Są wydarzenia, które poruszają do głębi. Są ludzie, obok których nie jesteś w stanie przejść obojętnie. Są opowieści, co – raz opowiedziane – już na zawsze z Tobą pozostają. Są doświadczenia zmieniające nas na całe życie...
Taka właśnie jest historia Lexi – nastolatki, jaką możesz znać, dziewczyny innej niż wszystkie.
C.P porusza bardzo trudny temat, ale autorka kompletnie się do niego nie przygotowała, a co za tym idzie, nie poradziła sobie z nim. Więcej czasu poświęciła pisaniu przekleństw niż obczajeniu tego jakże trudnego tematu i zastanowieniu się co w ogóle pisze. Mało tego, pedofilia sama w sobie okazała się zbyt mało dramatycznym tematem i trzeba było na wciskać do książki tyle tragedii ile się dało. Brakuje tylko inwazji kosmitów i klęski żywiołowej. Jest tam wszystko i zarazem nic. Dramat ścigał dramat, i przy tej ilości tematów, które poruszała, powinna być przepełniona emocjami, tym czasem jedyne co czułam to zażenowanie. Co mnie pokusiło i za jakie grzechy???
O matko! Co za książka! Śmiałam się razem z nimi, płakałam razem z nimi i im bliżej byłam końca, tym bardziej się go obawiałam. Dziękuję Ci autorko tej wspaniałej książki, że oszczędziłaś Lexi i Jamesa, bo tym samym oszczędziłaś również mnie. Gdy czytałam jej ostatnie strony, zaczęłam przeklinać w myślach zarówno tę książkę jak i siebie samą za to, że po nią sięgnęłam. Na szczęście oszczędziłaś mi kolejna dawkę łez. Dziękuję Ci za tę wspaniałą książkę. Jest bardzo poruszająca i pełna cytatów do zapamiętania... z pewnością jeszcze do niej wrócę...
This entire review has been hidden because of spoilers.
"Corka pedofila " - jesli chodzi o sam tytul to bardzo, ale to bardzo mi sie nie podoba 😡, jest jak dla mnie wrecz odpychajacy. Nie ma wiekszej zbrodni na swiecie niz krzywda wyrzadzona dziecku. Nie znajduje absolutnie zadnych slow na usprawiedliwienie kogos, kto krzywdzi dziecko, zabija jego dusze i naznacza na cale zycie. Ksiazka jest bardzo emocjonalna, skierowana wedlug mnie do mlodziezy (tylko ten tytul 😐!!!!). Opowiada o mlodej dziewczynie, Lexi, ktora doswiadczyla okrucienstwa i przemocy z rak osoby, ktora powinna ja kochac nad zycie - wlasnego ojca 😠. Dziewczyna jest samotna, pelna bolu i nienawisci, ze sklonnosciami autodesyrukcyjnymi. Pewnego dnia na jej drodze staje dwoch chlopakow, ktorzy powoduja, ze jej zycie wkracza na inny tor. Nie bede pisac o slabych stronach ksiazki, ale nalezy do tych, co czyta sie jednym tchem.
"Bać powinniśmy się jedynie ludzi, bo to oni stanowią przyczynę wszelkiego zła, od nich wszystko się zaczyna i oni potrafią zniszczyć, zabić i pozbawić drugiego człowieka siebie. To ludzie są największymi potworami żyjącymi na Ziemi i chyba już tak pozostanie."
Słowem wstępu
Do czego jest zdolna cierpiąca nastolatka? Wiecie? Ja wiem, bo sama nią przecież kiedyś byłam, miałam przyjaciół i znajomych, którzy borykali się z różnymi problemami. Okres buntu młodzieńczego, niepowodzenia z sympatią, złe towarzystwo – wszystko to sprawia, że zachowanie tej młodej osoby zmienia się o 360 stopni. Co, jeśli bunt przeciwko światu i ludziom jest spowodowany czymś innym? Co, jeśli osoba, która powinna dawać poczucie bezpieczeństwa młodej, nieświadomej do końca dziewczynie, właśnie jest tym powodem znienawidzenia całego świata? No właśnie, dobre pytanie. „Córka pedofila” Ewy Pirce przybliży Wam trochę ten obraz.
