Sara Weronika Sokalska wyszła zwycięsko z konfrontacji z Nocnym Królem i Mistrzem Twardowskim. Nawet jej najwięksi wrogowie otwarcie nie kwestionują już jej prawa do tytułowania się Pierwszą Czarodziejką Polanii. Cały czas trwa jednak zakulisowa i brutalna walka o wpływy na dworze. Dla wielu potężnych frakcji pozbycie się Saniki z najbliższego otoczenia króla Juliana jest pierwszym krokiem do zdobycia kontroli nad monarchą. Kluczem do sukcesu wydaje się być rozwikłanie tajemnicy pochodzenia Pierwszej i źródła jej wyjątkowych mocy.
Tymczasem Sara pozostaje sobą, czyli "Piekielnicą". Upartą czarodziejką o ciętym języku, której maniery pozostawiają wiele do życzenia. Większość problemów rozwiązuje nie siłą argumentów, a argumentem siły. Za nic ma prośby i błagania króla Juliana, pragnącego mieć w niej oparcie.
A Polanii jak zawsze grozi wielkie niebezpieczeństwo i sama magia nie wystarczy, aby je pokonać!
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego. Autorka książek fantastycznych i kryminałów. Należy do Hardej Hordy, grupy zrzeszającej kilkanaście pisarek fantastyki. W 2021 roku nominowana do Nagrody Zajdla za opowiadanie „Sen nocy miejskiej” („Harde Baśnie”), którego akcja dzieje się w uniwersum „Kołysanki dla czarownicy”.
Nie skończyłam. Po pierwsze, wzięłam się za audiobook, a po przyzwyczajeniu do anglojęzycznych audiobooków, polskie trochę bolą. Jest coraz lepiej, ale ciągle aktorzy głosowi nie zawsze potrafią przekazać emocję, etc. Po drugie, konstrukcja była trochę męcząca. List, potem fragment podręcznika, potem długi prolog, potem dopiero pierwszy rozdział. Za dużo nabudowywania, a szkoda, bo już w prologu się rozkręca. I na tym etapie ciągle byłam zdeterminowana dać szansę. A potem... A potem pojawiło się "bynajmniej' w znaczeniu 'przynajmniej'. BYNAJMNIEJ! Może się czepiam, ale to jest ten jeden błąd językowy, który sprawia mi ból niemal fizyczny. Więc nie, nie skończyłam.
Ta część skupia się przede wszystkim na głównej bohaterce i jej rozterkach. Ogólnie Sanika jest samotniczką i nikomu nie ufa, więc tak naprawdę cała seria opiera się na niej, ale tym razem jest to jeszcze mocniej uwidocznione. Lubię Sanikę, jest dla mnie niejednoznaczną postacią, z bogatą przeszłością i bagażem doświadczeń. Uwielbiam też mroczny klimat całej serii. Myślę jednak, że inna seria autorki jest bardziej przystępna, więc jeśli ktoś nie zna tej autorki, to polecam zacząć od "Kołysanki dla czarownicy".
Ah! Sara. Mimo, że złościła mnie czasem swoim uporem to bardzo się z nią zżyłam. Chętnie poznałabym jej dalsze losy. W ogóle uniwersum zbudowane przez Kubasiewicz jest fantastyczne tak bliskie memy sercu. Fantastycznie się to czyta. Czekam na kolejne książki z serii Polanii.
spodobało mi się znacznie bardziej niż pierwsza część, widać, że styl autorki się polepszył. szkoda, że autorka porzuciła tą serię, bo zaczęłam się serio wciągać w konflikt, i nawet główna bohaterka mniej mi przeszkadzała :(
Bardzo pozytywnie odebrałam ten tom (mam nadzieję, że to nie ostatni o Sanice, bo jej historia nie jest całkowicie domknięta). Wydał mi się spójniejszy od pierwszego pod względem opowiadanej historii. Klimat świetny; krakowskie smaczki wyborne.
