Jump to ratings and reviews
Rate this book

Wieczny Grunwald. Powieść zza końca czasów

Rate this book
Pod Grunwaldem ginie jeden z rycerzy zakonnych — syn polskiego króla. Umiera, ale żyć i ginąć będzie jeszcze wielokrotnie. Śmierć to dopiero początek Wiecznego Grunwaldu.

Wszystko zaczyna się od gwałtu króla Kazimierza na czternastoletniej córce norymberskiego kupca. Gdy królewski bękart przychodzi na świat, jego ojciec już nie żyje. Paszko zamieszkuje w domu publicznym, do którego trafia jego matka. Kiedy również ona umiera, chłopiec za cały majątek ma mały nóż, który już ubrudził krwią, i chustę z królewskim „K” — jedyny symbol swojego pochodzenia. Wyrusza w drogę, która zaprowadzi go na pola grunwaldzkie. A wszystko, by dowiedzieć się, kim jest: „bastertem królewskim” czy „kurwim synem”? Rycerzem czy mordercą? Polakiem czy Niemcem? Nieszczęsnym indywidualistą czy pospolitą zabawką w rękach historii?

Prowadząc swojego bohatera przez kolejne przestrzenie czasowe, alternatywne wcielenia i odmienne rzeczywistości, Twardoch przedstawia własną wersję polsko-niemieckich antagonizmów. Wieczny Grunwald to mroczna, brudna od krwi i błota opowieść, w której autor miażdży stereotypy etosu rycerskiego oraz romantycznego wallenrodyzmu.

224 pages, Hardcover

First published July 15, 2010

16 people are currently reading
315 people want to read

About the author

Szczepan Twardoch

38 books753 followers
Szczepan Twardoch, ur. 1979, pisarz i publicysta. Z wykształcenia socjolog, studiował socjologię i filozofię na Międzywydziałowych Indywidualnych Studiach Humanistycznych na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Mieszka w Pilchowicach na Górnym Śląsku.

W listopadzie 2012 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazała się powieść p.t. Morfina, nominowana do Paszportu Polityki 2012.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
113 (19%)
4 stars
182 (30%)
3 stars
185 (31%)
2 stars
86 (14%)
1 star
25 (4%)
Displaying 1 - 30 of 51 reviews
Profile Image for Lidia Radzio.
71 reviews9 followers
December 4, 2017
Ależ mnie ta książka wkurwiła. Ale ja lubię takie, co potrafią wyprowadzić z równowagi. Sytuacja taka - tydzień dzieli mnie od serii finałowych egzaminów na niemieckim kursie integracyjnym. Trochę sobie studiuję Grudngesetz, trochę odmieniam czasowniki w Konjunktiv 2, trochę ignoruję Nachrichten z Heimatu, gdzie właśnie rozpierdala się sądy i państwową komisję wyborczą. Trochę się wzruszam Adenauerem klęczącym pod pomnikiem w warszawskim getcie, trochę zdumiewam, kiedy od kolejnego "patrioty" słyszę, że mam wypierdalać i nie wracać. Twardocha wybieram na oślep z długiej listy w Kindlu. Moja relacja z Polską jest jak związek z przemocowym rodzicem. Niby nie chcesz mieć z nim nic wspólnego, ale przecież tak wiele was łączy. Mój związek z Niemcami jest jak małżeństwo z rozsądku. Niby kochasz jego zdrowe zęby i praktyczny zmysł oszczędzania i to że zawsze segreguje śmieci, ale czasem jednak żałujesz że nie porwał cię od rodziców i nie zbił nigdy po pupie szczotką do włosów. Wzruszam się, kiedy myślę o przegłosie lechickim, o wokalizacji jerów, jak patrzę, jak sobie ten Twardoch ładnie postylizował. Ale na wszelki wypadek już do Polski nie jeżdżę, jest tak brudna i brzydka, że pękają oczy. Nie jestem pewna, czy to, co napisałam, rzeczywiście jest recenzją, ale możecie być pewni, że lekturą byłam bardzo poruszona.
Profile Image for lentasa.
119 reviews3 followers
January 30, 2020
Cieszę się, że przeczytałem takie książki pana Twardocha jak "Drach" czy "Król", które były wciągające, zaskakujące i okrutne. Po przeczytaniu szeroko rozdziawiłem buzię i stały się, są dla mnie magicznymi książkami. Wcześniejsza książka "Wieczny Grunwald" jest dla mnie stekiem bzdur i głupot. Strasznie męczyłem się podczas czytania i czekałem na ostatnią stronę. Nie wiem co miał nam do przekazania nam główny bohater.
Profile Image for Mela.
2,013 reviews267 followers
December 3, 2025
I found myself lost in the plots and time jumps, but that's Twardoch—I love his style and the topics he explores. I'm sure I missed many threads, but it was still a great pleasure.

