Opowieść o tym, że nic nie jest nam dane na zawsze, o dziedzictwie, które nieświadomie w sobie nosimy, o przemijaniu i przebaczeniu.
Nowa powieść autorki bestsellerowych Kilku dni lata.
Jest rok 1938. W Mirabilii pod Nowogródkiem mieszkają obok siebie Polacy, Białorusini, Tatarzy i Żydzi. Są wśród nich gospodarze, jest pisarz ikon, żydowski skryba, szeptucha i jurodiwy. I dwie siostry – Olga, która chce tylko przyzwoicie przeżyć swoje życie, oraz Joanka, marząca o tym, by zostać aktorką. Świat, który miał trwać wiecznie, nieoczekiwanie kończy się we wrześniu 1939 roku, gdy do Nowogródka wkraczają Rosjanie.
Kilkadziesiąt lat później, we współczesnej Warszawie, poznajemy Joasię, wnuczkę jednej z sióstr. Skończyła właśnie wydział aktorski i walczy o pracę w zawodzie. Śni jej się wielka kariera, a tymczasem nie zawsze stać ją na opłacenie czynszu. Nieoczekiwanie otrzymuje propozycję zagrania epizodu w filmie fabularnym. Wszystko jednak przebiega zupełnie inaczej, niż przypuszczała…
Drugi koniec świata to opowieść o pasji i sile przetrwania na przekór wszystkiemu, o sztuce i miłości, o naszej bezradności wobec zła i ulotności istnienia. Czy sami kształtujemy nasz los, czy jest on już zdeterminowany genami, miejscem i czasem urodzenia?
Przedwojenny Nowogródek i tętniąca życiem współczesna Warszawa – w nowej powieści Małgorzaty Sobieszczańskiej te światy doskonale się przeplatają. Autorka po raz kolejny udowadnia, że jak mało kto potrafi pisać o ludziach, ich sile, wytrwałości, marzeniach i namiętnościach.
Jest rok 1938, Olga i Joanka mieszkają w Mirabilii - małej wsi pod Nowogródkiem. Ich prawie sielskie życie nic nie zakłóca. Cała społeczność - choć niewielka - żyje w zgodzie. We wsi jest tylko kilka rodzin, ale bardzo zróżnicowanych: Zaborowscy - katolicy, uboższe ziemiaństwo, według podań to oni założyli wieś. Helka i Heniek - prawosławni, pracują u Zaborowskich. Anastazja - znachorka i szeptucha, również prawosławna. Ali z rodziną to muzułmanie, Tatarzy, ubodzy rolnicy. Abraham - Żyd, jest w tej społeczności uważany za mędrca, do którego zwracają się z problemami. Lata upływają im bardzo spokojnie, jednak nadchodzi wrzesień 1939 roku i wojna...
Losy rodziny Zaborowskich i mieszkańców Mirabilii poznajemy w pewnych przeskokach czasowych. Jest niby zachowana pewna chronologia, ale co pewien czas są retrospekcje z przeszłości bohaterów i fragmenty ich przyszłości. Każdy z mieszkańców ma w książce miejsce na swoją opowieść, jednak głównymi bohaterkami są Olga i Joanka. To na ich życiu opiera się cała historia, znamy ich dalsze losy, a nawet losy ich potomków, aż do czasów współczesnych. Imiona takie jak Olga i Joanna będą się często powtarzać. Zawiłości imienne są jak w "Sto lat samotności" Márqueza i na tym nie kończą się podobieństwa. Sama atmosfera powieści i magia, również mi ją przypomina. Co do magii, opowieści o tym jak ojciec dziewczyn zapuścił korzenie, bo przez dwa lata stał pod domem ich matki, kiedy starał się o jej rękę, czy legendy o przodkach Zaborowskich. A reakcja na nie starszych to tylko tajemniczy uśmiech, więc nie wiadomo czy były one całkowicie zmyślone, czy było w nich jakieś ziarno prawdy.
Olga to kobieta bardzo dojrzała, już jako nastolatka była nadzwyczaj poważna. Nigdy nie miała wielkich marzeń, wystarczyło jej takie życie jakie prowadziła do tej pory. Joanka to całkowite jej przeciwieństwo. Kilka lat młodsza, bardziej dziecinna, buja w obłokach, chce zostać aktorką, nie wystarcza jej to co ma.
W powieści nie są najważniejsze losy bohaterek i ich życie. Bardzo ważna jest również cała otoczka, czyli sama wieś. W Rzeczypospolitej tego okresu około 40% ludności to mniejszości narodowe. Autorka stworzyła Mirabilę jako przykład typowej miejscowości w Polsce w czasach dwudziestolecia międzywojennego. To nie wyglądało tak, że mieszkańcy miast i wsi byli podzieleni pod względem wyznaniowym i narodowościowym. W większych miastach owszem, ale nie panował skarny nacjonalizm, to były tylko wyjątki. Normalnie ludzie żyli ze sobą w zgodzie, przyjaźnili się, pomagali sobie w potrzebie. Gdyby tak nie było to czemu większość osób odznaczonych medalem za ratowanie Żydów podczas wojny to Polacy?
"Drugi koniec świata" to opowieść o rodzinie, o fatum ciążącym na niej i powtarzających się scenariuszach w kolejnych pokoleniach oraz wielu zbiegach okoliczności. To również historia przedwojennych kresów i tęsknotą za tymi czasami.
It's just a story but makes you think twice about past, about people's believes and choices. At the end it's all about people who help people.
I think it's good to listen Brothers in Arms... after reading it.
Now the sun's gone to hell And the moon's riding high Let me bid you farewell Every man has to die But it's written in the starlight And every line on your palm We're fools to make war On our brothers in arms