Oscary to najważniejsze, najczęściej omawiane, ale też najbardziej kontrowersyjne nagrody filmowe. Mimo upływu lat wciąż stanowią symbol Hollywoodu, urzeczywistniają marzenie wszystkich twórców kina. Autorka książki zrywa z tradycją opisywania Oscarów według poszczególnych kategorii. Proponuje podział na cztery bloki tematyczne: Nagroda (w którym opisuje m.in. mechanizmy przyznawania Oscarów, wpływ polityki na nagrodę), Ceremonia (kreacje, przemówienia, losy statuetek, wpadki), Kategorie nieoczywiste (jak ewoluowały niektóre kategorie; polski wkład w historię Oscarów) oraz Zwycięzcy (co Oscary oznaczały dla nagrodzonych filmów i aktorów; stosunek Akademii do mniejszości). Książkę uzupełnia zestawienie najciekawszych statystyk dotyczących nagrody.
Absolwentka historii i socjologii. Od 2009 na blogu „Zwierz popkulturalny” (w 2012 roku wybranym blogiem Blogerów w konkursie Blog Roku) pisze o serialach, filmach i wszystkim, co związane z kulturą popularną. Oddana wielbicielka produkcji BBC i Batmana. Poza nałogowym oglądaniem filmów i seriali oraz czytaniem komiksów, pisze doktorat na ISNS UW i zajmuje się naukowo kinem polskim w dwudziestoleciu międzywojennym.
Nie wątpię, że autorka ma sporą wiedzę na temat Oscarów i samej Akademii, jednakże dawno nie czytałam tak chaotycznej i niedopracowanej książki. Merytorycznie nie jest źle, ale warsztat Katarzyny Czajki-Kominiarczuk jest ubogi, oj bardzo ubogi. Będę bezwzględna i powiem tak: znać, że książkę napisała blogerka.
mamy tutaj świetnie opisaną nie tylko historię samej nagrody, jej opiekunów i poziomów tworzenia się jej wysokiej rangi w Hollywood, ale i historię osób nierozerwalnie z nią połączonych💛
język jest totalnie przystępny dla każdego, tytuły rozdziałów to hit hitów, a książka wciąga bez pamięci i będzie idealnym trafem dla wszystkich fanów filmowego show-biznesu✨
(mój jedyny zarzut to brak zdjęć, które byłyby wręcz idealnym dopełnieniem😩)
Od początku założenia Akademii, po wpadki Oscarowe, kreacje i czemu Meryl Streep jest królową gali.
Bardzo byłam ciekawa tej pozycji i jestem ciut zawiedziona, chociaż nie wiem czego tak naprawdę oczekiwałam. Nie można czuć jednocześnie niedosytu i przesytu, a momentami tak było. Głównie przesyt, a raczej dorzucanie nam co zdanie dat i ciekawostek, które nie zawsze łączyły się w ładna całość. Dowiedziałam się wielu rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia, ale potrzebowałam bardziej złożonej książki na ten temat, a było trochę chaotycznie.
Doskonały przykład książki, którą totalnie kładzie redakcja (czy też jej brak). Masa powtórzeń, niespójności czy mniejszych błędów merytorycznych. Forma też średnio przypadła mi do gustu - festiwal ciekawostek, który pod koniec był dla mnie bardzo męczący. Autorka zdecydowanie ma dużą wiedzę, ale nad tą książką należałoby popracować, szczególnie z osobą redaktorską, która zna się na rzeczy.
Niezła, interesująca książka poświęcona najsławniejszej nagrodzie filmowej świata. Przystępny styl, przejrzysty i uporządkowany wywód, pełno interesujących, znanych i mniej znanych faktów. Można tę książkę określić mianem niezbędnika, nie tylko oscarowego, ale i filmowego (w skali mikro).
Czwarta gwiazdka za to, że książka ta należy do "gatunku", który jest w Polsce jeszcze niezbyt rozpowszechniony. Na szczęście, z roku na rok wydawanie książek poświęconych szeroko pojętej popkulturze staje się coraz częstsze.
Autorka jest popularną i kompetentną blogerką (Zwierz popkulturalny) zatem można liczyć na wszechstronny, ale nie przytłaczający wywód, który czyta się z przyjemnością. Bo i napisany jest z pasją przez kogoś, kto autentycznie lubi to co robi i to o czym pisze.
