Jump to ratings and reviews
Rate this book

Wołyń. Bez litości

Rate this book
Rok 1943. Kiedy sprzymierzeni na frontach II Wojny Światowej przełamują potęgę III Rzeszy, na Wołyniu dochodzi do eksterminacji Polaków. Stanisława Morowskiego spotyka osobista tragedia, a kolejne miesiące jego życia wypełnia nieustanna walka o przetrwanie. Dynamicznie rozwijająca się akcja książki ukazuje politykę niemieckich okupantów, bezwzględność ukraińskich nacjonalistów i dwulicowość sowieckich partyzantów. Tłem dla opisanych wydarzeń są urokliwe plenery, gdzie żyją ludzie przywiązani do tradycji i ziemi.

Powieść oparta na autentycznych wydarzeniach.

Autor doskonale poradził sobie z niełatwą przecież tematyką. Pomimo wszystkich okropności opisanych w powieści „Wołyń. Bez litości” wcale nie jest książką tragiczną. Niesie bowiem przesłanie, że człowiek potrafi przetrwać w najgorszych nawet okolicznościach, choć warunkiem tego jest wzajemne wsparcie i odwaga. Szczęśliwe zakończenie, o ile można o takim mówić, osobistej historii Stanisława przynosi także konkluzję, że cuda się zdarzają i nigdy nie należy tracić nadziei.

Klaudia Dróżdż, doktor nauk humanistycznych, redaktor i edytor, wieloletni redaktor naczelny Wydawnictwa Ossolineum.

Wstrząsający spektakl polskiej samoobrony na Wołyniu. Brutalna historia powraca, aby epatować swoją szczerością i tworzyć jawną przestrogę dla przyszłych pokoleń.

Miłka Kołakowska, www.mozaikaliteracka.pl

W czasach gdy śpiący rozum zbudził demony nienawiści młody człowiek próbuje stanąć na wysokości zadania i z ręką na karabinie chronić to, co ochronić się jeszcze da. W tle zaś dzieje się historia. „Wołyń. Bez litości” to z werwą napisana, wciągająca opowieść o nieludzkich czasach i o ludziach z których nie każdy obronił swoje człowieczeństwo.

Irek Wis, blurppp.com

To nie jest kolejna opowieść o wojnie. To próba zmierzenia się z naszą bolesną, traumatyczną przeszłością, narodową pamięcią i losami ludzi, których piekło już nie przeraża... stali się jego częścią.

Jarosław Nelkowski, jareknelkowski.pl

488 pages, Paperback

First published January 1, 2017

6 people want to read

About the author

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
2 (13%)
4 stars
7 (46%)
3 stars
5 (33%)
2 stars
1 (6%)
1 star
0 (0%)
Displaying 1 - 3 of 3 reviews
Profile Image for Kamila.
20 reviews
October 8, 2017
" [...]
Dnia 22 kwietnia 1943 roku, w Wielki Czwartek, Stanisław Morowski wraz ze swoją rodziną spożywał tradycyjną postną kolację. Posiłek przerywa im brutalnie uzbrojona banda Ukraińców, która w niewyobrażalny sposób zaczyna mordować mieszkańców. Jedynie Stanisławowi udaje się uciec, ale jego najbliżsi wraz z resztą sąsiadów zostają zabici. Po tych traumatycznych wydarzeniach Stanisław trafia w wir wydarzeń, które odcisną na nim duże piętno. Zostaje wcielony do oddziału partyzanckiego, którego zadaniem jest ochrona mieszkańców wołyńskich wiosek przed oddziałami UPA.

Z początku miałam duży problem z narracją powieści oraz z ustaleniem jej głównej osi. Książka jest napisana z punktu widzenia narratora wszechwiedzącego, który, z tego co odczułam, starał się skupiać uwagę czytelnika na głównym bohaterze powieści – Stanisławie Morowskim. Jednakże w niektórych momentach, zwłaszcza tych na początku powieści, kiedy bohater wchodzi w interakcję z innymi bohaterami, narrator wydawał się go gubić. Czasem miałam wrażenie jakbym traciła głównego bohatera z oczu i z zaniepokojeniem szukałam go między wierszami. Uczucie to było spotęgowane również tym, że autor skąpił w opisach przeżyć wewnętrznych Stanisława. Z tego powodu przez chwilę nachodziła mnie wątpliwość, czy to rzeczywiście Stanisław i jego losy są osią tej historii.

„Jednak zaglądając sobie nawzajem w twarze, widzieli tragedię całego ludu wołyńskiego, obejmującego Żydów, Rosjan, Czechów, Polaków i Ukraińców.”

Warto jednak podkreślić, że to stronienie autora od ukazywania emocji bohaterów wpływa na uwypuklenie samej wojny – jej surowości, szorstkości i brutalności. Jest ona, moim zdaniem, drugim bohaterem tej historii, tuż obok Stanisława, którą do bólu realną przedstawia nam autor na stronach swojej powieści. Autor bezbłędnie ukazuje chaos wojenny. Bohaterowie raz walczą z jedną stroną, a współpracują z drugą, z kolei dalej walczą z drugą, a współpracują z pierwszą. Bardzo spodobało mi się to zatarcie granic, ponieważ sygnalizowało nam, że nie wszystko jest czarnobiałe. Nie powinniśmy z góry wydawać osądów, bo po każdej stronie znajdowali się dobrzy i źli ludzie. Oczywiście w różnych proporcjach, ale warto o tym pamiętać i z góry nie pałać nienawiścią do wszystkich Ukraińców, czy też do wszystkich Niemców. Naszą złość powinniśmy skierować na ideologię, którą kierowała się UPA, bo to ona, niczym faszyzm czy nazizm, doprowadziła do tych wydarzeń.