The hypnotic storytelling style, uncompromising descriptions, realism, and a "magical narrator" that ties it all together.

The author's afterword, added years later to the next edition, was an added bonus.

[3-3.5 stars]
Profile Image for werken.
36 reviews1 follower
October 29, 2023
Moje niewolnictwo było we mnie, we Wszechpaszku. I wiedziałem, tak naprawdę wiedziałem: nie ma ucieczki. Ta recenzja będzie dla mnie dość osobista, bo nie spodziewałam się, że dzisiejszego wieczora skończę tą książkę i tak bardzo mnie dotknie! Nie mam żadnych korzeni śląskich, czy niemieckich, dlatego obawiałam się, że interpretacja tego utworu będzie dla mnie jakkolwiek zaburzona...

Okazało się, że nie, bo można Wieczny Grunwald odebrać na innej płaszczyźnie niż tylko tej historycznej. Jestem na etapie w życiu, gdzie zastanawiam się jak stać się sobą i czy jestem sobą, jak mam zacząć stawać się sobą i czy jest to w ogóle możliwe pomimo wszechobecnego lęku o przyszłość. Według Twardocha jest to możliwe poprzez walkę o godność oraz o odnalezienie samego siebie w morzu niepewności i zła świata. Jego posłowie dużo dodało do tej książki oraz pozwoliło mi zastanowić się nad nią pod innym względem niż tylko właśnie tym historycznym. Zrozumiałam, że wrażliwość nie zawsze musi oznaczać "kruchość" i "łamliwość" może ona oznaczać "wrażliwość na rzeczywistość", ciepłe uczucie wewnątrz podczas szczęśliwych chwil, mokre łzy na policzkach podczas autentyczności emocji, ale nigdy nie oznacza ona słabości. Definicja wrażliwości jakoś zawsze miała dla mnie negatywny wydźwięk, bo "oh, taka wrażliwa, łatwo płacze", ale dzięki Twardochowi zrozumiałam, że to inna wrażliwość, taka której ja nie posiadam.

Podoba mi się, jak Twardoch podkreśla inność Paszki na różnych płaszczyznach, można przez linijki tekstu poczuć, że ten bohater tu cholernie nie pasuje, za żadne skarby nie jest jak reszta i nie powinien się znajdować wraz z nimi. To nie tylko kwestia jego pochodzenia, ale też fakt jego wszechbytu i wszechniebytu, tego, że nie jest takim zwykłym człowiekiem, tylko posiada wiele wcieleń poza "pierwszym" wcieleniem średniowiecznego rycerza.

Ponadto ten utwór to majstersztyk językowy, forma przerasta czasami nad treścią i urzeka pięknem słów. Staropolszczyzna bywała czasami komiczna, ale myślę, że to też zamierzony cel. Uwielbiam groteskowość tej powieści i niewyobrażalne przyrównanie konfliktu polsko-niemieckiego do Wiecznej Wojny dziejącej się gdzieś w metafizycznej przestrzeni, gdzie istnieją wyłącznie aantropiczni Polacy i Niemcy, których jedynym zadaniem jest wspólne mordowanie się na przemian. Momentami te fragmenty zajeżdżają nawet sci-fi i wychodzą poza groteskę...

Cóż, Twardoch jak zwykle się w tańcu nie pierdoli i pozamiatał należycie (to nic nowego).
Profile Image for Sławomir Molenda.
29 reviews2 followers
February 1, 2012
Przyznam na początku, że czytając niektóre wypowiedzi na blogu Szczepana Twardocha, trochę się zraziłem do autora. Jednak zachęcony opowiadaniem “Tak jest dobrze” sięgnąłem po “Wieczny Grunwald” i zostałem dosłownie zmiażdżony. Przede wszystkim kunsztem, w jakim autor potrafi poruszać emocjami. Ta książka ma drugie i trzecie dno, ale mi największą przyjemność sprawiła obserwacja dharmicznych wizji głównego bohatera, doprawdy niesamowite przeżycie.

