Jump to ratings and reviews
Rate this book

Granice marzeń. O państwach nieuznawanych

Rate this book
Od Donbasu przez Naddniestrze, Abchazję i Osetię Południową aż po Górski Karabach. Mieszkańcy postsowieckich państw nieuznawanych od ponad ćwierć wieku padają ofiarą wielkiej mocarstwowej polityki. Tomasz Grzywaczewski wyruszył w podróż po tych widmowych republikach. Opisał procesy historyczne i wielką politykę. Wyjeżdżając do Górskiego Karabachu w 2015 roku, nie przypuszczał, że już rok później wybuchnie tam kolejny konflikt. Będąc zimą 2015 roku na froncie pod Donieckiem, nie podejrzewał, że obserwuje pierwszy akt długotrwałej uśpionej wojny. Widział natomiast, jak w cieniu nieustających konfliktów toczy się codzienne życie. Ta książka to osobiste historie tych, którzy ćwierć wieku po upadku sowieckiego imperium marzą o normalności, o posiadaniu paszportów, które pozwolą im swobodnie podróżować, o walucie, która ma jakąś wartość, i o reprezentacjach startujących w mistrzostwach i igrzyskach na takich samych prawach jak inni – pod własnymi barwami. A przede wszystkim marzą o pokoju.

280 pages, Hardcover

First published February 21, 2018

17 people are currently reading
990 people want to read

About the author

Tomasz Grzywaczewski

6 books1 follower

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
81 (19%)
4 stars
202 (48%)
3 stars
117 (28%)
2 stars
11 (2%)
1 star
3 (<1%)
Displaying 1 - 30 of 45 reviews
Profile Image for Darka.
553 reviews433 followers
May 5, 2021
Дуже нерівні враження. З одного боку автор справді добре пише: книга тримається в основному на інтерв'ю з мешканцями різноманітних псевдореспублік, мені подобаються деталі через які він передає своє ставлення до цих людей. З іншого боку в мене лишився дивний осадочок, що говорячи про Одесу (як республіку, що, на щастя, не відбулася) чи Південну Осетію він знаходить можливість дати висловитися різним сторонам, а, наприклад, до абхазів і вірменів набагато більш поблажливий, не ставить гострих питань, не відтіняє їхні слова бесідою з грузинами та азейбарджанцями. Таке.

І я обурена тим що на обкладинці є згадки про Донецьк і Луганськ, в анотації нам обіцяють репортажі звідти, але насправді автор наводить лише кілька бесід з українськими військовими нічого особливо не пояснюючи. Розумію пана Томаша, нікому б туди їхати не хотілося, але все ж видавництву так робити не дуже чесно по відношенню до читачів. Згадки про Турецький Курдистан ні на обкладинці, ні в анотації натомість нема.
Profile Image for Joanna.
252 reviews313 followers
July 9, 2024
Co ja przeżyłam czytając ten reportaż - istny rollercoaster emocjonalny! I do takich skrajnych doznań doprowadzała mnie zarówno tematyka jak i wykonanie. Targały mną sprzeczne emocje, na zmianę złościłam się potwornie, przeklinałam w duchu autora by za chwilę - również w duchu - dziękować mu za napisanie tej książki i płakać ze szczęścia, że właśnie dzięki możliwości obcowania z takimi tytułami - wyzwalającymi ogromne pokłady wewnętrznej wrażliwości i empatii, dostarczającymi potężnej dawki wiedzy o świecie i pobudzającymi empatię i szacunek wobec innych narodów, kultur - tak kocham czytanie!

