Znacie Cezarego Pazurę. Wiecie, jak barwnie i żywo potrafi mówić. Usiądźcie więc wygodnie w fotelu, otwórzcie książkę i dowiedzcie się, co chce Wam powiedzieć o sobie sam aktor. Jego opowieść jest bardzo szczera, momentami niezwykle zabawna, czasem bardzo smutna. Jak to w życiu...
Jaki jest naprawdę Cezary, a raczej „Czaruś”, jak sam o sobie lubi pisać? Skąd pochodzi? Jakim był dzieckiem? O czym marzył? Jakie przygody spotykały go na aktorskiej drodze, a co przytrafiało mu się w życiu prywatnym? Jaki ma dziś stosunek do własnej kariery? Kogo poznał podczas lat pracy w branży filmowej? Z kim się zaprzyjaźnił? Co osiągnął?O czym dzisiaj marzy?
Cezary Pazura to człowiek anegdota. Na szczyt wdrapał się na "Psach", był królem polskiej komedii i swego czasu najpopularniejszym polskim aktorem, by potem zaszufladkować się rolą przygłupiego policjanta w 13 posterunku, i teraz wrócić jako kabareciarz i aktor głosowy. Ma chłop co opowiadać i w "Byłbym zapomniał" dokładnie to czyni - jest o dzieciństwie, studiach i karierze, nie sposób się w jego historię nie wciągnąć.
W tym wypadku nie widziałem innej opcji, niż odsłuchać audiobooka, bo raz, że czyta ją sam, a dwa, które jest ściśle i nierozerwalnie powiązane z "raz", że jego interpretacja bardzo przypadła mi do gustu w "Autorze bestsellerów" Marcina Ciszewskiego (świetna rzecz) i nie zawiodłem się, bo książki słucha się świetnie. Pazura czyta co sam wcześniej napisał, więc wszystko wypada naturalnie, a słuchana historia miło płynie i wciąga.
Pazura świetnie opowiada, momentami ze swadą, rubasznie, dygresja goni dygresję - o Olafie (aktorze nie bałwanku), o Bogusiu, o Laskowiku, o studiach na łódzkiej filmówce i absurdach późnej komuny. Bywa też, że jest bardziej intymnie, gdy wspomina rodzinny Niewiadów, zaborczą matkę (a'la Livia Soprano) czy szorstkiego ojca. Mamy tutaj przedstawiony obraz faceta, który spadł z wysoka, otrzepał ubranie, zapuścił zarost i teraz odnajduje się z powrotem w normalnym życiu i ja takiego pana Pazurę kupuję, byle już nie mówił o sobie per "Czaruś z Niewiadowa".
Gorzej wypadł przesłodzony i infantylny rozdział o żonie. Edytka to, Edytka tamto, przez chwile przeszło mi przez myśl, czy aby Edytka nie autoryzowała tej części - widać kto u Pazurów w domu nosi spodnie. Potem jest jeszcze o Bogu i gejach, nie wiem po co i kiedy myślałem, że utonę w tym transcendentnym, tęczowym lukrze, przychodzi rozdział ostatni, naprawdę wstrząsający ...
Pochłonąłem tę książkę, jest w niej wszystko, co w dobrej autobiografii być powinno, ale przede wszystkim autor ma co opowiadać, a nawet najlepsze pióro na nic, gdy życie nudne. Polecam więc "Byłbym zapomniał" miłośnikom ciekawych historii, nie trzeba być fanem Cezarego Pazury.
Cezarego Pazurę bardzo lubię i z chęcią sięgnąłem po jego książkę, bo chciałem luźnej, rozrywkowej pozycji. Nie zawiodłem się - autor z doskonałym poczuciem humoru opowiada o swoim życiu, o czasach PRLu i o kulisach kultowych polskich komedii. Każdy fan "Kilera" czy "Chłopaki nie płaczą" na pewno będzie zadowolony. Niestety w książkę, szczególnie pod koniec wkrada się sporo światopoglądu, którego niekoniecznie oczekiwałem w publikacji rozrywkowej. Oczywiście autor ma prawo pisać co chce, w końcu to jego autobiografia. Ale trudne, kontrowersyjne tematy wymagają według mnie dłuższych form, niż kilka stron w książce. Przekonywanie do swojego punktu widzenia w tak krótkiej formie nie ma według mnie sensu. Tym którzy podzielają ten światopogląd to się spodoba, a tym którzy nie podzielają, to się nie spodoba. Ale nikogo to do niczego nie przekona. Na koniec największa wada. Niestety, ale Cezary Pazura z bardzo dużą dozą dumy opowiada np. o jeździe po pijaku autem. Zachwyca się genialnym Bogusławem Lindą, który pijany wsiadł do auta i przypadkiem zrzucił kolegę z dachu, podczas jazdy po dużych wertepach. Ja rozumiem, że mogą to być wspaniałe wspomnienia z szalonej młodości, tym bardziej, że nikomu nic się nie stało. Ale pisanie o tym w tak pozytywny sposób, bez cienia przyznania, że to było złe, głupie i nie powinni tak robić, jest bardzo nieodpowiedzialne społecznie. Na takie fragmenty trafiłem w książce co najmniej kilka razy. Za to ogromny minus dla Pana Pazury. Poza tym książka to czysta rozrywka, szczególnie w audiobooku, który jest czytany przez autora.