Technicznie rzecz biorąc książka nie jest zbyt łatwa. Przedzieramy się przez średniowieczne słownictwo, mieszankę polskiego i niemieckiego, a także narrację przeskakującą w bliżej lub mniej określone czasy.
Jak na tak krótką powieść, wielopłaszczyznowość “Wiecznego Grunwaldu” jest czymś wyjątkowym. Od stosunków polsko-niemieckich, poprzez poczucie tożsamości narodowej, aż po ontologiczne zagadki. Opisy, powtórzenia, genialny język oraz te nawroty do wątków toczących się w różnych rzeczywistościach tworzą obraz tak gęsty, że aż psychodeliczny.

W całej historii jest dużo przemocy, brutalności, jest ona zawsze na pierwszym planie. Ale to tło chyba jeszcze bardziej potęguje głęboko emocjonalny charakter powieści i sprawia, że czyta się ją kontemplując nasze przeznaczenie. Świetna książka poruszająca wyobraźnię.
Profile Image for Rafal Jasinski.
926 reviews53 followers
December 4, 2011
To naprawdę niesamowite, jak na kartach tak krótkiej powieści udało się autorowi ująć tak aż tak szeroką gamę wariantów historii, odmalować tak wyrazistą i wstrząsającą wizję przyszłości i jednocześnie pokazać w sposób niezwykle plastyczny średniowieczną przeszłość głównego protagonisty. Mimo licznych przeskoków pomiędzy czasami, tudzież wymiarami - która to kompozycja mocno kojarzy się z "Welinem" Hala Duncana - całość jest doskonale czytelna, dopracowana i przemyślana.

Drugim dnem jest ujęcie szerokiego spektrum naszych (polskich) problemów - które na przestrzeni wieków urosły do rangi narodowych, zarówno szczytnych, jak i niechlubnych cech - w klamry celnych odniesień i poruszających wyobraźnię, zmuszających do myślenia metafor. Autor mówi nam o nas (narodzie) wiele, i chociaż nie jest to nic szczególnie nowego, to "piętnowanie" dalekie jest od banału i patosu.

Jedna z najlepszych książek, jakie dane mi było przeczytać w tym roku. Spore zaskoczenie, zwłaszcza dlatego, że po tytule spodziewałem się czegoś kompletnie innego, a do lektury podchodziłem tabula rasa.

Zdecydowanie polecam!
Profile Image for Magda w RPA.
803 reviews15 followers
April 21, 2023
Pomysł fajny, styl ekstra, ciekawe przemyślenia, kreatywność na piątkę, ale kurde za dużo ledwo powiązanego p*erdolenia. To jest monolog na dwieście stron. Gdyby książka była o połowę krótsza byłabym zachwycona.
Profile Image for Kamula.
29 reviews
January 7, 2024
Prawdę mówiąc była to jedna z najbardziej niekonwencjonalnych książek, jakie czytałam, ale skradła moje serce. Była nieoczywista i pełna rozterek głównego bohatera, jednocześnie momentami brutalna. Nie jest ona podobna do innych książek tegoż autora jak ,,Król” lub ,,Pokora”, niemniej godna polecenia.
45 reviews
June 25, 2022
Aantropiczni Polacy i Niemcy walczący ze sobą i tylko dla tej walki żyjący. Do tego Istne Światowanie, XIV wiek i taka właśnie polszczyzna. Wszechpaszko toksyczny, nielubialny, ale widać znaczny progress od koszmarnego Przemienienia. Jestem pozytywnie nastawiony na Morfinę.
220 reviews11 followers
August 28, 2024
Nie zawsze forma przeważy treść. Czuć, że to jedna z pierwszych poważnych formatem książek Twardocha. I doceniam, że z biegiem lat formę doprowadził do mistrzostwa również w treści i fabule. Nawet kosztem momentami męczącej przygody z "Wiecznym Grunwaldem".

