Jump to ratings and reviews
Rate this book

Ścigany #1

Ścigany

Rate this book
Danka i Hubert to dwoje życiowych straceńców. Byli przekonani, że nic dobrego ich nie czeka. Aż spotkali siebie.

Danka pomogła mu, kiedy ranny i ścigany przez policję uciekał przez bieszczadzkie bezdroża. Uwierzyła w jego niewinność, choć był poszukiwany za zabójstwo.
Był taki jak ona. W oczach miał gniew, w duszy mrok, a w sercu głęboką ranę po wielkiej miłości. I jeszcze większej krzywdzie.

Hubert sprowadził na nią same kłopoty. Aby go chronić, musiała znosić poniżenie i oddać się innemu mężczyźnie. Ale oddała mu tylko ciało. Serce zamroziła już dawno. Nie miała nic do stracenia i na niczym ani na nikim jej nie zależało. Nie można jej było przekupić ani zastraszyć.

Tylko miłość była w stanie to zmienić. I namiętność, tak silna, że pali wszystko, co stanie jej na drodze.

320 pages, Paperback

First published September 3, 2018

2 people are currently reading
37 people want to read

About the author

Katarzyna Michalak

65 books42 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
31 (27%)
4 stars
41 (36%)
3 stars
24 (21%)
2 stars
11 (9%)
1 star
5 (4%)
Displaying 1 - 9 of 9 reviews
Profile Image for Szymon.
53 reviews15 followers
October 29, 2018
Uwaga: recenzja zawiera trochę spoilerów i przekleństw, a także treści związane z rozmnażaniem człowieka. Zostaliście ostrzeżeni.

