"Ако й бях предложил малко по-рано, никога нямаше да се стигне до това. Нямаше да ни нападнат, аз нямаше да попадна в болницата и тя нямаше да изчезне завинаги от живота ми. Достатъчни биха били трийсет секунди, може би дори по-малко. Защото понякога е необходимо само толкова, за да се унищожи цял един живот."
Десет години след изчезването на Ева, Дамян е загубил надежда, че ще разбере какво се е случило с годеницата му. Неочаквано на страница във Фейсбук се появява нейна снимка. Качена е от момче, запознало се с нея на концерт предишната вечер.
Скоро същият човек публикува друга снимка, която шокира Дамян. Самият той я е правил дни преди тя да изчезне и не я е показвал на никого.
Кой издирва Ева? Възможно ли е тя да се появи след десет години? Как се е укрила и къде е била през това време? Защо не се е свързала с него?
Изведнъж снимките изчезват, както и профилът, от който са публикувани.
А Дамян попада на следа, която го насочва в неподозирана посока...
Ремигиуш Мруз е новото голямо име в жанра. Адвокат по образование, полякът е автор на 30 криминални романа, продадени в милиони екземпляри и адаптирани за телевизионния екран.
To będzie długi wywód (względnie). Ostrzegałam. Żeby nie było. Remigiusz Mróz jest dla mnie jakimś niepojętym fenomenem na rynku wydawniczym. Nie bardzo wiem dlaczego. Chłopina pisze wprawdzie dość schematycznie, ale czyta się szybko. Akcja, bohaterowie, intryga są sztampowe. Rozumiem, że są czytelnicy, którzy to kupią. Ja do nich nie należę. Nudzą mnie schematy. Mogłabym to jeszcze przełknąć, gdyby nie jeden tyci szczegół. U Mroza na próżno szukać logiki. Sensowne wyjaśnienie? A co to? Przecież czytelnik żąda szybkiego, naładowanego zwrotami akcji, czytadła. Jeśli to otrzyma, będzie zadowolony. Otóż, nie. Nie mogę przymknąć oczu na fabularne zgrzyty w postaci nieprawdopodobnych zdarzeń. Czy kobieta po kilkugodzinnym maltretowaniu, torturowaniu przez męża (m. in rzucił ją na drzwi tarasowe), która krwawi i ma liczne obrażenia jest w stanie usiąść za kierownicą? Zdaniem Remigiusza Mroza jak najbardziej. Chlapnie troszkę winka, adrenalinka swoje zrobi, a bohaterka do samochodu i niech prowadzi. Nie wspominając już o innych zupełnie niewytłumaczalnych poczynaniach bohaterów... Zostawiam jednak dziurawą jak szwajcarski ser fabułę i przechodzę do redakcji. To mój konik, jeśli chodzi o książki Remigiusza Mroza. Redaktor spędza nad tymi książkami chyba jeszcze mniej czasu niż sam autor. Przykładowo "Bezinteresowności było w tym tyle, ile słodyczy w papryczkach jalapeno". Wyborne. Albo to: "Przerażała mnie ta myśl. Kazała mi bowiem sądzić, że Robert jest gotów usunąć mnie z równania, które tworzył, by bilans był dodatni". Też ładne. Konkurencję (całkiem sporą) zdeklasował ten fragment: "Próchnica mojego życia rozpoczęła się o wiele wcześniej, ale to właśnie ta ostatnia porcja była decydująca". Piękna ta poetyckość kulinarnych metafor. Chwyta za serce. Zaiste. Szkoda tylko, że od powieści Mroza mam próchnicę. Mózgu.
Обикновено си затварям очите за грешките при корекцията на книгите, но тук са на всяка страница. В един момент се затруднявах със смисъла на определени изречения, пак си затварях очите, но "спом,нях" е вече прекалено. И добре, че оценките ми не се влияят от тези неща, иначе би била още по-ниска. Вършете си работата, както трябва, бе хора!
Аз съм много хаотична личност, но в литературата съм адски подреден. Така де... обичам, когато чета поредица, да не чакам. Първоначално си мислех, че това е самостоятелен роман, но малко след като започнах да го чета, проверих и разбрах, че ще има и продължение, което много ме ядоса. Сега, след като прочетох и последната страница, ми се струва, че втора книга е ненужна, но все пак се надявам, че ще бъде издадена и естествено ще я прочета...
Ще излъжа, ако кажа, че историята е съвсем незадоволителна, но е факт, че някъде до средата, даже и повече, скуката не ме пускаше. Останах напълно безразличен към повечето персонажи. Сцените с Касандра и Роберт (няма да спойлвам) бяха твърде неестествени. Финалът, иначе, страшно ми допадна!
