Niespełna trzydziestoletnia Ulka wikła się w romans z szefem. Gdy dowiaduje się o tym jego żona, wybucha skandal. Zwolniona z pracy dziewczyna ucieka z miasta. Przez przypadek trafia do wioski pod Wrocławiem, gdzie omyłkowo zostaje wzięta za poszukiwaną kryminalistkę. Jakby miała mało kłopotów, trafia do domu człowieka podejrzanego o ukrywanie zwłok w ogrodzie...
Czy ten rudy kot to pies? - wciągająca kontynuacja perypetii Ulki i Beaty z Martwego jeziora to książka pełna nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, które prowadzą do zaskakującego finału!
Absolwentka Pedagogiki Specjalnej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, autorka powieści kryminalnych: Martwe Jezioro, Czy ten rudy kot to pies?, Zacisze 13 i Zacisze 13. Powrót. Pracuje jako asystentka osób niepełnosprawnych w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Śremie. Kocha jazdę konną i rytmy latynoamerykańskie, zwłaszcza salsę. Namiętnie czyta Joannę Chmielewską, Stephena Kinga, Joe Hilla, Tess Gerritsen i Jeffery'ego Deavera.
Niespełna trzydziestoletnia Ulka wikła się w romans z szefem. Gdy dowiaduje się o tym jego żona, wybucha skandal. Zwolniona z pracy dziewczyna ucieka z miasta. Przez przypadek trafia do wioski pod Wrocławiem, gdzie omyłkowo zostaje wzięta za poszukiwaną kryminalistkę. Jakby miała mało kłopotów, trafia do domu człowieka podejrzanego o ukrywanie zwłok w ogrodzie…
„Czy ten rudy kot to pies?” – wciągająca kontynuacja perypetii Ulki i Beaty z „Martwego Jeziora” to książka pełna nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, które prowadzą do zaskakującego finału!
Lekka książeczka w sam raz na wakacje. Kontynuacja "Martwego Jeziora", tym razem z drugoplanową Ulą w roli głównej bohaterki. Intryga dosyć prosta do przewidzenia, nawet dla tych, którzy tak jak ja opowieści z zagadką czytają z jednym okiem przymkniętym w nadziei, że zakończenie zaskoczy. Tutaj zakończenie dalekie od zaskoczenia, ale książka mimo wszystko ma w sobie pewien urok. W sam raz na ogłuszone słońcem szare komórki.
A good thing I was not looking for believable :). Coincidences in this book are overstretched and incredible, and, of course we all know it's all going to be fine (or better than fine, just perfect), but that's the formula for this type of a book, so I'm perfectly fine with it :).
Ciąg dalszy "Martwego jeziora" przynosi rozwiązanie zagadki pochodzenia Beaty i pozwala nam zdecydowanie bliżej poznać Ulkę:) Równie "zakręcona" jak część pierwsza, tyle że właściwie bez zagadki kryminalnej:) Ale lektura lekka i przyjemna.