Ścigany to 38. pozycja w pisarskim dorobku Katarzyny Michalak, zwanej przez zazdrośników AłtorKasią. Mimo, że to pierwszy porno-thriller w karierze pisarki, to tak, jak w poprzednich jej dziełach, mamy samotną bohaterkę, doświadczoną przez życie i szukającą azylu na odludziu. Tak jak zawsze, jest ona niesamowicie pociągająca i wrażliwa, co burzy krew w żyłach wszystkich mężczyzn w promieniu kilku kilometrów. Cechują ją też wielka wrażliwość i rzekomo ironiczne poczucie humoru.
W tym wypadku bohaterka ma na imię Danka i jest byłą lekarką, pozbawioną praw do wykonywania zawodu. Nie pamiętam, czy dosłownie, ale jest spalona w branży, bo ktoś wykorzystał jej recepty do nielegalnych akcji. Na dodatek z winy byłego męża, który odszedł do młodszej, zginął jej syn. Nie mogąc sobie poradzić z natłokiem nieszczęść postanawia ze sobą skończyć. Mimo, że mieszka praktycznie pośrodku lasu, wsiada w samochód i jedzie do innego boru, by tam z pomocą wódki i leków odebrać sobie życie. Pech chciał, że koło drzewa pod którym siedziała z butelką, doszło do strzelaniny pomiędzy jakimiś mężczyznami, którą przetrwał jeden z nich. Nazywał się Hubert Karling i należał do elitarnej jednostki wojskowej, o nazwie, uwaga, uwaga, Gniew Orła. Gniew Orła był postrachem wszystkich terrorystów świata ostrzących sobie zęby na życie Polaków i cnotę Polek. Sam Hubert został wrobiony w zabójstwo prezydenta Polski i teraz, ciężko ranny po starciu z nieznanymi wrogrami, wymusza na Dance pomoc. Ona zawozi go do swego domu i tam opatruje. Nie jest to łatwe, bo Karlinga szukają służby w całym kraju, a na domiar złego wokół krąży Darek Grójec, skorumpowany pogranicznik, nastający na cześć pani doktor i życie jej pacjenta.
Jak widzicie, dzieje się! I to w zasadzie jedyna pozytywna rzecz, którą mogę napisać o Ściganym. W ciągu tygodnia, w czasie którego rozgrywa się akcja książki, Michalak ciska w czytelnika kolejnymi zwrotami akcji, które nie emocjonują zbytnio, ale sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko. Mi te 300 stron z kawałkiem zajęło trochę ponad 2 dni, co jak na mnie jest świetnym wynikiem.
Dobra, skoro zalety mamy z głowy, przejdźmy do wad, których jest całe multum. Zacznijmy od braku logiki. Najlepszym przykładem jest wspomniana powyżej próba samobójcza głównej bohaterki. Po kiego chuja, jedzie ona od jakiegoś odległego lasu, gdy jej dom stoi już pośród jednego. Po co w ogóle zabijać się w lesie, skoro można w zupełnie pustym domu? Innym razem jeden z bohaterów chce zepchnąć samochód do jeziora i przyczepia do niego hak z liną. Spychanie nie tak działa! Zaś pod koniec książki Hubert zostawia wiadomość dla Darka w miejscu swojej kryjówki- napis “Fuck You”. Miałoby to oczywiście sens, gdyby obaj panowie mieli po 15 lat.
Co jest po troszę związane z moją kolejną skargą, czyli stylem. Gdybym miał zgadywać wiek autorki po samym tekście, obstawiałbym właśnie coś w połowie lat nastych. Te wszystkie uczucia wzniosłe tak bardzo! Np. “Uczepił się tej myśli. Wbił się w nią pazurami honoru i silnej woli”. Albo “Brukać dobre imię żołnierzy z Gniewu Orła- to było wyjątkowo obrzydliwe. Wyjątkowo podłe!”.
Inną kategorią są opisy scen seksu, każące mi podejrzewać, że pisarka zna zagadnienie głównie w teorii. Już samo słownictwo sprowadza temat do poziomu groteski, bo jak podniecać się sceną zbliżenia dwójki ludzi, kiedy na ich genitalia mówi się “prącie”, “płeć” lub “intymność”? Słodki jeżu! Do tego dochodzą quasi poetyckie koszmarki takie jak: “Dwa ciała (...) gnały po rozkosz”- w sensie do marketu po marcepan? No i absolutny szczyt: “Zanurzył się w jej spragnione wnętrze aż po jądra. (...) wziął ją ponownie, mocniej i głębiej”- ale głębiej niż po same jądra, czyli… Jak?! Czy wchłonęła go razem z jądrami? Jak wielka musi być jej intymność?! Tyle pytań i żadnych odpowiedzi.
A propos braku odpowiedzi, w książce są dwa główne wątki: romantyczny i nazwijmy to polityczny, czyli zabójstwo prezydenta i jego reperkusje. Ten drugi jest główną motywacją dla wszystkich działań bohaterów od pierwszej do ostatniej strony. Problem polega na tym, że pod sam koniec… zupełnie się urywa! Czytelnik nie dostaje żadnej odpowiedzi, kto stał za spiskiem, czemu prezydent musiał zginąć, czemu Gniew Orła został w to wrobiony, nic, absolutnie nic. Jakby autorka chciała zakomunikować: “Zabili go to zabili, na chuj drążyć temat. Ważne, że te dwa gołąbeczki się kochają”. No kurwa!
Mój ostatni problem z tą książką dotyczy rasizmu. Ałtor Kasia boi się różnych obcych, którzy zamiast jedzeniem karmią się cierpieniem Polaków. Nie lubi Arabów, bo, oczywiście, terroryzm, gwałty i zabójstwa. Ukrańców i Rosjan w zasadzie za to samo, plus przemyt. Próbka tekstu źródłowego: “... bracia Ukraińcy, jeśli gwałcą i mordują, to tak, by ofiara czuła, że umiera”. Oczywiście, gdy czynności te popełniają nasi rodacy, to jest miło jak w ciepłej kąpieli z solami relaksacyjnymi.
Na koniec pomniejsze uwagi. Po pierwsze, jest tu bardzo dużo gwałtów. Tak średnio jeden na 15-20 stron. Albo doświadcza ich główna bohaterka, albo się ich boi, albo wspomina o nich narrator. Szczerze mówiąc, dziwnie się to czytało, a po jakimś czasie nastąpiła u mnie swoista znieczulica, na zasadzie: “Co, znowu?!”. Chyba nie o taki efekt chodziło. Następny problem jest taki, że Michalak totalnie gardzi researchem. Rozumiem, że nie da się inaczej przy tak masowej produkcji, ale można by sprawdzić np. znaczenia słów: “...podpisał się pod zleceniem własną krwią. Niestety dosłownie”. Tak samo, jak przydałoby się zweryfikować, że jak chcemy zepchnąć samochód z górki, to ustawiamy skrzynię biegów na luz, a nie pierwszy bieg.
Podsumowując, mimo, że przez całą powieść przeleciałem błyskawicznie, to nie była to przyjemna lektura. Liczne błędy logiczne, słaby, egzaltowany styl i ogólne poczucie, że to nie zostało w pełni przemyślane, sprawiły, że czułem się bardziej jak pierwszy redaktor wyłapujący błędy początkującego pisarza. Mam też teorię, że oficjalna autorka więzi w swojej piwnicy nastoletnią grafomankę i wymusza na niej kolejne dzieła, a następnie puszcza je bez korekty do wydawnictwa, które jakimś cudem je akceptuje. To raczej mało realne, ale ma więcej sensu niż to, że dorosła osoba natrzaskała prawie 40 książek i ciągle jest w swym fachu tak strasznie chujowa.
Profile Image for Maddie ✨.
70 reviews2 followers
October 17, 2022
Bardzo dziwna książka, nazwałabym ją porno thrillerem albo może sensacyjnym pornosem. Ma jakieś milion logicznych luk, a niektóre zachowania bohaterów są tak od czapy, że aż się wierzyć nie chce jak ta akcja brnęła bez problemów do przodu, jednak jest to też poniekąd jej zaleta- książkę się czyta BARDZO szybko ze względu na pęd rozgrywających się wydarzeń. Raczej nie sięgnę po następną część.
Profile Image for Fairymysz.
408 reviews8 followers
July 18, 2019
Katarzyna Michalak az egyik legnépszerűbb romantikus szerző Lengyelországban, több, mint ötven regénnyel a háta mögött. Az egyik legváltozatosabb lengyel író, aki szabadon mozog a különböző műfajok között.
Nekem a Ścigany (Az üldözött) az első könyvem tőle, de biztos vagyok abban, hogy még fogok olvasni az írónőtől. Pedig bevallhatom, hogy a könyvet csak a borítója alapján vettem meg. Csak akkor olvastam el a fülszövegét, mikor már a kezemben fogtam és körbecsodáltam a szépséges borítót. Akkor egy kicsit megijedtem, hogy sikerült valami “szürkeötven” stílusú, folyton kefélős könyvet kifognom, de kár volt rettegnem. Az írónőnek sikerült az első betűtől, a “Vége” szóig lekötnie.
A stílusa nagyon jó, élvezetes volt olvasni. A karakterek bár nem egyszer meghökkentő dolgokat tesznek – főleg a főhősnő – szerethetőek és az ember nagyon drukkol nekik, hogy happy end legyen a történetük vége.
Michalaknak sikerült egy viszonylag jó kombinációt összehozni a romantika és a politikai fikciós krimi ötvözetéből. Bár nekem a szerelmi szál egy kicsit kényszeresnek tűnt, a végére mégis elhittem, hogy igen, ez a két idegen, mégis csak képes lehetett egymásba szeretni.