I'm giving four stars for the amount of work that the author put in writing this book. You can feel it's been well researched from the beginning of the Academy's work. There's a history of the awards and many interesting fun-facts, I liked that part. However, the author often critisizes the whole system of the awards, sometimes pointing out that some better movie didn't get an Oscar or that elderly white men were giving the awards to a specific type of movie or actor which isn't very impartial. I'm not that big fan of movies and I can't say if I agree in many cases, especially in the past. Somehow old movies do not appeal to me. Nevertheless, I'm hopeful, just like the author, that with the changes made and new members the awards will get a more global and universal character.
Gala Oscarowa to dla wielu wydarzenie roku. Każdy uwielbia kino, a jeszcze bardziej o tym kinie gadać, więc jak nic takie wydarzenie nie bez przyczyny należy do najchętniej oglądanych rozdań. Książka ta, to bardzo dobrze wykonana praca, co prawda większość nazwisk niewiele mi mówiła, jednak fani bardziej siedzący w tematyce na pewno docenią mnogość powołań i przytoczeń. Wyniosłam z tego natłoku informacji parę anegdotek oscarowych, którymi mam nadzieję będę się dzielić przy nadarzającej się sposobności.
This was more of a set of trivia and interesting facts from the Oscars. Most were quite interesting, but not being a movie buff I didn't know many of the films that were mentioned, plus I didn't really care much about the discussions about the dresses women were wearing for the galas. It was interesting that the author admitted that Oscars were never the most prestigious award and is quickly losing its significance. An interesting, if uneven and chaotic book.
3,5/4⭐️ Jako wielka fanką Oscarów z ogromną przyjemnością zabrałam się za tą książkę i szczerze było warto. Mamy dużo informacji, smaczków i ciekawostek. To wszystko jest na prawdę z sensem napisane i przedstawione. Jestem na tak
3,5/5 ⭐️ Uważam że jest to dobry wybór dla osób, które coś tam wiedzą o Oscarach, ale w sumie nigdy się w to nie zgłębiały. Zdecydowanie moimi ulubionymi fragmentami były kreacje na czerwonym dywanie, statuetka oraz o przemowach.
Już za kilka tygodni czeka nas 91. ceremonia rozdania Oscarów. Dla Polaków po raz kolejny będzie ona obfitować w emocje, bo oto "Zimna Wojna" Pawlikowskiego dorobiła się trzech nominacji, za najlepszy film nieanglojęzyczny, reżyserię oraz zdjęcia.
Niech jedno będzie jasne - jeżeli chodzi o Oscary, jestem kompletną ignorantką. Co roku mniej lub bardziej orientuje się kto dostał główne nagrody, ale to tyle. Nic zatem dziwnego, że kiedy tylko zobaczyłam w zapowiedziach tę książkę od razu uznałam, że muszę ją przeczytać, aby dowiedzieć się coś więcej o tej jakże porządanej przez twórców i aktorów nagrodzie.
Dla laika jest to lektura idealna, bowiem autorka w faktycznie dokładny, szczegółowy, ale też nie przeładowany niepotrzebnymi informacjami sposób objaśnia praktycznie wszystkie zagadnienia związane z nagrodą. I tak obok dokładnej historii powstania samej Akademii przyznającej nagrody i zaprezentowania jak przebiega sam proces nagradzania mamy również "przepis na oscarowy film" oraz kilka plotek i pikantnych skandali związanych już z samą galą.
W książce znajdziecie naprawdę wszystko. To małe kompendium wiedzy o Oscarach. Kto był dobrym prowadzącym galę, a kto nie? Kto nagi przebiegł po głównej scenie? Jakie były najlepsze, a jakie najgorsze przemowy nagrodzonych gwiazd?
Jeżeli jesteście dobrze zaznajomieni z tematem, to raczej ta książka nie będzie dla Was odkrywcza. Mmnie jednak bardzo zaciekawiła, poszerzyła moją wiedzę i stąd ta wysoka ocena.