Ще се радвам, ако Йола Клиза се завърне в продължението.
Оригинален европейски трилър, препоръчвам го на всеки любител, но все пак не ми се дават повече от три звездички. :)
„Nieodnaleziona” pokrótce to historia zaginionej kobiety i sekretów, które wypływają w 10 lat po jej zaginięciu. Opowieść stara jak świat, bo temat zaginięć i związanych z nimi tajemnicach wraca co rusz w kolejnych książkach. Jednak Remigiusz Mróz porusza tutaj tematy, które oddziałują intensywnie na współczesne emocje i budują dzisiejszy dyskurs społeczno-polityczny. A mowa tutaj przede wszystkim o przemocy wobec kobiet, temacie który wypływa cyklicznie w opinii publicznej i jest równie cyklicznie nagłaśniany z różnych stron. Poruszanie podobnych zagadnień więc jak najbardziej podnosi rangę samej historii i sprawia, że tym bardziej jest na topie, tym bardziej staje się promowanym bestsellerem. Sama „Nieodnaleziona” nie jest jednak thrillerem, bez względu na to, co twierdzi okładka, bo nie posiada tego gatunkowego środka ciężkości. Natomiast jest to dobrze skrojona kryminalna sensacja z kilkoma absurdami i niescisłościami, które da się wybaczyć. Nieskomplikowana fabuła pędzi naprzód i szybko odsłania kolejne karty, nie zatrzymuje się na zakrętach i nie trzyma czytelnika za długo w niepewności, ale przynosi ostatecznie satysfakcję. Nie ma co jej porównywać do Trylogii Millennium Stiega Larsona, czy „Zaginionej dziewczyny’ Gillian Flynn, bo podobnie jak przy "Czarnej Madonnie" jest to chwyt, który krzywdzi „Nieodnalezioną”, która z tymi tytułami nie ma za wiele wspólnego. Ale czyta się ją na tyle dobrze, że polecam miłośnikom tej nowej, rozpędzonej prozy Remigiusza Mroza.
+ wciągająca + szybko przeczytana (za to lubię (a może lubiłam?) twórczość Remigiusza Mroza) + umiejscowienie akcji w polskich miastach i miasteczkach + problem społeczny poruszony w tej książce
- brak porządnego zakończenia (albo raczej wyjaśnienia) niektórych wątków, przez co cała historia stała się po prostu niespójna i bezsensowna - bohaterowie, którzy aż za bardzo przypominali mi postaci z innych książek tego autora - niezbyt poważne potraktowanie problemu przemocy domowej (?)
Niby było okej, bo się nie nudziłam i śledziłam poczynania bohaterów szybko przesuwając kolejne strony e-booka.
Myślę, że to pozycja, która może się podobać. Ja przeczytałam, ale pewnie szybko o niej zapomnę. P.S.Miałam rację, po tygodniu nie pamiętałam imion bohaterów a jedynie denerwujące zakończenie.
Początkowo dałam jej 3 gwiazdki, ale po czasie stwierdzam, że była to jednak pozycja na 2 gwiazdki.
Признавам си,че първоначалното ми впечатление беше за друг тип трилър. Не мога да отрека, обаче, изключително нестандартното поставяне на един много тежък проблем - този на домашното насилие. Увлекателния стил на Мруз и умело заплетеното действие отвличат вниманието от грешките в превода, водещи до неясноти и някои логически грешки на автора,които отдавам на младостта му. Ще следя за други негови книги и с удоволствие ще ги прочета. Надявам се да преведат още.
Напълно заслужени 5 звезди. Изключителната динамика, добре разказаната история и невероятните обрати допринесоха огромния ми интерес към книгата и желанието ми да я прочета на едни дъх. https://booumouse.blogspot.com/2020/0...
[Recenzja zawiera SPOILERY na samym końcu, są one specjalnie oznaczone].
Mam z Mrozem taki trochę love/hate relationship, i takie uczucia właśnie występują u mnie, gdy myślę o tej książce.
Z jednej strony mamy tutaj ważny wątek przemocy domowej. I z bardzo dużym wyczuciem opisany. A im więcej się o tym temacie mówi, tym lepiej, nawet jeśli ktoś ma zamiar posądzić Mroza o to, że chce tym zasłonić ewentualne niedostatki książki. W kombinacji z posłowiem mogę śmiało powiedzieć, że to trochę taka beletrystyczna odpowiedź na wstrząsające "Mężczyźni objaśniają mi świat". Ogromny szacunek dla wydawnictwa też za to, że wykonali tę godzinę pracy i na końcu książki umieścili notkę z numerami, na które można zadzwonić, jeżeli jest się ofiarą przemocy domowej lub zna się kogoś, komu chciałoby się w tym zakresie pomóc.