Egy kicsit a történetről: dr. Danka Rawit, miután exférje hibájából elveszíti kisfiát és egy “barátjának” köszönhetően egy év felfüggesztettre ítélik, receptek eladásáért, feladja munkáját, házát és a kapott pénzből Lengyelország Dél-keleti részébe, a Besszádokba költözik. Az ukrán határ mellé egy kisvároska melletti erdő szélére. Nem törődik az emberekkel, nem érdekli, hány ukrán csempés és bandita tanyázik az istállójában, csak él egyik napról a másikra. Míg a depresszió annyira legyűri, hogy egy téli éjszakán, beül a kocsijába, kiváltja a legerősebb gyógyszereket, amiket felírhat magának, vesz egy üveg vodkát és az erdő mélyén ücsörögve megpróbálja megölni magát.
Hirtelen lövések dörrennek, majd egy meglőtt férfi jelenik meg előtte, hogy azonnal álljon fel és menjen vele. Dankának esze ágában sincs segíteni, nem érdekli a fenyegetés – sőt örömmel fogadná, ha a fegyveres simán lelőné őt.
Hubert Karlingnak azonban esze ágában sincs sem megölni a nőt, sem hagyni, hogy öngyilkos legyen. Szüksége van a segítségére. A férfi “Carlos” fedőnévvel (igen-igen, nem véletlen választotta ezt a nevet), egy elit katonai kommandó A Sas Dühe nevű csapat tagjaként tevékenykedik már négy éve. A férfi eredetileg katonai mérnökként dolgozott Irakban, ahova az orvos felesége is követte. Akit a hálás terrorista betegei, brutálisan megkínoztak, megerőszakoltak és végül megöltek. Hubert ekkor áll be felettese új csapatába. A Sasok fő célja, a külföldön lévő lengyelek védelme, megmentése, illetve a terroriristák elkapása, akik lengyel állampolgárokat fenyegetnek. Az ország nagy része támogatja őket és tisztelik.
Azonban, egy téli napon az egész ország döbbenten ül a hírek előtt: Hubert Karling, A Sas Dühe csoport katonája, megölte a lengyel köztársasági elnököt.