George Clooney stwierdził, że wygrana sprawi, iż na zawsze zmieni się jego nekrolog: "Nagrodzony Oscarem, najseksowniejszy mężczyzna na świecie w roku 1993, Batman, zginął dziś w dziwacznym wypadku."
Katarzyna Czajka-Kominiarczuk w swojej pracy "Oscary. Sekrety największej nagrody filmowej" bierze pod lupę Nagrodę Akademii Filmowej oraz instytucję za nią stojącą; dzieli swoją opowieść na cztery działy, dotyczące kolejno samej nagrody i jej pochodzenia, gali Oscarowej, kategorii (tych najbardziej niejasnych) oraz samych zwycięzców. Ciekawostki ze świata filmowego oraz badania i przewidywania dotyczące nagrody łączy zgrabnie z własnymi opiniami i spostrzeżeniami. Autorka może się pochwalić lekkim piórem oraz bijącą z jej strony pasją. Cieszę się, że ta książka trafiła do mnie akurat w tym momencie (wypożyczyłam ją od koleżanki ze studiów), bo rzeczywiście ostatnia gala zostawiła za sobą silne emocje, i z wielkim zainteresowaniem zagłębiłam się w tę instytucję i jej mechanizmy. Ta opowieść posiada również niesamowity klimat i przypomniało mi się, co mnie tak pociąga w kinie. Żal tylko, że nie zadbano bardziej o estetyczną stronę książki, myślę, że możnaby ją o wiele bardziej wzbogacić, np. fotografiami.
Wystąpił tylko jeden problem. Zazwyczaj w swoich recenzjach nie robię się zbyt... osobista, ale przy wczorajszej lekturze coś we mnie szczególnie boleśnie uderzyło i chciałabym o tym porozmawiać. Część z was, która obserwuje mnie na Twitterze, pewnie widziała już wieczorem pewne argumenty z mojej strony, ale chciałabym tutaj rozszerzyć swoją wypowiedź. Jest w tej książce taki rozdział, który pani Czajka-Kominiarczuk poświęca rozważaniom typu "co by było, gdyby", co by się stało, gdyby statuetkę dla najlepszego filmu zdobyła inna pozycja; przy tej okazji przemyciła kilka własnych opinii, które doceniam, jednak z jedną z nich nie mogę się zgodzić. Kwestia dotyczy zwycięzcy Oscara w tej kategorii podczas gali w 2011; wtedy wygrał film "Jak poznać króla", dramat historyczny opowiadający o zmaganiach króla Jerzego VI z zaburzeniem mowy, jakim jest jąkaniem. W filmie towarzyszymy mu m.in. podczas terapii mowy, a w główną rolę wcielił się nagrodzony również Colin Firth. Autorka nie ukrywa, że wolałaby, by statuetkę zdobyło zamiast tego "The Social Network", i jestem w stanie to zrozumieć, bo również bardzo lubię ten film. Jednak jednocześnie oznacza zwycięzcę jako film ot bezpieczny, podnoszący na duchu, ogólnie o królewskich problemach; nie traktuje go poważnie, kiedy ja przez lata miałam o nim zupełnie inne wyobrażenie, jako osoba jąkająca się od 11 roku życia. Kwestia reprezentacji w kinematografii osób zmagających się z tym zaburzeniem jest naprawdę kiepska, owszem istnieją pewne produkcje, które dobrze zajęły się tym tematem, ale to rzadkość, przeważa negatywny obraz tego problemu, użycie jąkania jako czegoś cholernie zabawnego dla wszystkich postronnych czy stale przewijające się żarty na ten temat, uznane już za po prostu ableistyczne. "Jak zostać królem", a zwłaszcza nagrodzenie tego filmu nagrodą Akademii, to jedyny moment w mojej pamięci, kiedy problem jąkania rzeczywiście dostał swoje 5 minut, i tylko żal, że niestety za jego sukcesem nie postanowiło pójść więcej twórców. Dobrze pamiętam dzień, w którym moja mama kupiła nawet kopię tego filmu na DVD i powiedziała swojej córce zmagającej się z poważnym jąkaniem, że jest on o panu tak podobnym