Moje rozchwianie emocjonalne, nawracający mętlik w głowie wynikał z tego, że “Granice marzeń” to reportaż szalenie nierówny! I pisząc szalenie nierówny - dokładnie to mam na myśli! Wyobraźcie sobie obrazek, na którym z jednej strony jest dno jeziora Bajkał, a z drugiej Mount Everest. Tak, tak właśnie zilustrowałabym poziom tej książki. W swoich najlepszych momentach jest to reportaż doskonały - w najsłabszych - cóż - lepiej przemilczmy. Na szczęście znacznie częściej autor zaprowadza nas na górskie szczyty, ale jednak przy kilku “dowcipnych” anegdotkach jak ta o odeskim fotografie nagabującym turystów na zdjęcie ze zwojem fallusem księcia de Richelieu (gubernator Odesy i Noworosji) - toniemy, moi mili! Takie lekkie historyjki tym bardziej mnie wytrącały, gryzły mi się z głównym tematem - bo przecież ten dotyczy problemu wybitnie ważnego i poważnego - a mianowicie państw, regionów nieuznawanych na arenie międzynarodowej. Donbas, Naddniestrze, Abchazja, Osetia Południowa, Górski Karabach - wielu czytelników przed sięgnięciem, po tę książkę zapewne w ogóle nie zdawało sobie sprawy z ich de facto niepodległości bądź błędnie przypisywało je innym krajom. Grzywaczewski porządnie tłumaczy i zarysowuje historię konfliktów o te terytoria, obiektywnie przedstawia głównych uczestników i ich strony. Czytelnicy po raz pierwszy zderzający się z tematem parapaństw mogą jak najbardziej, bez obaw po ten reportaż sięgać - nie zostają rzuceni na głęboką wodę, a dostają bardzo dobry klarowny wstęp do poruszanych w książce zagadnień. Bardzo doceniam, że poza podstawowymi historycznymi informacjami autor przede wszystkim dociera do zwykłych i zróżnicowanych - o odmiennych wyznaniach, poglądach politycznych itd. - mieszkańców i to ich słowami przedstawia codzienność, wynikające z miejsca zamieszkania liczne trudności, ale i pozytywy. Tylko, że tu znów - jak obuchem w łeb - uderza nierówny poziom tego reportażu. Grzywaczewski niektóre terytoria - jak Naddniestrze czy Odesa - traktuje po macoszemu - do rozmowy wynajduje “najdziwniejsze” osoby, oryginalne unikaty, których lekkie, zabawne, kuriozalne historyjki może i czyta się z zainteresowaniem i uśmiechem, ale jednak o sytuacji całej społeczności zamieszkującej te rejony - delikatnie mówiąc - za dużo nie mówią. Nie mogłam też odpędzić się od myśli - a nawet i przekonania, że w tych miejscach autor był tak zwanym weekendowym-reportażystą tj. pojechał na kilka dni, znalazł “najcudaczniejszych” rozmówców i materiał na reportaż gotowy. Brak tu pogłębionego przedstawienia sytuacji - a jedynie anegdotyczne opowiastki. Inaczej sprawa ma się m.in. z Abchazją czy Górskim Karabachem. Och, jakie rozdziały traktujące o tych państwach są doskonałe. Niczym Pan Jekyll i Mr Hyde - tu Grzywaczewski jawi się jako zupełnie inny reporter - drążący, dogłębnie badający historię terytoriów i konfliktów, starannie dobierający różnorodnych rozmówców z całego przekroju społeczeństwa aby jak najszerzej, najobiektywniej i najpełniej przedstawić dramatyczną sytuację mieszkańców - czy to lęk przed tym co przyniesie następny dzień czy ciągłe życie w pewnego rodzaju “(bez)państwowej” apatii - od lat czekając na budowę, modernizację podstawowych instytucji, sprawne działanie organów państwowych. Tu też Grzywaczewski przemierza kraje niemalże wzdłuż i wszerz - barwnie, niezwykle obrazowo opisuje baśniową przyrodę, ruiny kiedyś budzącej podziw i zapierającej dech w piersiach architektury.

Jestem zła na autora, bo tak niewiele brakowało, żeby “Granice “ były książką doskonałą. Gdyby tak pominąć kilka krajów, o których Grzywaczewski pisze w sposób wyrywkowy, anegdotyczny, przytacza wyłącznie co ciekawsze, „oryginalniejsze”, soczystsze opowieści rozmówców. Różnica pomiędzy tymi kilkoma powierzchownymi rozdziałami, a resztą książki jest kolosalna. Jednak nawet biorąc pod uwagę te kilka słabszych fragmentów to i tak cała książka się broni. I to jak się broni - zwłaszcza w świetle niedawnych wydarzeń jest to tym bardziej ważna i wartościowa pozycja - świadectwo historii państw - wraz z całym sercem oddanymi im obywatelami czy kształtującą się przez dekady, wieki unikatową bogatą kulturą - które dziś już albo nie istnieją albo ich los jest nadal bardzo niepewny, gdyż zagrożone są przejęciem/wchłonięciem przez agresorów.

instagram | facebook
Profile Image for Andriy Lyubka.
33 reviews150 followers
November 9, 2020
Ще кілька років тому поняття «невизнана республіка» сприймалося нами як щось далеке і незрозуміле. До початку війни з Росією у нашому медійному просторі інформації про невизнанні «держави» на теренах колишнього СРСР було обмаль. Певний сплеск зацікавлення відбувся в 2014-му, коли на українській території з’явилися власні «пухирі» з невизначеним статусом, але пізніше матеріалів на цю тему знову поменшало. Мені здається, що ми взагалі мало цікавимося життям і культурою наших сусідів; можливо, саме через це роль України в регіоні настільки слабка й нечітка.