Így találkozik ez a két lelkileg (és Hubert esetében testileg) sérült ember. Danka, akinek már minden mindegy, segít egy körözött bűnözőnek. És bár az elején egyáltalán nem hisz Hubert ártatlanságában, ahogy megismeri a férfit elkezd hinni benne.
Természetesen, nem könnyű bujkálni, nem könnyű együtt maradniuk. Az egyik legnagyobb akadály, Darek Grójec, határőr, aki egy undorító féreg. Mikor rájön, hogy a nő “segített” a legkeresettebb bűnözőnek, a hallgatásért cserébe nem mást kér, mint a nőt. És itt igazából fogtam a fejem, mert nem értettem Danka döntését. Lehet bármennyire depressziós, életunt az ember, nincs az az idegen férfi (nő, gyerek, bárki!), akiért hagyja az ember lánya, hogy egy undorító féreg megalázza. Azért, hogy Hubert életben maradjon és meggyógyíthassa, hagyja, hogy Darek akkor használja ki, amikor akarja.
Ezt leszámítva, imádtam mindkét főhős karakterét, Danka humorán pedig jó sokszor felnevettem.

A történet gyors tempóban halad, még ha ez furán is hangzik, hiszen az első fele szinte csak Danka házában játszódik, azonban onnantól, hogy Danka felveszi a kapcsolatot a volt védelmi miniszterrel, hogy bebizonyítsa Hubert ártatlanságát, lavinaszerűen zúdulnak az események az ember nyakába.

A könyv nyelvezete kifejezetten felüdülés és öröm volt számomra. Mivel a könyv nagy része a Besszádokban játszódik, az ukrán határnál, a szereplők nagy része ottani tájszólással beszél. És mivel az én családom is arról a vidékről való, nosztalgiával fogadtam olyan szavakat, amiket már gyerekkorom óta nem hallottam (vagy éppen egy-egy kifejezés olvastán a fülemben csengett a nagypapám vagy nagymamán hangja).

A történet vége… számomra kissé klisés volt a megoldás. És azt kell mondanom van bennem egy kis sajnálkozás is. Sajnálom, hogy nem tudtuk meg, kinek volt az útjában mind az elnök, mind A Sas Dühe csoport. Miért kellett Hubertet befeketíteni és tönkretenni. És miért nem buktak le az igazi tettesek. Csak abban bízom, hátha Katarzyna Michalak egyszer folytatja a Sasok történetét és megtudhatjuk, hogy ki kavarja azt a bizonyost a háttérben.
Emiatt nem tudom azt mondani, hogy maradéktalanul elnyerte a tetszésem.

5/4 pont
Profile Image for Angelic.
522 reviews8 followers
May 2, 2021
„Ścigany” Katarzyny Michalak, to chyba pierwsza książka tej autorki, w której stronę mój wzrok spoczął z natychmiastowym zainteresowaniem.

Fabuła skupia się wokół Huberta, który otrzymał zadanie w ramach pracy w specjalnej jednostce uderzeniowej, na usługach Rzeczpospolitej. Mężczyzna nie wiedział jednak, że zostanie zdradzony i wrobiony w morderstwo ogromnego kalibru. Z beznadziejnej sytuacji, krwawiącego z ran postrzałowych, ratuje go Danka, była lekarka, która sama mogłaby się pochwalić, niemałym bagażem negatywnych doświadczeń.

Powiem szczerze, że czułam się zaintrygowana całym spiskiem i prowadzeniem akcji, która miała rozwiązać zagadkę i zbliżyć do siebie bohaterów. W miarę czytania okazały się jednak dwie rzeczy. Po pierwsze postać negatywna, która szantażowała Dankę, oczekując jej ciała w zamian za milczenie, była tak ohydnym typem, że za każdym razem kiedy owy Pan się pojawiał, miałam ochotę własnoręcznie skręcić mu kark. Po drugie, nie sądziłam, że wątek obyczajowy i historie z przeszłości bohaterów, zostaną tak mocno zaakcentowane i podkreślą ich obecny charakter. Tu zdecydowanie duży plus.

„Dzisiaj… coś nie działa? Na śmietnik. Żona zbrzydła po porodzie? Rozwód. Mąż się nie sprawdza jako głowa rodziny? Będzie następny. Ludzie stali się leniwi i wygodni. Zamiast poświęcić odrobinę wysiłku na odbudowanie zamku z piasku, pozwalają, by porwała go fala, i czekają, aż ktoś zbuduje go za nich.”

