Jump to ratings and reviews
Rate this book

Obcy. Dżuma. Upadek

Rate this book

439 pages, Hardcover

First published January 1, 1972

4 people are currently reading
33 people want to read

About the author

Albert Camus

1,080 books37.7k followers
Works, such as the novels The Stranger (1942) and The Plague (1947), of Algerian-born French writer and philosopher Albert Camus concern the absurdity of the human condition; he won the Nobel Prize of 1957 for literature.

Origin and his experiences of this representative of non-metropolitan literature in the 1930s dominated influences in his thought and work.

He also adapted plays of Pedro Calderón de la Barca, Lope de Vega, Dino Buzzati, and Requiem for a Nun of William Faulkner. One may trace his enjoyment of the theater back to his membership in l'Equipe, an Algerian group, whose "collective creation" Révolte dans les Asturies (1934) was banned for political reasons.

Of semi-proletarian parents, early attached to intellectual circles of strongly revolutionary tendencies, with a deep interest, he came at the age of 25 years in 1938; only chance prevented him from pursuing a university career in that field. The man and the times met: Camus joined the resistance movement during the occupation and after the liberation served as a columnist for the newspaper Combat.

The essay Le Mythe de Sisyphe (The Myth of Sisyphus), 1942, expounds notion of acceptance of the absurd of Camus with "the total absence of hope, which has nothing to do with despair, a continual refusal, which must not be confused with renouncement - and a conscious dissatisfaction."
Meursault, central character of L'Étranger (The Stranger), 1942, illustrates much of this essay: man as the nauseated victim of the absurd orthodoxy of habit, later - when the young killer faces execution - tempted by despair, hope, and salvation.

Besides his fiction and essays, Camus very actively produced plays in the theater (e.g., Caligula, 1944).

The time demanded his response, chiefly in his activities, but in 1947, Camus retired from political journalism.

Doctor Rieux of La Peste (The Plague), 1947, who tirelessly attends the plague-stricken citizens of Oran, enacts the revolt against a world of the absurd and of injustice, and confirms words: "We refuse to despair of mankind. Without having the unreasonable ambition to save men, we still want to serve them."

People also well know La Chute (The Fall), work of Camus in 1956.

Camus authored L'Exil et le royaume (Exile and the Kingdom) in 1957. His austere search for moral order found its aesthetic correlative in the classicism of his art. He styled of great purity, intense concentration, and rationality.

Camus died at the age of 46 years in a car accident near Sens in le Grand Fossard in the small town of Villeblevin.

Chinese 阿尔贝·加缪

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
8 (33%)
4 stars
12 (50%)
3 stars
4 (16%)
2 stars
0 (0%)
1 star
0 (0%)
Displaying 1 - 2 of 2 reviews
Profile Image for Ethli (w-p).
69 reviews
January 24, 2010
DŻUMA
Dżuma. Najważniejsza z tych trzech, nawet - lektura szkolna.
więc sceneria: Miasto, zwykli pogubieni ludzie (" szystko to robi się razem [pracuje, kocha i umiera:], z miną jednako szaleńczą i nieobecną. To znaczy, że ludzie tu się nudzą i próbują nabrać przyzwyczajeń.(...) Oczywiście mają również upodobania do prostych radości (...). Bardzo jednak rozsądnie zachowują sobie te przyjemności na sobotę wieczór i na niedzielę, usiłując w inne dni tygdnia zarobić dużo piniędzy. (...) Bez wątpienia, nic dziś bardziej naturalnego niż ludzie pracujący od rana do wieczora, którzy potem przy kartach, w kawiarni i na gadaniu tracą czas, jaki pozostał im do życia. Ale są miasta i kraje, gdzie ludzie od czasu do czasu podejrzewają istnienie czegoś innego. Na ogół nie zmienia to ich życia. Ale zaznali podejrzeń, a to zawsze jest wygrana".
więc oni: doktor Rieux, Tarrou, Rambert, inni.

"Nie jest ważne (...) czy ten sposób rozumowania jest dobry, ważne jest, że zmusza do zastanowienia."

"- Jednak uważa pan (...) że dżuma ma swoje dobre strony, że otwiera oczy, że zmusza do myślenia. (...) - Jak wszystkie choroby na tym świecie. (...) Kiedy się jednak widzi biedę i cierpienie, jakie przynosi, trzeba być szaleńcem, ślepcem lub łajdakiem, żeby się na nią zgodzić. (...) - Ale pańskie zwycięstwa zawsze będą tymczasowe, tylko tyle. -Zawsze, wiem o tym! Ale to nie powód, żeby zaniechać walki."

