Przemoc, wyzwiska i nadużycia seksualne zdają się być zaprzeczeniem idei baletu, jego perfekcji, delikatności i niewinności. Monia Sławecka w rozmowach z wychowankami polskich szkół baletowych pokazuje historie ludzi obdartych z pasji, radości z tańca i poczucia własnej wartości. Jakie sekrety skrywają ściany polskich szkół baletowych?
Ważny temat, czyta się jednym tchem, ale kilkanaście, czasem bardzo krótkich, wywiadów to za mało, żebym mogła uznać książkę za naprawdę dobrą. Zwłaszcza że rozmówcy autorki to byli uczniowie (czasem tacy, którzy skończyli szkołę dawno temu) i ich rodzice, w większości związani z tą samą szkołą.
bardzo przeszkadza mi kwestia tego że większość wywiadów była przeprowadzona z uczniami warszawskiej szkoły baletowej i skupia się na tym samym nauczycielu, to trochę zawęża treść książki i stawia ją w świetle mało poważnej..
Szczerze? książka we mnie mocno uderzyła, słyszałam co nieco na temat baletu w Polsce, tego jak bardzo różni się od baletu zachodniego jednak nie wiedzialam, że jest az tak źle. mimo wszystko uważam, że temat nie został wyczerpany i można by zrobić na spokojnie jeszcze dwie książki o tej tematyce
„Od małego wpajamy pociechom, by żyły w zgodzie z zasadami, dzięki którym w przyszłości zdołają uniknąć problemów i międzyludzkich tarć. Niestety, bycie konformistą w dzisiejszych czasach się nie opłaca. W starciu z autorytetami stawiamy się na niższej pozycji – przecież przewyższają nas wiekiem, doświadczeniem oraz kompetencjami. Ślepo wierzymy, że chcą naszego dobra. Autorytety wymuszają skłonność do niesamodzielnego myślenia.”
Zazwyczaj nie oceniam wywiadów, ale te były moim zdaniem przygotowane bardzo słabo. Tak samo słaby był wstęp i zakończenie. Wniosek z tej książki jest taki, że było źle, jest źle i pewnie będzie źle, a ani rodzice, ani uczniowie nie mają na nic wpływu. Bardzo to przygnębiające.
Jak łatwo można pozbawić dzieci ich niewinności, ufności i wiary w siebie oraz w świat? Jak łatwo pedagodzy mogą pozbawić takich dzieci marzeń i serca do swojej pasji poprzez niewłaściwe metody wychowawcze? O tym przede wszystkim jest ta książka. O krzywdzie, jaką wyrządzili swoim uczniom nauczyciele szkoły baletowej. „Balet który niszczy” to zbiór wywiadów przeprowadzonych przez autorkę z byłymi uczniami szkół baletowych w Polsce. Pojawiły się również wywiady z osobami pośrednimi, jak na przykład rodzice uczniów, czy dziewczyna 15-letniego Szymona ze szkoły baletowej w Bytomiu, który próbował popełnić samobójstwo przez jedną z nauczycielek tejże placówki. Dla mnie osobiście jest to nie do pomyślenia jak dorosła, wykwalifikowana osoba może powiedzieć dziewczynce przerażająco chudej, że wygląda jak schabowy. Jak można stawiać na piedestale jako wzór dziecko, które przez niewłaściwe komentarze i rady wpadło w anoreksję. Wszystkie te wypowiedzi uczniów sprawiały, że miałam w oczach łzy. Czułam również ogromną frustrację spowodowaną brakiem reakcji ze strony społeczeństwa. Monika Sławecka doskonale zadając pytania potrafiła bardzo dobrze wyciągnąć z rozmówców ich najbardziej skrywane emocje, obawy i lęki. Wyobraź sobie, że Ci nauczyciele nie tylko potrafili wpędzić dziecko w choroby, ale również to właśnie one stały się przyczyną kilku samobójstw. Wielu dorosłych już uczniów nadal zmaga się z depresją, wycofaniem ze świata, brakiem wiary w swoje możliwości. W końcu niektóre przez 9 lat miały wmawiane, że nie nadają się do niczego i niczego w życiu nie osiągną. To właśnie Ci nauczyciele wydarli im to, co było dla nich najważniejsze – miłość do tańca.
