Teksty informacyjne i reklamowe rządzą się swoimi prawami. Większość zasad dotyczących stylu, które poznałeś w szkole, nie sprawdza się w komunikatach biznesowych. Dziś piszemy już inaczej, bo czytamy też inaczej.
Teksty, które łatwo się pisze, trudno się czyta. I na odwrót. Dlatego ta książka jest o trudnym pisaniu. O tworzeniu komunikatów, które sprzedają. Przekonują do działania. Skutecznie informują.
Dowiesz się z niej: • Jak ludzie przyswajają teksty, także reklamowe i w internecie • Że forma bywa często ważniejsza od treści (naprawdę!) • Jak pisać skutecznie i przystępnie dla odbiorcy • Jakie są konkretne rozwiązania, schematy i gotowe do wdrożenia przykłady efektywnych tekstów reklamowych.
Artur napisał bardzo dobrą książkę. Zrobiłem dużo notatek a i sporo podrzucałem bezpośrednio na firmowy kanał dotyczący tego jak promujemy naszą firmę. Jeśli robicie dużo content marketingu lub w inny sposób operujecie słowem w internecie z pewnością jest to książka dla was. Jeśli jesteście zajęci to także jest książka dla was ponieważ autor postanowił nas nie zamęczyć i wyczerpał temat w 165 stron, więc przeczytałem ją w pół soboty.
Książka jest mocno techniczna, odwołuje się do badań i systematyzuję wiedzę. Na uwagę zasługują też dobre przykłady (których jest szczególnie przy końcu nieco za mało). Oprócz tego, że autor tłumaczy nam jak pisać - również pokazuje nam to za pomocą tego jak napisana jest ta książka (bardzo dobrze).
Na szczególną pochwałę zasługuje konwersacyjny styl i "gra" z czytelnikiem. Nie ma nic gorszego niż nudny artykuł/prezentacja/książka o storytellingu i Arturowi udało się nie popełnić kiepsko napisanej książki o pisaniu.
Wyjątkowo irytująca formuła, która ma naśladować sposób publikacji w internecie i odzwierciedlić zalecenia, które autor zawarł w treści. A treści tej jest niezwykle mało. Gdyby usunąć rozstrzelone formatowanie, zostałoby może 30 stron? Ogromne rozczarowanie.
Dobra pozycja o copy. Sporo naprawdę pożytecznych informacji, wymagających skupienia i raczej robienia notatek. Ale to tylko świadczy o cennych faktach (popartych tu dowodami), które warto znać.
Nie ze wszystkim można się zgodzić (chociażby z zachętą do pisania każdego słowa tytułu dużą literą - to amerykański nawyk, który, moim zdaniem, wyłącznie utrudnia proces czytania i po prostu irytuje). Jednak czytając większość kwestii, może rozboleć szyja od ciągłego przytakiwania słowom autora.
Dobrze, że konsekwentnie stosowane są tutaj zasady, o których autor sam wspomina. Każdy akapit jest przemyślany, sensowny i ma swoje logiczne miejsce w całym tekście. Całość czyta się wygodnie dzięki przejrzystemu układowi akapitów.
Nie irytują, co dziwne, parantetyczne wstawki - żarty i spoufalania autorskie - które najczęściej w innych znanych mi tekstach wychodziły słabo i żałośnie. Tutaj nie sprawiają takiego wrażenia i stanowią całkiem wdzięczną przerwę od rzeczowych informacji.
Tu już uwaga bardziej redaktorska niż merytoryczna: to jedyna znana mi książka żyjącego pisarza, który na okładce przedniej umieścił swoje zdjęcie. Rozumiem cel tego marketingowego zabiegu, no ale jednak - nie szedłbym w tym kierunku.