dużo słabsza niż pierwszy tom, niby dostaliśmy odpowiedzi w ciekawy sposób i świat wgl też jest naprawdę fajny ale moim zdaniem fabuła była trochę rozwleczona i tak nudniejsza ta opowieść mi się wydawała... coś nie zagrało, jednak polubiłam autorkę i dalej będę sięgać po jej książki
Męczyło mnie czytanie tego, na tyle, że aż musiałam zrobić przerwę w trakcie. Miałam wrażenie, że autorka chce na siłę dodać powagi do tego wszystkiego. Więcej ciężkich emocji i klimatu, lecz to nie działało. Do tego wszystkie postacie są irytujące. Skoro jej nikt nie lubi to niech ją zwolnią. Ot, po sprawie. I jest to strasznie nienaturalne, że każdy nazywa ją piekielnicą. Jeszcze się nie spotkałam, by każda osoba określała kogokolwiek tym samym epitetem. Mogą mieć podobny wydźwięk, lecz nigdy to nie będzie dokładnie to samo słowo. I mam zakończenie, które brzmiało jak zabrane z jakiejś bardzo starej książki. Bo to oczywiście TA osoba, musi umrzeć. Inna ofiara nie pasuje. Serio? Jedynie Sara na koniec zachowała się normalnie i podjęła dobrą decyzję. Nie wygląda jakby ta seria miałaby być kontynuowana, lecz ja po więcej nie sięgnę. Autorka ma lepsze serie do czytania.
Niestety ten tom w mojej opinii jest słabszy od pierwszego i mnie nie porwał. Akcja i wątek były jeszcze mniej jasne niż w poprzedniej części, łatwo się było zgubić i jakoś nie do końca wszystko do siebie pasowało. W Polanii na nowo zaczynają dziać się zagadkowe rzeczy i to Sara podejmuje śledztwo w tej sprawie. Oczywiście z racji, że nikogo nie lubi i nikomu nie ufa, robi to sama. Nie czułam powiązania między różnymi wątkami co wprowadzało poczucie niespójności. Do tego zabrakło mi tutaj lepszej kreacji świata zewnętrznego oraz innych bohaterów niż Pierwsza Czarownica. Męczyłam się trochę czytając tę książkę.
Tak się zastanawiałem, czy warto czytać drugi tom, ale akurat wpadłem w ciąg fantastyki, więc po prostu pojechałem. Zaskoczyło mnie: warto. Fabułę streścić trudno, zresztą nie zamierzam próbować. Bohaterka, która jest irytująca i szczerze mówiąc nie mogłem jej polubić, ale w tej irytującej pozie jest wiarygodna i to że jej nie lubię nie przeszkadzało mi czytać książek o niej i dobrze jej życzyć.
Od razu się umówmy, wielka literatura to to nie jest - raczej lekkie i przyjemne, ale doceniam - czytało mi się nieźle.
Fantasy z Krakowem w tle? Tak z poproszę. Sanika daje czadu w kolejnej części, Julian nadal jest Julianem, a po raz tym robi się dość "duszno" i tłoczno w Krakowie. Wiele Pieśni wow...żeby nie spoilować...
Fantasy with Krakow in the background? Yes, please. Sanika is rocketing in the next part, Julian is still Julian, and this time it gets quite "ghostly" and crowded in Krakow. Many Songs wow ...I don' wantt to spoil ...
Bardzo udana i umiejętnie poprowadzona kontynuacja. Autorka sprawnie kontynuuje losy bohaterów po wydarzeniach poprzedniego tomu, umiejętnie powraca do jego wydarzeń a jednocześnie pisze nową, ciekawą historię. Czasem jednak można było pogubić się w aluzjach i nawiązaniach do przeszłości Sary, którą znamy dość słabo jak na takie zabiegi. Mam nadzieję, że następne części się ukarzą, a przynajmniej jeszcze jedna, bo wiedźma jest postacią bardzo barwną i ciekawą.
Dalej jestem większą fanką „kołysanki dla czarownicy” od tej autorki ale ta historia tez jest ok. Ma swoj klimat. Chyba bardziej porwał mnie pierwszy tom ale tu tez się dobrze słuchało i wciągnęłam się. Czekam na to czy ta historia zostanie pociągnięta w kolejnych książkach.
Kocham styl autorki, wątki przeszłości Saniki i połączenie magii z miastem. Doceniam też otwarte zakończenie. Generalnie sposób napisania, niedopowiedzenia i (anty?)bohaterka przywodzą mi na myśl skojarzenie z Wiedźminem