w porządku” książka :)

Ciekawa, dobra i dojrzała rozmowa. Myślę, że niektóre tematy były naprawdę porządnie rozwinięte, niektóre już trochę mniej (na szczęście autorzy zaznaczali wtedy, że są to uproszczenia). Z pewnością ciekawie się to wszystko czytało. Tekst zwrócił też moją uwagę na sprawy, nad którymi się wcześniej nie zastanawiałam.

Czy każdy powinien tę książkę przeczytać? Myślę, że nie, ale będzie to dobry początek, jeśli chce się zacząć rozmyślania na temat „co to znaczy być mężczyzną”.
Profile Image for Kaju Janowski.
173 reviews10 followers
January 2, 2025
Żywo napisane. Forma wywiadu pokazuje dwie trochę różne perspektywy, co uznaję za duży plus — najwięcej się przecież można nauczyć nie zgadzając się ze sobą. Biorę trochę rzeczy do serca, kilka przelatuje wzrokiem na kilka prycham. Dobrze było przeczytać.
2 reviews
May 8, 2018
Ciekawa rozmowa dwóch mężczyzn o emocjach, męskości i roli ojca.
Profile Image for Oleksandra Dietrich.
10 reviews
December 13, 2018
Bardzo ciekawa książka o facetach. "Must read" dla facetów oraz fajnie by było, żeby każda kobieta ja również przeczytała żeby lepiej rozumieć ta drugą stronę.
Profile Image for Michał Nazimek.
23 reviews
July 4, 2024
Książka , którą właśnie skończyłem czytać jest warta polecenia , bardzo polecam , zrecenzuję ją dokładniej , wtedy kiedy przemyślę wszystko co chciałbym tutaj napisać.
Profile Image for Weronika Cwichula.
82 reviews
November 14, 2024
Bardzo ciekawa książka, pełna ciekawych spostrzeżeń na temat męskości w dzisiejszych czasach. Jest to warta lektura do przeczytania, nie tylko dla Panów.
Profile Image for Paweł Rut.
20 reviews
February 20, 2025
Świetna książka podejmująca temat męskości w sposób kompleksowy i wieloaspektowy. Krytyczna propozycja dla mężczyzn i bardzo dobra dla kobiet. Serdecznie polecam.
Displaying 1 - 25 of 25 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.