Temat, który został poruszony w książce, może przerażać, zniesmaczyć i odstraszać. Dlaczego? Bo nadal, mimo wielu podobnych historii, jakie widzimy w telewizji i słyszymy w radiu, lub czytamy w internecie, jest to pewnego rodzaju temat tabu, temat, o którym się nie mówi, udając często, że tego problemu nie ma. Jednak dla Waszej wiadomości, autorka nie wywlokła całego „brudu” na wierzch, nie używała słów czy też opisów sytuacji w sposób niesmaczny, przerażający, wulgarny. Zrobiła to na tyle delikatnie, o ile było to możliwe. Więc zanim zdecydujecie, że nigdy nie sięgnięcie po tę książkę, bo boicie się zwyczajnie, co tam znajdziecie, przeczytajcie kilka recenzji tej debiutanckiej powieści Ewy Pirce u innych, porównajcie i wtedy zdecydujcie. Zanim jednak zajrzycie na jakiekolwiek recenzje, wiedzcie o tym, że ta książka jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Nie została więc do końca zmyślona przez autorkę. Wiele osób o tym nie wie lub zapomina.
"Nie ma takiego zła, które nie zostałoby ukarane ani takiego dobra, które nie zostałoby wynagrodzone."
Fabuła – Ból i strach
Lexi to młoda dziewczyna, która w życiu doświadczyła już wiele złego ze strony dorosłych. Nieufna, agresywna, pyskata i wulgarna dziewczyna próbuje w jakiś sposób iść przez życie. Życie, które nigdy nie było usłane rożnami, a tylko codziennie przynosiło cierpienie i ból. Jak poradzić sobie, kiedy wszystko jest przeciwko Tobie? Lexi radziła sobie w sposób, który dla wielu jest niedorzeczny, zły, straszny, co w rezultacie doprowadziło ją niemal do autodestrukcji. Samookaleczenie się przynosiło jej ulgę, bo tylko w ten sposób miała kontrolę nad swoim ciałem. Ciałem, które zostało już wiele razy zranione, dusza zrównana z ziemią. A to wszystko za sprawą kogoś, kto powinien dawać autorytet, kogoś, kto powinien być obok, kiedy dzieje się źle, dbać o nas – rodzic. Przez wiele lat krzywdzona przez ojca pedofila, nauczyła się, żeby nie ufać nikomu, była outsiderem i w życiu prywatnym i szkolnym. Nie pozwalała nikomu zbliżyć się zbyt blisko, by nie zostać bardziej skrzywdzoną.
"Lepiej poznać ogrom uczuć, jakie oferuje nam życie, niż znać tylko smutek."
Pewnego dnia poznaje osobę, dzięki której na jej twarzy w końcu pojawia się uśmiech. Henry, pulchny rudasek wywraca jej życie do góry nogami, sprawiając, że dziewczyna zaczyna wierzyć, że ktoś może ją pokochać, że i ona może pokochać tę drugą osobę, że może mieć w końcu przyjaciela. Że może zaufać. Osobą, która także skradła jej serce, jak i duszę, jest James – przystojniak, który także jak ona, skrywa pewną tajemnicę. Ich relacje na początku nie są dobre – dziewczyna nie chce go wpuścić do swojego świata. Boi się, że ten ją skrzywdzi, że to tylko żarty. Wszystko się zmienia, kiedy w trudnej dla niej sytuacji ON jest przy niej. Podaje jej pomocną dłoń, ściąga z krawędzi rozpaczy. Czy udało jej się trzymać z dala od Jamesa? Czy może wpuściła go do swojego życia i żyli happily ever after (z ang. szczęśliwi do końca życia)? Tego dowiecie się, czytając tę książkę.
Przemyślenia
Co myślę o tej książce? Szczerze, to jestem pod wielkim wrażeniem talentu autorki Ewy Pirce, która poruszyła mnie tą historią tak bardzo, że kiedy czytałam ją pierwszy raz, nie mogłam pohamować łez. Z taką dokładnością opisała uczucia Lexi, tak prawdziwie przekazała emocje, że po prostu odpłynęłam. Czułam razem z bohaterami każdy gest, każdy drobny szczegół, słyszałam każdą myśl. W pewnym sensie pokochałam tę dziewczynę, bo życie nie było dla niej łaskawe i oprócz takiego automatycznego dla człowieka współczucia, bolało mnie serce z każdą przewróconą stroną. Mimo że temat pedofilii wydaje się tym głównym wątkiem, przyjaźń i miłość dominują w tej historii, bo to dzięki nim ta dziewczyna zaczęła wierzyć, że w życiu czeka ją coś dobrego, że Bóg ma dla niej inne zadanie, niż zakończenie swojej wegetacji.
