Książka napisana lekko i z humorem, który tak bardzo cechuje Chmielewską, można ją czytać w ramach relaksu. Tym razem bohaterka tropi szajkę bogacącą się za pomocą jednorękich bandytów. Jak zwykle główni bohaterowie przeżywają niesamowite historie, muszą rozwiązywać zawikłane tajemnice i popadają w rozliczne tarapaty.
Joanna Chmielewska is the pen name of Irena Kühn (born 2 April 1932 in Warsaw), a Polish writer and screenplay author. Her work is often described as "ironic detective stories". Her novels, which have been translated into at least nine languages, have sold more than 6 million copies in Poland and over 10 million in Russia.
Joanna Chmielewska graduated as an architect in 1954 from Warsaw University of Technology, and worked as a designer before devoting herself to writing. Her first short story was published in the magazine Kultura i Życie (Culture and Life) in 1958 and her first novel, Klin (The Wedge), in 1964. She loves horse races and gambling: both hobbies have been mentioned extensively in her books. She is also a connoisseur of amber, a passion which form the basis for her 1998 novel Złota mucha (The Golden Fly).
To date, she has written more than fifty novels. Most frequently, the protagonist is a woman called Joanna that inherits many characteristics from Chmielewska herself. She also often writes about Joanna's friends like Alicja (We Are All Suspects, All in Red), co-workers (We Are All Suspects, Wild Protein) or family (The Forefathers' Wells, Bad Luck).
Ok porzucam proces poznawania przygód Joanny. Ewidetnie Chmielewska nie zestarzała się dobrze. Zestarzała się tragicznie, gdzie przez 10 minut słuchałam stwierdzeń bohaterów, że gwałcili by postać, bo ma w sobie coś, po czym Joanna dewaluowała jej urodę i mówiła, że meh ją gwałcić, po czym padało stwierdzenie "dziwne, że całe miasto jej nie gwałci"
Idę przemyć uszy domestosem. Bye Chmielewska. Boję się ruszać cykl o Teresce i Okrętce, niech pozostanie błogim wspomnieniem, jak smak hot dogów w Wieliczce.
Komentarze o gwałcie to takie pierdolenie zramolałej ciotki, z którą się człowiekowi nawet nie chce dyskutować bo i po co. Zepsuło mi to zupełnie radość z książki i odrzuciło od bohaterów, którzy do tego momentu byli jak zwykle przesympatyczni. Fabuła zagmatwana, jak u Chmielewskiej, i tutaj zdecydowanie lepiej byłoby książkę czytać niż jej słuchać, bo w połowie zupełnie pogubiłam się w czarnych charakterach i ich przydupasach ale jakoś mocno mi to nie popsuło doświadczenia, nie to co wtręty autorki na tematy wszelakie. Niestety z Chmielewską im dalej w las, tym gorzej. Miałam nadzieję, że źle zapamiętałam tę myśl z zamierzchłych czasów czytania całej jej bibliografii ale jednak nie. Chociaż jeśli dobrze pamiętam to kilka dobrych książek jeszcze przede mną, trochę mnie to pociesza.
Główna bohaterka przeżywa kryzys w swoim związku z Bożydarem i z tego powodu by się dowartościować zajmuję się rozwikłaniem tajemnicy z zaginięciem i zabójstwem. Towarzyszy jej w tych zmaganiach kolega Gucio, który w specyficzny sposób się wysławia. Joanna jest na tropie poważnej afery. A zaczyna się to dosyć niewinnie. Od handlu narkotykami przechodzi do afery brylantowej i dziwnych machlojek hazardowych. Potem odnajdują przez przypadek w trakcie inwentaryzacji budynku zmumifikowane zwłoki. Następnie ktoś chce zabić Gucia i Joannę. Powieść "Tajemnica" to lektura dla osób, którzy znają już twórczość Joanny Chmielewskiej i chcą poznać dalsze losy bohaterki. Może ta akurat nie jest tak wyśmienita jak "Lesio", czy "Studnia przodków", jest słabsza...ale i tak warto po nią sięgnąć. U mnie wywołała kilka razy uśmiech na twarzy. Tajemnica goni tajemnicę, akcja szybko się rozwija i duża dawka humoru. Polecam na deszczowy wieczór.
Joanna to nie potrafi żyć zwyczajnie, bez wplatania się w jakąś aferę, a z każdą kolejną książką bawi mnie to coraz bardziej 😂 tym razem nasza przebojowa bohaterka. Przeklęty Bożydar, absolutnie cudowny Gucio i bardzo pomocny sąsiad. Stojący trup, zaginione dziecko i... kolejne trupy - jeden za drugim, a wszystko w otoczeniu automatów do gry, drogich kamieni i upadku systemu. Idealne warunki dla rozszalałej wyobraźni Chmielewskiej ❤️
Postacie jak zwykle barwne i zabawne, jednak automaty (ponad 20 stron opisu jak wygląda gra...) i pewne przejścia zdecydowanie pogarszają odbiór całości.
Wątki hazardowe u Chmielewskiej zaczynają mnie męczyć, to kompletnie nie moja bajka i tematyka. To tak jak w życiu obserwowanie kogoś jak w coś gra obojętnie czy to wyścigi, sudoku, pasjanse etc. nie bawi. Trzeba samemu, przez karty książki nie za bardzo się da.