Wang Xiaobo (1952-1997) był nazywany „czarnym koniem” literatury chińskiej – uwielbiany przez czytelników, nie pasował do żadnej z kategorii literackich, co sprowadzało na niego niemało krytyki, która ostatecznie przyczyniła się do przedwczesnej śmierci. Ironiczny kronikarz mrocznych lat 60. i 70. czerpał obficie z własnych doświadczeń, a niniejszą książkę zaczyna takim oto wstępem: „To książka o pożądaniu. Pożądanie ma własną siłę napędową, niekiedy jednak swobodne zachowanie jest zabronione, co niezwykle komplikuje sprawy. Na przykład, na północ od mojego domu znajduje się pałac Letni, ale gdyby nie istniał kierunek północny, wtedy mógłbym iść wyłącznie na południe i dopiero po przejściu bieguna południowego i północnego, po czterdziestu tysiącach kilometrów, dotarłbym do pałacu. To właśnie usiłuję powiedzieć. Ludzie naprawdę potrafią wszystko wyrazić zawoalowanymi aluzjami i dotyczy to również pożądania. Dlatego jego źródłem mogą być najmniej godne zaufania rzeczy”.
Wang was born in an intellectual family in Beijing in 1952. He was sent to a farm in Yunnan province as an "intellectual youth" at the beginning of the Cultural Revolution in 1968. In 1971, he was sent to the countryside of Shandong province, and became a teacher. In 1972, he was allowed to return to Beijing, and he got a job as a working in a local factory. He met Li Yinhe in 1977, who was working as an editor for "Guangming Daily", and she later became his wife. He was accepted by Renmin University of China in 1978 where he studied economics and trade and got his Bachelor's Degree. He received his Master's Degree at the University of Pittsburgh in 1988. After he returned to China, he began to teach at Peking University and Renmin University of China. He quit his job as a college lecturer in 1992, and became a freelance writer. On April 11, 1997 he died suddenly of heart disease at his apartment.
Nie wiem, czego się spodziewałam po tej pozycji, ale na pewno nie tego, co otrzymałam. . Autor snuje, na pozór chaotyczną opowieść o pewnym mężczyźnie, którego życie pełne jest walki, miłości, przygód, rewolucji kulturowej, pożądania i absurdu. Wang Er pracuje w fabryce tofu i ukrywa się przed kierowniczką, uważającą, że jest on twórcą aktu widniejącego na ścianie męskiej toalety. Jako chłopiec budował katapulty, pomagając w walce na terenie uniwersytetu, następnie poddany został edukacji koleżeńskiej, blisko „kolegując się” ze swoją przełożoną, potem wyjechał na studia do Stanów, by kilka lat później wrócić do Chin i podjąć pracę w instytucje zajmującym się sztuczną inteligencją. Tu dzieje się naprawdę dużo! . Ubawiłam się przednio, uśmiałam się, a i było też kilka momentów zadumy, zniesmaczenia i wielu dziwnych, trudnych do opisania emocji, bo ta książki wymyka się wszystkim normom i kategoriom literackim. Są tu elementy naturalistyczne, realizm magiczny, surrealizm, dużo ironii, erotyki i czarnego humoru. Cóż to była za lektura!