To książka nie dla piszących książki, a dla autorów informacji pisanych na potrzeby internetu: blogerów, prowadzących strony internetowe, copywriterów. W końcu sam autor to właśnie praktyk internetowego pisania. W tej książce nie znajdziemy obszernej i popartej wieloma historiami treści na temat jak pisać ładne zdania, ale raczej jak konstruować nagłówki i tytuły, by ktoś zechciał w nie kliknąć i przejść dalej, jak ułożyć śródtytuły, by oko czytelnika wychwyciło je jako pożądaną treść i wreszcie jak zachęcić do akcji. Wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste, by np. by stworzyć dobry, prawdziwy i konwertujący tytuł potrzebujemy aż czterech składowych: obecności faktów, emocji, potrzeb i opowieści. Jest krótka, bo i w internecie forma przekazu jest krótka, ale jeszcze w żadnej w tym tekście znajdującej się książce nie miałam tak wiele zakładek zaznaczonych w miejscach, które były warte zapamiętania.
Od dawna nurtowało mnie to czemu niektóre teksty są chwytliwe i ciężko się od nich oderwać, a inne wydają się być sztampowe i mało oryginalne. Książka wskazuje co można zrobić ze swoimi tekstami, żeby wpadły do pierwszej, bardziej atrakcyjnej kategorii. Praktyczne porady, poparte przykładami, które zacząłem wdrażać w życie (a właściwe to w blogposty, które piszę). Niektóre rzeczy intuicyjnie czułem wcześniej, ale autor dobrze pomocne praktyki zdefiniował.
Liczyłem na nie co więcej jeżeli chodzi o strukturę tekstu. W mojej głowie funkcjonuje wpojony w szkole najbardziej oczywisty szablon "wstęp - rozwinięcie - zakończenie" - chciałbym się dowiedzieć a) jak sprytnie ten szablon stosować? b) czy istnieje jakiś inny?
Plus za podkreślanie znaczenia roli testów - autor otwarcie mówi, że istnieje szereg dobrych praktyk, które mają szansę pomóc, ale i tak warto je systematycznie testować.
Bardzo fajny skondensowany poradnik. Bez lania wody. Same konkrety. Do przeczytania w jeden wieczór ale wiedza do zastosowania na lata. Zwróć uwagę na styl pisania - prosty język, krótkie zdania, dużo akapitów. Dzięki temu czyta się jeszcze lepiej. Fajnie, że Artur pokazuje szerszy kontekst. Nie jest tylko o pisaniu ale też o rozumieniu swojego rynku, budowaniu persony czy testach A/B. O książce piszę też więcej na blogu: http://www.marcinmuras.com/ksiazka-7-.... Tylko ostrożnie bo są tam najważniejsze lekcje więc spojler murowany :-)
Sporo przydatnych porad i propozycji programów, które mogą być pomocne w pracy, ale poczucia humoru autora jakoś nie mogę zdzierżyć, przeszkadzał mi w lekturze. Jest też kilka literówek i błędy interpunkcyjne, do tego jeden ortograf (wtf), a to w końcu poradnik o tym, jak dobrze pisać... Na pewno będę do niej sięgać nie raz, mimo niedociągnięć, bo pozycja jest jednak wartościowa i polecę ją tym, którzy interesują się tematem.
Bardzo krótka, ale za to treściwa lektura. Można bez problemu przeczytać w jedno popołudnie. Miejscami chciałbym, by przykładów było więcej lub by były bardziej sfocusowane nt. budowania contentu. Tutaj skupienie było na słowie, a na pewno techniczne aspekty byłyby również przydatne. Nie mówię stricte o SEO, które się ciągle zmienia, ale np. o tym jak pisać tekst, by nie spamować keywordami. Świetny fragment o nagłówkach i trickach copywriterskich, pogłębiłbym temat A/B testów, bo Autor przeleciał po nim dość ogólnie.