Narracja w trzeciej osobie, była prowadzona lekko, a przekomarzanie się bohaterów i cięty język pani doktor, zdecydowanie sprawiały, że czytało się szybko i sprawnie. Największy jednak minus to wręcz wytrzymałość na poziomie Terminatora, z którą nasz bohater znosił kolejne przeciwności, mimo czterech ran postrzałowych, ale cóż, w końcu mamy do czynienia z fikcją. Wątki sensacyjne stanowiły raczej tło i nie były aż tak porywające, jednak niezłomnie podziwiałam poświęcenie kobiety, która właściwie oddała wszystko, żeby uratować zbiega, w którego uwierzyła. I w ten sposób, akcja nadrabiała inne niedociągnięcia. Żeby zorientować się, czy bohaterowie wyszli z tego cało, musicie sami sięgnąć po książkę, ale muszę przyznać, że polecam :)

https://angeliconpoint.blogspot.com/
Profile Image for rinos.
279 reviews5 followers
September 17, 2018
--prawie 4 gwiazdki--

"Ścigany" ma jedną zaletę, która zagłusza wady tej książki, a mianowicie - wciąga... bardzo... i tak do ostatnich stron.

Historia Danki i Huberta jest prawie tak dobra jak "Mistrz" p. Michalak. W "Ściganym" dzieje się dużo, mimo to nie jest naszpikowany takimi zwrotami akcji jak w "Leśnej trylogii". Jest to fikcja literacka, owszem, jednak będę się czepiać poświęcenia głównej bohaterki. Sorry, ale tego nie kupuję. Taka ofiarność dla obcego faceta? W imię czego? Jego życia? Za to odjęłam gwiazdki.
Dodatkowy minus za język literacki - chodzi mi o wszechobecne partykuły li oraz takie rekwizyty jak "nań" czy "doń". Te archaizmy są obce współczesnej mowie potocznej i nie są mile widziane w języku pisanym, a "Ścigany" rozgrywa się w czasach obecnych, dlatego tak bardzo mnie to irytowało.

Chociaż najnowsza książka K.Michalak nie jest wolna od wad, świetnie się ją czyta. Rzadko można trafić na historie, które pochłaniają tak czytelnika. Z jednej strony nie można się oderwać, z drugiej - nie chce się kończyć tej przygody.
Mam nadzieję, że niedługo pojawi się ciąg dalszy, bo wątek kryminalny nie został wyjaśniony. Gorąco polecam.
68 reviews
January 4, 2019
Katarzyna Michalak "Ścigany". Jest to moja pierwsza książka tej Autorki, ponieważ wcześniej słyszałam złe o Niej opinie postanowiłam sama się przekonać. Książka oparta jest właściwie na 2,3 postaciach. Język na początku miałam wrażenie że był poszatkowany (bardzo krótkie zdania). Zaskoczeniem były też dla mnie sceny erotyczne (wiadomość, że to książka dla dorosłych jest tylko z tyłu okładki) poza tym moim zdaniem nie musiałoby być to tak szczegółowo opisywane. Język momentami mnie raził. Ale jeżeli chodzi o treść to była w sumie ciekawa. Zamach na prezydenta, podejrzany, ucieczki, nienawiść, miłość, tragedia itp. Jak dla mnie książka lekka i wciągająca- nadaje się np. Do pociągu. Jednak raczej do niej nie wrócę.
Profile Image for Wiktoria Czaja.
4 reviews
February 16, 2023
Cała akcja może wydawać się dosyć nudna co sama odczułam ale zdecydowałam się przetrwać do końca, akurat ta książka wywoła dużo emocji na mnie, również utożsamiłam się z bohaterem, każdy zwrot akcji miał jakiś schemat co dodawało chęci do czytania dalej z czasem.
Profile Image for Malgorzata Sojka.
84 reviews2 followers
January 5, 2020
Uwielbiam. Ksiazka swietna a Co mnie naj ardziej urzeklo to piekno glownych bohaterowie,oczywiscie to wewnetrzne. Swietna powiesc. Michalak znowu pokazala co to piekna sztuka pisania
Profile Image for Marlena Szumlińska.
9 reviews
May 20, 2022
Książka sama w sobie nie jest zła, lecz oczekiwałam czegoś innego. Wątki, na które liczyłam, że zostaną bardziej poruszone mogę śmiało powiedzieć, że zostały "olane" lub spłaszczone. Kompletne nie jestem usatysfakcjonowana zakończeniem. Polecam tą pozycję jedynie osobom, które nie mają dużych oczekiwać i szukają jakiejś szybkiej lektury.
Displaying 1 - 9 of 9 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.