Znakomita książka! Nie spodziewałam się, że aż tak mnie wciągnie życiorys Cezarego Pazury. Wynika to najprawdopodobniej z faktu, iż jest fenomenalnie napisana. Oprócz stylu, warte uwagi jest też to, że aktor przedstawiając fakty ze swojego życia robi to w nienachalny sposób. Nie czułam, żeby czegoś było tu za dużo, albo co innego wywoływało u mnie niedosyt. Do tego, miałam przyjemność wysłuchać audiobooka czytanego przez Pazurę, więc to już prawdziwa gratka. Są takie dwa momenty, które trochę mi przeszkadzają w odbiorze całości, ale już się trochę czepiam, więc śmiało, czytajcie! 😎
Jako aktora cenię sobie Pazurę bardzo odkąd pamietam. Jako człowieka cenię sobie Wujka Czarka odkąd zaczęłam go oglądać na YouTube, bo dopiero wtedy poznałam go od drugiej strony. Złapałam za książkę, bo Wujek (przepraszam, ale już inaczej o Pazurze nie mówię) mówił o niej często na kanale. Lubię go słuchać, więc postawiłam na audiobooka :) I to był słuszny wybór! To chyba pierwsza książka, której słuchałam z takim przejęciem. Podejrzewam, że realizacja miała na to wpływ, ale głównie zadziałała treść. Nie spodziewałam się cudów, bo co jeszcze może mnie zaskoczyć, skoro Wujka widzę i słucham co tydzień? A tu jednak zaskoczenie. I to niemałe. Nie dość, że poznałam historie z życia aktora, o których nigdy wcześniej nie słyszałam, to jeszcze zostałam obdarowana ogromnym wachlarzem emocji. Śmiałam się sama do siebie nie raz, łezka w oku się zakręciła też nie raz, „no jak tak można” też mi się wyrwało nie raz i nie raz wspomniałam, że nie spodziewałam się, że to będzie tak dobrze napisane. W tej książce znaleźć można wszystko, tabu nie istnieje, ale brak tu przesady i kozaczenia. Brawo! Bardzo mi się to podobało. Bardzo!
Wujek Czarek, człowiek legenda i przy tym swój chłop po prostu. A numer z pytaniem o drogę wykorzystam kiedyś. Ryję z tego do dziś :D
Na pewno wiele zyskuje jako audiobook czytany przez autora, bez tego raczej 3/5. W samej książce wachlarz różnych przeżyć, zakulisowych historii i prywatnych przemyśleń Cezarego Pazury. W mojej ocenie - raczej dla fanów aktora i osób, które wychowały się na kinie lat 90, a Kilera potrafią recytować z pamięci. Początkowo książka przedstawia dzieciństwo, życie na wsi w PRLu i szkodliwe traumy, czy przekonania tam wpajane, by potem rzucić więcej światła na historie związane z zawodem aktora. Było w sumie warto, dwa-trzy ostatnie rozdziały znacznie bardziej na poważnie i najlepsze w mojej ocenie, bo głębsze, niż całość jednak dość humorystycznie i w lekki sposób napisanej / przeczytanej historii, która bardziej skłania ku uśmiechowi niż większej refleksji.
Wspomnienia zwykłego chłopca z małej mieściny, któremu zachciało się zostać aktorem. Całość barwnie i ciekawie opowiedziana, bogato uzupełniona zdjęciami. Niemalże samo się czyta. Dowiedziałem się nowych rzeczy, np. o współpracy z Laskowikiem. Co ciekawe w Łazach byłem w tym samym czasie co Pazura i Laskowik, jednak za młody, aby pójść na kabaret. Każdy z rozdziałów jest w zasadzie osobną całością, o życiu, raczej o rzeczach wesołych, choć ostatni jest smutny. Cóż, życie nie zawsze głaszcze po głowie.
Książka z serii "lektura na wakacje". Zabawna, lekka- choć sporo tu wątków o dużym ciężarze gatunkowym. Pan Pazura opowiada o swym życiu, a czyta się to jak jedną anegdotę. Są jednak rozdziały refleksyjne. Całość określiłbym jako zabawno-mądrą lekturę o tzw. życiu. Kto się spodziewa Pazury-pajaca, ten się zawiedzie. Szczerze polecam na letnie dni. Po raz kolejny brakuje mi skali. Solidne 3,5 gwiazdki.
Czaruś bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo to nie tylko świetnie przeczytana (słuchałam audiobooka), ale też świetnie napisana autobiografia, a to się rzadko zdarza. W gruncie rzeczy ten nasz król komedii to mądry i wrażliwy facet jest.
Jestem pod dużym wrażeniem lekkości i spójności tej biografii. Świetnie zarysowane cząstki tematyczne, dobrze i często humorystycznie wplecione wątki historyczne w sytuacje z życia p. Pazury. Czytało się świetnie.
Świetne poczucie humoru i zabawne anegdotki, ale również wiele pouczających czy smutnych historii. Światopogląd godny podziwu. Ostatni rozdział bardzo przykry i wstrząsający. Dodatkowo książkę przesłuchałam w audiobooku czytanym przez autora - mistrzostwo!
Świetna! To nie tylko książka o Czarku, ale też zbiór wspomnień jak wyglądało życie w Polsce parę ładnych lat wstecz. O niełatwym początku i pięknym zakończeniu. A może dopiero rozwinięciu? Polecam, nie tylko fanom Pazury!