Свого часу я побував у двох «невизнаних» республіках – Придністров’ї й Косові. Якщо перша здалася мені Чорнобильською зоною, таким собі совєтським заповідником, музеєм, в якому живуть бідолашні люди, то друга справила враження реальної й процвітаючої країни. З цього можна зробити висновок, що невизнані республіки відрізняються між собою так само, як і визнані, одного спільного знаменника для них підібрати годі. Тоді ж у мене з’явилася авантюрна ідея своєрідного туру невизнаними республіками постсовєтського простору, але з огляду на те, що вони контролюються Росією і російські спецслужби там всесильні, довелося від цієї ідеї відмовитися, адже все могло закінчитися у в’язниці.

На щастя, не тільки в мене виникло бажання ближче придивитися до життя в країнах за неіснуючими кордонами. Польський письменник Томаш Ґживачевський об’їздив ці республіки і написав про це цікаву книжку «Кордони мрій», яка нещодавно вийшла в українському перекладі Наталії Ткачик («Видавництво 21»). Томаш Ґживачевський– репортажист, письменник, мандрівник, аналітик, що спеціалізується на Центральній та Східній Європі. Член престижного американського клубу "The Explorers Club". Автор книжок: «Кордони мрій. Про невизнані республіки», «Життя і Смерть на Дорозі Померлих», а також «Через Дикий Схід».

Книжка «Кордони мрій» – це тринадцять захопливих художніх репортажів із псевдореспублік, що затягують читача в чорні діри альтернативних, але водночас таких справжніх реальностей. Абхазія, Південна Осетія, Нагірний Карабах, Курдистан, Придністров’я, «ЛНР», «ДНР» – де-юре вони не існують, де-факто там триває життя за своїми специфічними законами, надиктованими парадоксальною реальністю та невтіленими мріями про незалежність.

Я отримав цю книжку й думав, що відкладу її в чергу, щоб прочитати за один-два місяці. Але взявши в руки, щоб переглянути зміст і анотацію, вже не зміг відкласти: ця книжка справді затягує, і ці 300 сторінок читаєш за два дні. У чому секрет? У простоті: Ґживачевський не пробує видавати себе за когось кращого, ніж він є насправді, не робить пафосних порівнянь і планетарних узагальнень, він просто описує побачене, цікавиться життям людей і намагається уникати політичних оцінок. У центрі його прози – людина, а не геополітика. Історія тут служить тільки тлом, делікатним вступом, а головна роль відведена буденності, сучасності, бажанню вижити й жити нормальне життя навіть у тих «республіках», які ніхто нормальними не вважає. Ця простота дуже якісно вирізняє Ґживачевського на фоні багатьох його колег, польських репортажистів, які чомусь дуже часто стають суддями, а не свідками, філософами, а не репортерами. Так, можливо «Кордони мрій» - це не та книжка, яка змінить ваш світогляд, але вона цікава і дуже легко читається, а що ще треба читачеві?

А наостанок – фрагмент про актуальний нині Карабах: «Російські солдати – ще ті суки. Зразу розкусили, як на війні замутити бізнес. У нас і азербайджанців було замало важкої техніки. А в них повно танків, бронетранспортерів. Ну вони й почали їх здавати в оренду обом сторонам. До того обнагліли, що ввели погодинну оплату. Рано ми гатили в азерів із Т-72, а після обіду вони з того самого танка стріляли в нас».

