Ciężko uwierzyć w to, że pierwsze wydanie Akademii Pana Kleksa datuje się na rok 1946! Do dzisiaj bowiem jest to jedna z najchętniej czytanych powieści dla dzieci, nie tylko z tego powodu, ze jest omawiana w szkole jako lektura. To wspaniała, pełna przygód opowieść o Adasiu Niezgódce i niezwyklej Akademii.
Wspaniały nauczyciel - Pan Kleks - nie uczy nudnej matematyki, lecz potrafi pobudzić w dzieciach wyobraźnię, uczy samodzielnie myśleć, odkrywa talenty i umiejętności swoich podopiecznych. Adaś wraz z kolegami przezywa niesamowite przygody. Warto przekonać się samemu, w czym tkwi ten niezwykły czar Akademii Pana Kleksa!
Specjalne wydanie w nowej serii Kolorowa Klasyka zostało zilustrowane przez Mikołaja Kamlera! Polecamy wszystkim miłośnikom klasyki!
Jan Brzechwa, born Jan Wiktor Lesman was a Polish writer of Jewish descent. He is mostly known for his contribution to children's literature as well as for his translations of Russian literature, translating works by Aleksandr Pushkin, Sergey Yesienin and Vladimir Mayakovskiy.
+ to się nazywa wyobraźnia! + może to to samo, ale naprawdę uważam uniwersum Kleksa za mające ogromny potencjał + myślę, że każdy z nas chciałby znaleźć się chociaż na chwilę w akademii... :) - nagłe przyspieszenie akcji książki pod jej koniec i nagłe urwanie opowieści - zakończenie, które pozostawia trochę pytań
Nie spodziewałam się takiego końca ta lektura wydawała mi się bez sensu ale na ostatnich czterech stronach uświadomiłam sobie że ta książka jednak miała sens ona żyła tylko dla zakończenia. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ponieważ tą książkę samą w sobie oceniła bym na 2 ale zakończenie daje jej sens.
"Akademia Pana Kleksa" to jest coś świetnego. Niewiele z niej pamiętałem. Tyle, że bałem się Filipa i Alojzego kiedy czytałem to będąc dzieckiem i, że było coś tajemniczego i osobliwego na końcu tej historii. Bardzo kreatywna, dziwaczna i pod koniec nieco niepokojąca opowieść z bardzo dobrym i ciekawym zakończeniem. Jestem pod wrażeniem wyobraźni autora.
Akademija profesora Kleksa iz edicije Lastavica - obožavana knjiga iz detinjstva, koju je i potomak za dan progutao. Odličan uvod u fantastiku. Pisana lagano i pitko, samo se nižu zanimljive scene koje pobuđuju maštu i iznenađuju čitaoca, ali se paralelno preispituje mehanizam priče, uspostavljaju se i razaraju šabloni, sama nepredvidljivost knjige (pozitivno) uznemirava dečji um i izaziva zapitanost, a kraj je na mene svojevremeno delovao kao na savremene klince otkriće ko se krio iza Skobersa. :)
Pan Kleks wciąż daje radę - powrót do jednej z ulubionych książek mojego dzieciństwa był bardzo udany, a i mojej pięciolatce bardzo przypadł do gustu. Po kilkunastu latach przerwy muszę przyznać, że to naprawdę niezły kawałek fantastyki, chociaż mało kto myśli chyba o tej książce w tej kategorii. No i bywa całkiem ostro: ogromny pająk wysysający soki z chmary much, które po jego zmniejszeniu rozszarpują go na strzępy (fuj) - momentami wiało grozą, ale dziecko chłonęło zachwycone każde słowo.
Zastanawiam się, czy ta książka fascynowała nas w dzieciństwie po prostu dlatego, że jest fascynująca i fantastyczna, czy może w jakiś sposób podświadomie docierał do nas głębszy przekaz i wszystkie te drugie i kolejne dna, które posiada... Zaiste - jest tu Moc. Gdyby to rozbudować, rozwinąć wątki, pogłębić postaci, faktycznie mielibyśmy nasz Hogwart. 50 lat przed Rowlingową.
To dosyć szalona lektura, szczególnie w kontekście literatury dziecięcej. Miejscami jest przerażająca i dziwna! Jednak historia o Panu Kleksie budzi we mnie jakąś dziecięcą fascynację, na lata zakopaną we mnie.
"Piegi znakomicie działają na rozum i chronią od kataru."
4,5⭐️ Reread po 10 latach Śmiało mogę stwierdzić że adaptacja filmowa z 1984 roku jest jednym z moich ulubionych filmów z dzieciństwa, który de facto obejrzałam wielokrotnie. I z racji z tego, że niebawem ma się pojawić nowa adaptacja filmowa postanowiłam odświeżyć sobie książkową wersję tej historii. Szczerze, uważam że podobała mi się zdecydowanie bardziej niż gdy czytam ją po raz pierwszy w szkole podstawowej. Książka ponadczasowa, zachęcam do ponownego przeczytania, chociażby z czystego sentymentu!
Może dzieciom rozwija ta książka wyobraźnię, ale dla do dorosłego czytelnika poziom abstrakcyjności jest tak drażniący, że przysłania wszystko inne co można byłoby z tej pozycji wyciągnąć.