PS: posłowie w wydaniu 2021 👌
Profile Image for Czarek.
13 reviews2 followers
May 17, 2023
Nudziarstwo okropne i chaos. Nie dało rady skończyć. Coś tam o Niemcach a Niemcy mnie nie interesują.
Profile Image for Emilka.
19 reviews
May 13, 2023
2,5
Ogólnie trochę inaczej sobie to wyobrażałam, były fajne przemyślenia, liczyłam na więcej
Profile Image for Kasia.
88 reviews5 followers
January 4, 2014
Siegnelam po ksiazke Twardocha, bo po lekturze "Morfiny" chcialam przeczytac inne powiesci tego autora. Otworzylam pierwsza strone i zwatpilam. Jezyk stylizowany na starodawna polszczyzne troche mnie przestraszyl. Jednak styl i wyobraznia Twrdocha jest na tyle interesujaca, ze sie nie poddalam. Zaczelo sie od historii Paszka, bastarda Kazimierza Wielkiego i niemieckiej mieszczki. Protagonista jest postacia wyobcowana. Nie jest ani Polakiem ani Niemncem. Mimo plynacej w jego zylach krolewskiej krwi jest wyrzutkiem, nie nalezy do zadnej z warstw spolecznych. Walczy aby odzwyska to co mu sie nalezy, ale jego walka skazana jest na porazke, bo zaden czyn nie jest w stanie jego samego zadowolic i zamazac sladow i swiadomosci jego prawdziwego pochodzenia. W ksiazce ta sama historia pokazana jest w kilku wariantach, na przestrzeni dziejow, a takze w wymiarach fantastycznych. Niezlykle te wszytskie wariaty Paszka przeplataja sie ze soba. Twardoch w wspanialy wsposob przechodzi od hispan przez buicki, alfa romeo skonczywszy na astonie martinie. Genialny jest tu niego swiat symboli, np. "Matka Polska pachnaca rozkazami", ktora "jest pod powierzchnia gleby", "wyrasta z klepiska gruda ciala pokryta i kazdy z nas przysysa sie do swojego cyca". Uzekly mnie charakterystki Polakow i Niemcow, a takze wykazanie ich podobienstw - narodow zrodzonych z romantyczneh sublimacji. Rozbawil mnie tez watek Joahima Wegierskiego historyka Matki
Polski, porzdkujacego tresci ksiazek, aby staly sie prawdziwe, wymazujacego nazwy niemieckie i zastepujacego je polskimi. Brutalna jest wybraznia Trawdocha. Moze dlatego pociagajaca.
Profile Image for Sebastian Felkner.
17 reviews6 followers
August 26, 2018
Szczęśliwie nie zacząłem czytania Szczepana Twardocha od tej książki, bo z pewnością nie ruszyłbym już ani Morfiny ani Króla, które uważam za bardzo mocne, dobre pozycje. Z jednej strony charakterystyczne dla pióra Twardocha są powtórzenia, elementy metafizyczne, brutalność... Tutaj jednak od tego wszystkiego aż kręci się w głowie. Na plus tradycyjnie dobre rozpoznanie tematu, choć (szczególnie na początku) czytanie staropolszczyzny stanowi pewnego rodzaju utrudnienie. Z czasem jednak stwierdziłem, że jest to całkiem ciekawe, wnosi jakiś klimat i zwyczajnie... da się przyzwyczaić.
Profile Image for Michał Olejnik.
63 reviews1 follower
June 29, 2021
Idealny przykład książki, w której forma jest ważniejsza od treści. Stylistyczny majstersztyk - naprawdę podziwiam mistrzowskie operowanie językiem i zręczne operowanie wieloma liniami czasowymi i światami. Lektura minęła szybko, ale po jej zakończeniu niewiele ze mną zostało I ciężko by mi było powiedzieć jasno, jakie ta książka niesie przesłanie. Ogólnie nie jest źle, ale późniejsze dzieła Twardocha są dużo lepsze.
Profile Image for Karolina W..
229 reviews3 followers
May 15, 2022
Najlepsze w tej książce jest posłowie Twardocha. Bardzo mocne, prawdziwe, pozwala nam go poznać, zrozumieć genezę powstania książek. Sama książka jest dla mnie męcząca, pomieszana. Chciałam ją porzucić w trakcie ale z szacunku dla autora dokończyłam. Na pewno nie sięgnę po nią ponownie, ani nikomu nie polecę. Cieszę się, że to nie początek mojej drogi z Twardochem, bo nie wiem czy sięgnęłabym po inne.
Profile Image for Pacyfa.
288 reviews7 followers
June 24, 2022
Life is brutal and full of zasadzkas.