Kiedyś znałam osobę, która w podobny sposób radziła sobie z trudnościami, jakie przynosi życie, kaleczyła swoje ciało, brała narkotyki, „sprzedawała” swoje ciało innym, byleby tylko przestać czuć. Była tak samo wulgarna, pyskata i zła na cały świat, jak bohaterka tej książki. Co ja wtedy zrobiłam? Gdzie byłam? Obok niej. Wspierałam ją, jak tylko mogłam, tłumaczyłam jej, że jest warta więcej, niż myślą inni. Próbowałam wyciągnąć ją z tego dołka, a czy mi się udało? Myślę, że w pewnym sensie tak, bo poszła na terapię, zaczęła inaczej patrzeć na świat. Dała sobie radę. Kiedy skończyłam czytać „Córkę pedofila”, pierwszym obrazem, jaki miałam przed oczami, była właśnie ona, moja dawna przyjaciółka. Rozpłakałam się wtedy. Miałam wrażenie, że Ewa Pirce opisała życie osoby, którą znam i wiem, jak trudno jej było po prostu żyć.
Autorka ma wielu czytelników i fanów, ale są też osoby, które otwarcie krytykują tę historię, bo dziewczyna jest zbyt wulgarna, bo takich ludzi nie ma, bo tak się nie zachowują. Otóż mylicie się, jeśli sądzicie, że życie nie potrafi dać porządnie po [motyla nóżka]. Mylicie się, jeśli myślicie, że takich ludzi jak Lexi nie ma. Są i możliwe, że mieszkają tuż obok Was. Ja znałam taką osobę i wiem, że Ci ludzie nie krzyczą na głos „ojciec mnie krzywdzi”. Te osoby milczą, ukrywają się, zamykają w sobie i często wpadają w ciężką depresję. Nie są akceptowani przed środowisko, bo nie potrafią się wpasować. Bo są inni, inaczej myślą, inaczej ubierają. Takich ludzi się nie lubi, bo nie są tacy jak reszta.
"Nie sztuką jest skończyć to życie, kruszynko, sztuką jest stawić mu czoła i pokazać środkowy palec."
Podsumowanie
„Córka pedofila” jest debiutancką powieścią autorki Ewy Pirce, która zaczynała pisać na platformie Wattpad, i muszę przyznać, że jest to naprawdę udany debiut. Książka napisana jest z perspektywy Lexi, co pomaga czytelnikowi idealnie usłyszeć każdą myśl, poczuć każdy oddech i dotyk. Autorka dzięki temu zbliżyła nas jeszcze bardziej do bohaterki. Ta niegruba książka sprawi, że czytelnik poczuje się miejscami, jakby był Lexi, dzięki dokładnym opisom. Czasem trzeba otworzyć oczy trochę szerzej, dostrzec to, co gołym okiem jest niewidoczne. Autorka w swojej książce pokazała nam świat z perspektywy osoby, która woła o pomoc. Z każdym nacięciem na skórze, z każdym wulgarnym odzewem, szuka pomocy. Dostrzec to można w jej oczach, w których kryje się strach, ból, niemoc. Ta książka to wulkan emocji, wybuchnie wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewasz.
🔪 Dziś zacznę z “grubej rury” - to co zrobiła ze mną ta książka to jakieś emocjonalne morderstwo. Czytając - tyle razy ile miałam łzy w oczach, gulę w gardle i zmiażdżone serce to wiem tylko ja.
💔 Alexia Georgia May - nienawidząca swego imienia, stąd ksywka Lexi, daje się poznać czytelnikowi w sytuacji, w której chce zakończyć swe nędzne życie popełniając samobójstwo. Stojąc na krawędzi, będąc sekundy od skoku czuje na sobie czyjeś spojrzenie. Chłopak stojący po drugiej stronie ulicy, wpatrując się w nią, nieświadomie powstrzymuje dziewczynę od desperackiej próby zabicia się.
🖤 Nie chcąc zdradzić całej fabuły, bo uważam, że po takie lektury warto sięgnąć samodzielnie i dać emocjom wziąć górę, powiem tylko, że osobiście było mi ciężko. Zagłębiając się w historię Lexi, Jamesa i Henry’ego przeszłam przez niemal wszystkie najgorsze koszmary, jakie można sobie tylko wyobrazić.
🏴Motyw 1 - krzywdzenia córki przez własnego ojca. Wielokrotnie dziewczyna przechodzi przez okrutne wspomnienia i niemal daje czytelnikowi wejść do swojej głowy. To co się w niej dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Tyle krzywdy, cierpienia i męki co zaznało dziecko - nie powinno mieć miejsca. Chociaż wiem, że takie rzeczy się dzieją, po prostu moja świadomość nie mogła tego przyjąć.
🏴 Motyw 2 - samookaleczanie. Lexi nie potrafiąc inaczej, daje upust swoim negatywnym emocjom poprzez cięcie swego ciała żyletkami. Mimo, że przynosi to chwilową ulgę, na dłuższą metę nie zdaje egzaminu. Na samą myśl, że tak młoda osoba, nie mająca znikąd wsparcia uciekała się do takich czynów, boli niemiłosiernie.
