Karl-Markus Gauß ist wieder auf Reisen gegangen, in Osteuropa und auf dem Balkan. In Moldawien, dem ärmsten Staat des Kontinents, hat er sich mit der „moldawischen Sehnsucht“ infiziert, der Sympathie für Land und Leute. In Bulgarien erkundet er ein anderes Land als jenes, von dem uns immer wieder schlechte politische Nachrichten erreichen. Und in Zagreb entdeckt er das Wechselspiel von Erinnern und Vergessen, das die nationale Kultur von Kroatien prägt. In der Vojvodina schließlich, einst ein Europa im Kleinen, begibt er sich auf die Spur seiner donauschwäbischen Mutter. Kenntnisreich vereint Gauß Reportage, Geschichte und Autobiographie zu Reiseliteratur, wie sie kein anderer zu schreiben weiß.
Nie wiem czy aby nie najlepsza z książek KMG, jakie do tej pory czytałem. Peregrynuje te europejskie peryferia z podziwu godną wytrwałością i niezwykłą dla nich sympatią. I jak pięknie je opisuje! Dwie rzeczy mnie tym razem zaintrygowały. Jak kapitalnym również i literackim przewodnikiem jest ta książka. I druga: gdyby takich ludzi było więcej, dużo więcej, i gdyby oddać im losy Europy na kilkanaście lat... Z tą wrażliwością, wiedzą, otwartością i empatią... Nie byłoby to miejsce, z jakiego bylibyśmy dumni?
Миналата пролет, в Нощта на литературата, чух откъс от книгата на едно необичайно и много интересно за мен място в центъра на София. Интересният глас и перфектната дикция на актьора ме поведоха из уличките на София и ме срещнаха с хора, които обикновено подминавам, и открих, че и под носа ми има необятни и интересни светове. Преживяването беше някак вълшебно, а и най-ярко от всички литературни кътчета, които посетих същата вечер. Радвам се, че си взех импулсивно книгата, и успях да се разходя и из Молдова, Хърватска, а и през града на моето детство, Видин, през погледа на чужденец. Интересно как чужденците често не само знаят повече за нас и за историята ни, но и успяват да намерят нещо красиво и интересно там, където за нас е само скучна рутина, от която искаме да избягаме.
Dieses Buch macht so richtig Lust in den Osten und auf den Balkan zu reisen (gerade umso mehr während der COVID-19 Quarantäne). Mit kurzen Anekdoten aber auch literarischen und geschichtlichen Hinweisen verschlägt es einen durch Städte und Landschaften abseits jeglicher Tourismusziele. Eine schöne Lektüre die Lust auf mehr macht.
Przeczytanie tej książki zajęło mi grubo ponad pół roku, mimo iż nie jest specjalnie obszerna. Z jednej strony myślę, że przytłoczyła mnie tematyka, a z drugiej – forma.
Karl-Markus Gauß w mocno chaotyczny sposób opisuje tutaj swoje podróże po najróżniejszych zakamarkach Mołdawii, Bułgarii, Chorwacji i Wojwodiny (regionu autonomicznego na północy Serbii), snując jednocześnie opowieści o ludziach, historii i literaturze.
Jest ciężko, bo tak przeszłość, jak i teraźniejszość tych zakątków Europy nie jest specjalnie szczęśliwa – i taki też wydźwięk ma ta książka. Właśnie dlatego tak ciężko przez nią przebrnąć, bo mimo iż autor nie stara się epatować biedą i krwawymi obrazami przeszłości, to jednak są one tutaj bardzo wyraźne.
Jednocześnie jest to książka bardzo ciekawa, fascynująca, skłaniająca do refleksji i zachęcająca do kopania głębiej. Może stanowić doskonały przewodnik po mniej oczywistych destynacjach i sądzę, że wielu czytelników zapragnie wyruszyć śladami austriackiego pisarza.
Czytając "Dwadzieścia lewów albo śmierć" nie da się jednak nie zwrócić uwagi na jeszcze jeden ważny aspekt – tłumaczenie Sławy Lisieckiej, które jest absolutnie doskonałe! Pod kątem językowym jest się tu czym zachwycić – i w tym miejscu tłumaczce należą się wielkie ukłony.
Четири путописа/есеја о четири европске земље, али четири периферне европске земље које ипак нису права Европа. У Молдавији ће се сусрести са професоркама немачког језика жељним размене мишљења, прокрстариће уздуж и попреко целу земљу по разрованим путевима, тражећи лепоту у моћним молдавским рекама и заборављеним виноградима. У Футогу ће се дотаћи своје породичне историје, али и историје протераних подунавских Шваба и питања њихове кривице. Шетајући Загребом у више наврата и у различитим историјским тренуцима од осамдесетих година ХХ века до савременог доба, дотаћи ће се и усташке марионетске државе за време Другог светског рата, али и најновијих ратова и политичарења на таласу национализма. А биће речи и о културној размени. У Бугарској ће се дивити природним лепотама, али и ишчуђавати богаташким ромским насељима која наликују на накарадни преглед историје архитектуре у 3-де варијанти, од антике до модерне. А сцена из Софије даје објашњење и самог наслова на немачком језику. Суптило духовито, што је код мене увек плус.
У свим државама провући ће се и опажања о (не)бризи политичких елита и њиховој одрођености од реалности, као и о невеселој садашњости и вери у светлу будућност, која, авај, увек измиче.
Веома сам уживао у читању и свесрдно препоручујем да баците очи.
П.С. Молим да неко од библиотекара дода дивно издање Академске књиге. Наслов у српском преводу гласи У музеју одбачене будућности.
Beautifully written account of author's travels around Moldova, Bulgaria and the surrounding area. Not a typical non-fic in my opinion, not a raw material coming from an independent observator but rather privately-coloured picture. With a touch of poetic glance and an intimate reflection this book gives good reasons to trace the author's paths across the Balkans.
Refleksyjna opowieść o dawniejszych i (relatywnie) nowych wizytach w rejonach okołobałkańskich, szkoda tylko, że w polskim wydaniu okulawiona przekładem.
Nothing like reading about your own country from a foreigner’s point of view. A skillful mixture of cultural, historical, political and sociologica insights about the Eastern European countries.