Moja ocena nie dotyczy samej treści. Ta jest drastyczna i sprawa powinna zostać nagłośniona, a koszmarne praktyki jak najszybciej ukrócone. Moje wątpliwości budzi sama forma tej książki. Autorka przeprowadza kilkanaście króciutkich wywiadów z byłymi uczniami szkół baletowych. I o ile brak przybliżenia sylwetki danej osoby jest oczywistym wyborem, jeśli chcemy zachować anonimowość rozmówców, a tak jest w kilku przypadkach, o tyle wspominają oni o sprawach, które nie zostały przybliżone czytelnikowi i mnie zdezorientowały zanim się połapałam o co chodzi. Brakuje mi merytorycznego wstępu, przybliżenia dla osób spoza środowiska. Same wywiady mają formę od kilku do kilkunastu pytań i moim zdaniem nie są najbardziej trafne, choć przyznaję, że pokazują skalę zjawiska. Niestety autorka nie zgłębia tematu, nie drąży, co mogłaby zrobić jeśli nie dociekając pytaniami to właśnie później w opracowaniu tematu. Rozmówcy zlali mi się w jedną osobę, a uważam, że nie powinno tak być w książce, która po latach cierpienia wreszcie oddaje im głos.
Bardzo się cieszę, że taka pozycja jest dostępna, ale bardzo ciężko się ją czyta, szczególnie gdy część metod stosowanych w szkołach baletowych pokrywa się z doświadczeniem dziecka, które uprawiało gimnastykę artystyczną. Całe szczęście to.już przeszłość, teraz dziecko chodzi do prywatnej szkoły tańca, rozwija się, pokochała taniec równie mocno jak wcześniej kochała gimnastykę. Po dwóch latach zaczyna się otwierać na ludzi, zaczyna pokazywać emocje, wcześniej bała się, bo metody zastraszania, wypominania wagi czy grubych ud czy też stwierdzania, że czegoś nigdy nie zrobi, albo nie będzie miała trudniejszego elementu w układzie bo i tak się go nie nauczy, to również metody jej trenerów gimnastyki. Ja jako matka walcząca o dziecko zostałam oznaczona jako rodzic roszczeniowy, zazdrosna o sukcesy innych i w ogóle najlepiej jakbym nie przychodziła, bo trener powinien o wszystkim decydować.
Bardzo potrzebna i ważna książka, porusza temat, z którym nic się nie robi, a jest powszechnie znany. Straszne, że w XXI wieku tak się traktuje dzieci, które chcą robić to, co lubią i spełniać marzenia. Nie trzeba jednak szukać szkół baletowych, w podstawówkach dzieje się podobnie, tylko tam, oprócz nauczycieli, również dzieci krzywdzą rówieśników.
nie mam konkretnego zdania o tej książce, napewno jest warta przeczytania, dużo mówi o osb przy Moliera (o której już się dużo mówi) mniej o szkołach w innych miastach, z książki można się dużo dowiedzieć, jedyne czego mi w niej brakuje to jakiegoś większego podziału zamiast mieszania wywiadów uczniów jednej szkoły, za chwile drugiej i trzeciej nagle wracając do pierwszej.
3.5/5 ⭐️ Bardzo ważny temat, ale niestety nie w pełni wykorzystany. Zbiór dużej ilości krótkich wywiadów to nie najlepszy sposób na przedstawienie ogromu skali tego problemu. Wywiady mogły być dłuższe, bardziej pogłębione.
3.7 uważam że z tematu dało się więcej wyciągnąć, a niektóre wywiady były zbyt krótkie, ale to nie zmienia faktu że historie bardzo we mnie uderzyły, zwłaszcza że sama jestem tancerką i siedzę w tym świecie.
książka myślę, że jest w porządku na pewno nie spodziewałam się, że będzie oparta wyłącznie na wywiadach... dla takiej osoby, która nie zna sie na świecie baletu, dała mi przynajmniej jakikolwiek obraz polskich szkół baletowych, o którym nie miałam pojęcia
Bardzo potrzebny temat, natomiast zabrakło mi kompleksowego podejścia do tematu - większość historii opiera się o chorą działalność kilku nauczycieli. Zabrakło mi zdecydowanie zgłębienia podejścia i motywacji antagonistów.
Ważny temat, jednak wywiady są bardzo krótkie i głównie jest to perspektywa uczniów. Zabrakło wywiadu z nauczycielami itp. Ale ogółem czyta się bardzo szybko i jest ciekawa.