Цікаво, правда?
Profile Image for Julia Pendak.
4 reviews4 followers
June 14, 2021
Незважаючи на те, що Донецьк і Луганськ є згаданими на обкладинці, про них у к��ижці буде зовсім мало. Це мене неабияк засмутило. Думаю, що такою обкладинкою та анотацією видавництво намагалося маніпулювати українським читачем.
Profile Image for Katherine.
41 reviews
January 12, 2023
Книга залишила змішані почуття. З одного боку, формат інтерв'ю з представниками різних позицій цікавий, дає змогу краще зрозуміти, що в головах у любителів руського міра. З іншого -- якщо не бути зануреним у контекст, або не знати історії анексування тих чи інших територій, складається враження із серії "нє всьо так однозначно". Розумію, що задача журналіста -- бути неупередженим, але тема занадто болюча для такої нейтральності.
Ну і засмутила репрезентація мого рідного міста, зі слів автора складається враження, ніби Одеса -- це виключно про курорт, наркотики, бухло, тусовки і так далі. Дуже поверхневий погляд, який зовсім не розкриває місто і тхне руснявими наративами. Чи можна це було зробити краще в такому обмеженому форматі -- не знаю.
Profile Image for Iryna K.
197 reviews95 followers
May 3, 2021
Непогана книжка з історіями з невизнаних республік на теренах колишнього СРСР, де наскрізно проходить темо нео-імперіалістичної політики Росії і її ролі у пострадянських військових конфліктах. Але мені чогось бракувало, чи то зв'язності у цих історіях, арки чи розвитку, чи то глибини історичного контексту.... Одним словом, це не Капусцінський і не Шибловський, але репортаж є репортаж, бачу - читаю)
Profile Image for Vityska.
493 reviews86 followers
January 26, 2021
Чорні діри "руского міра"

Польський репортер Томаш Ґживачевський два роки їздив по псевдодержавах і невизнаних (вони воліють термін "частково визнані") республіках пострадянського простору. По чорних дірах, де застигає час, де розпадається минуле і ніяк не може вибудуватися омріяне світле майбутнє, де все якось, ніби в кривому задзеркаллі. І де неодмінно - чи то пропагандою з екранів, чи то канонадами пострілів та вибухів - звучить фонова мелодія русского міра.

Придністров'я, яке позиціонує себе як мультикультурна країна з рівними правами та умовами для українців, росіян і молодовців, але по факту найліпше там живуть бандити. Абхазія - квітуча й красива, де найпишнішим цвітом однак процвітає корупція. ТзОВ "Південна Осетія", де "акціонери" їздять на дорогих машинах з осетинськими номерами, а прості люди живуть як прийдеться. Нагірний Карабах, який захлинається кров'ю і болем і дивиться в майбутнє відчайдушно і затято. Так багато трагедій, так багато смертей. І так часто в цьому всьому присутня рука Росії, яка змушує народи забути про її колишні злочини, лякаючи націоналістами (десь українськими, десь молдавськими, десь грузинськими), "призначаючи" нових ворогів.

Ця книжка, звісно, не претендує на те, щоб бути істиною в останній інстанції, розставити всі фігури на глобальній шахівниці і пояснити, чия правда, хто винен і за чиї гріхи розплачуються прийдешні покоління. Вона швидше оприявнює певні закономірності, відновлює історичні ланцюжки, дає змогу подивитися, як виглядають "чорні діри" зсередини. Задуматися, чи хочеться нам колись опинитися в одній із них.

Власне, тут є репортаж і з, так би мовити, невизнаної республіки, яка (на наше щастя!) не відбулася. З Одеси. Трагедія, яка сталася 2 травня 2014 року в одеських профспілках могла стати поштовхом для якої-небудь ОНР. Але не стала. Й автор намагається зрозуміти, чому.

"Кордони мрій" - цінна "світоглядна" книжка і класний приклад якісної репортажистики. А ще вона починається і закінчується на "передньому краї" нашої війни. На кордоні між мріями про рускій мір і єдину, цілісну і сильну, незалежну Україну.
Profile Image for Janina Bak.
8 reviews348 followers
March 13, 2020
Bardzo dobrze napisany reportaż o szalenie ważnej tematyce. Przyznaję - początkowo wiedziałam o państwach nieuznawanych niewiele, wiele informacji było dla mnie zupełnie nowych. Uzupełnianie tych luk wiedzy z pomocą Tomasza Grzywaczewskiego było czystą przyjemnością.
Profile Image for Olga.
18 reviews
May 8, 2025
kurde mam bardzo mieszane uczucia i nie wiem jak ocenić. Niby napisane dobrze i wciągająco ale z drugiej strony są błędne informacje i miało się czasami wrażenie, że autor jest mocno stronniczy.
Profile Image for Kinga Monika Zimoch.
81 reviews1 follower
September 7, 2024
Polecam. Zbiór reportaży o różnych państwach nieuznawanych. Teksty zachęcają do dalszego pogłębiania wiedzy na temat opisanych w niej regionów
Profile Image for Kat.
326 reviews27 followers
Read
August 11, 2023
Pomysł brzmiał fajnie, ale realizacja się nie udała, wszystkie opowieści były podobne i w sumie mało wciągające. Odpuściłam w połowie.
Profile Image for Book.
319 reviews7 followers
October 2, 2021
"Кордони мрій" Томаш Гживачевський.