do niej. Za każdym razem, kiedy oglądam tę historię, czuję się jakbym była na pierwszym planie, i to cudowne uczucie. Jest to dla mnie produkcja prawdziwie przełomowa i sama słyszałam, jak wiele razy była przywoływana w mojej społeczności. Poza tym sama kreacja Colina Firtha oraz sposób napisania zaburzenia i wszystkich jego wymiarów jest zdecydowanie moim ulubionem przykładem reprezentacji jąkania w kinie; na drugim miejscu w moim prywatnym rankingu plasuje się rola Dusana Browna w "Ma Rainey's Black Bottom". Wiem, że ja i pani Katarzyna spoglądamy na to z dwóch różnych punktów widzenia i nie mam zamiaru kłócić się, że to ja mam rację, ale jednak chciałam... zwrócić uwagę, że znaczenie tego filmu zostało przegapione. Jednak potem zdałam sobie sprawę z jeszcze jednej rzeczy, która mi nie pasuje w tej publikacji - to, że "Jak zostać królem" nie zostało uwzględnione w rozdziale poświęconym reprezentacji niepełnosprawności i zaburzeń w nominowanych filmach. Daje mi to sygnał, że jąkanie nie jest przez autorkę traktowane poważnie i szczerze mnie to zabolało; wzmianka wydaje mi się pewną oczywistością, która powinna się pojawić. Możecie mi zarzucić, że jestem niesprawiedliwa, ale to naprawdę wytrąciło mnie z równowagi i przyznam się, że wpłynęło na moją ostateczną ocenę. To dziwne, bo pomyślałby kto, że w dyskusji dotyczącej kinematografii, obszaru, gdzie udziela się tyle osób zmagających się z jąkaniem i głośno mówiących na ten temat, np. Emily Blunt, James Earl Jones, Samuel L. Jackson czy Bruce Willis (przy okazji wspomnę, że wiadomość o diagnozie afazji u Willisa bardzo mocno we mnie uderzyła), temat tego zaburzenia przykuje nieco bardziej uwagę i pozostanie potraktowany poważnie, ale tak się nie dzieje, i tracę już trochę nadzieję na rozwój w tym zakresie.
Chciałabym również zwrócić uwagę na ilość literówek w tej książce - niby taka mała rzecz, ale przyciągnęła moją uwagę i zirytowała. To rzecz, której jednak trzeba dopilnować.
Mimo mojego małego rantu naprawdę polecam tę lekturę, jest przyjemna, dogłębna i interesująca; zalecam jednak zachowanie pewnego dystansu i konstruktywnej krytyki wobec treści.
Taki trochę zbiór anegdot bo mamy i opis jak powstał pomysł na galę, gdzie aktorzy postawili swoje statuetki, kto swoją zgubił oraz własne opinie autorki na temat filmów które zostały nagrodzone lub nie. Bardzo ciekawa lektura ale zauważyłam kilka niedociągnięć edytorskich: zdarzało się, że jakaś informacja była przytaczana na początku i końcu tego samego akapitu... przez co miało się wrażenie, że czytelnik_czka (w moim przypadku słuchacz_ka) już coś wie i nie musi dowiadywać się po raz kolejny. Ale to może być kwestia audiobooka bo dalej nie wiem co było przypisem a co nie...
Na sezon przedoscarowy to była bardzo ciekawa lektura! Inaczej będę patrzeć teraz ja nominacje czy galę :))))
Genialne kompendium oscarowej wiedzy. Nie tylko zaskakuje fascynującymi anegdotkami zza kurtyny, ale także zgrabnie wykłada mechanizmy rządzące przyznawaniem nagrody i pokazuje znacznie szerszy kulturowo-społeczny kontekst oscarów, z którego wielu może nie zdawać sobie sprawy. Przy tym jest to książka świetnie napisana, ale to nic dziwnego, bo zpopk od lat jest moim ulubionym blogiem o kulturze.
O Oscarach wiedziałam niewiele, a teraz wiem więcej :) Prosto ujęta historia i ciekawostki związane z nagrodą pozwalające lepiej zrozumieć mechanizmy rządzące tym fenomenem.