Ogromnym atutem powieści są barwne opisy potyczek, bitew i zasadzek. Dokładne i realistyczne. Zwolennicy tego typu opisów akcji zdecydowanie docenią to w tej powieści. Dodatkowo na uwagę zasługują opisy ukazujące bestialstwo i okrucieństwo oddziałów UPA, którzy z zimną krwią mordowali nawet kobiety w ciąży i niemowlęta - opisy te zdecydowanie wbijają w fotel. Momentami musiałam na chwilę przerywać lekturę by mocniej otulić się kocem, czy też wypić ciepłą, kojącą herbatę, żeby uspokoić rozdarte tymi piekielnymi wydarzeniami serce.

„To co rozpętała ta wojna, na pewno pozostawi straszne, trwałe blizny.”

Autor w tej powieści ukazuje nam przede wszystkim historię walczących, bohaterskich oddziałów Samoobrony Kresowej, która płaciła najwyższą cenę by chronić swoich rodaków. Niestety przez to, że autor skupił się nad wyraz na otoczce sami bohaterowie są dość bezbarwni. Nie mamy szansy zapoznać się z żadnym z nich. Jedynie możemy zżyć się z Stanisławem, którego poznajemy jedynie przez pryzmat tych kilku miesięcy, podczas których śledzimy jego losy. Jeszcze raz podkreślę, że brakuje mi bardzo opisów przeżyć wewnętrznych bohaterów, które mogłyby nadać im kształtu, realizmu. Można to jedynie wytłumaczyć tym, że w zderzeniu z takim okrucieństwem i brutalnością człowiek musi zepchnąć w głąb siebie jakiekolwiek uczucia, by nie dać pochłonąć się otaczającemu go szaleństwu.

[...]" -> całą recenzję znajdziecie tu: http://www.recenzjezpazurem.pl/2017/1...
163 reviews4 followers
November 13, 2017
Wołyń, rok 1943.
Jedna chwila i życie Stanisława Morowskiego wywraca się do góry nogami. Pewnego wieczoru Ukraińcy wdarli się do jego domu z zamiarem wymordowania całej rodziny. Mężczyźnie udaje się uciec i mimo chęci pomocy najbliższym, zdaje sobie sprawę, że to bezcelowe, dlatego nie tracąc cennego czasu stara się odnaleźć innych, którym udało się uciec. Dołącza do Oddziału Partyzanckiego Polskiej Armii Krajowej i jako „Len” (na cześć swojej zmarłej żony Heleny) bierze udział w wielu działaniach partyzanckich.

W historii są takie okresy, które niejedni chcieliby zamieść pod dywan i udawać, że coś takiego nigdy nie miało miejsca. Jednak o takich rzeczach trzeba mówić głośno i wyraźnie, by tego typu zdarzenia nie miały miejsca w przyszłości. Ogromne wrażenie robi tło historyczne. Autor, jako historyk z wykształcenia, drobiazgowo przedstawił wydarzenia, które miały wtedy miejsce. Dużo miejsca poświęcił działaniom militarnym, ale również zachowaniu Polaków, Ukraińców oraz okupantów.

Trzeba przyznać, że autor umiejętnie połączył suche informacje i stworzył z nich dynamiczną, wartką historię, którą czyta się z zapartym tchem. Nie brakuje krwi, trupów, a śmierć towarzyszy bohaterom na każdym kroku. Autor za pomocą słów oddał realizm walk i działań partyzantów. Nic tutaj nie jest przypadkowe, żaden cios, czy strzał z pistoletu. Najbardziej podobało mi się to, że bohaterowie nie są idealni, popełniają błędy, a kieruje nimi patriotyzm, który niejednokrotnie dodaje im siły do dalszego działania. Staszek Morowski, który na pierwszych kartach powieści niczym nie wyróżnia się spośród innych mieszkańców na Wołyniu, przechodzi przemianę. Przede wszystkim dojrzewa, a wydarzenia sprawiają, że jego światopogląd ulega zmianie. Sam bohater mężnieje, staje się coraz twardszy, nieustępliwy i niekiedy miałam wrażenie, że przez żądzę zemsty jest coraz bliższy mentalności swoich oprawców. Do samego końca śledziłam losy Staszka, byłam ciekawa, czy przekroczy cienką linię i stanie się taki sam, jak mordercy jego rodziny.

Powieść mi się podobała, jedyne czego mi zabrakło to odrobinę emocji. Mimo wartkiej akcji, ogromu okrucieństwa, uczuć i emocji jest tutaj jak na lekarstwo. Co prawda są fragmenty, jak np. ten opisujący czystkę w domu Staszka, który wywarł na mnie ogromne wrażenie, jednak brakowało mi czegoś, przez co wydawało mi się, że zamiast być w centrum wydarzeń, stałam obok i byłam biernym obserwatorem.

„Wołyń. Bez litości” to lekcja historii, która trafia znacznie łatwiej do czytelnika niżeli suche fakty, o których można przeczytać w szkolnych podręcznikach czy pozycjach popularnonaukowych. Na pewno nie jest to propozycja dla wszystkich, bo nie do wszystkich ona trafi. Autor porusza temat, który nieustanie wzbudza wiele kontrowersji i doprowadza do licznych konfliktów między Polakami i Ukraińcami. Warto poznać historię, by w przyszłości nie doszło do podobnych sytuacji.
__________
https://ja-ksiazkoholik.blogspot.com/...
Displaying 1 - 3 of 3 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.