Книжка залишила незрозумілий післясмак. По перше - це обкладинка, а по друге це анотація. В мене питання до видавництва, чому на обкладинці, знову ж таки в анотації, вказані Донецьк та Луганськ (ЛНР та ДНР), але автор не розповідає про них. Чи може вони не до кінця переклали книгу і нас чекає продовження?))

Тепер детальніше. Книга мені сподобалась, але далі, коли Томаш зачепив тему Кавказу, якось не зайшло. Вона залишила різні відчуття, наприклад, мені не зрозуміло чому учасники подій в Нагорному Карабаху та Абхазії , у кого пан автор бере інтерв'ю, тільки одна сторона, вірмени, і відповідно  абхазці. Автор не вислухав позицію та думку азербайджанців та грузинів. Візьмемо,наприклад, поляк читає та розуміє обидві сторони в Придністров'ї і Одесі та робить для себе певні висновки відносно втручання Росії у внутрішні справи двох пострадянських країн. Потім, їде далі по розділам і вже ніби в Абхазії все норм, начебто, і Росія не імперія зла. Ну таке взагалі. І місцями мені здавалось, що окремі інтерв'ю не закінчені. Не вистачає думки іншої сторони, ну прям дуже. 

Далі, єдине чим може вихвалятися Абхазія згідно книги, це 1. Санаторій Гульрипші, так, саме цей, який ми всі бачимо 13 років на фотках та 2. Світовий кубок збірної Абхазії з футболу, обігравши сомалійців, кубок який розігрується між невизнаними територіями та меншинами. А іншим, і взагалі нічим. Придністров'я колись, за часів совка, було квітучим, зараз все затишно. Але все одно є люди, які вірять.

Далі, мені, як мешканцю Одеси дуже важко було читати розділ "Одеська народна республіка", ну дуже дратує назва, бо ми знаємо, що нам коштувало,аби не стати реально частиною цієї книги, а тільки опосередковано. Не згоден з автором, відносно цього розділу.

Загалом незадоволений книгою, є питання по кожному розділу, по книзі в цілому.Єдине, що з неї можна винести, це факт втручання Росії у внутрішні справи інших країн, які призвели до відокремлення та створення квазідержав типу Абхазії, Південної Осетії, ЛНР і ДНР.