Pierwsza połowa to rewelacja, nie mogłem się oderwać. W drugiej połowie siem pogubiłem. Gdzie jestem, kiedy to się dzieje, dlaczego? Dla każdego tu coś dobrego - gwałt, brutalność, śmierć, samotność, odosobnienie, język.... ale nie załapałem całości. Gdzieś to się wszystko zaplata w labiryncie czasu.
Profile Image for Kuba Tesluk.
49 reviews2 followers
January 26, 2023
Bardzo polecam wydanie czwarte, w którym znajduje się posłowie z 2021.
Profile Image for Marcin Łopienski.
192 reviews5 followers
June 2, 2023
Śląski pisarz powszechnie znany jest z takich książek jak „Morfina”, „Król” czy „Królestwo”, ale to powieść „Wieczny Grunwald” uznaje się za kluczową w jego twórczości. To właśnie po jej wydaniu Twardoch odszedł od fantastyki i wdarł się do czołówki współczesnych pisarzy piszących po polsku.

Głównym bohaterem książki jest Paszko, bękart Kazimierza Wielkiego, urodzony przez córkę krakowskiego kupca pochodzenia niemieckiego. Już na samym początku poznajemy niezbyt ciekawe życie tej postaci, ale co niezmiernie intrygujące, właściwa akcja powieści zaczyna się w momencie śmierci mężczyzny. Paszko ginie bowiem w bitwie pod Grunwaldem, walcząc po stronie Zakonu Krzyżackiego, ale to dopiero początek. Po śmierci wielokrotnie przeżywa on swoje życie na nowo. Paszko występuje w olbrzymiej liczbie alternatywnych światów (m.in. walczy w polskiej dywizji po stronie hitlerowskich Niemiec) i choć wyobraźnia Twardocha wydała dorodne owoce, to istotne jest jedno: wszystkie łączy w sobie tytułowy wieczny Grunwald. Metafora ta jest formą konfliktu polsko-niemieckiego, rozprawą nad problemem tożsamości, tak doskonale rozwiniętą w „Morfinie”. Zresztą, czytając „Wieczny Grunwald”, da się odnaleźć w Paszce bohaterów późniejszych książek autora.

Powieść ta mocno przypomina mi wspomnianą już „Morfinę” również ze względu na styl autora. „Wieczny Grunwald” napisany jest strumieniem świadomości, czytając tę książkę bez odkładania, można odnieść wrażenie nakładających się na siebie snów. Z tą jednak różnicą, że język jest tutaj zdecydowanie bardziej wulgarny i z jednego powodu trudniejszy w odbiorze. Autor bowiem na kartach swojej powieści podróżuje w czasie, zmienia miejsca i czas akcji, ale do każdego z nich dostosowuje język. Jest on niezwykle wulgarny i brutalny, Twardoch maluje słowem każdą ze scen, ale inaczej pisze o średniowieczu oraz odmiennie o XX w. czy o przyszłości. Duża sztuka, choć nie wszystkim czytelnikom ułatwi to lekturę. Osobiście bardziej polecam tę książkę fanom Twardocha, dobrze zaznajomionym z jego twórczością. Sam sięgnąłem po ten tytułu po lekturze „Morfiny”, „Króla”, „Królestwa” i „Byka”.

„Wieczny Grunwald” nie jest też łatwy w klasyfikacji gatunkowej. Może się bowiem wydawać, że to powieść historyczna, ale to zły trop. Nie do końca można nazwać tę opowieść historią alternatywną. Twardoch bawi się gatunkami i konwencjami, w pełni korzysta ze swoich zainteresowań i wysokich umiejętności pisarskich. Do tego stopnia, że jak już wgryziecie się w książkę, to popłyniecie do samego końca. „Wieczny Grunwald” rozpoczyna zatem problem tożsamości w twórczości autora, ale oprócz wewnętrznej polsko-niemieckiej walki można tu znaleźć również tragiczną sytuację kobiet w średniowieczu, próbę rozprawienia się z katolicyzmem w Polsce oraz dowodem na to, że zło na świecie, ze wszystkimi dobrze znanymi nam obecnie patologiami, istnieje od tysięcy lat. Zmienia się jedynie otoczka. Ciekawa, ważna pozycja w dorobku Twardocha, ale moim zdaniem na pewno nie najlepsza.
Profile Image for Msr2d2.
265 reviews6 followers
April 25, 2023
I rzekła wtedy wena do swego twórcy: niech stanie się chaos, taki z wulgaryzmami, morderstwami i gwałtami.

