Kiedy kończy się miłość, która miała być na zawsze, Agnieszka szuka schronienia w ciepłym i bezpiecznym rodzinnym domu. Powoli stara się oswoić rzeczywistość w Drawnie, sennym miasteczku na Pojezierzu Pomorskim. Wraca do pracy w redakcji miejscowej gazety, odnawia stare przyjaźnie i na nowo odkrywa miejsca z przeszłości. Sielankowy spokój małej miejscowości nad pięknym jeziorem Zgubie okazuje się jednak pozorny. Agnieszka przez przypadek odkrywa skrzętnie skrywaną tajemnicę jednego z miejscowych prominentów. W tropieniu afery pomaga jej Johan, Holender o polskich korzeniach, romantyczny właściciel ukrytej wśród pomorskich lasów i jezior Wyspy Czarnego Łabędzia. Czy Agnieszka odnajdzie szczęście w Polsce? Czy będzie umiała zapomnieć o Holandii? I kto jest nadawcą tajemniczych pocztówek z Amsterdamu, które przypominają jej o najpiękniejszych chwilach w mieście tysiąca mostów i kanałów? Ciepła, refleksyjna, optymistyczna opowieść o prostych wartościach, które bez względu na miejsce i czas przypominają nam, jak mądrze żyć.
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Pocztówki z Amsterdamu" jest drugim tomem "Sagi Amsterdamskiej" i powieści z tego cyklu należy czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Na wstępie muszę wspomnieć, że książka urzekła mnie piękną szatą graficzną, cudownymi grafikami w środku oraz barwionymi brzegami, które są po prostu urocze! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Autorka zakończyła pierwszy tom w taki sposób, że wyczekiwałam jak na szpilkach ciągu dalszego. Książkę pochłonęłam ją w jedno przedpołudnie i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy Agnieszki oraz bliskich jej osób - siostry, Prospera, jak i osób u których kobieta podjęła pracę czy spotkała w drodze do Holandii. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie zostali w bardzo ciekawy, barwny i niezwykle autentyczny sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje wady i zalety, borykają się z różnymi mniejszymi bądź większymi problemami, zdarza się im popełniać błędy, czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam jeszcze lepiej poznać Agnieszkę. Jej myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmaga każdego dnia, jak jej życie zmieniło się będąc w Holandii, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Agnieszka od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię i tutaj moje zdanie na jej temat nie uległo zmianie. Z całych sił kibicowałam kobiecie i chciałam dla niej jak najlepiej. Oczywiście istotną rolę w tej historii odgrywają postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia Radzyńskiej dostarczając zarówno jej samej jak i Czytelnikowi wielu trosk i radości. Z przejęciem czytałam o tym co spotkało siostrę Agnieszki oraz ze łzami w oczach poznawałam przeszłość Annemarie. Zaczynając czytać tą historię nie spodziewałam się, że autorka aż tak mocno namiesza w życiu Raczyńskiej. Niektóre opisy sprawiały, że czułam się tak jakbym towarzyszyła bohaterom we wszystkich wydarzeń i poczynaniach i chłonęłam całą sobą wszystkie targające nimi emocje. A tych tutaj naprawdę co nie miara. Ogromnie zaciekawił mnie aspekt dotyczący rodzinnego miasteczka Agnieszki - jego tajemnic i afer, które się tutaj rozgrywały przyspieszając bicie mojego serca i trochę wciągając w tarapaty główną bohaterkę. Czekam na jeszcze dokładniejsze rozwinięcie tego wątku jak i kilku innych, które ogromnie mnie zaintrygowały. Pisarka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, dlatego ta historia wydaje mi się jeszcze bardziej prawdziwa. Poraz kolejny ostatnie strony pozostawiły mnie z milionem pytań bez odpowiedzi i nie mogę się już doczekać ciągu dalszego. Polecam!
Pokochałam tę serię całym serduszkiem, mimo, że dopiero ją poznałam w tej właśnie odświeżonej szacie graficznej to od pierwszych stron wessała mnie do świata zwariowanej Agnieszki i jej holenderskich perypetii.
To podróż pełna przygód i humoru ale niepozbawiona realnych problemów, upadków i wzlotów a także rozczarowań naszych bohaterów.
A konkretnie tej najważniejszej postaci, jaką jest Agnieszka.
Agnieszka mierzy się z nowymi problemami, bliska osoba zdradziła jej zaufanie i kobieta wraca do Polski. Wraca także z niespodzianką.
W Polsce nie brakuje sytuacji, w które Aga się wplątała i poznała na swej drodze nowe osoby, w tym cudzoziemców jak Henrik czy Johan.
W międzyczasie otrzymuje tajemnicze pocztówki z Tulipandii, ja się domyślam, kim może być sekretny nadawca ale jaka się okaże prawda? Może się dowiemy w kolejnym tomie, gdyż autorka buduje napięcie i dalej nas trzyma w niepewności.
Ta część jest znacznie bardziej stonowana, o ile w pierwszym tomie głównie miłość i zabawa, humor wiodły prym o tyle w tej rzeczywistość dopadła naszą bohaterkę i już tak kolorow nie jest.
Musi mierzyć się z nowymi wyzwaniami, poukładać swoje życie osobiste i wyjaśnić pewne sprawy.
W tym samym czasie wpada na trop, który raczej nie ma związku z legalną działalnością a jej ciekawska, dziennikarska natura nie pozwala przejęść obok tego obojętnie.