Książka jest zbiorem wniosków autorki, odnośnie Oscarów, przez co kierowałabym ten tytuł przede wszystkim do miłośników historii kina. Jest też jednak dużo ciekawostek, więc myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie☺
Autorka dzieli się z czytelnikami swymi spostrzeżeniami na rozmaite tematy związane z tą nagrodą. M.in.: Po omówieniu zagadnień, które teoretycznie zapewniają filmom Oscary, wydaje uniwersalny przepis na film, ze 100% szansą zdobycia Oscara za najlepszy film😊 Otrzymujemy przegląd manifestacji politycznych i społecznych, które aktorzy popierali na forum gali. Po głębszej analizie, okazało się, że zwycięskie mowy są okropnie schematyczne i mało kto, swoim wystąpieniem wnosi powiew świeżości. Omówiony jest też proces wybierania nominacji do kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego, co mnie osobiście zawsze interesowało😁
Podany jest ogrom ciekawostek- bo kto się chociaż raz nie zastanawiał ile kosztuje produkcja statuetki? Czy nagrodzeni mogą sprzedać swoje nagrody i jeśli tak, to za ile? Czy wszyscy nagrodzeni chwalą się nagrodą i eksponują ją w domu? Czy pominięcie kogoś w zwycięskiej mowie, może przynieść "pecha"?🤔
Mnie najbardziej podobał się rozdział o wpadkach, które miały miejsce na ceremoniach. Nie mogłam też przejść obojętnie koło tego o kreacjach, gdzie omówiono kształtowanie się mody oscarowej na przestrzeni lat - przybrane to było odwołaniami do konkretnych stylizacji (które z ciekawości wyszukiwałam😉).
Książka jest bardzo rzeczowa, jednak przez to, po pewnym czasie staje lekko przytłaczająca. Co chwile podawany jest ogrom faktów i przykładów, co powoduje chwilowe przesyty. Minusem, jest wydanie. Z początku przepiękne, bo ma pozłacany grzbiet. Niestety, podczas czytania, niemal cały się wytarł, przez co nie wygląda to już tak estetycznie😕
92. ceremonia wręczenia Oscarów rozpocznie się w nocy z 9 na 10 lutego o godzinie 2:00 polskiego czasu. Dla szczególnie zainteresowanych – już od 00:30 będzie można oglądać transmisję prosto z czerwonego dywanu. Jest to wieczór, na który czeka niemalże całe Hollywood, ale już od wielu lat popularność przeniosła się także na inne kraje czy kontynenty, w tym Polskę. W rodzimych mediach od dnia, w którym zostają ogłoszone nominacje, aż po wiele tygodni po gali pojawia się mnóstwo artykułów dotyczących najpierw przewidywań zwycięzców, następnie ocen strojów gwiazd, a na koniec zawierających punktowanie wpadek i omówienie triumfatorów.
Od kilku lat również śledzę nie tylko samą ceremonię, ale też wszystkie kandydatury. Staram się w miarę możliwości obejrzeć jak największą liczbę filmów nominowanych, co często jest zależne od polskiej dystrybucji. W obecnym roku mamy to szczęście, że z kategorii najlepszy film w kinach oraz na platformach VOD są dostępne wszystkie pozycje. Problem pojawia się przy kategoriach aktorskich, filmach międzynarodowych czy dokumentalnych. Jednak z czasem i one zaczynają wchodzić na polski rynek, więc dla cierpliwych okazja do nadrobienia pojawia się niedługo po gali.
Za popularnością Oscarów w Polsce przemawia także wydana już po raz drugi, ale tym razem w wersji rozszerzonej, książka będąca kompendium wiedzy o tej nagrodzie: „Oscary. Sekrety największej nagrody filmowej” autorstwa Katarzyny Czajki-Kominiarczuk – blogerki, która miała okazję komentować Oscary na żywo w gronie ekspertów polskiego Canal+.
Pierwsze wydanie tej publikacji pojawiło się na rynku w roku 2019, w obecnym zostały poprawione błędy oraz uzupełnione informacje i ciekawostki z zeszłorocznej gali. Autorka nie wspomina o tegorocznych nominacjach, ponieważ zostały ogłoszone bardzo późno, w tym roku 13 stycznia, a książka miała premierę 15 stycznia.
