Jump to ratings and reviews
Rate this book

Portret młodej wenecjanki

Rate this book
„Historie takie zdarzają się rzadko – raz, dwa, góra trzy razy za życia, ale zdarzają się każdemu. Tak, każdemu! Każdemu? Każdemu! No, chyba że ktoś zupełną jest klęską, katastrofą i zapaścią. Ale i wtedy się zdarzają”. - Jerzy Pilch

Słownik samotności? Opowieść o miłosnym olśnieniu? Czy może wyznania arcymistrza rozpadu na temat dążenia do wielkiej miłości?

Przewrotna, dramatyczna i poruszająca historia. Główny bohater, niedoszły historyk sztuki, który całe życie spędził na obsesyjnym szukaniu miłości, poznaje młodziutką i olśniewającą Pralinę Pralinowicz – żywą kopię młodej kobiety z obrazu Albrechta Dürera, studentkę psychologii, kobietę ze wszech miar niepokojącą i tajemniczą, obdarzoną również „atletycznym” talentem literackim.

Niestety, szybko okazuje się, że burzliwy i ekstatyczny związek dwojga kochanków nie ma najmniejszej szansy na przetrwanie. Dlaczego? Czy dwójka bohaterów rzeczywiście pragnie miłości, czy raczej marzy o gwałtownym i efektownym rozstaniu? Kto tu kogo uwodzi, kto kogo zostawia, kto nad kim ma władzę? Czy Pralina rzeczywiście była miłością życia? I czy w ogóle była?

ebook

First published January 1, 2017

6 people are currently reading
53 people want to read

About the author

Jerzy Pilch

44 books126 followers
Jerzy Pilch was a Polish writer, columnist, and journalist.

Critics have compared Pilch's style to Witold Gombrowicz, Milan Kundera, or Bohumil Hrabal.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
12 (6%)
4 stars
41 (21%)
3 stars
67 (35%)
2 stars
51 (26%)
1 star
20 (10%)
Displaying 1 - 18 of 18 reviews
Profile Image for Radek Gabinek.
441 reviews41 followers
March 8, 2017
osinskipoludzku.blogspot.com

Ave Pilch!

Czasem nie trzeba kilometrów tekstu, setek ściętych drzew wykorzystanych na karty książki, które zostaną pokryte nadymanym, pompatycznym słowotwórstwem. Czasem wystarczy samo sedno, meritum i dosłownie mówiąc wisienka na pysznym torcie i właśnie Jerzy Pilch udowadnia to w "Portrecie młodej wenecjanki". Mimo wielorakich zarzutów pod adresem tej książki, że nierówna, że trochę na siłę, że autor do końca nie wie co sam ma w zamyśle, z pełną odpowiedzialnością muszę stwierdzić, że jak dla mnie jest to dzieło wyśmienite.

Najnowsza powieść Jerzego Pilcha pokazuje w pełnej krasie nie tylko jego niebanalne umiejętności dotyczące władania nad naszym rodzimym językiem, ale jednocześnie posiadane przez niego oryginalne poczucie humoru. Conajmniej poprzez te dwie rzeczy książkę czyta się wyśmienicie i jest to idealny test dla dystansu wobec nas samych jak również prowadzona z pełną premedytacją gra autora z czytelnikiem, która wciąga bez reszty. Pilch opowiada tu historię procesu zafascynowania się, zafiksowania wręcz na pewnej przedstawicielce płci pięknej, a właściwie opowiada o uwielbieniu płci przeciwnej w ogóle, szczególnie tymi młodszymi o 20, 30 lat kobietami. Jest to jednak pretekst do rozważania nad sobą i swoim miejscem w świecie w ogóle. Z jednej strony Jerzy Pilch jest bardzo krytyczny do swoich życiowych decyzji do własnych relacji z kobietami, które szybko mu się nudzą, nużą go więc i to po relatywnie krótkim okresie znajomości, a z drugiej strony momentami wydaje się więc chełpić swoimi "deficytami relacyjnymi".