Kocham pióro autorki, fantastycznie czaruje czytelnika. Gdzie trzeba, tam wzrusza, gdzie można, rozbawia.
Bohaterowie są fantastycznie wykreowani, tacy prawdziwi ludzie z kr*i i kości, z problemami, wadami i zaletami. Popełniający błędy, zmagający się z rzeczywistością.
Piękne wydanie z barwionymi brzegami i ilustracjami znacznie umila czas przy lekturze chociaż przyznać muszę, że samo czytanie sprawiło mi ogromną przyjemność i w błyskawicznym tempie skończyłam czytanie, łaknąc więcej i więcej.
Znów wydawnictwo z autorką przychodzą z radosną nowiną, bowiem na trzeci tom nie będziemy musieli za długo czekać, już można go zamawiać w przedsprzedaży.
Holenderska przygoda Agnieszki trwa w najlepsze. Wszystko układa się po jej myśli, jest w szczęśliwym związku, a wokół siebie ma przyjaciół. Jednak nic nie trwa wiecznie... Umiera jej bliska znajoma, a jej partner okazuje się nie być z nią w pełni szczery.
Agnieszka czuje się oszukana, decyduje się wrócić do Polski, a kraj tulipanów opuszcza z niespodziewaną pamiątką. Po powrocie do rodzinnej miejscowości znajduje zatrudnienie w lokalnej gazecie. Kobieta zaczyna dostawać także tajemnicze pocztówki z holenderskiej ziemi.
"Pocztówki z Amsterdamu" to powieść, przez którą się płynie, czyta się ją błyskawicznie i z niesłabnącym zainteresowaniem. Ta cześć naznaczona jest mądrością, nieprzewidywalnością oraz swoiskim klimatem z przyjacielskim relacjami na pierwszym planie.
Autorka wprowadza nowych, barwnych i wyrazistych bohaterów, którzy sprawiają, że czas spędzony z tą powieścią nie jest czasem straconym. To typowa historia "ku pokrzepieniu serc", zwłaszcza tych kobiecych. Z pozoru niezobowiązująca historia, jednak zawierająca w sobie głębsze emocje i poruszająca trudniejszą tematykę.
Jest to ciepła, dopełniona szczyptą humoru oraz tajemnic opowieść o przyjaźni, sile rodzinnych korzeni oraz o poszukiwaniu szczęścia. Spędziłam z nią cudowny czas i niejednokrotnie wywołała uśmiech na mojej twarzy.
Polecam serdecznie i czekam na kontynuację losów Agnieszki!
Jak mija Wam weekend? W sobotę cały dzień spędziłam w ogrodzie, a dzisiaj pogoda się trochę pogorszyła, więc film i książka.
Tak, więc mam dla Was recenzję drugiej części „Saga Amsterdamska”, pod tytułem „Pocztówki z Amsterdamu” Agnieszka Zakrzewska, wydawnictwo Flow.
Agnieszka coraz bardziej zaczyna się zakochiwać w Stijna, co bardzo cieszy babcię mężczyzny Annemarie. Niespodziewanie dla Wszystkich Agnieszka wraca do kraju, gdzie otrzymuje wsparcie od mamy, przyjaciółki.
Co wydarzyło się w życiu kobiety? Jakie niespodzianki szykuje dla Agnieszki życie?
Po pierwszym tomie z ciekawością zajrzałam do kolejnej Czesi Sagi, z którą bardzo miło spędziłam czas. Ponownie wyruszyłam z Agnieszką do Amsterdamu, a następnie do jej rodzinnego miasta oraz domu. Autorka pokazuje w książce relacje pomiędzy kobietą, a jej mamą, która jest bardzo ciepła, oparta na wzajemnym wsparciu. Aga może liczyć na dobrą radę, a także spokojna miejsce, w którym może ukoić zrąbane serce.
Warto wspomnieć o przyjaciółce Goście, która jest żywiołem, a jej pomysły wywoływali u mnie uśmiech. Poznajemy w tej części kilka nowych postaci, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, które świetnie uzupełniają całą fabułę. A Agnieszka znalazła się w centrum afery i tajemnicy, która nie daje jej spokoju, jednak na jej odkrycie musimy cierpliwie poczekać do kontynuacji.
Witaj Agnieszko ponownie😍 Czekałam na to spotkanie i jakież jest moje zdziwienie, że spotykamy się w Polsce😮 No bo jak wiadomo, Aga lubi przyciągać dziwne sytuacje, a co dopiero zagadki kryminalne🤭 . W pierwszej części mieliśmy wątek kryminalny, a w tej części nasza bohaterka wpada na trop zawiłych zależności politycznych w jej miasteczku. Tyle, że ich nie rozwiązuje🤭 Pozostaje nam czekać na kolejną część:) . Życie Agnieszki wywraca się do góry nogami. 🌷Wraca do Polski i zaczyna pracę jako dziennikarka w polskiej gazecie. 🌷Sprawa z Stijnem jest skomplikowana i stoi pod ogromnym znakiem zapytania. 🌷Życie osobiste lada moment zostanie wywrócone o 180 stopni. . Seria Amsterdamska jest tym typem książek przy których odpoczywamy i w pełni się relaksujemy. Nie trzeba bardzo mocno się skupiać i analizować każde zdanie i zachowanie bohaterów. To książki, które swoją treścią wprowadzają ciepło i dają odetchnąć od biegu dnia codziennego. . Z przyjemnością będę wypatrywać kolejnej części🌷 . Polecam 🔥