Świetne jest tempo akcji (choć takie typowo mrozowskie "Biegnijmy szybko, zanim ktoś się zorientuje, że coś tu jest nie tak!"), bardzo dobrze autor też buduje napięcie (w paru minutach aż pod nosem mruczałam swoje "Ojej, ojej!"). No i, kurczę, wciąga to, dzięki czemu bardzo odpręża, zwłaszcza po najtrudniejszym egzaminie w sesji i podobno na całych pięcioletnich studiach.
Urocze są też (mimowolne czy zamierzone?) prawnicze wtręty Mroza - wójt, sołtys, ustawa o świadku koronnym. #respect
Z zarzutów: po pierwsze wydaje mi się, że - z możliwych zakończeń wątku przemocy domowej - to tutaj prezentowane jest jednak (w ostatecznym rozrachunku) dosyć przekombinowane. Nagrania, pozory, pościgi ciężarówek, zdanie się właściwie na łut szczęścia w ostatniej scenie - to po prostu nie do końca do mnie przemawia. Zwłaszcza w porównaniu z takim (swoją drogą genialnym) "Big Little Lies".
Po drugie: miałam napisać tutaj, że Mróz nie wyjaśnia nam wszystkiego, i że niektóre rzeczy są po prostu nielogiczne, jeżeli głębiej się nad nimi zastanowić, czemu dałam wyraz na samym dole recenzji (w części spoilerowej, specjalnie odznaczonej). Jednakowoż w trakcie rozkminiania książki zauważyłam specyficzny szczegół - możemy odruchowo dać wiarę drugiej wersji, która jest sugerowana jako ta prawidłowa, i wtedy całość może być minimalnie rozczarowująca, zwłaszcza że dużo rzeczy wówczas po prostu nie trzyma się kupy. Wówczas stwierdzimy, że autor znowu niekoniecznie o nas zadbał (tak, cały czas mam przed oczami tę okropną "Czarną Madonnę"). Jeżeli jednak przypatrzymy się szczegółom i zastanowimy nad pozornie odrzuconą wersją pierwszą, może okazać się, że jednak zaskakująco wiele elementów układanki na powrót do siebie pasuje. Stajemy więc przed odwiecznym pytaniem: to błąd autora czy celowa gierka z czytelnikiem? Jako że Mróz w ogóle sprowokował mnie do myślenia, a szacunek do niego jako do autora mam bardzo duży, to przyjmę wersję numer dwa, przybiję wirtualną piątkę i powiem, że, kurczę, dobrze to rozegrał.
Całość oceniam na plus, i zdecydowanie polecam jako sposób na miły wieczór. I na trochę rozkmin, kto właściwie mówił prawdę. Przy przyjęciu wersji gierki z czytelnikiem stawiam okrągłe 4,5 i daję serduszko.
SPOILERY SPOILERY SPOILERY!
Co właściwie stało się z Ewą - dlaczego jej ciało pojawiło się dopiero teraz? Dlaczego ci, którzy napadli Damiana i Ewę, tak dziwnie na kobietę zareagowali, gdy zobaczyli ją pierwszy raz? Skąd Kasandra znała wszystkie intymne szczegóły typu "Tygrysie", Biskupin itd., skoro poznała Ewę tylko z baz danych, nawet jeśli bardzo dobrze sprawdziła, kim ta była? Dlaczego Damian mówi, że Kasandra zabiła Ewę, skoro wychodzi na to, że Ewa popełniła samobójstwo ileś lat temu albo że (przy założeniu sfałszowania akt) np. to ci, którzy ją napadli, ją zabili?
Z drugiej strony - teraz mam taką konstatację - może to Glazur nie dostał całej prawdy? Może mimo wszystko to Prokocki kłamał? Skoro wersja Kasandry nijak nie trzyma się kupy, to może to jednak ona, w chęci dalszej ochrony Damiana, uciekła, kłamiąc mu, że to nie ona? A gliniarz, którego nazwiska nie pamiętam, na "F" - skąd on się tam wziął i dlaczego zrobił to, co zrobił, jeżeli to wersja Kasandry miałaby być tą prawdziwą?