🏴 Motyw 3 - samobójstwo. Temat przejawia się przez powieść wielokrotnie. Każdy z bohaterów przeżywa swoje własne traumy. Nie mnie oceniać ich skalę, jedyne co mogę ocenić, to ogrom cierpienia, które przeżywają. Według mnie, z tym, z czym mierzyli się bohaterowie - problem miałby niejeden dorosły.
🏴 Motyw 4 i 5 - śmierć oraz śmiertelna choroba. Tak, tak, te dwa motywy również są poruszone w powieści. Sprawiają, że momentami od nadmiaru emocji robi się duszno i ciężko gdzieś tam w środku. Są to niepowtarzalne chwile, w których bohaterowie dają upust wszystkiemu co w nich nagromadzone. Nawet czasem, przynoszą ulgę.
🖤 Podsumowując: jeśli lubicie książki, w których poruszane są naprawdę trudne emocjonalnie tematy, to coś dla Was. Nie zapominajcie jednak, że czasami, mimo złych doświadczeń, warto zobaczyć światełko w tunelu.
Długo zastanawiałam si�� czy sięgnąć po tę książkę, ze względu na tyle negatywnych opinii które przeczytałam. Powiem szczerze, że osoby je piszące nie mają racji. Skupiły się na mniej istotnych rzeczach nie dostrzegając tych nad którymi warto się skupić. Zabolało mnie osobiście ocenianie głównej bohaterki - Lexi. Jak można powiedzieć, że jest ona denerwująca, rozkładającą przed każdym nogi dziewczyną. Ktoś kto nie zna z własnego doświadczenia tego co przeżyła Lexi nigdy nie będzie potrafił zrozumieć. Pewnie ktoś pomyśli kim jestem aby oceniać osoby krytykujace tę książkę ? Jestem osobą, która coś podobnego przeżyła nie byłam gwałcona ale molestowana przez 10 lat i wiem jak coś takiego zmienia psychikę. Jedni uciekają przed bliskością drudzy tak jak bohaterka wybierają sex i samookaleczanie jako uwolnienie się na chwilę od tego. Wracając do książki autorka nieźle namieszał mi w głowie, w szczególności na końcu historii, oczywiście pozytywnie🙂 Wątek przyjaźni i miłości łapie za serce nawet takie twarde osoby jak ja. Łez tu nie wylałam ale wzruszenie ściskało za gardło 😢 @lubie_czytac90
Książka była wciągająca, szybko się ją czytało i, mimo trudnej tematyki, została napisana w lekkim stylu. Myślę, że mogę ją polecić, chociaż zauważyłam pewne braki. Po pierwsze, uważam, że niektóre dialogi po prostu wyszły sztucznie, a wypowiedzi bohaterów są przepełnione wulgaryzmami wstawionymi w nieodpowiednich momentach. Jest też kilka drobnych błędów logicznych. Jednak biorąc pod uwagę, że trudno było ją odłożyć i przekazuje pewne wartości, skłania do refleksji, uważam, że warto po nią sięgnąć.
Nie sądziłam, że ta książka tak bardzo mną wstrząśnie... Bardzo ciężko czytało się niektóre strony, te opisy były straszne. Nie spodziewałam się czegoś takiego po tej książce. Naprawdę nie wiem co mogę jeszcze napisać o tak ciężkiej książce, nie wiem czy mogę powiedzieć, że mi się podobała, bo to co się w niej wydarzyło nie było wcale miłe. Nie zmienia to jednak faktu, że była to dobra książka. Polecam każdemu ją przeczytać.
Autorce udało się sprowadzić trudny i ciężki temat pedofili do ckliwej i banalnej opowieści dla nastolatek. Zero zagłębienia się w temat, wielka szkoda. Coś co powinno być na pierwszym planie, jest tak naprawdę tlem dla mdłej miłosnej histori. Ktoś kto sięgając po ten tytuł nastawia się na jakąś rzetelnie napisaną historię, bardzo się zawiedzie.
Ta książka wywołuje sporo emocji. Jest smutna i jednocześnie wesoła. Pokazuję inny punkt widzenia z jednej strony mamy osobę która nie chce żyć, a z drugiej osobę która o to życie walczy, czego domyślamy się w połowie książki, ale dowiadujemy się o tym pod koniec książki. Moim zdaniem jest to książka warta polecenia, ale nie jest ona dla każdego czytelnika.
This entire review has been hidden because of spoilers.