Ula jako młoda dziewczyna zostaje brutalnie rozdzielona z rodziną. Nieoczekiwana wojna burzy dobrze znany jej świat. Po niej jest już tylko cisza… Na zgliszczach starego świata powoli wyrasta nowy. Przetrwają tylko ci, którzy będą walczyć do ostatniej kropli krwi. W bezwzględnej rzeczywistości Ula cudem odnajduje swoją ścieżkę. Niestety, jej nowi przyjaciele zostają pojmani, a czyny, których podejmie się dziewczyna, by ich uratować, będą dalekie od krystalicznie czystych…
Droga do ocalenia jest śmiertelnie niebezpieczna. Ula musi uratować również siebie i znaleźć odpowiedź na fundamentalne pytanie: kim jestem? W jej przypadku rozwiązanie tej zagadki jest wyjątkowo skomplikowane. Dziewczyna odkrywa, że stała się mutantem. Królikiem doświadczalnym, w którym ukryto wielką, groźną tajemnicę.
Od tej pory rozpoczyna się prawdziwie ryzykowna gra. Czy bezlitosna walka o przetrwanie, przyjaźń i miłość pomoże odnaleźć Uli utracone przed laty resztki człowieczeństwa, czy… wręcz przeciwnie?
bardzo dobre. z jednej strony postapo, ale z drugiej nie tak mroczne jak Droga, czy depresyjne jak Przypowieść. bardzo sprawnie napisane, fajny motyw z mutacją, czyta się samo. w kilku miejscach miałam problem z wiekiem bohaterki i kilkoma wyobrażeniami autorki na temat technikaliów, ale to drobiazgi. na pewno będę czytać dalej :)
Młodzieżowa polska dystopia, w której zaczytałam się na amen!
Główna bohaterka - piętnastoletnia Ula - staje się świadkiem zagłady świata jaki zna, a ponadto w wyniku absolutnego przypadku zostaje ofiarą genetycznego eksperymentu. Po trzech latach i iście survivalowych przeżyciach Ula i dwójka jej przyjaciół muszą kolejny raz odnaleźć się w nowych okolicznościach, a sama Ula odkrywa, że w jej ciele zachodzą kolejne mutacje, formując z niej broń masowego rażenia.
Wartka akcja, walka o wolność, przyjaźń i bezwarunkowe wsparcie, istota człowieczeństwa - oto barwna mikstura fabularna zaserwowana nam przez debiutantkę Katarzynę M. Jurkowską. Z niecierpliwością czekam na drugi tom, ponieważ zakończenie pierwszego pozostawiło mnie w totalnym niedosycie.
Książka zdobyłaby u mnie maksymalną notę, gdyby pozbawiona była językowych niedociągnięć, które czasem zgrzytały, natomiast jeśli kontynuacja utrzyma tempo i zostanie dopracowana stylistycznie, to napewno zgarnie komplet punktów :)
Bardzo dobra historia, niesamowicie wciągająca. Styl autorki jest tak leciutki, że przez fabułę się płynie. Minusem na pewno są białe kartki i fizyczna waga książki, momentami znalazła się okropna ekspozycja "jak już/zapewne/pewnie wiesz/wiecie".