Nie lubisz ciągłych przejść z języka współczesnego na stylizowany ku mowie średniowiecznej - nie czytaj!
Masz alergię na przeskakiwanie co kilka akapitów pomiędzy historią, teraźniejszością, przyszłością i pierdyliardami światów równoległych - nie tykaj!
Drażnią cię pseudofilozoficzne traktaty tylko udające powieść - koniecznie unikaj!
Mdlejesz na nadmiar przemocy i sprowadzanie wszystkiego do bezmyślnego [wstaw dowolne wulgarne określenie aktu płciowego] - nawet kijem nie szturchaj!

Jeżeli po powyższym ktoś nadal jest zainteresowany lekturą tej pozycji, to czeka go nienajgorsza historia o:
- wielowiekowym konflikcie sąsiedzkim pomiędzy Polakami i Niemcami
- sensie wojen
- szukaniu swego miejsca w świecie, gdy w sumie nigdzie się nie przynależy.
Niemniej cudów proszę nie oczekiwać.
142 reviews
January 28, 2024
Przezwieczny Grunwald, wielkie koło historii, w którym w poszukiwaniu swojej tożsamości utknął bohater-narrator. Polska i Niemcy jak Jing i Jang a Paszko (bękart polskiego króla i córki niemieckiego kupca) jest gdzieś zawieszony pośrodku. Nikt go nie chce, nikt nie potrzebuje a nieskończone nitki historii zapewniają mu tylko miliony śmierci w każdej kolejnej wielkiej bitwie. Los (przeznaczenie? żart?) rzuca go raz na jedną stronę, raz na drugą. Polak czy Niemiec? Rycerski wojownik aantropiczny czy zwykły knechta? Królewicz czy syn dziwki?
Ja się doszukuję w tej książce rozważań o godności jednostki, krytyki nacjonalizmu państwowego i oczywiście dużej dawki Śląskości i rozważań o miejscu Śląska w świecie.
Profile Image for MM1990.
151 reviews2 followers
May 31, 2024
Szczepan Twardoch napisał powieść tak mądrą, że aż głupią. Użycie języka staropolskiego i przeskakiwanie głównego bohatera między poszczególnymi epokami, przeplatane jeszcze cywilizacyjnymi przemyśleniami autora, w rzeczywistości do niczego nie prowadzi. Nie ma tutaj ani ciekawej fabuły, ani też żadnych oryginalnych przemyśleń na temat stosunków polsko-niemieckich, chociaż jak rozumiem taki był właśnie zamysł Twardocha.

Książka jest więc nad wyraz męcząca, ledwo można dotrwać do banalnego zresztą końca.

Profile Image for Adam Kopeć.
65 reviews1 follower
May 31, 2023
Strasznie mnie ta książka zmęczyła. Pomysł był dobry, ale z wykonaniem autor chyba jednak przekombinował. Bardzo ciężko się to czyta, nadążenie za zmieniającymi się scenerią, obsadą i językiem jest dość trudne i męczące. Dwie gwiazdki za pracę włożoną w jej tworzenie i dodatkowo jedna za posłowie, bo było zdecydowanie ciekawsze niż sama powieść. Czuję że uległem przetwardoszeniu i potrzebuję od autora tak ze dwuletniej przerwy.
212 reviews
December 27, 2020
Z jednej strony gwiazdki nie powinny być cztery a 3, bo jednak to taki eksperymentalny tekst który ewidentnie miał dopisywane zakończenie przez jakieś uwagi krytyczne, zamiast trzymać się konsekwentnie do końca tego co autor sobie zamierzył. Z drugiej natomiast, dobrze się to czytało bo pomysł ciekawy i język na bardzo wysokim poziomie, więc niech będą cztery jednak.
3 reviews
February 18, 2024
Doskonały, wręcz wirtuozerski styl Szczepana Twardocha i niezwykle oryginalne spojrzenie na indywidualny ludzki byt będący częścią większej historycznej całości. Co z tego, skoro książka wyczerpuje swój potencjał po 50 stronach, warto było wcześniej skończyć. Kolejne są dla mnie nic nie wnoszącą wariacją na ten sam temat. Nadal warto, ale nie zaczynałbym przygody z Twardochem od tej książki.
Displaying 1 - 30 of 51 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.