"Portret młodej wenecjanki" przypominał mi momentami coś na wzór remanentu, sądu który autor dokonuje wobec własnej osoby. Przy okazji tegoż remanentu nie omieszka on podziielić się z czytelnikiem spostrzeżeniami na tematy może i mniej istotne, ale jednakże wliczające się w jego konstrukt osobowościowy. Poczytamy więc o jego stosunku do kobiet, po części wielbionych, a po części traktowanych mocno instrumentalnie. Znajdzie się również miejsce na opis pijackich wojaży, kibicowania Cracovii, ale proszę mi uwierzyć że to wszystko naprawdę ma sens i po skończonej lekturze większość z tych, którzy się skuszą na najnowszą powieść Jerzego Pilcha, zrozumie o co tak naprawdę się z tym na pozór niepotrzebnym bajdurzeniem wiąże. Niewątpliwie pisarstwo tego autora nie każdemu przypadnie do gustu i podobnie jest z "Portretem młodej wenecjanki", czyli książki obok której nie można przejść obojętnie. Najczęściej czytelnicy takie dzieła albo wychwalają pod niebiosa, albo też wręcz ich nie cierpią. Ja zdecydowanie zaliczam sie do tej pierwszej grupy.

Myślę, że jeśli ktoś nie zna jeszcze Jerzego Pilcha, a chciałby sprawdzić czy ten fenomen zostanie i przez niego doceniony, to najnowsza powieść Pana Jerzego jest doskonałą okazją do początku takiej właśnie przygody z jego twórczością. To książka z jednej strony będąca grą, zabawą, półprawdą czy momentami nawet żartem, ale równocześnie można zauważyć tu liczne elementy autobiograficzne, bo taki już jest ten nasz jeden z największych pisarzy współczesnych, że jego własne losy niejednokrotnie bardzo mocno wiążą się i przeplatają ze światem powieściowej fikcji. Zwłaszcza kiedy próbuje zapomnieć o swym dziedzictwie, to za każdym razem ono samo wysuwa się na pierwszy plan. Jerzy Pilch oddaje swą duszę każdemu słowu, a tym co świadczy o sile jego prozy jest to, iż cały czas trzyma czytelnika w koncentracji i zaciekawieniu. Kiedy już przychodzi moment, że zaczyna nam to pachnieć stetryczałym dziadkiem, to zaczyna "sypać kurwami" niczym domorosła gwiazda hip-hopu. Ilekroć zdaje się, że zagubił się on w meandrach tych wszystkich słownych zawijasów i mamy powoli do czynienia z czystą sztuką dla sztuki, to on tymczasem niczym wytrawny wędrowiec, odnajduje swą drogę do domu. Czytajcie Pilcha, bo naprawdę warto !
Profile Image for michalina.
10 reviews2 followers
December 7, 2020
Początek świetny, jak najbardziej wpisujący się w mój gust i dlatego oczywiście książka mnie zaintrygowała. Jednak z rozdziału na rozdział czytanie stawało się bardziej męczące i przez to pozycja traciła na jakości.
Profile Image for marysia.
11 reviews1 follower
April 22, 2021
Jedna z gorszych książek jakie czytałam. Wypociny dziadka chwalącego się swoimi łóżkowymi podbojami. Przy okazji najważniejsze pytanie: gdzie ta Pralina? Wspomniana została może 3 razy i to w jaki sposób...
Profile Image for Oliwia.
18 reviews
September 2, 2022
to była książka o niczym, okropnie zmarnowany czas. nie polecam nikomu
Profile Image for Martyna Nina.
192 reviews2 followers
January 11, 2024
To brzmi jakby typ się przebudził o 3 w nocy i w amoku próbował coś sklecić, ale słabo mu idzie po czym wstaje rano i kończy to z sensem. Napewno można zauważyć u autora przejawy rozdwojenia jaźni i nadmiernego popędu seksualnego jak na 60-latka? Tak się kończy moje wybieranie książek w ciemno zazwyczaj dramatycznie, ale przynajmniej ciekawie.

Cenię za szczerość, bo książka jest niemałą kontrowersją, a kontrowersja sama w sobie zwykle jest ciekawa, ale zdania typu seks był wybitny tak upłycają jego wypowiedziom. Jest tu kilka mądrych myśli, które niestety często przykrywa ten płaszczyk ego topa, a jednocześnie osoby bojącej się życia.