Myślę, że przyda się każdemu, kto dopiero zaczyna przygodę z content marketingiem. Ja nie znalazłam tutaj prawie nic nowego, ale i tak się cieszę, że potwierdziłam swoje praktyki i zyskałam link do przydatnej strony, o której nie wiedziałam! Wysłuchałam szybko w formie audibooka, więc z pewnością nie zmarnowałam czasu. Chciałabym widzieć wersję tej książki dla zaawansowanych, ale z drugiej strony zaawansowanie różni się tylko tym, że człowiek robi dużo testów i znajduje najlepsze wersje, więc pewnie nie da się o tym za wiele napisać :) Fajne podsumowanie standardowych praktyk.
Z grubsza mi się podobało. Sporo konkretnej wiedzy, którą można wykorzystać w wielu różnych okazjach. Audiobook przesłuchałem przy jednym podejściu co niewątpliwie jest zaletą.
Z drugiej jednak po tygodniu od lektury trudno mi wymienić więcej niż 1-2 nauki z tej lektury. Jednak wolałbym nieco dłuższą lekturę, gdzie każdy temat byłby jeszcze trochę powałkować i dodać kilka ciekawych historii, aby nieco mocniej utrwalić ten materiał.
Merytorycznie świetna książka o copywritingu, ale jeśli o formę to przypomina raczej zapis z bardzo skrótowego podcastu na ten temat. Pojawiały się tam wyrazy dźwiękonaśladowcze takie jak hmm itp. Zamiast nich poprosiłabym o więcej przykładów.
Nie podobały mi się też niektóre zabiegi autora (Autor nawiązał do "Anny Kareniny" w kontekście nagłówków (wszystkie dobre nagłówki są podobne) czy przytaczał wers z wiersza Karpowicza, co według mnie było niesmaczne w takim poradniku.
Bardzo dobra książka zawierająca wiedzę w pigułce. Początkowo drażnił mnie styl i poczucie humoru autora, jednak z czasem zauważyłam, że książka zmusza do myślenia i kombinowania. To jest książka, z którą można dyskutować, kłócić się. Niemal prowadzić dialog. Świadczy o tym liczba notatek na moim Kindlu :)
Ciekawa książka z wieloma praktycznymi poradami. Autor porusza w niej zagadnienia nie tylko z zakresu copywritingu, ale również zahacza o grafikę, UX. W moim poczuciu to wiedza raczej dla początkujących i średnio zaawansowanych, ale i zaawansowani mogą znaleźć rady i pomysły, o których dotychczas nie słyszeli.
Część tego, czego chciałem się dowiedzieć, uzupełniając wiedzę o tym jak powinno się pisać na stronie i jak to obrobić tak, żeby się "sprzedawało" zostało tu zawarte. Większość książki dotyczy jednak dokładnie tego, o czym mówi tytuł, i to mi już nie do końca się przydało, ale warto było o tym wszystkim się dowiedzieć.
Cóż mogę rzec? Zachwycił mnie ten poradnik swoją fachowością i przystępnym językiem. Mnóstwo pożytecznych rad na temat Copywritingu włącznie z przykładami użycia!
W sumie żałuję, że autor wydał w formacie coś 100+ stron a nie np.: 400 ale rozumiem, koszty...
Niemniej tak dobrego poradnika o fajnym stylu nie czytałem!
Bez upiększania i zbędnego lania wody — Artur pisze nie tylko o technikach, ale przede wszystkim o tym, dlaczego działają. A wiedza, dlaczego coś jest skuteczne, jest nieraz dużo ważniejsza, od samej informacji jak coś zrobić.
3,5 Książka jest przejrzysta i ciekawa, jednak niewiele tematów było dla mnie nowych. Nie powinnam się spodziewać, że będzie, ale troszkę miałam nadzieję na coś więcej. Polecam każdemu, kto raczkuje w temacie copywritingu.
Jedyną zaletą tego tekstu jest to, że faktycznie skonstruowany jest do "skanowania wzrokiem", a nie czytania wszystkiego xd Spodziewałam się czegoś więcej niż trzykrotne lanie wody o nagłówkach na stronach www