Ставлю 6/10.
Profile Image for fernweh.
65 reviews14 followers
October 5, 2025
Czy czytanie tej książki zajęło mi 3 lata? Możliwe. Czy była tego watra? Zdecydowanie!
Profile Image for Олена Костюк.
47 reviews1 follower
February 9, 2024
Я давно хотіла прочитати цю книгу, та ніяк не читала. Видно був не її час. От сьогодні її завершила, поплакавши, згадавши і свою подорож до Абхазії восени 2011 року і так ностальгійно стало. За що дуже дякую авторові. Бачила доволі багато відгуків читачів та читачок, що книга не завжди повно розкриває ситуацію, яка є в тій чи іншій невизнаній республіці, але це ж не підручник, не наукова робота, це просто книга про подорож поляка тими краями і думки тільки тих людей, з якими він бачився.
Завдяки цій книзі я дізналась багато н��вого, а все що стосується Абхазії на 90% відповідає і моєму досвіду перебування там
9 reviews1 follower
January 9, 2022
"Granice marzeń. O państwach nieuznawanych" to kolejny już przeczytany przeze mnie w ostatnich miesiącach reportaż wydany przez Wydawnictwo Czarne. Temat państw nieuznawanych nie jest dla mnie nowy - moje studia obejmowały głównie obszar poradziecki, a tam właśnie znajduje się dużo takich państw. Wydawałoby się więc, że jest to książka idealna dla mnie.
Tak niestety nie było - większość fragmentów reportażu była dla mnie zwyczajnie nudna. Być może winą jest właśnie to, że przed sięgnięciem po książkę miałam już jakąś wiedzę na temat opisywanych obszarów i praktycznie niczego nowego się nie dowiedziałam. Autor, mimo obszernych rozmów z mieszkańcami państw nieuznawanych, przedstawia problem powierzchownie i mocno chaotycznie. Do tego w dialogach wyczuwałam poczucie wyższości autora do swoich rozmówców, czego nie akceptuję w reportażach. Często miałam wrażenie, że ważniejsze było udowodnienie z góry założonej tezy, niż rzeczywiste wysłuchanie drugiej osoby.
Osobną szpilę chciałabym wyjątkowo wbić Wydawnictwu Czarne, które generalnie bardzo cenię. W moim wydaniu książki jest kilka literówek, co przy tak prestiżowym wydawnictwu nie powinno mieć miejsca.
Profile Image for Aleksandra Kowalska.
304 reviews16 followers
July 1, 2024
4/5 ⭐️
Naddniestrze, Odessa, Abchazja, Górski Karabach, Kurdystan, Donbas - to o tych regionach spornych pisze autor w tym reportażu. Przybliża nam państwa nieuznawane lub częściowo uznawane, o których wcześniej gdzieś czytałam, ale nigdy nie zagłębiałam się w to, jak dokładnie wygląda ich sytuacja. Bardzo dobry reportaż dla kogoś, kto o tych rejonach wie niewiele i chciałby dowiedzieć się więcej, naprawdę wyniosłam z niego mnóstwo informacji, a przez książkę płynęłam szybko i gładko.
Jedyna rzecz, która mi tutaj przeszkadzała to nierównomierne rozłożenie materiału, tzn. bardzo dużo przestrzeni w książce poświęcono Abchazji, ale zdecydowanie mniej innym regionom z osobna. Jednakże zachęciło mnie to też do zgłębienia informacji np. na temat Naddniestrza i planuję sięgnąć po reportaż poświęcony jedynie temu państwu.
Profile Image for Orszulka.
6 reviews1 follower
December 28, 2020
Granice marzeń czyli opowieść o nadziei - na lepsze, wolne jutro. Boleśnie uświadamia, że wojna to zawsze ludzka tragedia - porzucone domy, rozdzielone rodziny, tragiczne historie. A w tym wszystkim konflikty etniczne, które ma się wrażenie, są rezultatem polityki imperialnej sowietów. Niezależnie jednak od strony konfliktów marzenia pozostają te same i są to marzenia o wolności i pokoju. Bardzo polecam.
80 reviews
March 20, 2025
Dla przeciętnego Polaka książka ta stanowi pewien dysonans poznawczy – w kraju mieszka przecież tylko jeden naród, a wszelkie dążenia separastyczne są jedynie ciekawostką. Porządek świata, który zastaliśmy jest najbardziej zrównoważony i przez to naturalny. Każdy kto chce coś zmienić to awanturnik i buntownik... a może jednak jest inaczej?

Byliśmy kiedyś krajem wielonarodowościowym. Jednak nie wiele z tego zostało. Górnoślązacy? Właściwie już rozmyci w polskości. Kaszubi? To kilka wiosek na Pomorzu. Rusini? Po akcji „Wisła” przetrzebieni i rozproszeni... Ujednolicono nas.

Byliśmy też kiedyś mniejszością. U kajzerów i carów.

Dlaczego Lech Kaczyński stanął po stronie Gruzinów? Może patrząc na naszą historię powinniśmy wpierać Osetyjczyków?

Kiedy my walczyliśmy o niepodległość byliśmy bohaterami. Oczywistym było, że ciężko będzie samemu wybić się na niezależność, więc sensowne i uzasadnione jest szukać wsparcia w krajach ościennych. Większość sąsiadów chętnie pomoże, ale nie z dobrego serca, ale dla własnych interesów. Czy tak jest właśnie w przypadku Osetii i Abchazji? Czy Osetyjczycy i Abchazowie czują się osobnym, oddzielnym narodem? Pewnie tak. Czy Gruzini ich dyskryminowali? Trudno powiedzieć. Czy uzasadnione jest poszukiwanie wsparcia w Federacji Rosyjskiej? To zależy. Czy warto przelewać krew? Nigdy. Czy warto rozmawiać i szukać kompromisu? Zawsze.

