Ciekawe analizy pomysły, czasem nieogłębione IMHO, ale w końcu forma eseju nie pozwala na dogłębną analizę. Czyta się szybko, w sumie bardzo warto. Książka adekwatna do sytuacji politycznej, bo postuluje przyjaźń nie tylko na poziomie psychologicznym, ale też politycznym. Pomysł, żeby przyjaźń była nadrzędną zasadą w polityce - koniec z polemos na rzecz consensus, przyjaźni nie tylko w ramach sfery politycznej, ale philia jako podejście do świata rozumianego biocentrycznie - bardzo mi się podoba i warto ją wdrażać, żeby zmienić obecny kształt demokracji - dość nieskuteczny - na dążenie ku lepszemu. Autor postuluje (trochę za Derridą - democracja a venir) - jako proces a nie gotowy plan ostetcznej szczęśliwości.
Bardzo ciekawa pozycja, pozwala spojrzeć na życie społeczne oraz intymne w szerszym kontekście. Niezwykle interesujące spojrzenie na miłość w małżeństwie, oraz przyjaźń małżonków między sobą i z innymi osobami. Przyjaźń jako szkic w odniesieniu do polityki, interesujący zamysł, a może konieczność, jeśli chcemy uniknąć katastrofy?
Sam esej krótki, ale naszpikowany treścią. Może być nieco trudny w odbiorze, wymaga skupiania i uwagi.
Odejmuję gwiazdkę, za marginalizowanie przyjaźni pomiędzy kobietą a mężczyzną, jakoby niemożliwej do realizowania.