Katarzyna Czajka-Kominiarczuk zebrała w jednej książce informacje i artykuły, których poszukiwania i przewertowanie mogłyby zająć setki godzin (podejrzewam, że tyle zajęły). I nawet rozdziały poświęcone stricte technicznym obszarom gali czyta się z wielką ciekawością. Mimo że są rzeczy, które wcześniej nie budziły takiego zainteresowania, jak na przykład część pierwsza, dotycząca samej nagrody. Jak powstaje Oscar, jego ewolucja, przewóz, a także zagadkowe zniknięcia to tylko niektóre z omawianych tematów. W tym rozdziale znajduje się także przepis na idealny film oscarowy oraz przegląd laureatów w głównej kategorii.
Za to część poświęcona ceremonii to rodzaj świetnej rozrywki i zabawy dla czytającego. Podczas czytania opowieści dotykających kreacji z czerwonego dywanu nie mogło zabraknąć przy mnie telefonu, bym każdy z kostiumów mogła nie tylko sobie wyobrazić, ale także zobaczyć i porównać swoją ocenę z oceną autorki. Blogerka nie pominęła również anegdot dotyczących oscarowych wpadek, w tym uroczego potknięcia Jennifer Lawrence czy najgłośniejszej w całej historii tej nagrody pomylenia koperty. W publikacji znajduje się też wyjaśnienie fenomenu prowadzącego lub jego braku – co zdarzyło się w roku ubiegłym i planowane jest również na najbliższą galę.
Za to w „kategoriach nieoczywistych” pojawia się wielki ukłon dla tych widzów i czytelników, którzy w każdym takim wydarzeniu szukają polskiego akcentu. Jest bowiem kilka stron poświęconych kategorii filmu nieanglojęzycznego (teraz: film międzynarodowy), w której i w tym roku powalczy nasz reprezentant – „Boże Ciało” (w reż. Jana Komasy), ale także bezpośredni rozdział skupiający się na Polakach nominowanych we wszystkich kategoriach.
Gala rozdania nagród odbywająca się w Dolby Theatre w Hollywood to wydarzenie na skalę światową. Nie trzeba być filmoznawcą, by również przeżywać i ekscytować się tym widowiskiem. Dzięki Katarzynie Czajce-Kominiarczuk polscy czytelnicy dostali okazję, by poznać tajniki Oscarów, nowinki ze świata Hollywood, a także prześledzić długą historię tej prestiżowej nagrody. Jest to kompendium, które przyda się nie tylko przed tegorocznym rozdaniem, ale i każdym następnym. Opowieści w nim zawarte się nie starzeją i dostarczają ogromnej rozrywki i wiedzy.
Pozostając przy tematyce oscarowej, warto także spojrzeć na tegorocznych nominowanych w najważniejszej kategorii, którą tworzy bardzo silna obsada, bo znajdują się w niej: film wojenny „1917” (reż. Sam Mendes), opowieść skupiająca się na dwójce zagubionych ludzi, czyli netfliksowa „Historia Małżeńska” (reż. Noah Baumbach), adaptacja jednej z najgłośniejszych powieści XIX wieku „Małe kobietki” (reż. Greta Gerwig), film dotyczący rywalizacji sportowej „Le Mans ’66” (reż. James Mangold), koreański komediodramat „Parasite” (reż. Joon-ho Bong), historia osadzona w świecie komiksów DC „Joker” (reż. Todd Phillips), wielki powrót Quentina Tarantino „Pewnego razu… w Hollywood (reż. Quentin Tarantino), jeden z najdłuższych filmów ostatnich lat „Irlandczyk” (reż. Martin Scorsese) i humorystyczne spojrzenie na postać Adolfa Hitlera, czyli „Jojo Rabbit” (reż. Taika Waititi). Najbliższa oscarowa noc szykuje się więc interesująca, a dla autorki zbierze się pewnie nowy materiał na kolejne publikacje.
Niestety rozczarowanie... We wstępie autorka pisze, że to nie tylko spisanie faktów różnych źródeł, bo jest jeszcze wkład autorski, ale ja niestety tego wkładu za bardzo nie widziałam, bo książka jest dokładnie tym - spisaniem z różnych źródeł faktów o Oscarach, ułożeniem je w zdania, rozdziały i ostatecznie książkę. Do tego dla osób interesujących się filmem, w tej książce naprawdę nie będzie nic odkrywczego. Szkoda też, że redakcja też się nie popisała i po prostu są błędy np. powtórzone słowa w zdaniach...