Punkt widzenia, zależy od punktu siedzienia. Czy uznać niepodległość Kosowa? Dla Polski – jak najbardziej – osłabniamy Serbię, przyjaciela naszego nieprzyjaciela. Dla Hiszpanii – nie tak hop-siup – można przecież stworzyć niebezpieczny precedens dla Katalończyków i Basków.

Chcemy robić interesy z Turcją – Kurd = awanturnik i separatysta. Nie chcemy robić interesów – gdzie jest niezależny Kurdystan?!

Skomplikowane to wszystko. Na szczęście dzięki takim książką jak „Granica marzeń” i dzięki takim ludziom jak pan Grzywaczewski stajemy się ludźmi empatycznymi i rozważnymi. Nie wyciągamy pochopnych wniosków i staramy się myśleć niezależnie.
Profile Image for NieFikcyjna.
200 reviews9 followers
April 16, 2021
Abchazja, Naddniestrze, Osetia Południowa i inne – państwa istniejące, chociaż nie do końca, ponieważ przez resztę świata ich niepodległość jest nieuznawana. W podróż właśnie po nich zabiera nas autor tego reportażu. Pokazuje przede wszystkim, jak się żyje w takich państwach, jakie marzenia mają ich obywatele, a także jaki mają stosunek do własnej tożsamości narodowej. Przeważnie to rozmowy z ludźmi z tych państw, poprzeplatane tłem historycznym. Najczęściej powracającym tematem jest wojna, bo przecież niepodległości nie dostaje się za darmo, a zwykle bywa tak, że kraj, od którego jakaś część chce się odłączyć i stworzyć własne państwo, nie wyraża na to zgody. Historia tych państw jest zwykle skomplikowana, podobnie jak to, czy dany obszar faktycznie powinien stanowić osobny twór. Nie w każdym takim miejscu panuje poczucie odrębności narodowej czy kulturowej, często to miszmasz kilku narodowości, które żyją obok siebie. Niezwykle ciekawy temat, bardzo złożony i niejednoznaczny i tak jest też przedstawiany przez autora. Plus za to, że zachował bezstronność i nie opowiedział się za żadną ze stron ani za żadnym rozwiązaniem. Czasami brakowało mi szerszego spojrzenia, bo jednak w dużej mierze to jednostkowe głosy ludzi żyjących w tych państwach, stąd troszkę zaniżona ocena, natomiast ogólnie uważam ten reportaż za ciekawy, przyjemnie napisany i poszerzający horyzonty, tak więc serdecznie polecam.

Po więcej moich recenzji zapraszam na Instagram: https://www.instagram.com/niefikcyjna/
Profile Image for Rafal Jasinski.
926 reviews53 followers
January 13, 2022
Książka, która uświadamia fakt, iż są rejony świata, gdzie toczą się nieustanne konflikty zbrojne, wciąż dokonywane są akty trudnej do wyobrażenia przemocy a nawet ludobójstwa a przedstawiciele nacji nieuznawanych przez tych czy innych możnych tego świata, manipulowani, szczuci jedni na drugich, pozbawieni są szans na normalne życie, lub skazani są na wielopokoleniową diasporę bez nadziei na powrót do ukochanych ojczyzn w celu innym, niż chwycenie za broń i przelewane krwi za wolność. I to wszystko, dzieje się o "kilka kroków" stąd... Pod okiem cywilizowanego świata, skupionego na sobie i swoich - trywialnych w zestawieniu z tym wszystkim - problemach...

Kolejny znakomity zbiór reportaży Tomasza Grzywaczewskiego, który tym razem odwiedza nieuznawane państwa byłego bloku wschodniego i imperium rosyjskiego, ponownie oddając głos ludziom, na co dzień doświadczających niesprawiedliwości, lub ponoszących dramatyczne konsekwencje swojego zaangażowania w walkę o niepodległość i obronę tożsamości narodowej... Polecam gorąco!
Profile Image for Kateryna.
98 reviews
August 30, 2025
дуууже цікаво!
важливо попередити, що більшість книги присвячена територіям Грузії, а про Україну тут тільки трішечки про "Одеську НР" (хоча ніхто з опитаних навіть в неї не вірить) і трішечки про ДНР, і то не напряму. того якщо хотілось почитати саме про Україну, то це книга не для вас.