Pilchowi napewno nie można odebrać tego, że ma bogate słownictwo. Wiecie co to znaczy ergo? Ergo znaczy "a więc". Jak nie widzieliście to już wiecie nie ma za co.

Wyliczanka z książkami na koniec kompletnie nie potrzebna.
Profile Image for Agnieszka.
10 reviews1 follower
February 5, 2017
Zażenowanie, smutek spowodowany powtarzalnością, dojmujący brak Pilchowskiej inteligentnej ironii, rozczarowanie miałkością fabuły - to podstawowe wrażenia po lekturze "Portretu młodej wenecjanki". Na siłę wpleciony wątek rzekomego podobieństwa do modelki Dürera, nużące rozważania o kolejnym związku z kilkadziesiąt lat młodszą partnerką nie pozwolą czytelnikowi odnaleźć dawnego Boga literatury, dawnego błyskotliwego Pilcha. To raczej smutny koniec świetnego prozaika. Przykre spostrzeżenie, choć utrwalone kolejną tego typu - jak zgrabnie to ujęła krytyk Eliza Kącka - "spowieścią" (połączeniem spowiedzi i powieści).
Profile Image for Agnieszka Kalus.
556 reviews240 followers
January 17, 2017
Z początku wydawało mi się, że to jednak nie powieść, ale chyba jednak powieść o związku z dużo (ponad 30 lat) młodszą kobietą. Powieść pełna dygresji i to one są najciekawsze.
Profile Image for Kamil.
22 reviews36 followers
March 24, 2017
W sam raz na to, co mi się w środku teraz gotuję - wiesz Jerzyk?
Profile Image for Pawel Woda.
19 reviews2 followers
July 14, 2018
Nasz współczesny Charles Bukowski mierzy się z tematem wyświechtanym i starym jak świat. Czyni to nierówno. Miejscami wznosi się na wyżyny swojej erudycji, sprawiając, że szukam notesu, aby wynotować co trafniejsze lub błyskotliwsze myśli. Następnie mierzę się z literackim bełkotem, który mnie frustruje. Niemniej jednak, po przeczytaniu całości, czuję, że książka nie pozostawiła mnie obojętnym. A o to chyba w tym chodzi.
108 reviews
March 5, 2023
Bardzo dobra lektura na spokojny wieczór. Trochę jak niespieszna opowieść biesiadna z wieloma wtrąceniami, odniesieniami filozoficznymi i mocnym motywem damsko-męsko-erotycznym. Ciężko nie mieć wrażenia, że jest to autobiografia.
Profile Image for Magda Noga.
22 reviews1 follower
February 21, 2019
Typowy Pilch!
Pięknie się momentami rozpędzał, ale zadyszki chyba dostał..
Profile Image for TAKI JEDEN.
39 reviews1 follower
May 26, 2021
Miał być geniusz literacki, miała być wybitna proza europejska, miał być wspaniały Jerzy Pilch - wyszło takie sobie o coś. Znam debiuty, które wyszły lepiej.
Profile Image for Captain Absurd.
140 reviews14 followers
August 25, 2022
Daję trójkę, bo jednak zebrało się kilka zarzutów przy kartkowaniu. Miejscami zdarzyło mi się lekko zirytować, ale koniec końców Pilch na zawsze w sercu (a i cytatów kilka przydatnych się znalazło).
Profile Image for Agnieszka Czoska.
161 reviews
March 9, 2017
Wirtuozerski początek, spadek w przepowiadane sobie przez samego narratora wyznania marudnego casanovy. Ale do strony 90. - żal nie czytać. Zdaje się, że wyszłoby lepiej, gdyby był z tego po prostu dziennik, bez fabuły i podobnych krępacji języka.
103 reviews
April 4, 2018
Typowy Pilch. Zmęczenie materiału. Wąż zjada swój ogon. Zanik charakterystycznej frazy.
Profile Image for Marta.
5 reviews
November 25, 2017
nie wytrwałam do końca. to jakby stary pseudo literat chciał się pochwalić swoim życiem erotycznym. Bo każdy teraz pisze, wiec czemu nie on. początek jeszcze daje nadzieję, ale po każdej stronie coraz ciężej.
Displaying 1 - 18 of 18 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.