Jeden istotny minus: Z uwagi na rok wydania - 1988 - romanizacja zupełnie nie zgadza się z tą obowiązującą teraz, z tą, której się nauczyliśmy i przy braku zapisów w hangulu można się tylko domyślać rzeczywistego brzmienia imion i nazw. Poza powyższym nie mam nic do zarzucenia. Czyta się szybko i wyjątkowo przyjemnie.