Książka stanowi wyczerpujące studium kluczowej roli, jaką odegrała znaczna część grona lekarskiego w polityce eksterminacji i tworzenia aryjskiej rasy nadludzi. W sposób szczegółowy i dokładny analizuje, jak program eliminacji niepełnosprawnych i chorych psychicznie dzieci – wymyślony, koordynowany i wykonywany przez lekarzy – przerodził się ostatecznie w masowe zabójstwa w obozach zagłady i okrutne eksperymenty medyczne prowadzone przez uznanych specjalistów. Daje przegląd wszystkich aspektów biopolityki eksterminacyjnej Hitlera: od początków ruchu eugenicznego w Niemczech, publikacji Mein Kampf, programów przymusowej sterylizacji, Aktion 4, czy też eksperymentów z bliźniętami niesławnego doktora Mengele, aż do procesów prawnych, które zahamowały tego typu praktyki. Zarazem pokazuje, w jaki sposób nazizm korzystał z ówczesnej wiedzy biologicznej. Hitler bowiem wykorzystał do tworzenia swojego szaleńczego programu biopolitycznego unicestwienia „elementów niepożądanych” doktryny, mity oraz idee obecne w społeczeństwach Zachodu już od dłuższego czasu, a za jeden ze swoich punktów odniesienia amerykańską politykę przymusowej sterylizacji.
Licenciado en Medicina y Cirugía por la Universidad de Zaragoza y especialista en Pediatría y Áreas Específicas. Ha publicado decenas de artículos en revistas médicas nacionales e internacionales y es autor de los libros como Seres extraordinarios. Anomalías, deformidades y rarezas humanas (2004), Historia natural del canibalismo (2008) o Los médicos de Hitler (2014).
Nastawiałam się na publikację poświęconą przede wszystkim doktorowi Mengele. Tu tkwił mój błąd.
1/3 objętości książki to geneza eugeniki. Po tym nieco nużącym wstępie autor wspomina o postaci Hitlera. Dopiero po półmetku zaczyna się właściwa treść książki. A ta... No cóż.
Opisy eksperymentów przeprowadzanych na ludziach były koszmarne. Najbardziej przeraziły mnie historie zabiegów kastracji czy sterylizacji, podczas których operowanym nie podawano ogólnego znieczulenia (wyłącznie miejscowe). Wzdrygnęłam się, kiedy okazało się, że istniały nie tylko "polskie obozy", ale też "polskie szpitale psychiatryczne". Niektórzy pacjenci byli zabijani na terenie Niemiec, ale ich rodziny dostawały informację, że chorzy zostali przewiezieni do szpitala w Polsce. Stamtąd co jakiś czas była wysyłana dokumentacja o przebiegu leczenia. Na koniec rodzina otrzymywała z (a jakże) polskiego szpitala informację o zgonie pacjenta, chociaż ciało nigdy nie opuściło terytorium Niemiec.
Okazuje się, że nie tylko doktor Mengele lubił eksperymenty na ludziach. Podobnych mu lekarzy było więcej. Najbardziej ponurym spostrzeżeniem jest to, że podczas procesów sądowych lekarzy Hitlera wprost zaznaczono, że nie musieli się dopuszczać aż tak wynaturzonych badań. Większość przeprowadzała je z własnej woli.
Pozycja jest - a przynajmniej dla mnie była - niesamowicie trudna w odbiorze. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak długo czytałam jakąkolwiek książkę. Długi, niemal podręcznikowy wstęp nie zachęcał do dalszej lektury. Natomiast sam opis medycznych eksperymentów... Koszmar. Tak jak nie ruszają mnie za bardzo thrillery (mam dużą świadomość tego, że to, co czytam, jest fikcją literacką), tak tutaj żołądek potrafił fiknąć koziołka. Nie polecam ludziom o słabych nerwach.
Mój subiektywny odbiór: 3/5. Wartość merytoryczna: 5/5. Uśredniona ocena: 4/5.
Un libro que para los que sabemos mucho del tema de los crímenes nazis, sigue sorprendiendo por la primera parte, donde te explica lo que es la eugenesia, que fue anterior a los nazis. Me ha parecido esa parte muy interesante ya que es un tema que conocía por encima, conocía la eutanasia nazi pero no los orígenes detallados. Es un tema muy pulido, pero siempre descubres cosas nuevas, por eso sigue siendo interesante el complejo tema del nazismo. Incluye un pequeño apartado para el escuadrón 731 japonés, que supera los experimentos de los médicos en los campos de exterminio. Muy bien, explicado por qué los médicos al uso se convirtieron en asesinos en masa. Y bueno volver a recalcar la doble moral de Estados Unidos frente a todo esto.