"Ale nie gratuluje się nauczycielowi, jeśli uczy że dwa i dwa to cztery.(...) Ale zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten, co ośmiela się powiedzieć, że dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią. Nauczyciel wie o tym dobrze. I rzecz nie w tym, żeby wiedzieć, jaka nagroda lub kara czeka go za takie rozumowanie. Rzecz w tym, by wiedzieć, czy dwa i dwa to cztery: tak lub nie. Ci nasi współobywatele, którzy narażali swoje życie, musieli rozstrzygnąć, czy mają wokół siebie dżumę i czy należy walczyć przeciw niej: tak lub nie."

"W tym wszystkim nie chodzi o bohaterstwo. Chodzi o uczciwość."
"Pan jeszcze nie zrozumiał. (...) - Czego? - Dżumy. -(...) - Nie, pan nie zrozumiał, że to polega na zaczynaniu od nowa."
"nie można jednocześnie leczyć i wiedzieć. Leczmy więc jak najszybciej. To pilnijesze".

więc Rieux, i przekonanie, że póki można coś zrobić, by pomóc-trzeba pomagać, próbować "widzieć jasno w ciemności", bez zbędnego nazywania - działać.
i to, by pamiętać "że w ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw, niż na pogardę".

więc Tarrou, i zrozumienie. tak by nikogo nie skazywać.

"Każdy nosi w sobie dżumę (...) i trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka i żeby go nie zakazić. Mikrob jest czymś naturalnym. Reszta, zdrowie, nieskazitelność, czystość (...) jest skutkiem woli, i to woli, która nie powinna nigdy ustawać. Uczciwy człowiek, który nie zaraża niemal nikogo, to człowiek możliwie najmnije roztargniony. A ile trzeba woli i napięcia, żeby nie ulec nigdy roztargnieniu! Tak, (...), to bardzo męczące być zadżumionym. Ale jeszcze bardziej męczące jest nie chcieć nim być. Stąd zmęczenie wszystkich, ponieważ wszyscy są trochę zadżumieni. Dlatego jednak ci nieliczni, którzy chcą z tym skończyć, znają kres zmęczenia, od ktorego nic ich nie uwolni prócz śmierci".

"całe nieszczęście ludzi płynie stąd, że nie mówią jasnym językiem. Postanowiłem tędy mówić i działać jasno, aby wejść na dobrą drogę."

"zawsze jest taka godzina za dnia i w nocy, kiedy człowiek jest tchórzem, i (...) on boi się tylko tej godziny."

OBCY
Obcy. To, co ja w tym widzę, z tego wynoszę -
więc człowiek niepogodzony z perspektywą śmierci, z życiem tym ograniczonym, czekający na ten koniec a zarazem bojący się go, obojętny, apatyczny (gdy wizja przyszłej śmierci, końca przekreśla jakikolwiek sens życia, działań, wszystkiego).
kontra - "będąc tak bliska śmierci, mama widocznie poczuła się od niej wolna i gotowa zacząć wszystko od początku" -- można pogodzić się z nią i wcześniej...

UPADEK
Ta trafia do mnie najmniej. Znów sądy, sędzia, motyw egzekucji (chyba też)... Męczące w czytaniu.
Bohater główny, egoista pełen miłości własnej - do siebie samego - i tylko tej.
Pomaganie innym nie po to, by naprawdę im pomóc, lecz by czuć się wielkodusznie jako ten pomagający.
"ludzie zaczynają sądzić,żeby sami nie byli sądzeni"
"im bardziej się oskarżam, tym większe mam prawo pana sądzić"

"Nie zmieniłem swojego życia, kocham siebie nadal i posługuję się innymi. Tyle tylko, że wyznanie własnych błędów pozwala mi iść bardziej lekko i czerpać podwójne korzyści, wpierw z mej natury, potem uroczej skruchy".

sumienie oczyszczone, katolik wolny, nie musi już przejmować się wyrządzonym złem lub brakiem dobra - może dalej myśleć tylko o sobie, pozornie dbając o innych...
Displaying 1 - 2 of 2 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.