зважаючи на доволі дивний підхід до тої ж Одеси (який був а-ля "нє всьо так адназначна"), я читала про інші республіки with a grain of salt. але все рівно, навіть банально історичні відомості відкрили мені на багато що очі. я тепер трохи інакше дивлюсь на ту ж Грузію, Вірменію. тепер треба надолужити і прочитати про все це і в інших джерелах.
Profile Image for Paweł Nyczaj.
4 reviews
April 12, 2020
Bardzo interesująca książka o realiach w państwach oficjalnie nieuznawanych. Mało wiemy o takich terytoriach, gdyż z powodu ich nieuznania i przez to braku możliwości zapewnienia opieki konsularnej nie są zalecane wyjazdy do takich miejsc. Wiele z nich leży w Europie i nie są uznane z powodu nielegalnego zaanektowania części terytorium byłych Socjalistycznych Republik Radzieckich przez Rosję. Tak jest choćby w przypadku Nadniestrza leżącego oficjalnie w Mołdawii i uznawanego przez Rosję i kilka innych państw. To samo dotyczy niedawnej aneksji przez Rosję terytorium Wschodniej Ukrainy
179 reviews2 followers
April 11, 2022
Moja druga książka pana Grzywaczewskiego, kupiona chyba tylko dlatego, że była w promocji, i ponownie 5 gwiazdek. Nie dość, że tematyka bardzo ciekawa, to jeszcze świetnie się czyta - napisana jest wartkim językiem, bez zadęcia, ale też nie jak dla idiotów.
Aż człowiekowi wstyd się robi, że do tej pory jakoś tak zapominał o istnieniu tamtych regionów świata. A mimo że dzięki tej książce mam już jako takie pojęcie o panującej tam sytuacji, i tak jakoś mam po lekturze straszną ochotę pojechać kiedyś w Kaukaz na wakacje...
Profile Image for Olya Yevmenchuk.
47 reviews6 followers
August 22, 2022
Про важливість національної самоідентичності і як жити, коли її нема. Про сценарії росіі одні й ті самі в усіх країнах-сусідах.

Але головне, що тут можна чітко побачити, як рухатись далі можливо, коли кожен в країні розуміє, хто він. Лише тоді відбудуємо країну.

Для мене тут були варіанти, а що було б «якби ми залишились з росією», «якби програли», «якби була двомовність» і тд…
Страшно. Бридко.
Profile Image for Juliusz.
64 reviews11 followers
April 19, 2018
Naprawdę świetny reportaż. Miejscami narracja jest nieco chaotyczna, ale taka też wydaje się być większość państw nieuznawanych.
P.S. Książka absolutnie nie nadaje się do czytania w drodze do pracy! To jedna z tych, przez które omija się swoje przystanki albo stoi się przed wejściem do biura, żeby jeszcze tylko dokończyć rozdział.
Profile Image for Yang Ma.
88 reviews1 follower
May 31, 2018
Świetny reportaż, dobrze zachowane proporcje między dostarczeniem czytelnikowi faktów, prezentowaniem ludzkich historii i po prostu oddaniem niepowtarzalnego klimatu miejsc z różnych końców świata. Autor mógłby jedynie odrobinę mniej prezentować swoje sympatie, oczywiście gatunek bez wątpienia na to pozwala, jednak mimo wszystko chwilami było tego za dużo.
Profile Image for Tomek.
421 reviews30 followers
November 30, 2018
Może z racji tematyki, ale czytało się ciężko. Może też tak miało być, bo historie opisane do lekkich nie należą. I mimo że bardzo ciekawe, to męczyły w trakcie czytania.

Czegoś innego jednak mi w tej książce zabrakło, jakiegoś wspólnego mianownika, idei, która spajałaby te teksty w całość.
Profile Image for Klaudia Piaseczna.
229 reviews1 follower
May 31, 2020
Po wycieczce do Gruzji postanowiłam przeczytać tą książkę, aby dowiedzieć się nieco więcej na temat państw nieuznawanych. Ksią��ka jest przyzwoita jednak wydaje mi się, że brak w niej zaangażowania autora w zgłębianą tematykę.
Profile Image for Beata Horała.
221 reviews
July 20, 2022
Próba zrozumienia: Abchazji, Nadniestrza, Mołdawii, Armenii, Karabachu i taki cytat kwiatek: "Nie możemy się nawet porozumieć, w jakiej krainie żyjemy. Dla Turków jesteśmy we wschodniej Turcji, dla Kurdów w tureckim Kurdystanie, a dla Ormian w Armenii Zachodniej."
Displaying 1 - 30 of 45 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.