Tylko z kolei w wersji, którą Mróz sprzedaje nam ustami Kasandry, nie do końca wiarygodny psychologicznie jest dla mnie moment porzucenia całego swojego dotychczasowego życia wraz z odrzuceniem faceta, którego się kochało ponad wszystko (nawet jeśli miało to być tylko na kilka miesięcy), aby się mścić, a potem wyjście za innego, bo możliwości i poczucie bezpieczeństwa. (#kobietyTakNieDziałają).
Дамян е имал всичко – любима, бъдеще и страст към живота. Но в най-хубавия миг, когато Ева приема предложението му, започва кошмарът. Двамата са нападнати и се случват немислими жестокости – а най-страшното е, че тя изчезва безследно. За миг Дамян губи всичко и се пуска по течението в нещо като полуживот, посветен само на това да оцелява, за да я търси. Но следа от нея няма в продължение на десет години. И всички подозрения, обвинения, спекулации и откровени измислици са станали същностна част от живота му – и той продължава да е готов на всичко, за да открие какво се е случило в онзи и в останалите безбройни дни.
Oj Panie Mróz, za to zakończenie chyba się pogniewamy. Nie, nie chodzi o to co zwykle, że rozwaliłeś wszystkich na łopatki ostatnim zdaniem. Chodzi o to, że przez to zakończenie czar prysł... a historia była naprawdę dobra. Zabrakło, jak dla mnie, może 50 stron, bo taka zawiła fabuła wymaga szczegółowych wyjaśnień. Tutaj ich nie ma i jestem zawiedziona.
Ciężko mi to przyznać w przypadku Mroza, ale bardzo się zawiodłam. Głowni bohaterzy niesamowicie mnie irytowali, a rozwiązanie akcji było do niczego. Natomiast spodobało mi się budowane napięcie, za które daję 2 gwiazdki (trzecia po znajomości).
V žánru thrilleru jsem přečetla už celou řádku knih a málokterá další mě dokáže skutečně překvapit. Ale teď přišel Remigiusz Mróz. Jeho Nenalezená v sobě kloubí několik velmi atraktivních témat, jejichž závažnost v posledních letech rezonuje společností, návykovou čtivost a neuvěřitelný cit pro zasazení děje do polských reálií, které na stránkách knihy ožívají stejně jako skvěle propracované postavy. Pro mě top thriller letošního podzimu!
Polnischer Pageturner👌🏻 Damians Verlobte Ewa ist verschwunden. Seit 10 Jahren fehlt jede Spur von ihr, nachdem die beiden auf grausame Weise überfallen wurden. Bis er sie auf einem Foto von einem Konzert entdeckt… Für die teilweise doch etwas zu expliziten Gewaltbeschreibungen ziehe ich einen Stern ab, aber sonst spannend und gut gemacht!
Moje prvé rande s Remigiuszom. A som na rozpakoch. Štýl je výborný, dej odsýpa, kniha sa číta sama a v podstate skoro nejde odložiť. Pre mňa ako pre ženu to bolo ťažké čítanie, pretože rozvíja tému domáceho násilia (na ženách, prirodzene). Niektoré scény sú tak sugestívne, že mi bolo fyzicky nevoľno. Príbeh je plný zvratov, má spád, drží čitateľa v napätí. Ale keď má napätie opadnúť a majú prísť odpovede na všetky otázky, zazvoní zvonec a... človek si skladá jednotlivé kocky, ktoré ale nedržia pohromade a celý domček je veľmi vratký. Chcelo by to prečítať ešte raz a pomaly, asi som nedôvtipná... alebo mám už lenivý mozog a potrebujem to mať všetko naservírované bez potreby ďalších rozborov. Takže tentokrát 3,5 hviezdičky a dúfam, že to nebolo posledné rande! A poďte si to niekto prečítať, nech máme o čom diskutovať!
Byłam ciekawa innych serii tego autora. Tym razem (według mnie) nie wyszło mu. Wyszło typowa, nie zaskakująca historia o porwaniu, gwałtu i zaginięciu. Ogólnie nuda. Być może myślę tak, bo ostatnio czytam oraz oglądam pełno kryminałów i już nic mnie nie zaskakuje. (5/10⭐)
Завладяваща история, съчетание между мистерия, трилър и дори хорър на моменти. Действието се развива динамично и не оставя читателя да скучае. Нещо ново и важно се случва на всяка страница. Очаквам непредвидим финал. Интересен и поне за мен неочакван обрат в историята се получи точно преди началото на последната част. Историята не е много правдоподобна и не обяснява много добре мотивацията на главната героиня да се крие толкова дълго, но въпреки това книгата е супер, 4,5 звезди от мен.