Może taka forma pisania sprawdza się na blogu (było to moje czytadło do komunikacji i w takiej formie przerywanej udało mi się to skończyć), ale niestety nie w formie książki.
Książka ewidentnie wydana tylko na fali popularności bloga
Lektura tej książki była przyjemna. Bardzo lubię autorkę i jej podcasty, ale tej książce mam też trochę rzeczy do zarzucenia. Mianowicie w trakcie książki co akapit skaczemy na linii czasu, co osobiście mnie trochę dezorientowało w trakcie czytania. Jednak jedna rzecz, której wybaczyć nie mogę to brak zdjęć opisywanych kreacji w dziale o kostiumach osób pojawiających się na gali! Serio tego brakuje i utrudniło mi to czytanie, bo co chwilę musiałem szukać jak dana kreacja wyglądała i szkoda, że tych zdjęć w książce nie ma. Mimo wszystko uważam samą książkę jako wartą przeczytania, żeby zobaczyć jak sama nagroda, gala i rzeczy z nią powiązane zmieniały się na przestrzeni lat.
Bardzo ciekawa książka! Porusza naprawdę MNÓSTWO tematów (związanych z oscarami), o których nawet bym nie pomyślała. Chociaż fanką kina jestem od niedawna a oscarów NIGDY nie oglądałam, ta pozycja była bardzo przyjemna i zachęciła mnie aby następne Oscary obejrzeć. Autorka porusza i dobre i złe poczynania Akademii oraz trzeźwo patrzy na sprawy i nierówności związane z osobami odstającymi Oscary. Jedyne co to było kilka powtórzeń, które wyłapałam i to troszkę mi nie odpowiadało jednak tak to serdecznie polecam.
Świetna książka dla totalnych laików, którzy wciąż o tych oskarach słyszą i widzą je na plakatach, ale zupełnie nie wiedzą, skąd się wzięły, jak są przyznawane. Trochę faktów, troche statystyk, trochę anegdot, trochę przemyśleń, bardzo przyjemne i lekkie czytadło. Jedyny zarzut jaki mam to kilka drobnych literówek i powtórzeń w sąsiadujących akapitach, ale to już wina niestarannej redakcji a nie samej książki.
3/5⭐️ Stwierdzam jedno głośnie, że reportaże chyba to nie moja bajka…Ale się nie zniechęcam spokojnie.
Fajna, ale dość chaotyczna książka o Oscarach. Czy mi się spodobało no tak w miarę. Były ciekawe rozdziały jak i te mniej ciekawe. Polecam dla fanów kinematografii i samych Oscarów. Ja się tym bardzo fascynuje, lecz przez jakiś czas odeszłam od tego bo zaczęłam czytać, ale wracam do mojej dawnej pasji!
Fajnie się tego słuchało, dużo ciekawostek, które dla kogoś, kto nigdy za bardzo nie interesował się Oscarami, były nieznane i ciekawe.
Od początku istnienia, po dziś dzień (prawie), komentarze i interesujące wnioski dotyczące tej najsłynniejszej nagrody filmowej. Trochę o wpadkach, zależnościach w wygranych i kreacjach. No i Meryl Streep, a raczej o tym, dlaczego jest królową Oscarów.
Momentami trochę chaotyczna, ale myślę, że można ją określić mianem oscarowego niezbędnika.
Masa informacji; chcąc nie chcąc nie da się zapamiętać wszystkiego i na pewno sporo jeszcze wiadomości i umknie. Książkę szybko i przyjemnie się czyta. Jedynie z czym miałam problem, że nie zawsze te szczegóły, anegdoty, smaczki itd. komponowały się z resztą w całość. Troszkę chaos ale i tak polecam zwłaszcza miłośnikom kina
Jeśli ktoś interesuje się co roku nagrodami Akademii to znajdzie w tej książce sporo ciekawych faktów i objaśnień jak działają pewne mechanizmy i zasady. Nic odkrywczego, ale widać, że jest to tekst napisany przez osobę z pasją i dużą wiedzą. Problemem jest powtarzanie pewnych faktów oraz to, że jeśli naprawdę siedzicie w branży to wiele informacji już znacie.