Lekarze Hitlera. Zbrodnicza medycyna . II wojna światowa nieprzerwanie fascynuje i odkrywa przed nami coraz to nowsze pokłady ciekawostek, heroizmu, upodlenia i zbrodni – w zależności, w którą stronę akurat patrzymy. W tym wypadku autor Manuel Moros Pena przybliża czytelnikowi świat medycyny. Jak jednak wiadomo, zło nie bierze się znikąd, dlatego pierwszy rozdział wprowadza czytelników w temat np. przedstawiając postać brytyjskiego ekonomisty Thomasa Malthusa. Wspomniany człek lobbował za swoim „prawem ludności”, które w praktyce mówiło, że produkcja żywności jest o wiele za mała w stosunku do przyrostu populacji. Dlatego rasy niższe nie powinno się uczyć higieny, tylko przeciwnie, pomagać naturze eliminować takich ludzi przez choroby i głód. Żadnej pomocy humanitarnej. . Po takim wstępie, w którym poznajemy sporo takich „miłych” ludzi, przechodzimy do eugeniki, czyli poglądu mówiącego o selektywnym rozmnażaniu w celu ulepszenia gatunku – w skrócie idealna wymówka dla medycyny lubiącej przekraczać wszelkie granice. Zaczynamy oczywiście od USA, gdyż tam te poglądy przyjęły się bardzo szybko. Trzeba przy tym pamiętać, że okres międzywojnia nie był tolerancyjny dla nikogo... Stamtąd robimy przeskok do Niemiec – i już wiecie, do czego to zmierza. Do katastrofy. Jednak ten pociąg miał trochę czasu, żeby się rozpędzić – poczynając od założenia Towarzystwa Higieny Rasowej w 1905 roku, na obozach kończąc. . Trzeba przyznać, że autor w ciekawy sposób pokazuje niełatwy kawałek historii, rozpisując sławnych lekarzy osobno z przypisaniem do obozów np. w Dachau Sigmund Rascher prowadził swoje eksperymenty dotyczące wpływu wysokościi hipotermii na człowieka. Nie jest to łatwa przeprawa. Jak na tak trudny temat czyta się dobrze, nie za ciężko. Oczywiście całość historii może skończyć się tylko w jednym miejscu – w Norymberdze. Autor pociąga jednak temat dalej, aż do upadku muru berlińskiego, dzięki czemu mamy ciągłość wiedzy oraz możliwość poznania konsekwencji nazistowskiej eugeniki.
Manuel Moros Pena w swojej książce “Lekarze hitlera. Zbrodnicza medycyna” przedstawia wpływ medycznych przekonań i działań na poczynania nazistów. Ukazuje ona wszystkie aspekty, które ostatecznie przyczyniły się do eksperymentów na ludziach. A w tym celu przybliżono informacje o wielu niemieckich lekarzach oraz ich “badań”.
“Lekarze Hitlera. Zbrodnicza medycyna” to kolejna książka z serii “Sekrety historii”, którą miałam okazję przeczytać. I znów okazała się to bardzo ciekawa pozycja, pełna dogłębnych opisów poczynań lekarzy SS. Wiele z nich przyprawiło mi mnie o gęsią skórkę ze względu na bestialstwo człowieka w imię fanatyzmu. Ogromnym plusem jest również fakt, że autor przedstawił początki myśli, a wraz z nimi dość krwawe działania, przyczyniające się do popularyzacji działań nazistowskich Niemiec, jak zabójstwa niepełnosprawnych. Oprócz tego, że są to dość ciekawe informacje, rozjaśniały psychologiczny aspekt danych poczynań. Podczas czytania miałam jednak wrażenie, jakby autor za bardzo rozpisywał się na temat samego Hitlera. Chyba po prostu oczekiwałam większego skupienia na lekarzach niż dotarcia do władzy przez Führera.
Cała książka, pomimo że jest napisana o dość trudnym i przytłaczającym temacie, jest napisana w dość prostym i przystępnym języku. Czytało mi się ją dość szybko, co uważam za plus. Sam tekst ma wiele odniesień do źródeł jak chociażby świadków zdarzeń. Oprócz tego znajduje się w niej wiele zdjęć, nieraz drastycznych. Aczkolwiek dla mnie jak najbardziej było słuszne, że się tam znalazły.
“Lekarze Hitlera. Zbrodnicza medycyna” była niewątpliwie ciekawą lekturą, mówiącą o temacie trudnym, ale w wielu przypadkach mało znanym. O wielu działaniach osobiście nigdy nie słyszałam. I chyba dlatego między innymi ta książka jest wartościowa, zwłaszcza dla osób lubiących czytać o tematach związanych z wojną. Tymczasem moja ocena to 8/10.
Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu RM!