Tak toto bola paráda! Spočiatku som sa bála už trošku otrepaného námetu - niekto sa stratí, zľahne sa po ňom zem a z ničoho nič sa na scéne opäť objaví. Bála som sa zbytočne, nenudila som sa ani jednu jedinú stranu, veľmi oceňujem, že kniha nie je zbytočne rozťahaná a nie je tam ani veta navyše.
Jeśli chodzi o książki Mroza, to jestem zupełnie nieobiektywna. Lubię jego styl i tym razem również się nie rozczarowałam. Trzymała w napięciu, był element zaskoczenia, a do tego świetnie opisane emocje - czytelnik niemal sam czuje to samo co bohaterka.
Mam mieszane uczucia co do "Nieodnalezionej", ale przeważają te pozytywne emocje. Duży plus za to, że całość mocno trzyma w napięciu i czytając tą książkę nie jest się pewnym co można spotkać za chwilę. Same postacie ciekawie zbudowane. Ale sama postać Damiana hm... no sama nie wiem, mam wrażenie, że autor trochę za często używa podobnego schematu tworzenia postaci (np. Jak w przypadku Scotta z "Wieża milczenia") ale to może być tylko moje odczucie...
Czyta się jednak bardzo przyjemnie i szybko - pewnie dlatego, że tak mocno buduje to napięcie oraz przez to, że chce się poznać odpowiedzi na pytania, których przybywa z każdą następna stroną tej książki.
Poruszenie wątku przemocy w małżeństwie wobec kobiet- bardzo to doceniam, bo to ciężki temat i ciężko jest to przedstawić tak, żeby to wyszło dobrze. W tym przypadku to się udało. Daje to w dużym stopniu do myślenia. Sam realizm przedstawienia tego naprawdę powoduje ciarki!
Jeśli chodzi o rozwiązanie całej sprawy to całkowicie się nie spodziewała tego. Moja głowa w pewnym momencie przestała (kolokwialnie ujmując) ogarniać co sie wydarzyło. W pewnym momencie to wszystko przestało być realne, że nie wiem trochę co o tym myśleć.
Ale to zakończenie... proszę, co to miało być? Zabrakło mi parę stron, które bardziej by wytłumaczyły co się konkretnie wydarzyło, bo końcowa fabuła była tak zawiła, że ciężko było się połapać. Mam nadzieje, że na wszystkie odpowiedzi, które mam w głowie znajdę odpowiedź w drugim tomie "Nieodgadniona". Jak nie, to się mocno zawiodę.
chyba nie do końca jeszcze wiem co powinnam sądzić o tej książce. podobało mi się, ale czegoś mi tu brakowało. uwielbiam to jak autor potrafi tworzyć całą historię, a później totalnie niespodziewanie pojawia się plot twist, który zmienia wszystko! wyciągnęłam się w tą książkę naprawdę mocno, jednak mam wrażenie, że było tu coś dziwnego, niezrozumiałego i jakby nieodpowiedzialnego według mnie. pewnie sięgnę po kolejną część :) myślę też, że ta historia zostanie że mną i będę o niej myśleć jeszcze przez pewien czas dodam też, że jest to dopiero drugą pozycja którą skończyłam czytać spod pióra Remigiusz Mroza, więc nie mam za dużego porównania do jego innych książek, ale polubiłam ten styl pisania <3
nadal mam do niej bardzo mieszane uczucia! jest to pierwsza książka mroza jaką czytam, więc jak to w kryminałach jest często spotykane, nie widzę jeszcze żadnego utartego schematu autora.
do plusów mogę zdecydowanie zaliczyć styl pisania, bo jest lekki i dzięki niemu czyta się książkę w oka mgnieniu. mnie osobiście ona trzymała w napięciu, a akcja obierała czasem tak niespodziewane zwroty, że nie mogłam się od niej oderwać!!
do minusów mogę dorzucić bardzo nierealistyczne sceny (nie przeszkadzały mi one w czytaniu, ale jednak nie mogę ich zaliczyć do plusów), które czasem się pojawiały i które przy dosyć duższym zastanowieniu sprawiają, że moja ocena musiała trochę spaść:(
mróz porusza w niej też wiele ważnych tematów, takie jak porwania i przemoc, przez co nie należy ona do tych lżejszych, więc miejcie to na uwadze!
polecam ją każdemu, kto nie jest zaznajomiony z twórczością mroza albo wręcz przeciwnie, bardzo lubi jego twórczość!